Skocz do zawartości

[Zabawa] Strong Hoof


Panda Hippis

Z kim ma być kolejny pojedynek ?  

5 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Z kim ma być kolejny pojedynek ?

    • Celestia
      0
    • Luna
      2
    • Discord
      1
    • Rarity
      0
    • Trixie [rewanż]
      1
    • Vinyl Scratch
      0
    • Octavia
      1
    • Lyra
      2
    • Daring Do
      3


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 64
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

Właśnie miałam o tym pisać.

W ankiecie większością głosów (aż trzema) wygrała Babcia Smith. Lecz tym razem będzie troszeczkę inaczej.

Zrobimy z tego mini konkurs, w którym pojedynek napiszecie wy!

Waszym zadaniem będzie napisanie przebiegu pojedynku (tego co zwykle jest napisane kolorem żółtym), chętni mogą napisać też wprowadzenie i podsumowanie "ze studia", ale to nie jest konieczne.

Gotowe prace wyślijcie na PW do mnie lub do Hippisa.

Najlepszy tekst zostanie opublikowany, a jego autor utrzyma nagrodę (jeszcze nie wiem jaką)

Tak więc, życzę powodzenia. Mam nadzieję, że ktoś do nas napisze :aj3:

Link do komentarza

Wiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiitajcie cukiereczki!
Nareszcie nadeszła chwila ogłoszenia wyników w konkursie na najciekawszy pojedynek Strong Hoof!

Było sporo czytania i dyskusji na temat prac, ale udało nam się wytypować 3 najlepsze, które wyróżniły się znacząco na tle innych.

Do każdej racy napisaliśmy recenzję:



Jabłko- To, co napisałeś było świetne! Całość było spójne i trzymało w napięciu. Na wielki + ode mnie zasłużyłeś sobie opisami. Opis areny… sam pomysł by usadowić ją na chmurach. Twój pojedynek pochłonął mnie tak bardzo, że spóźniłam się na próbę (jak zawsze zresztą). Budowa tekstu była taka jak trzeba. Pokusiłeś się nawet o komentarz ze studia. Sam pojedynek też bardzo dobrze wyszedł. Był z pomysłem i trwał dłużej niż 2 zdania. Końcówka była …(szuka przymiotnika) … pomysłowa? (poległa).A to, że się rozpisałeś w niczym nie przeszkadza, to bardzo ładna i porządna ściana tekstu. Na taki właśnie opis pojedynku czekałam cały tydzień i go dostałam. Hippis był równie zachwycony, ale on się do tego nie przyzna.
Ej!
Idź szukać nalepki!
Ale ona jest nagroda pocieszenia.
A to przepraszam. Tak czy inaczej wygrałeś! Gratulacje! A to reakcja Applejack:


Dołączona grafika


Stachul - No, co tu powiedzieć... Drugie miejsce. Niby nie jest złe, ale jak to powiadają, to właśnie ten, kto jest na drugim miejscu jest największym przegranym. Nie ma się jednak, czym martwić! Dostaniesz fajną nalepkę na koszulkę! I proszę! Teraz każdy wie, że brałeś udział!
A tak na poważnie... To coś tam napisał było świetne! Wykorzystanie Fluttershy, jako współprowadzącą - świetny pomysł. Co prawda, troszkę niesprawiedliwie wobec innych, ale każdy mógł użyć swoich OC-etów. Można się przy tym pośmiać, a ŻDP powala na kolana. Otrzymujesz od Nas:


Dołączona grafika

I powodzenia przy innych konkursach!


Czyli zostało nam tylko 3 miejsce, które otrzymuje ……… ………… Bellamina!



Bellamina-
Opis jest poprawny, wszystko jest na swoim miejscu… co tu więcej mówić? Miło, że dałaś babci Smith wygrać. Otrzymujesz trzecie miejsce, ponieważ twoja praca była (i nadal jest) dobra, ale nie zrzuciła mnie z krzesła. Nie posiadała takiej płynności, spójności w tekście. Ale była lepsza od innych nadesłanych prac. Otrzymujesz od Nas:

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTd252s1K1vQnjsqbPiCRKQHMNlDdSXwyWFChMsEpJNCEuj7Jukt9Be0tdb


A teraz nareszcie… po tak długim oczekiwaniu …możecie iść do Tesco!… Znaczy się… przeczytać pracę zwycięscy :aj3:




No i to by było na tyle kochani. Dziękuję za uwagę i za cały wasz trud włożony w pisanie pojedynków oraz za poświęcenie swojego czasu. Do następnego razu!
Link do komentarza

Wiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiitajcie cukiereczki!
Nareszcie nadeszła chwila ogłoszenia wyników w konkursie na najciekawszy
pojedynek Strong Hoof!

Było sporo czytania i dyskusji na temat prac, ale udało nam się wytypować 3 najlepsze, które wyróżniły się znacząco na tle innych.

Do każdej racy napisaliśmy recenzję:



Jabłko - To, co napisałeś było świetne! Całość było spójne i trzymało w napięciu. Na wielki + ode mnie zasłużyłeś sobie opisami. Opis areny… sam pomysł by usadowić ją na chmurach. Twój pojedynek pochłonął mnie tak bardzo, że spóźniłam się na próbę (jak zawsze zresztą). Budowa tekstu była taka jak trzeba. Pokusiłeś się nawet o komentarz ze studia. Sam pojedynek też bardzo dobrze wyszedł. Był z pomysłem i trwał dłużej niż 2 zdania. Końcówka była …(szuka przymiotnika) … pomysłowa? (poległa).A to, że się rozpisałeś w niczym nie przeszkadza, to bardzo ładna i porządna ściana tekstu. Na taki właśnie opis pojedynku czekałam cały tydzień i go dostałam. Hippis był równie zachwycony, ale on się do tego nie przyzna.
Ej!
Idź szukać nalepki!
Ale ona jest nagroda pocieszenia.
A to przepraszam. Tak czy inaczej wygrałeś! Gratulacje! A to reakcja Applejack:


Dołączona grafika


Stachul - No, co tu powiedzieć... Drugie miejsce. Niby nie jest złe, ale jak to powiadają, to właśnie ten, kto jest na drugim miejscu jest największym przegranym. Nie ma się jednak, czym martwić! Dostaniesz fajną nalepkę na koszulkę! I proszę! Teraz każdy wie, że brałeś udział!
A tak na poważnie... To coś tam napisał było świetne! Wykorzystanie Fluttershy, jako współprowadzącą - świetny pomysł. Co prawda, troszkę niesprawiedliwie wobec innych, ale każdy mógł użyć swoich OC-etów. Można się przy tym pośmiać, a ŻDP powala na kolana. Otrzymujesz od Nas:


Dołączona grafika

I powodzenia przy innych konkursach!


Czyli zostało nam tylko 3 miejsce, które otrzymuje ……… ………… Bellamina!



Bellamina -
Opis jest poprawny, wszystko jest na swoim miejscu… co tu więcej mówić? Miło, że dałaś babci Smith wygrać. Otrzymujesz trzecie miejsce, ponieważ twoja praca była (i nadal jest) dobra, ale nie zrzuciła mnie z krzesła. Nie posiadała takiej płynności, spójności w tekście. Ale była lepsza od innych nadesłanych prac. Otrzymujesz od Nas:


http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTd252s1K1vQnjsqbPiCRKQHMNlDdSXwyWFChMsEpJNCEuj7Jukt9Be0tdb


A teraz nareszcie… po tak długim oczekiwaniu …możecie iść do Tesco!… Znaczy się… przeczytać pracę zwycięscy :aj3:




