Emily Napisano Kwiecień 23, 2015 Share Napisano Kwiecień 23, 2015 B. Bo B. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elektromaniek Napisano Kwiecień 23, 2015 Share Napisano Kwiecień 23, 2015 Musi być B Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Branthos Napisano Kwiecień 25, 2015 Share Napisano Kwiecień 25, 2015 Jestem za B. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BrokenRC Napisano Kwiecień 25, 2015 Share Napisano Kwiecień 25, 2015 D Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kotekmłotek123 Napisano Kwiecień 25, 2015 Share Napisano Kwiecień 25, 2015 B "Misja Jajko?!?" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sowenia Napisano Kwiecień 26, 2015 Autor Share Napisano Kwiecień 26, 2015 Postanowił, że udadzą się do Luny, ale nie oddadzą jej jajka tylko będą śledzić. Skinął głową zadowolony z własnego pomysłu. - Wiem co zrobimy. Chodź Ditzy! Chwycił jajko i wsadził je sobie do juk ku niezadowoleniu Pinkie, po czym wybiegł z Cukrowego Kącika, a za nim wyleciała Derpy. - Czekajcie! Co chcecie z nim zrobić? Zabierzcie mnie ze sobą! - krzyczała za nimi różowa klacz. Doktor zignorował ją całkowicie. Pobiegł do swojego domku w Ponyville, gdzie trzymał ukrytą TARDIS. Derpy była tutaj po raz pierwszy. Rozglądała się z zainteresowaniem. - Zastanawiałam się gdzie właściwie mieszkasz - powiedziała. - Zatem już wiesz - uśmiechnął się do niej i zdjął koc z czegoś, co według Derpy było szafą, ale niezbyt zwyczajną. Niebieską i jakąś taką dziwną. Doktor wszedł do środka, ale po chwili wyjrzał w stronę szarej klaczy. - Wchodzisz? Derpy drgnęła i wleciała do środka, a tam pyszczek opadł jej na podłogę i ona sama wylądowała. Wnętrze owej szafy zapierało dech w piersiach. Było większe niż pokój, w którym się przed chwilą znajdowali, a po środku stało dziwaczne ustrojstwo, przy którym uwijał się Whooves. Zszokowało ją to tak bardzo, że zrobiła kroczek w tył i... a) wyleciała z TARDIS b) przełknęła ślinę, ale dzielnie pozostała wewnątrz c) przestała się bać, a zamiast tego zachwyciła Tak. Będzie to pierwsza przygoda Ditzy i Whooves'a, dlatego klacz nie zna jeszcze TARDIS. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velvie Napisano Kwiecień 26, 2015 Share Napisano Kwiecień 26, 2015 B. Bo tak Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Syrth Napisano Kwiecień 26, 2015 Share Napisano Kwiecień 26, 2015 O, uroczo, pierwsza przygoda W każdym razie wybieram opcję b. Na pewno była nieco zszokowana, a nie wydaje się by tak szybko miała się zachwycić czymś takim. No i też nie ma powodu by wylecieć ^^ Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BrokenRC Napisano Kwiecień 26, 2015 Share Napisano Kwiecień 26, 2015 A Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Emily Napisano Kwiecień 26, 2015 Share Napisano Kwiecień 26, 2015 B. Co prawda tak dobrze to nie brzmi, ale to i tak najlepsza opcja. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elektromaniek Napisano Kwiecień 27, 2015 Share Napisano Kwiecień 27, 2015 Opcja B Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sowenia Napisano Maj 8, 2015 Autor Share Napisano Maj 8, 2015 Zszokowało ją to tak bardzo, że zrobiła kroczek w tył i przełknęła ślinę, ale dzielnie pozostała wewnątrz. - Co to jest? - wydusiła z siebie. - To TARDIS. Mój...wehikuł, można powiedzieć. Dzięki niej potrafię dostać się we wszystkie miejsca w każdym czasie. Doktor spojrzał na klacz z delikatnym uśmiechem, a ona niepewnie go odwzajemniła. - Wehikuł...pewnie spodobałby się Twilight. - Być może. W każdym razie z pomocą TARDIS szybko znajdziemy się w pałacu i będziemy mogli rozpocząć naszą misję. Cofnął się trochę, a wtedy żaróweczka na szczycie budki zaczęła migać przy akompaniamencie charakterystycznego dźwięku, usławszy który Derpy jęknęła i schowała się za Doktorem. Ogier spojrzał na nią i zaśmiał się. - Spokojnie, panienko Ditzy. Nie ma się czego bać. Tutaj jesteśmy bezpieczni. Klacz niechętnie się odsunęła i nim zdążyła cokolwiek powiedzieć, Whooves zakomunikował, że są na miejscu i potruchtał do wyjścia. Znajdowali się teraz