Skocz do zawartości

Equestria: Przyjaciel do grobowej deski (by peros81)


Nightmare

Recommended Posts

- Powiedz mi i Orange jak można to zrobić, a zrobimy to... wtedy zrobimy wyrwę. Albo... czekaj... przecież mnie Rarity nauczyła trochę o stylizacji... dajcie mi trochę farby, i ciuchów... a sprawię, że Twilight stanie się inną klaczą... a wtedy będziesz mogła z nami iść, a i Blueblood cię nie pozna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc przygotowuje wszystko. - Knife i Bear się nabijali z moich zdolności do stylizacji - więc przygotowuje grzywę do farbowania. - A jednak się teraz przydadzą. Wpierw grzywa... hmm powiedz mi. Co byś powiedziała na Zieloną grzywę, i białą jak śnieg sierść? - spytałem się Twilight. Ocena Mamy też będzie na miejscu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- fakt, to zły pomysł... - Więc zaczynam myśleć nad inną kombinacją. Może imię mi pomoże w tym. - A jakie sobie wybrałaś imię? Fluttering Sun... to... może... Sun, to od słońca, Złota Grzywa. Sierść natomiast... jasnożółta. Co wy na to?

Edytowano przez peros81
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Rozumiem... - westchnąłem. - Jeszcze nią nie jest, ale mam nadzieje, że się uda. Wcześniej miała takie życie, gdyż Gryfi władca i Książę, oboje siebie warci, próbowali ją wziąść tylko dla korzyści materialnych... ja z nią pobyłem i poznałem jej prawdziwe zalety i one mi się spodobały...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwony... jestem cały. - Mamo... Prawda, wygląd pierwsza klasa. Księżniczka do tego... Ale ja na to nie patrzyłem. Po prostu przypadł mi jej charakter do gustu i ją polubiłem, potem zakochałem... a resztę już znasz. Nie żałuje ani chwili spędzonej z nią, i tego co dla niej zrobiłem. Ta sprawa z Zamordowanym gryfem, tak, to byłem w większości ja... ja tylko uwolniłem i pomogłem, a ta klacz dziwna co mnie tu podrzuciła dokończyła dzieła. To ja ją uratowałem z Canterlotu, przed jej Ostatnim Weselem w życiu. Ogólnie, mam wielką nadzieje, że się uda... ale się też po części boje, że jednak coś się dziwnego stanie... że ona, albo udaje to, by do czegoś dojść... albo że ona umrze... nie potrafię określić, po prostu się czegoś tutaj boje. Twi jest wspaniała... ona i Night są wszystkim czego pragnę... a z taką Mamą jak ty, to już niczego nie potrzebuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...