Skocz do zawartości

SMS [Oneshot][Grimdark][Violence][+16]


Queue

Recommended Posts

Nudziło mi się ostatnio. Próbowałem wielu sposobów na nudę, ale żaden się nie sprawdził. Aż tu nagle IDEA! A może by tak coś napisać? Komputer włączony, kubek kawy na biurku, mysz pod dłonią, głośna muzyka w tle i można się bawić!

Owocem mojej zabawy z pisaniem jest krótkie, ale treściwe dzieło. Krótkie, zwięzłe, i na temat. Oneshot - OK. Grimdark - OK. Violence - O...OH. No, niech będzie, kilka fragmentów jest, a wg. definicji:

 

[Violence]

Fiki, w których występują pewna doza przemocy i krwi, ale stanowi raczej tło i nie zawiera elementów przyporządkowanych do Gore.

 

Podkreślę tu słowa: ,,stanowi to raczej tło". +16 - Myślę że tak, kilka bluzgów, jeden poważniejszy.

 

A więc... bon appetit!

 

                                                                                                                        

SMS

 

https://docs.google.com/document/d/1haWHSsslEv8e17Fi7FTsobgU-Z3hGnAAIIikVVQMCBM/edit

 

Edytowano przez Dolar84
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane.

Achtung spoiler!

Taka rozterka z samego początku... Jeśli bohater nie cierpi kawy, to czemu ją pije? Są inne sposoby, żeby postawić się na nogi. No, ale ja tam kawę lubię, więc mnie to nie dotyczy zbytnio :D

Świat przedstawiony - komputer? Cóż, nie przepadam za tego typu technologią w świecie kuców, ale przeboleję. Najpierw mieliśmy ukazany szary, monotonny, zwyczajny świat. A potem łup, zaczęła się akcja. Potoczyło się to szybko, więc wiele o świecie (poza technologią) powiedzieć się nie da.

Bohater główny - na początku wydał mi się nieco... ekhm... nie polubiłem go, jakoś nie dał mi powodów do sympatii. Wydał mi się również nieco bezosobowy, nie miał wyraźnego charakteru. Czy taki był zamiar, żeby uczynić go "uniwersalnym"? Czy to zwykłe zaniedbanie? :D Ogólnie ciężko coś na jego temat powiedzieć.

Klimat - w końcu po [Grimdark] należy się spodziewać nie byle czego! Było... nieźle. Czterech liter nie urwało, bo akcja potoczyła się całkiem szybko, więc nie zdążyłem odczuć cięższej atmosfery. Nieco więcej napięcia by nie zaszkodziło. Gdyby tak rozszerzyć opisy, wprowadzić więcej niepewności... byłoby miodnie. Ale i w obecnej wersji jest całkiem dobrze, więc tutaj stawiam akurat plusa, chociaż żałuję, że nie rozbudowałeś tego, gdyż w obecnej formie niezbyt na mnie podziałało. Lubię mroczne klimaty, więc dużo wymagam :) .

Fabuła - cóż, przyznam szczerze, że dla mnie nieco zagmatwana i niejasna. Owszem, wydarzenia załapałem, ale brakowało mi tu wyjaśninia "Dlaczego?". Tajemnice są fajne, ale bez przesady! Teraz odniosłem wrażenie, jakby zwyczajnie czegoś tu brakowało. Szybko się skończyło, tekst długi nie był, więc tutaj również niewiele więcej można powiedzieć. Ogólny pomysł całkiem dobry, chociaż raczej popularny. Mimo to wykonany naprawdę nieźle.

Podsumowując: dało się wycisnąć z tego więcej, ale dobrze jest. Dałbym szkolną czwórkę z minusem :rdblink:

PS: A tego na końcu się spodziewałem :P Pewnie większość się domyśli, ale pomysł fajny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nudziło ci się tak bardzo, że wziąłeś się za przepisywanie creepypast? Ten tekst jest niemal identyczny w treści jak pewna znana stałym bywalcom stron ze strasznymi historiami opowieść pt. "Król zstąpił" (czy jakoś jak; linku nie podam, bo to nieładnie straszyć ludzi. To by było prawie tak jak powiedzieć, że kto chce, może sobie wpisać "jeff the killer" w Google Grafika - zachowanie absolutne naganne!). Tam też było forum, też były dziwaczne szyfry, przerażające wizje i końcówka również była taka sama. Ale wiesz co, autorze? Tamta marna creepypasta (bo creepypasty, nie czarujmy się, w większości są marne) była napisana o niebo lepiej niż twoje... coś. Tego tutaj nie powinno być. To mnie się zarzuca, że moje teksty nie mają nic wspólnego z kucykowym uniwersum... Ciekawe, co te osoby, swoją drogą, prawiące słusznie, powiedziałyby o twoim fiku.

Opowiadanie ma na celu przestraszyć, ale nie umiesz tego robić. Nie ma tutaj klimatu, nie ma powoli rozwijającej się akcji, czytelnik nie może związać się z bohaterem, bo tekst jest za krótki. W oryginalnej creepypaście historia rozwijała się wolniej, a przerażające doświadczenia spływały na bohatera stopniowo, aż wreszcie osiągnęły apogeum. Kiedy czytałam po raz pierwszy "Króla...", naprawdę było mi nieswojo. Tutaj widzę tylko kiepską podróbę czegoś mimo wszystko fajnego (bo banie się jest fajne, nawet jeśli wykorzystuje się do tego kiepskie creepypasty).

Kurczę, gdybym była mniej oblatana na forach typu Paranienormalne czy inne bzdety, być może zrobiłoby to na mnie jakieś wrażenie. Na pewno nie pozytywne, ale jakieś. Tutaj widzę jedynie... nie wiem co. Nawet nie inspirację, ale zerżnięcie. I trochę smutno.

Kucykowe creepypasty, nie wiedzieć czemu, zwykle wypadają blado na tle "normalnych". Może więc lepiej ich nie pisać na siłę? Ale dzięki, że mi przypomniałeś te radosne czasy, kiedy zaczytywałam się w tego typu opowieściach - jak to było dawno, miałam jeszcze jedynkę z przodu przy wieku <3.

Pozdrawiam,

Sentymentalna Madeleine

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...