w... a) korytarzu b) piwnicy c) łazience d) na dachu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Syrth Napisano Maj 8, 2015 Share Napisano Maj 8, 2015 B, bo najmniej widoczne miejsce, gdzie łatwo mogą się schować Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wafel Napisano Maj 9, 2015 Share Napisano Maj 9, 2015 B Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BrokenRC Napisano Maj 9, 2015 Share Napisano Maj 9, 2015 B, piwinca to najlepsze miejsce na pewnego typu sprawy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velvie Napisano Maj 9, 2015 Share Napisano Maj 9, 2015 B Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elektromaniek Napisano Maj 9, 2015 Share Napisano Maj 9, 2015 B Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Emily Napisano Maj 15, 2015 Share Napisano Maj 15, 2015 B Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sowenia Napisano Maj 18, 2015 Autor Share Napisano Maj 18, 2015 Znajdowali się teraz w piwnicy. A w każdym razie w pałacowych podziemiach. Whooves spojrzał krytycznie na TARDIS. Nijak nie pasowała do otoczenia, ale nie raz już zdążył zaobserwować jak mija się niebieską budkę telefoniczną bez zdziwienia. Chociaż nie mógł ukrywać, że było to w świecie ludzi, a nie Equestrii. - Trzeba to ukryć - Derpy wyrwała go z zamyślenia. - Rzeczywiście. Ale gdzie? - rozejrzał się. Nie było tu niczego za czym można było schować budkę - Będzie musiała zostać tu, gdzie jest. I tak nikt się do niej nie włamie. - Skąd ta pewność? - Derpy wciąż była sceptycznie nastawiona. Whooves uśmiechnął się z dumą. - Cały tabun...mieszkańców innej planety próbował się do niej włamać i im się to nie udało. Derpy przechyliła głowę na bok. Nie dotarło do niej od razu co Doktor właśnie powiedział. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę, ze zakomunikował jej o ataku całej armii na innej planecie. Otworzyła pyszczek żeby zapytać o szczegóły, ale Doktor zatkał go kopytkiem. - Nie ma na to czasu, moja asystentko. Trzeba ruszać w drogę, Allons-y~! Pobiegł przed siebie lecz... a) Derpy złapała go za ogon i zatrzymała uznając, że nie mogą tak po prostu biec na górę. b) Usłyszał kroki i zatrzymał się. c) Zza rogu wyszła królowa Chrysalis. d) Zauważył znajomy cień. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Syrth Napisano Maj 18, 2015 Share Napisano Maj 18, 2015 c, TO BY BYŁO DOJE*ANE. Chcę to zobaczyć! A raczej przeczytać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velvie Napisano Maj 19, 2015 Share Napisano Maj 19, 2015 B. Bo tak. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elektromaniek Napisano Maj 19, 2015 Share Napisano Maj 19, 2015 C) Bo Chrysalis. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Branthos Napisano Maj 24, 2015 Share Napisano Maj 24, 2015 D ponieważ wydaje mi się najciekawsze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sowenia Napisano Maj 25, 2015 Autor Share Napisano Maj 25, 2015 Pobiegł przed siebie lecz zza rogu wyłoniła się królowa Chrysalis. Zmarszczył brwi. - To ty - wyszeptał. Pamiętał ją z ataku na Canterlot. Próbował wtedy obronić Carrot Top i jej źrebię przed atakiem podmieńców. - No proszę. Dwa małe kucyki się tu zaplątały - Chrysalis uśmiechnęła się na ich widok, a jej róg od razu zalśnił. Doktor nie czekał ani chwili. Odskoczył, omijając w ten sposób cios i pobiegł w stronę Derpy. - Uważaj, Ditzy! Klacz jęknęła i skierowała się w stronę budki, ale powstrzymał ją atak królowej. Wylądowała na podłodze pozlepiana zieloną mazią. - Już chcecie odejść? Jaka szkoda...może zdołalibyśmy się polubić~? - złowieszczy uśmiech pojawił się na pyszczku królowej podmieńców. Doktor tupnął kopytkiem i ustawił się w bojowej pozie. - Spróbuj. Ale łatwo się nie poddam. Przygotował swój śrubokręt i pobiegł w jej stronę, ale... a) Potknął się b) Poślizgnął się na skórce od banana c) Zaatakowały go dotychczas ukryte podmieńce d) Usłyszał władczy głos Luny Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velvie Napisano Maj 25, 2015 Share Napisano Maj 25, 2015 B - będzie śmiesznie! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts