Skocz do zawartości

Twilight Sparkle i klątwa Daring Do [OneShot][Grim Comedy]


Mordecz

Recommended Posts

img-3570368-2-143493%2B-%2Bartist%2Bgsph

 

Opis - Twilight Sparkle pada klątwą Daring Do

Link - GoogleDocs (~4500 słów)

Miłego czytania!

 

Jeśli Dolar będzie pluł jadem za niedostosowanie się do systemu tagów (a tak z pewnością będzie), to Grim Comedy rozbiję na Sad i Comedy.

 

Pozdrawiam

Edytowano przez Mordecz
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba pierwsze nie-nenjijskie opowiadanie Mordecza, jakie dane mi było przeczytać od czasów niepamiętnych ;). Choć niestety i tym razem nie obeszło się bez nowoczesnych technologii!

 

Ciężko mi ocenić ten fik. Wiele scen było naprawdę śmiesznych (choć przy paru musiałem się krzywić - no ale może ja po prostu taki jestem), podobało mi się też wykrzywione przedstawienie (większości) bohaterek.

 

I wszystko było fajnie, ale w końcówce zupełnie zabrakło jakiejś puenty, podsumowania, czegokolwiek do czego zdawały się zmierzać wydarzenia. Bo wizyty Spike'a u kolejnych przyjaciółek, oraz migawki na Twilight i Rainbow, zdecydowanie do czegoś zmierzały. Ale to w końcu nie następuje, a opowiadanie kończy się z takim "eee...".

 

Jako zbiór komediowych scen prezentuje się całkiem nieźle, ale brak puenty niestety zbyt wyraźnie kole, żebym mógł to uznać za dobre opowiadanie komediowe, niestety.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka piłka z mojej strony - to było słabe.

 

Dłuższa piłka z mojej strony - StyxD trafnie ujął, iż, po pierwsze, ciężko ocenić ten fik, a także, po drugie, nie posiada on jakiejkolwiek puenty i ten zarzut jest według mnie najpoważniejszy. Całe opowiadanie, i to nie tylko z tego powodu, wydaje się nieprzemyślane, zupełnie jakby autor pisał całkowicie na żywioł i bez żadnego pomyślnku. Osobiście nie wyobrażam sobie by można napisać cokolwiek obdarzonego fabułą, wpierw nie obmyśliwszy jej dokładnie, toteż moim zdaniem tutaj fabuły właściwie nie ma. Ponownie zgodzę się ze StyxD, że jest to zlepek kilku, w założeniu śmiesznych, scenek, które jednak u mnie wywołały jedynie bardzo częste unoszenie brwi z odrobiną... sam nie wiem... politowania? Nie chce zabrzmieć zbyt okrutnie, możliwe, że to ja jestem zbyt poważny lub zbyt dziwny, ale moim zdaniem jest to humor wyjątkowo niskich lotów, zaś całości nie ratuje nawet ta niewielka garstka gagów, które faktycznie wydały mi się choć trochę zabawne. Mógłbym jeszcze dodać, że opowiadanie ma dobry, swobodny język i czyta się je szybko, bez zbędnych zgrzytów i przystanków, jednak co z tego skoro w moim odczuciu nie spełnia swojej roli i zwyczajnie nie rozśmiesza, co w konsekwencji sprawia że ostatnie zdania czyta się z coraz większą obojętnością?

 

PS: Tytuł jest, ponownie w moim odczuciu, całkowicie nietrafiony.
PS2: Proszę zwrócić uwagę na bardzo istotne w powyższej opini sformułowania typu "moim zdaniem", "według mnie", itp.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Mnie tekst osobiście się podobał. Od tak coś szybkiego i przyjemnego do poczytania. Większość scen była na dobrym poziomie i potrafiła mnie rozbawić, lecz w paru miejscach brakowało kilku dialogów czy opisów. Też sam motyw z pretensjami przyjaciółek do głównej bohaterki prosi się rozbudowę. Również przydałby się jakiś morał na końcu, bo zakończenia określiłbym jako co najmniej dziwne.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years later...

Witam!

 

Nie do końca rozumiem, chociaż może nie powinienem pytać, „co autor miał na myśli?”. Do opowiadania pasowałby jedynie tag „random”, gdyż niektóre rzeczy naprawdę biorą się tu znikąd i bez widocznego powodu.

 

W opowiadaniu, jak zwykle, brakuje myślników, a myśli są nieczytelne względem narracji. Styl jest okej.

 

Fabuła jest dość… dziwna? Twi zarywa miesiące przy gierkach, nagle postanawia zwolnić Spike’a, przypomina sobie, że ten ma niedługo urodziny, więc znów zarywa przy grach… Nie do końca wiem co o tym myśleć. To chyba po prostu humor autora w czystym wydaniu. Wydarzenia następujące po sobie są jakoś powiązane, ale dość luźno. Zakończenie jest… ucięte? To chyba odpowiednie określenie.

 

Same bohaterki dają radę, ale trzeba przeboleć to, jak została zmasakrowana tu Twi. Serio, jest taka dziwnie nieserialowa…

 

Prawdę mówiąc opowiadanie jest jestem w stanie podsumować tylko w jeden sposób:

Spoiler

spacer.png

 

Pozdrawiam.

Edytowano przez Ziemniakford
Poprawka błędu
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...