Ghatorr Napisano Grudzień 24, 2012 Share Napisano Grudzień 24, 2012 https://docs.google.com/document/d/1ljF4TEsrchsQkDLId2nvPU9qNjHJlXigtKm805LD3aE/edit Mariusz "Scrooge" Jankowski jest pracownikiem banku. Jest też członkiem FOL, bezlitosnym wojownikiem zwalczającym kuce i ponifikacje. Pewnego wigilijnego wieczoru, w rocznicę śmierci dawnego towarzysza, wszystko się dla niego zmienia... Adaptacja opowiadania Karola Dickensa "Opowieść wigilijna" 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accurate Accu Memory Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Świetne już przeczytałem EPIK!! Dodam, że nie znam zbytnio orginału.... a właściwie czytałem dobrych kilka lat temu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
StarBright Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Mi się bardzo fic podobał;p Aż się wzruszyłem....musiałem se dwa razy przeczytać;p Dobra robota^^ Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nyja Xores Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Ciekawe, bardzo ciekawe... Nie no dobra jak tu być poważnym. Fic jest Bardzo dobry (szkoda że nie ma takich więcej... Chodzi o przerobienie jakiejś książki w realia fandomu MLP) ale mnie rozwaliła końcówka - Muszę ci coś powiedzieć... Jestem z POZ. - Szepnęła mu do ucha i przytuliła mocniej. - Nie nienawidź mnie, proszę. - Dodała. - Szzzz.... - Pogłaskał ją uspokajająco po plecach. - Ja... Jestem, albo byłem, z FOL. Ale czy dzisiaj to ma znaczenie? Czy to ma w ogóle znaczenie? - Powiedział, również szeptem. Obaj uśmiechnęli się delikatnie w tym samym momencie. - Oczywiście że nie. - Odpowiedziała słodkim tonem. Myślami była już przy fiolkach z eliksirem ponifikacyjnym, ukrytymi w swoim plecaku. no normalnie dziękuję bardzo Po co czekać 2 tygodnie jak można od razu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Iluandar Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 Ok, przeczytałem to dopiero dzisiaj, tylko dlatego że jestem wielkim miłośnikiem Opowieści Wigilijnej. Opowiadanie lekko mówiąc zdziwiło mnie ale mimo wszystko spodobało mi się. Zgadzam sie z przedmówcą, fajnie gdyby było więcej tego rodzaju opowiadań. No ale może bez wojny światów Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anekito Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 Trochę "odkopię" temat. Ale warto, naprawdę. Świetny fanfic nawiązujący treścią do świetnego dzieła równie świetnego pisarza. Podoba mi się on tym bardziej, bo "Opowieść Wigilijna" Dickensa była jedną z moich ulubionych lektur "dzieciństwa". Wspaniała i wzruszająca historia. Bohaterowie nie są sztuczni, ani sztywni, ale dość naturalni. Zakończenie trochę pro-FOLowskie, ale nie zmienia to faktu, że całość jest doskonała. Gratuluję pomysłu. Widziałem zaledwie jeden błąd(który, jakimś cudem, nie został wychwycony przez Gandzię ). Pozdrawiam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ghatorr Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 "pro-FOLowskie"? Awwwww... tak szczerze to uznałem, że tak będzie zabawnie, i że będzie pasowało do "ukrytego" zakończenia. Cieszę się, że ktoś jeszcze o tym ficu pamięta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anekito Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 (edytowany) "pro-FOLowskie"? Awwwww... tak szczerze to uznałem, że tak będzie zabawnie, i że będzie pasowało do "ukrytego" zakończenia. Cieszę się, że ktoś jeszcze o tym ficu pamięta. Mój błąd. Wychodząc z domu jeszcze o tym ficu myślałem i zdałem sobie sprawę, że napisałem to zdanie nieco... niejasno. We wszystkim chodzi o jedno zdanie(choć jak się okaże, chodzi o dwa zdania), mianowicie myśli Angeli: "- Oczywiście że nie. - Odpowiedziała słodkim tonem. Myślami była już przy fiolkach z eliksirem ponifikacyjnym, ukrytych w swoim plecaku." Osobiście uznaję to za, w pewien sposób, złe z jej strony. Mariusz podczas całej nocy przeszedł wielką zmianę. Żaden inny ze znanych mi bohaterów nie był aż tak dynamiczny. Zmienił swoje uczucia, poglądy, stosunki do zdrajców konwetrytów, Celestii i "wszystkich dzieł przy niej powstałych". Mimo tego, co napisałem wyżej, nie sądzę, by chciał się zrazu(lub kiedykolwiek) ponifikować. Zresztą, jest cała masa czynności administracyjnych do dokonania. A skoro "Myślami była już przy fiolkach z eliksirem ponifikacyjnym, UKRYTYCH w swoim plecaku" i, jak wcześniej zapewniała, że "Jestem z POZ. - Szepnęła mu do ucha[...]" to szczerze wątpię, by owy eliksir nie został użyty jeszcze tamtej nocy. Ba, użyty przeciw woli Mariusza. Edytowano Styczeń 9, 2014 przez Anekito Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ghatorr Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 No cóż, to pozostaje tylko kwestią domysłów, chociaż są mocne przesłanki za tym, że go przemieniła wbrew jego woli... chociaż sam tekst "i żyli długo i szczęśliwie" pozostaje kanoniczny, czyli nie zdarzyło się nic, co by temu długiemu i szczęśliwemu życiu by przeszkodziło. Równie dobrze mogła mu po prostu dać fiolkę jako prezent a on, w swoim "radosnym szale" mógł ją od razu chlupnąć :I Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anekito Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 (edytowany) No cóż, to pozostaje tylko kwestią domysłów, chociaż są mocne przesłanki za tym, że go przemieniła wbrew jego woli... chociaż sam tekst "i żyli długo i szczęśliwie" pozostaje kanoniczny, czyli nie zdarzyło się nic, co by temu długiemu i szczęśliwemu życiu by przeszkodziło. Równie dobrze mogła mu po prostu dać fiolkę jako prezent a on, w swoim "radosnym szale" mógł ją od razu chlupnąć :I Tak, w eksplozji radości i zarazem strachu przed tym, co przeżył poprzedniej nocy rzeczywiście mógł przyjąć(dwuznaczne dość. I odebrać i wypić zarazem) ten "prezent". Dobrze jednak, że dopisany został tekst "I żyli długo i szczęśliwie". To już chyba zależy od indywidualnej interpretacji. Gdyby nie właśnie to zdanie, ktoś mógłby pomyśleć, że ten biedny człowiek został "siłą"(czyt. bez własnej, niewymuszonej chęci) sponifikowany. A ponieważ można to indywidualnie zinterpretować, to jak na moją wersję, żyli oni sobie, człowiek i kuc, gdzieś na słonecznych wyspach, gdzie nic im ani nie przeszkadzało, ani nie groziło. Edytowano Styczeń 9, 2014 przez Anekito Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dolar84 Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 Opowiadanie znajduje się w serii Czterogodzinki. Archiwizuje temat. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts