[ZAKOŃCZONE]Equestria: Na ratunek bratu! (by wiej007)

[Nightmare]

Shadow wszedł na Shade i razem wznieśli się w powietrze. Po kilku sekundach manewrowania między stalaktytami i stalagmitami dotarliście znowu do podziemnego królestwa.

[wiej007]

Zaczęłam się rozglądać czy coś się zmieniło od naszego "wyjazdu"

[Nightmare]

Kraina wyglądała tak, jak wtedy, gdy ją opuściliście.

[wiej007]

-Wiesz co Fire? Mam nadzieję że tym razem jest tu bezpiecznie bo nie marzy mi się ponowna ucieczka. -powiedziałam nadal siedząc przytulona do smoka.

[Nightmare]

Fire zrobił salto w powietrzu, upuszczając cię i łapiąc w ostatniej chwili.

[wiej007]

-Ale ty się lubisz chyba ze mną droczyć.

[Nightmare]

Fire osiadł przed wejściem do zamku. Shade zrobiła to samo. Przed drzwiami już stała Rainbow Fire i Violet.

[wiej007]

Zeszłam z Fire'ra i podeszłam do nich.

[Nightmare]

- Cieszę się, że jesteście cali - powiedziała Violet z ulgą.

[wiej007]

-No jakoś przeżyliśmy po tym spotkaniu z Luną które odbyło się w twojej sali tronowej- lekko zmarszczyłam brwi.

[Nightmare]

- Wybacz mi, ale nie mogłam nic zrobić. Za to teraz mam plan na wszelki wypadek, gdyby Luna znowu chciała wpaść.

[wiej007]

-A niby jaki?- powiedziałam z nutką nieufności.

[Nightmare]

- Spokojnie. Zamierzam dać wam obywatelstwo. Dzięki temu nikt ie będzie mógł was ot tak aresztować. Będzie wtedy potrzebować zgody całej rady.

[wiej007]

-Dla mnie brzmi w porządku. -powiedziałam uspokajając się- Wybacz moją ciekawość ale kto jest w tej całej radzie?

[Nightmare]

- Sześciu najważniejszych władców. Celestia, Luna, Discord, Król Gryfów, Wódz Zebr i Chrysalis. Dołączyli ją pomimo niezbyt dobrej reputacji.

[wiej007]

-Wow... a ty? Nie jesteś w radzie?

[Nightmare]

- Staram się utrzymać istnienie swoje i tego państwa w tajemnicy.

[wiej007]

-Rozumiem, ale mam jedno pytanie. Czemu nas wcześniej okłamałaś? Wiesz o czym mówię.

[Nightmare]

Spojrzała na ciebie ze zdziwieniem.

- O co ci chodzi?

[wiej007]

-Pomyślmy... mówiłaś że jesteś z rodu Ignisa...  a jesteś jego siostrą. Tak samo jak siostrą Veritasa.

[Nightmare]

- A co miałam robić? - rzuciła i już z gorszym humorem ruszyła do zamku.

[wiej007]

Poszłam za nią

 

-Powiedzieć prawdę. Ja bardzo źle przyjmuje kłamstwa, zwłaszcza takie większe.

[Nightmare]

- Widać, że w ogóle mnie nie znasz. - zamachała skrzydłami, nagle nietoperzymi i spojrzała na ciebie oczami ze smoczymi źrenicami. Wokół świat się zatrzymał. Po sekundzie wszystko wróciło do normalności.

- Pewnie jesteście wyczerpani po podróży, prawda? - zapytała, jakby nic się nie wydarzyło. Machnęła rogiem i znalazłaś się w komnacie, w której wcześniej spałaś. Jednak stało tam już tylko jedno łóżko.

[wiej007]

Coś mi tu nie grało. Czułam że jest bardzo źle. Zaczęłam się rozglądać

[Nightmare]

Drzwi były przymknięte, a korytarze patrolowali strażnicy, jak zawsze.