Witam! I przed komentarzem do starcia tytanów muszę podziękować znanemu jednorożcowi, czyli Twilight Sparkle
gdyż bez niej nie udało by się doprowadzić uczestników do tej pięknej areny.
Tak oto nasi wojownicy wchodzą na idealnie przyszykowany na chmurze niebiański plac boju.
Uczestnicy ustawiają się, dla obu stron będzie to wymagający pojedynek co nie zmienia faktu, że widoki
całej zaśnieżonej Equestrii zapierają dech w piersiach wszystkich kucyków obecnych tutaj!
Jednak przestańmy podziwiać piękno natury i zacznijmy podziwiać piękno tej walki!
Przeciwnicy patrzą sobie prosto w oczy, nikt nie będzie miał zamiaru się poddawać, przecież to nie jest zwykły pojedynek,
tutaj będą ścierać się siły które zbiły z drzewa nie jedno jabłko i nie jedno jeszcze zbiją.
Jednak nie przeciągajmy!

Sędzia się ustawia, sprawdza ustawienie kopyt a także kąt pod jakim są ustawione, ale wydaje się wszystko w porządku.

Niech rozpocznie się bitwa!
3...2...1... START!
Hmm chyba nic się nie dzieje! Babcia Smith ani nie drgnie pod naporem silnego kopytka Applejack, a sama nie zamierza przeprowadzać ataku.
I widać że Babcia Smith mówiła prawdę chwaląc się swoją służba wojskową w której ścinała dla oddziału drzewa bez użycia siekiery.

(mija 20 minut bo nie ma co komentować)

naszą nudę przerywa widoczna już teraz kropla potu spływająca po czole Applejack
więc można zobaczyć tutaj przewagę Babci Smith która opiera się przed
atakami Applejack niczym skalisty brzeg przed sztormem.
Można uznać, że Babcia opiera się na znanym wszystkim przysłowiu, że najlepszym atakiem jest obrona.
Applejack zaczyna jednak pokonywać opór Babci przesuwając z trudem jej kopyto o kilka stopni, przybliżając sobie tym
wygraną która jeszcze nie jest pewna dla żadnej ze stron. Jednak nie było to spowodowane osłabieniem Babci
Jednak tylko jej chwilowym zaśnięciem. Babcia lekko ruszyła kopyto i rozpoczęła tę wyjątkowo długą "walkę" od nowa.
Pomarańczowa klacz jednak nie zamierzała tak sobie stać! Zebrała całe swe siły i przypuściła wielki szturm
na fortecę zwaną "Kopyto Babci Smith" (tak wiem że niezbyt chwytliwa nazwa dla fortu) jednak jej atak wygląda
jak starcie mrówki z tsunami... Ale nie! to była tylko zmyłka, na prawdę atak się dopiero zaczyna!
Babcia Kucyka o Pomarańczowym umaszczeniu widziała w swoim życiu naprawdę wiele rzeczy, ale czegoś takiego jeszcze nie!
Tsunami dopiero się zaczynało, przypierając Babcię do stołu, jednak ciągle go nie dotykała kopytkiem więc walka ciągle trwała!
Co na to poradzi Babcia Smith? Co się teraz stanie po takim czasie utrzymywania pozycji?
-Chyba zostawiłam garnek na gazie- Zamyśliła się w niewłaściwym momencie Babcia
I ten moment miał zostać okrutnie wykorzystany przez Applejack ale tutaj się ona zdziwiła gdy nagle
to jej kopytko znalazło się pod naporem.
Ups... To jedyne słowo które można odczytać z wyrazu twarzy naciskanej klaczy


-I widzisz wnusiu? Musisz się jeszcze wiele nauczyć! Może nauczę cię paru sztuczek do tego typu walk-

Tak, to właśnie oficjalne słowa wypowiadane przez Babcię Smith, która w tym momencie nieuwagi została pokonana!
To jest wręcz niesamowite jak kilka sekund potrafi obrócić w pył kilkadziesiąt minut ciężkiej pracy.
Jednak nic już tego nie zmieni! To Applejack dzisiaj triumfuje na NAP-ie (Niebiańskiej Arenie Ponyville)
Pogratulujmy zwycięzcy a także przegranemu, który mógł dalej walczyć, jednak trzeba wiedzieć że w takich pojedynkach
tak samo jak siła liczy się też koncentracja. A tutaj wygrała Applejack!


