Skocz do zawartości

[Gra]Kruki z Tokyo


Dead Radio Man

Recommended Posts

Rok 2015

 

Byliście już absolwentami szkoły onmyo, dostaliście przydział do kwatery głównej w Tokyo i właśnie mieliście odebrać swój pierwszy rozkaz. Staliście razem przed biurem waszego przełożonego. Harutora jak zwykle beztroski uśmiechał się lekko i miał założone ręce na piersi.

- Hej może dasz się po pracy wyciągnąć na kolacje? Ja stawiam. - Zaproponował, szkoda że jego myślenie przypominało jedno powiedzenie "Kogut myślał o Niedzieli a w Sobotę łeb ucieli". 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Haruka stała spokojnie czekając aż będą mogli wejść do biura. Nagle usłyszała pytanie swojego kolegi z klasy i zarazem nowego partnera w pracy. Ożywiona podniosła wzrok na jego twarz i uśmiechnęła się lekko.

- Może jutro co? Dzisiaj niestety mam coś do załatwienia. - Może zabrzmiało to jak ucieczka od wyjścia na kolacje. - Wiesz przeprowadzam się do nowego apartamentu i dzisiaj przywiozą mi moje rzeczy. - Zrobiła przepraszającą minę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hej to może będę mógł przynajmniej pomóc co? I zjemy makaron z kubków. - Harutora próbował dalej się z swoją partnerką dzisiaj spotkać tak jak by zależało od tego jego życie. Cóż było to tylko złudzenie urojone w jego głowie. Podrapał się po głowie i zaśmiał z własnej głupoty. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy usłyszała o chęci pomocy swojego kolegi z pracy spojrzała na niego ponownie.

- Jeśli masz czas i nic przeciwko to będzie mi miło jeśli pomożesz. A w zamian coś ugotuję dla nas, nie będziemy jeść nie zdrowych produktów. - Powiedziała jak nauczycielka od zdrowego odżywiania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Na prawdę? Pomogę chętnie. - Uśmiechnął się w geście zwycięstwa, zdobył kolejny szczyt. W tym momencie rozległ się odgłos za drzwi.

- Wejdźcie. 

Gdy weszliście zobaczyliście że przy biurku siedzi starszy mężczyzna z łysiną na głowie. 

- Witajcie w naszych szeregach agencji onmyo. Dzisiaj przekazuję wam prawa i obowiązki pełnoprawnych onmyouji. Macie przestrzegać naszego prawa i bronić tych których przyrzekaliście bronić. Dzisiaj przydzielę wam jedno zadanie ze względu na to że jesteście w tym mieście 1 raz na własną rękę. Jutro możecie mi zdać raport jak wam poszło. - Podał wam aktówkę i wyszedł przed wami. Haru otworzył ją i zajrzał do środka. 

- Cóż, będziemy musieli oczyścić jedno miejsce w którym "podobno" tylko straszy. Łatwizna, już testy na zakończenie szkoły były cięższe. - Uśmiechnął się i znikąd wyciągnął swoje khakkhara.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wejściem powiedziała jeszcze "dziękuje".

Odsłuchała co miał do powiedzenia ich przełożony, cóż na pewno był bardziej doświadczony niż ona więc wiedział co mówi. Gdy znowu zostali sami spojrzała przez ramie do aktówki. Cóż Harutora miał racje, dostali łatwe zadanie ale zawsze trzeba było uważać. Haruka miała jedynie nadzieje że on o tym pamięta.

- To jak ruszamy? - Zapytała i powoli sama ruszyła w stronę drzwi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak - Odpowiedział jej i ruszył. Wyszli na ulice zatłoczonego Tokyo. Była wiosna i było całkiem ciepło jak na tą porę roku. Wszystkie różowe kwiaty wiśni już dawno spadły i było całkiem zielono. Po jakiejś godzinie doszliście do wyznaczonego budynku. Była to stara posiadłość z drewna. Wyglądała okropnie zniszczona, Harutora wszedł przez drzwi do środka. Wewnątrz panował brud, wszędzie wisiały pajęczyny a drewno strasznie skrzypiało od nacisku butów. 

- Haruka, trzymaj się za mną. Czuję że będziemy musieli walczyć z jakimś potworem mam 85 % przeczucia że to jest jakiś pająk. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haruka nie zwracała tak bardzo uwagi na miasto jak na ludzi. Wszyscy gdzieś gnali, wszyscy mieli swoje własne problemy i sprawy za którymi gonili. Cóż takie było życie a ona miała też swoje zadanie które dzieliła z Harutorą. Po długiej przechadzce doszli w końcu do celu podróży. Była to stara posiadłość, strasznie było tu czuć miazme. Jej kompan dobrze spostrzegł że ich celem jest pająk. Wyciągnęła na wszelki wypadek talizmany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Robi się - Powiedziała i wyjęła przed siebie jeden z talizmanów. - On kirikushuchiribikiri tadanouun sarabashatorodashaya satanbayasatanbaya sohatasohatasowaka... Onshuchiri kyararoha unkensowaka. - Zaczęła powtarzać, w budynku zaczęły latać ptaki które przypominały jaskółki ale były z energii duchowej. Nad budynkiem utworzył się 5 ramienny pentagram symbolizujący każdy z elementów. Miasma i pajęczyny zaczęły znikać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haruka zaczęła czyścić sam budynek ale potwór gdzieś nadal się czaił. 

