Skocz do zawartości

Pancerz we krwi [Z][Crossover][Violence][Gore][Romans][Clop][Sad][Crystal Siege]


Recommended Posts

Radziłbym Ci najpierw przeczytać i zastanowić się porządnie, czy takiego, niskich lotów fika, warto w ogóle lektorować.

 

Tak, zauważyłem, że masz problem z mową, poprzez ten ząb wyrwany. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

 

Jednakże masz moją zgodę na to, abyś dodał to opowiadanie do listy fików, które będziesz lektorował. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu Świeży rekrut napisał:

Radziłbym Ci najpierw przeczytać i zastanowić się porządnie, czy takiego, niskich lotów fika, warto w ogóle lektorować.

 

Tak, zauważyłem, że masz problem z mową, poprzez ten ząb wyrwany. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

 

Jednakże masz moją zgodę na to, abyś dodał to opowiadanie do listy fików, które będziesz lektorował. :)

Wiesz, zęba straciłem we Wtorek rano :D Ale tak, dokuczał już od dosyć dawna, co pewnie było słychać na nagraniach :D I, praktycznie niema fików nie wartych uwagi :) A co do twojego, to po skończeniu Crisisa i w przerwach od Kryształowego... Mogę nagrywać, gdy dojdę do siebie :) Głównym fikiem będzie wtedy Smocza Epopeja od Tosta :D To, i Kryształowe, które wolno wychodzi :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem tego mówiąc szczerze. 'Smoczych Łez', konkretniej, a i Crisisa też nie. Więc, może kiedyś go usłyszę? Zobaczymy.

Oj tak. Kryształowe powolnie wychodzi, ale ja również zalegam. Nie ma co. 'Sztandar' się sam nie napisze przecież.

A tak na marginesie. Jakbym zrobił lektora do 'Lądowania', to mógłbyś go wystawić w swojej bibliotece nagrań?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Świeży rekrut napisał:

Nie czytałem tego mówiąc szczerze. 'Smoczych Łez', konkretniej, a i Crisisa też nie. Więc, może kiedyś go usłyszę? Zobaczymy.

Oj tak. Kryształowe powolnie wychodzi, ale ja również zalegam. Nie ma co. 'Sztandar' się sam nie napisze przecież.

A tak na marginesie. Jakbym zrobił lektora do 'Lądowania', to mógłbyś go wystawić w swojej bibliotece nagrań?

Oczywiście... Podesłałbyś mi plik mp3. Ja dograłbym tylko na początku stosowną informację, po czym oddał głos tobie. Oczywiście dał link do twojego kanały i inne linki, jeśli są. Tak jak zawsze robię... Ech, w sumie kolejne nieszczęście na mnie spadło. Moje zwierze zdycha na nowotwór, tak się darzy ostatnio :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie dobrze. Bardzo nie dobrze.
Mój pies zdechł dwa lata temu. Oj długo żył, ale to w końcu był owczarek niemiecki.

Tylko na tym sprzęcie, co mam brzmiałbym jak robot, do tego musiałbym niemalże krzyczeć na pół domu, aby coś było słychać. Jak mi się uda, to może cały filmik nagram, dodam kilka screenów z Blendera i jakoś to będzie.
Nie, nie. Nie do mojego. U mnie pusto na kanale. Wolałbym, aby trafił do większego grona odbiorców i powiększył Twój zbiór opowiadań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Przeczytane! Ponownie!

Jak dobrze pamiętam, to minęło nieco pomad rok od pierwszego przeczytania tego tekstu. Kawał czasu podczas którego zdążyłem się zmienić, tak jak opowiadanie.
Tak więc uznałem, że skoro wszystko się zmieniło, to również pasowałoby odświeżyć moje stare zdanie na temat tego fan fika, które pozwolę sobie zacytować:

24.09.2015 at 15:05 Flashlight napisał:

Łał!
Te eksplozje! Wybuchy! Dramaty!
Jestem pod wrażeniem rozmachu tego fanfica.

Ale do rzeczy. Historia, piękna w swej prostocie, a zarazem tak rozbudowana, tak wiele różnych sytuacji. Sądzę, że w niej znajdzie się coś dla każdego. Co prawda z początku trochę mnie nużyła, ale potem, od przejścia na drugą stronę frontu, po prostu wspaniale. Widać, że musiałeś nad nią długo myśleć.
Postacie, zróżnicowane i o wiele bardziej rozbudowane niż w poprzednim twoim tekście jaki czytałem. Mowa to o „Moje piekło”, w którym ta kwestia trochę kulała.
Opisy, wisienka na torcie. Czytając fragmenty z bitwami czułem się jak jeden z pionków, rzuconych do walki, na tej przeklętej szachownicy o nazwie pole bitwy. Naprawdę, tu mnie nie zawiodłeś, a nawet przewyższałeś moje oczekiwania. Poza tobą tylko jeden autor dał rady wprowadzić mnie w taki stan. Pozostałe opisy również są niczego sobie. Trzymają poziom i zachęcają do kontynuowania lektury.
Zakończenie poruszyło mnie tak, jak od dawna nie zrobił tego żaden tekst. Jest dopracowane i na swój sposób bolesne. A najgorsze jest to, że ci źli przeżyli.
Jeśli miałbym coś doradzić, to osobiście dałbym kilka elementów, które by dłużej trzymałyby w niepewności i byłyby mniej, jeśli nie całkiem niespodziewane.

Pozostało mi jedynie pogratulować autorowi i trzymać za niego kciuki.
Tak trzymaj.

 

Śmie twierdzić, że po wielkiej korekcie jaką autor przeprowadził na tym dziele trudno jest znaleźć coś, co zostałoby zmienione na gorsze. Za to pozytywów jest wiele.