Gratulacje dla zwycięzcy i pozdrowienia dla słuchaczy, wasz komentator: Jabłko!




Dziękujemy komentatorowi za tą wspaniałą relację z pojedynku. No i to by było na tyle kochani. Dziękuję za uwagę i za cały wasz trud włożony w pisanie pojedynków oraz za poświęcenie swojego czasu. Do następnego razu!

Link do komentarza

Hmmm, nie ma to jak wejść na forum i dostać takie pochwały. Widać że jednak opłacało się pisać fanfiki żeby uczyć się na błędach. Jednak naprawdę dziękuję za przyznanie mi pierwszego miejsca :pinkie2: I korzystając z chwili chwały chciałbym pozdrowić moją szynszylę!

Link do komentarza
  • 3 weeks later...

Przed turniejem:

- Okej... Teraz walka z Trixie. Dasz radę?

- Jasne, że dam! Toż ona jest słaba!

- Nie lekceważ jej! Ona może próbować różnych sztuczek, więc miej się na baczności.

- Czy Ty widziałeś te kopyta? Z TYM się nie da przegrać!

- Taa, ta... Nie dołuj mnie. A teraz leć i wygraj dla Pandy puchar!

- Emmm.. Co?

- Po prostu idź...

Studio:

Sieeeeeeeeeeeeeemanko ludziska i kuce! Mieliśmy nieco problemów z ponownym dotarciem do Equestrii, ale już jesteśmy, więc...

Ale Hippis... Przecież mieliśmy mówić co innego. Ustaliliśmy, że powiemy, że nas nie było, bo nikt nie wysyłał SMS-ów na numer 7126 o treści pomagam i Applejack nie mogła zapłacić za siłownię..

Jaką siłownię, przecież mieliśmy to wydać na remont studia!

Emm.. Jesteśmy na żywo.

Ups... A więc na razie przerwa na reklamy! Wracamy za chwilę!

<15 minut później> (Ahh.. Ten Polsat)

I jesteśmy! Dziś na naszej arenie odbędzie się walka pomiędzy naszą wspaniałą Applejack, a nieznośną, podstępną i nielubianą wśród kucyków Trixie!

Uuu.. Chyba jej baaardzo nie lubią. Tymczasem sędzia pokazuje, że zawodniczki mogą już wchodzić, więc nie zanudzam i przechodzimy do relacji:

Obydwie klacze wchodzą na arenę z przeciwnych stron. Applejack w pełni skupiona szybkim krokiem podchodzi do stolika, siada i wyciąga kopytko. Chyba nie chce przegrać tego pojedynku. Trixie natomiast pozdrawia publiczność, która jednak na nią buczy. Ta się jednak nie przejmuje i siada przy stoliku, uśmiechając się złowieszczo. Ona coś knuje, ja to czuję nawet stąd.

Albo dlatego, że jesz zgniłą pomarańczę.

Umm.. Ale prosiłem o jabłko! Świeże jabłko... Chyba będę wymiotował.. Zastąp mnie.

Okeeej! Na czym my to.. A tak! Podają sobie kopytka, a sędzia sprawdza czy wszystko jest w porządku i czy żadna nie będzie oszukiwała. Trixie na pewno będzie, ale przecież nie odetnie jej rogu, nieprawdaż? Ale ja to mogę zrobić! No, ale wracając... Ogier w czarno-białej koszuli przytrzymuje swoim kopytkiem, pozostałe dwa obydwu klaczy i zaczyna odliczać. 3...2...1... START!

I się zaczęło...