- Rozkaz - Harutora powiedział cicho do talizmanów które wyleciały z jego ręki i poleciały w głąb ciemnego budynku. Harutora postanowił że użyje kolejnego czaru, tak żeby było łatwiej. Wyjął kolejne 5 talizmanów i ułożył je w powietrzu. 

- Bogowi wschodniego morza, Amei. - Zgiął palce rąk w dziwnym geście i talizmany zaczęły świecić i łączyć się liniami ze sobą. - Bogowi zachodniego morza, Shukuryou. Bogowi południowego morza, Kyojou.- Uformował się przed Harutorą pentagram który lśnił jak tęcza. -  Bogowi północnego morza, Gukyou. Bogowie czterech mórz, odeprzyjcie sto demonów i zniszczcie tą szalejącą katastrofę! - Rozkaz! - W tym samym momencie jeden gigantyczny pająk z talizmanem na głowie wybiegł prosto na chłopaka i na oczyszczającą wiązkę energii która zmiotła pająka. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaklęcie Harutory zrobiło na dziewczynie wrażenie, nie było łatwo go użyć a tym bardziej w miejscu z ograniczoną swobodą ruchu.

- Teraz oczyścimy ten budynek z miasmy. - Powiedziała do partnera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle za pleców Harkuki wyłonił się drugi pająk. W tym samym momencie chowaniec Harutory zmaterializował się na suficie i wbił sztylet w pająka tym samym niszcząc potwora i gdy en zniknął sam Tengu zniknął. Cała atmosfera zmieniła się i zrobiło się jaśniej. 

- Czyli udało nam się. - Zaśmiał się, blisko było - pomyślał. Całe szczęście że pozwala być niewidzialnym swojemu Tengu tak że ten może go obronić w każdym momencie. - To co idziemy do ciebie? - Zapytał z uśmiechem na twarzy. Jego laska zniknęła. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mhm - Schowała talizmany do specjalnego pojemnika i się rozciągnęła. - Najpierw wpadniemy do supermarketu po składniki. Na szczęście stąd nie mamy daleko do mojego mieszkania. - Puściła oko do Harutory i pociągnęła go za rękę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haruka spojrzała na zegarek.

- Powinni być o 17. Zdążę zrobić nam obiad. - Uśmiechnęła się i zaczęła gotować. - Jak coś poczekaj chwilę. Z tego co kupiła w sklepie można było wywnioskować że robiła sukiyaki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hmmm? Nie trzeba - Uśmiechnęła się, było jej przyjemnie. Nie musiała przynajmniej sama siedzieć w mieszkaniu i Harutora był razem z nią dotrzymując jej kompanii. Za oknem można było usłyszeć stającą w miejscu samochód przeprowadzkowy.

- Zobaczysz? Zaraz skończę gotować to też coś ponoszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Okej. - Chłopak też usłyszał stający w miejscu samochód. - Nie trzeba poradzę sobie, w końcu tu jestem od tego żeby ci to wnieść. - Uśmiechnął się i wyszedł na zewnątrz. Przed małą furtką stał mężczyzna z kwitkiem. 

- Czy to do pani Kirigakure.

- Tak, jakiś podpis potrzebny? - Zapytał się kuriera. 

- Tak jeśli można. 

Harutora przyzwał swojego Tengu który zaniósł kwit do podpisania. Wbiegł po schodach i wszedł do mieszkania pokazując kwit Haruce. Nie lubił mówić. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haruka spojrzała najpierw na towarzysza Harutory. Wyglądał dziwnie, połączenie nastolatka z tych czasów z legendarną istotą. Spojrzała na kwitek.

- No tak. - Wzięła długopis i się podpisała po czym wróciła do gotowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tengu wziął z powrotem kwit i praktycznie zleciał na dół podając kwit swojemu mistrzowi. Ten z kolei przekazał go kurierowi. Gdy pracownik firmy przewozowej dostał papierek otworzył samochód i wystawił parę dużych kartonów, kilka mebli i duże zawiniątko po czym pojechał. Harutora zaczął wnosić rzeczy na górę.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haruka patrzyła jak jej partner z pracy pomaga jej i wnosi wszystkie jej rzeczy. Cóż była wdzięczna za to że jej pomógł. Gdy skończyła gotować wyłączyła gaz i wyszła za Harutorą żeby coś też zabrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...