Skocz do zawartości

Equestria: Przyjaciel do grobowej deski (by peros81)


Nightmare

Recommended Posts

Więc im wszystko wytłumaczam. Proszę też w międzyczasie Mamę by napisała za mnie list o zmianie lokacji dla Twilght. Po wytłumaczeniu słucham ilu chce mnie zabić... mówię im całą historie. Podmieniec, "Uratowanie" księżniczki Twilight od jej ślubu z Bluebloodem (która w 80% zaczęła wojnę domową)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wybacz... tak długo tu jestem... poprostu, już nie wiem co myśleć. Głoduje, bo nie lubię prosić innych o "pożywienie"... próbuje znaleźć rozwiązanie tam gdzie go nie ma... to poprostu mnie przerasta... - powiedziałem. Mówi, a sama ma przyjaciółkę która nawet Dziękuje nie umie powiedzieć... tylko tyle mi potrzeba... dziękuje... bo jak ktoś tego nie mówi, to oznacza, że raczej jest arogancki i takim typem "Wkońcu bym sam się wyzwolił, więc niepotrzebinie przybyłeś"

- Przepraszam... to ja już pójdę na wartę... - powiedziałem zrezygnowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc staje... Orange to jak dobrze się przyjrzałem, jedyna Klacz tutaj (nie licząc Shy, i od teraz, Twilight) w grupie. Więc pewnie się nią zainteresowała (WZROKOWO NIE UCZUCIOWO!).

- OrangeMagic, to jest Księżniczka Twilight Sparkle, jestem jej BARDZO prywatnym ochroniarzem - powiedziałem do niej, potem spoglądam na Twi.

- Twilight... to jest moja mama.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To nie moja Biologiczna matka... a szkoda. Ona mi się trafiła jako współlokatorka w Więzieniu i przez te 10 lat zastępowała mi matkę... i dała mi więcej miłości niż cała moja rodzina... jestem jej wdzięczny, bo kto wie, na co bym wyrosną gdyby mnie dali wtedy do celi z tamtym Wielkim Kucem z samymi mięśniami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...