Dobra, już mi lepiej. Mogę prowadzić dalej audycję. Dziękuję, że mnie zastąpiłaś. A więc... Applejack od razu przystępuje do ataku! Bez większego oporu przesuwa kopytko jednorożca do krawędzi. Trixie nic z tym nie robi, tylko ziewa. Raczej nie zrobiło na niej to większego wrażenia. O nie! Sędzia się obrócił w lewą stronę, czyli stronę AJ. W tym czasie niebieska klacz użyła czaru i tym razem to kopytko Farmerki jest blisko krawędzi. Ogier jednak widział co się stało i upomniał jednorożca, który wydawał się mieć wyrzuty sumienia. Nie dajmy się zwieść! Ona zrobiła to specjalnie! No nic... Wszystko od nowa, po czole czempionki widać pierwszą kroplę potu. Widać zbyt się zdenerwowała... I znowu odliczanie. 3...2...1... START!

Applejack znowu wykonuje atak! Używa całej swojej siły i przechyla kopytko Trixie tak, że ta niemal nie spadła z krzesła. Nie tracąc czasu, krzyknęła do sędziego, że tuż za nim jest szalony kibic, a ochroniarz poszedł załatwić potrzebę. Bez większego zastanowienia ogier w czarno-białej koszuli odwrócił się, a jednorożec użył czaru, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Applejack próbowała walczyć, lecz magia była zbyt silna. Ziemski kucyk podszedł do sędziego, który nic nie zauważył i złożyła skargę. Ten jednak odrzucił ją, argumentując, że widział jak Trixie wyrażała skruchę i powiedziała, że nigdy więcej takiego czynu nie popełni. Dodał też, że pewnie Farmerka celowo tak mówi, by wygrać pojedynek. Applejack zaczęła się trząść ze złości. Chciała sprzedać fangę w nos sędziemu, lecz powstrzymała się i zdenerwowana poszła do szatni. Niebieski jednorożec natomiast z uśmiechem na ustach odszedł od stolika i wyszedł z areny.

Noo.. A nie mówiłem, że ona jest zła?! Mówiłem, mówiłem! Chwila.. Mam wiadomości z ostatniej chwili! Applejack chce rewanż z tą kanciarą! Nie powinniśmy na niego długo czekać, gdyż czempionka nie da wyruszyć Trixie w dalszą podróż po wsiach i miasteczkach, bez rewanżu. A teraz żegnam się z wami i dobrej nocy! Komentowali to dla was Panda Hippis i Moonlight z dalej niewyremontowanego studia, paa!

Link do komentarza
  • 1 month later...

SIEEEEEEEMANKO!

Długo nas tu nie było, ale szkoła.. Siła wyższa. No i ja miałem lekkie załamanie nerwowe.. Ale już jest lepiej.

Mamy do Was jedno małe, malutkie pytanko.

Pytamy się Was co WY byście chcieli zmienić, zobaczyć w kolejnych odsłonach Strong Hoof'a.

Dajemy Wam wolną rękę, piszcie co chcecie zobaczyć, jakie są Wasze propozycje na zmiany w zabawie. Chcemy, żebyście mieli większy udział w tej zabawie. Wszystko co robimy w dziale, robimy z myślą o Was.

Zapraszam do wypisywania pomysłów!

Link do komentarza
  • 4 weeks later...

UWAGA!

Oto pierwsza próba rozruszania "Stron Hoofa" na nowych zasadach, która może okazać się kompletnym niewypałem!

Od teraz to Ja i Moonlight podajemy kto z kim walczy, a Waszym zadaniem jest napisać relację z przebiegu walki! Oczywiście wszystko w spojlerze!

A więc w dzisiejszym pojedynku zmierzą się...

Applejack vs Daring Do

Życzę powodzenia!

Link do komentarza

Wiiitajcie! Dzisiaj ponownie odbędzie się następna emocjonująca walka! Zapraszamy do wysłuchania i komentowania pojedynku na naszej stronie internetowej!

