Skocz do zawartości

Equestria: Przyjaciel do grobowej deski (by peros81)


Nightmare

Recommended Posts

Więc piszę jeśli dam radę, jak nie to dyktuje mamie.

"Twilight...

Wybacz mi... próbowałem zrobić byś się nie dowiedziała... i nie załamała, ale nie widzę innej możliwości. Wiem, że w Equestrii jesteś poszukiwana (bo jak wejdziesz o szybko cię ubiorą w suknie ślubną dla Blueblooda, bo nie mamy jeszcze ślubu), więc proszę cię byś ty i Leena przybyły do Ponyville. Powiedz Langowi "Kwiaty Wojny Zawitały Do Nas" a on ci powie co ja robie tyle czasu w Ponyville... powiedziałbym w Liście ale boje się, że coś go przechwyci. Lang ci dobierze trase...

Z pozdrowieniami i przeprosinami...

Feather Book"

i wysyłam.

- Namyśliłaś się co do zamieszkania u nas? - spytałem się mamy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobrze... wciąż tylko ja, Knife, Bear i ty wiemy o tym, że ty jakby moją matką? - spytałem się. Wiem, bo Orange ma typowe objawy nadopiekuńczości... w dzieciństwie (3 rok odsiadki) nie pozwoliła mi nawet wstać i wołała o lekarza po LEKKIM UKŁUCIU widelcem. Więc jeśli by ktoś się dowiedział o moim powiązaniu z Orange... to by raczej mnie omijał SZEROKIM łukiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jedna kropla... tylko tyle poszło - powiedziałem z uśmiechem. - A co ja gadam, w końcu to ja na drugim roku palnąłem całemu więzieniu, że chodzisz z Knifem - powiedziałem rozbawiony. Często razem bywali, więc myślałem że to jej nowy chłopak... a tak naprawdę mieli plan ucieczki dla naszej czwórki ale złapali Knifa z łyżkami. Oni nie lubią swojego towarzystwa, ale są przyjaciółmi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiecham się - Śpij... zasłużyłaś na odpoczynek - powiedziałem i staram się ją uśpić. Znając Twi i jej poczucie prędkości jeśli chodzi o takie sprawy... pewnie już brutalnie obudziła Langa i "przekonała"* go do dania transportu do Ponyville.

 

 

 

* - Brutalnie zmusiła przy użyciu siły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I morderczynie... tak czy siak, gdyby była taka możliwość... to bym chciał by to Orange była moją biologiczną matką... a nie tamta Para Szlachciców z Canterlotu. Chcieli mnie Prawnikiem zrobić a potem miałem im oddawać 75% kasy jaką zarobię... dla nich byłem tylko inwestycją... marną...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...