 

Przede wszystkim należy wymienić to, co rzuca się w oczy jako pierwsze, czyli podział na rozdziały dzięki Ci Celestio. Gdy tekst występował jako jeden oneshot ciężko się go czytało ze względu na masę tekstu zlewającą się w jedną wielką kupę. Natomiast dzięki podziałowi całość czyta się przyjemniej, nie ma jednej masy tekstu o łącznej ilości 140 stron. Poza tym podział na rozdziału ułatwia dzielenie tekstu, jaki chcemy przeczytać w ciągu dnia i sprawia, że odnalezienie danego fragmentu jest prostsze.

Również należy wspomnieć, że żaden z elementów nie ucierpiał podczas wszelkich popraw.


Opisy, które dalej uważam za najsilniejszą stronę tego opowiadania wciąż spełniają swoją rolę. Wspaniale wprowadzają nas w świat przedstawiony. Pokazują nam postacie, dzięki czemu wiemy jak wyglądają, co myślą i czują, oraz jakie rozterki ich nękają. Poza tym w czasie opisów bitew dalej czuje się jak ten mały pionek na wielkiej szachownicy zwanej polem walki.
Należy też pamiętać o postaciach, których rozbudowane historie, niezwykle barwne opisy i zróżnicowane charaktery sprawiają, że szybko zaczynamy je lubić , a nawet  przywiązujemy się do nich. To z kolei sprawia, że śmierć bohaterów tego opowiadania okupowana jest prawdziwym dramatem dla czytelnika.
Przed rokiem stwierdziłem, że fabuła jest piękna w swej prostocie, jednak z czasem zmieniłem zdanie. Historia może z pozoru prosta, taka nie jest. Poruszone jest wiele wątków dzięki którym niemal każdy może znaleźć element, który się mu spodoba. Również główny wątek z pozoru wydaje się być prosty, bo w końcu to tylko walka dwóch frakcji jakich wiele, jednak komplikuję się gdy okazuje się, że nie ma dobrych i złych, a przynajmniej nie po jednej stronie frontu. Wszystko za sprawą wspaniałych postaci, zarówno pozytywnych jak i negatywnych, dzięki czemu obie strony mają swoich karierowiczów, bohaterów, szarych żołnierzy i wielu innych. Choć jedno nie zmieniło się w mojej ocenie odnoszącej się do fabuły. Dalej ma niezwykły rozmach, dzięki któremu można się w tej historii zatracić.

 

Również sporo osób jako plus wymienia zakończenie, które sam za takie uważam. Mógłbym napisać  o tym coś więcej, ale uważam, że każdy sam powinien to przeżyć.

 

Poza tym należy wspomnieć o samozaparciu autora, który w pocie czoła pracował nad poprawą swojego kolosalnego dzieła. Osobiście uważam, że taką ciężką pracę jaką wykonał Świeży rekrut, jego wytrwałość i walkę o dopracowanie dzieła, powiano się stawiać początkującym autorom za wzór do naśladowania.


Choć muszę wspomnieć, że kilka drobnych potknięć po drodze zanotowałem, a mianowicie pojedyncze literówki. Jednak jest to raczej drobne niedopatrzenie które się szybko dopracuje.

 

Też zdarzały się fragmenty, które trochę pozbawiały tekst klimatu. Mianowicie te polsko-humorystyczne wstawki. Mnie osobiście się nie podobały choć o gustach się ponoć nie dyskutuje.

 

 

Tak więc zważywszy na elementy wymienione powyżej, z czystym sumieniem, głosuję na EPIC.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Właśnie to czytam, jestem po dwóch rozdziałach i mam - jak zapewne już zauważyłeś - nieco uwag dotyczących błędów językowych. Piszę to teraz, bo, cytując klasyka, ja już nie wyczymie.

 

Nadużywasz przecinków, jednocześnie nie zawsze wstawiasz je tam, gdzie być powinny. Na dodatek wiele z nich powinno się zastąpić zwykłymi spójnikami. Ciągle używasz cudzysłowu pojedynczego ' ' w sytuacji, gdy powinieneś użyć zwykłego " ". Stylistyka tekstu jest w najlepszym wypadku średnia, a momentami staje się tak pokręcona, że zdania stają się niezrozumiałe. No i na koniec - całkowicie pomieszałeś w kwestii użycia dużych liter w pisowni nazw własnych/pospolitych.

 

Już tłumaczę. Weźmy taki przykładowy myśliwiec typu Supermarine Spitfire. O ile mówimy o marce samolotu, traktujemy ją jako nazwę własną i zapisujemy wielką literą, jednak gdy mówimy o konkretnych egzemplarzach, nazwę zapisujemy już małą literą jako wyraz pospolity ("Zaatakowały nas spitfire'y"). To samo tyczy się samochodów, czołgów, komputerów i wszystkiego innego. Natomiast nazwy jednostek wojskowych są nazwami własnymi i zawsze zapisujemy je wielką literą.

Edytowano przez Gandzia
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Spoko nie Ty jeden nie wytrzymiesz. Też po głębszej myśli zastanawiam się jak mogłem to aż tak spaprać, ale spokojnie, ledwo, ale zawsze jakoś panuję nad sytuacją.


Przecinki to moja słabość, co widać, aż bolą oczy. Już się wziąłem za... nie liczę... poprawę ogólną przecinków i poprawności logicznej zdań i nazw własnych i pospolitych, także nie powinno być aż tyle tego nawalone, ale wiadomo, że ja się nie bardzo w te klocki bawię.


Spokojnie zapamiętam, albo przynajmniej będę stosował w pozostałych fikach.

Edytowano przez Świeży rekrut
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...