Rozległy się głośne fanfary i oklaski. Światła rozbłysły, a na arenę pewnym krokiem wchodzi Applejack. Przeciwnika nadal nie widać. Nagle rozległy się jeszcze głośniejsze brawa i okrzyki kucyków przepełnione ekscytacją. Przez widownię, pomiędzy kucykami, zręcznie i szybko przeskakiwała jakaś klacz. Zeskoczyła na arenę i lekko uśmiechnęła się do Applejack. Pomarańczowa klacz wytrzeszczyła szeroko oczy i ze zdziwieniem spojrzała na Daring Do - we własnej osobie! Przywitały się skinieniem głowy i położyły kopytka na stoliku. Sędzia sprawdza czy wszystko jest dobrze i walka rozpoczyna się!

Silne kopytko Farmerki naciska na kończynę przeciwniczki. Jednak Daring Do nie dopuszcza do przechylenia swojego kopytka, odpierając atak. Przez kilka sekund kończyny rywalek zatrzymują się, napierając na siebie z identyczną siłą. Publiczność zamilkła, ze zniecierpliwieniem patrząc na przeciwniczki. Na ich czołach pojawiły się pojedyncze krople potu. Daring Do nagle jakby ożyła. Widać było że wykrzesała z siebie jeszcze sporo energii, znacznie wychodząc na prowadzenie. Farmerka próbuje wybrnąć z tej sytuacji, również siląc się na przechylenie lekko kopytka przeciwniczki. To chyba jedna z dłuższych walk AJ! Pegaz ponownie wychodzi lekko na prowadzenie. Rywalki zmęczyły się jak nigdy, ale walka nadal trwa!

Niespodziewanie z widowni dobiegło buczenie i zawodzenie głosu znajomego kucyka, a prosto na arenę poleciała skórka od banana. Któż to mógł zrobić? Strażnicy bezradnie machają kopytkami i szukają sprawcy, ale nikogo nigdzie nie widać! Coż to! Skórka od banana tajemniczym trafem wylądowała prosto na stykających się ze sobą kopytkach przeciwniczek. Daring Do w obronnym geście odruchowo podnosi skrzydła, jakby zaraz miała odlecieć, za co sędzia upomina ja. Applejack ciągle niezrażona z całej swojej siły napiera na kopytko pegaza! Co za emocje! Kopytko Daring Do już prawie dotknęło blatu, ale ona wciąż próbuje się bronić i odpierać atak!

Obie zawodniczki ciężko dyszą, a ich twarz zalewa pot. Skórka od banana która leżała na ich pojedynkujących się kopytkach, ześlizgnęła się z nich i z nieprzyjemnym mlaśnięciem spadła na ziemię. To wytrąciło pegazicę z równowagi, a Farmerka postanowiła wykorzystać taką okazję! Resztkami swoich sił napiera na kończynę przeciwniczki, tym samym przygniatając ja do blatu i wygrywając!

Cała publiczność wstaje i wiwatuje, a Applejack zwycięsko podnosi swoje zmęczone kopytko do góry. Daring Do otarła pot z czoła, podziękowała za pojedynek i z lekko zrezygnowaną miną zeszła z areny. Z widowni dobiegł głośny krzyk jakiejś klaczy.

- No nie! To Daring Do miała wygrać tą walkę! - Wśród kucyków mignęła niebieska sylwetka jednorożca, który zszedł z widowni. "Trixie... to była ona!" Pomyślała AJ, ale odgoniła szybko te myśli, przytulając swoją rodzinę i masując zdrętwiałe kopytko.

To była niezapomniana walka! Ze strony publiczności lecą kawałki konfetti, jakiś jednorożec wypuścił w niebo fajerwerki, ale i tak każdy wiwatował obu zawodniczkom, bez względu na to, kto wygrał. Niektóre kucyki podchodziły do Daring Do i pocieszycielko klepały ją po plecach.

Miejmy nadzieję że ta walka na długo pozostanie w waszej pamięci! Dziękuję za wysłuchanie jakże emocjonującej, ekscytującej i długiej walki! Gratuluję zwyciężczyni i zapraszam was do wysłuchania kolejnych relacji z pojedynku!

Wasza komentatorka, KreeoLe!

Link do komentarza
  • 4 months later...
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...