[ZAKOŃCZONE] [Grimdark]The_Walking_Dead: Przetrwać z Zombie (by Wizio)

[Nightmare]

Darkness Triator obudził się na swoim materacu. Jego brzuch dawał znać o sobie. Od wielu dni dzielili się tym, co mieli. Dziś wyruszy wraz z ocalałymi po zaopatrzenie, które zobaczyła księżniczka Luna. Zadzwonił dzwon, który oznaczał śniadanie.

[Wizio]

- Cholera znowu mnie budzą. Niedługo sami będą musieli sobie robić te głupie bronie - pomyślałem wstając z łóżka i kierując się w stronę miejsca skąd dobiegał dźwięk dzwonu. - Cóż przynajmniej coś zjem.

[Nightmare]

W sali tronowej stał stół. Przy talerzu każdego stała mała serwetka. Nie dużo było do zjedzenia, a zapasy z każdym dniem malały.

Test

~ Wizio

[Wizio]

< takie pytanie. Znasz się coś na TWD? > - Jest Apokalipsa a tym znowu ubzdurał się stół - pomyślałem z irytacją zaczynając jeść.

[Nightmare]

:( n bardzo

---

Jedzenia było mało, ale wszyscy dziękowali nawet za to. Kilka ogierów odstąpiło nawet część swojego jedzenia klaczom.

[Wizio]

< Cholera. To są 2 wyjścia. Obejrzysz ten serial lub wyjaśnię ci w skrócie co i jak. > - Żałosne kuce - pomyślałem kończąc jedzenie, wstając od stołu i kierując się w stronę wyjścia.

[Nightmare]

wolę skrót. zemdlałam przy 4 rozdziale SPV

---

Czekały już tam kuce, które miały wyruszyć z tobą. Jedyną klaczą, jaka się zgłosiła była pegazica Sasha o błękitnej sierści i fioletowej grzywie. Jej znaczek przedstawiał dwa skrzyżowane noże, porażająco podobne do tych, które wystawały z jej torby.

---

co powiesz na ship?

[Wizio]

< A tagów nie dawałem? Jeśli nie to tagi są takie: Dark, Grimdark, Violence, Adventures, Shipping oraz Crossover, a najważniejsze rzeczy dotyczące zombie wyśle na PW. A i jeśli przy SPV zemdlałaś to chyba nie dla ciebie jest ta sesja ^_^ >

---

Nie obchodziło mnie z kim idę, lecz czy chodź trochę umieli walczyć.

- Nie będę was kłamać. Jesteście chorzy, że idziecie tam razem ze mną ale jak chcecie. Pamiętajcie, że nie możecie dać się ugryźć, a jak się dacie ujeb** to nie będzie miło. Jeśli ktoś chce może jeszcze zrezygnować.

[Nightmare]

Tylko raz zemdlałam (3 razy słuchałam 1 część) i to przy tej pogruchotanej tchawicy!

---

Wszystkie ogiery spojrzały na klacz.

- Nie gapcie się tak! Uczyłam się walczyć od urodzenia. - po tych słowach zaprezentowała 3 bronie ze swojego arsenału w torbie. Pierwszą była szczerbata szabla, drugą łuk, a trzecią długi sztylet.

[Wizio]

< Jeśli SPV cię przeraziło to Fallotut'a Equetrii nie przeczytasz ^_^ >

- Dobra nie podniecaj się tak tym bo ci żyłka w dupie pęknie. Jesteście gotowi na śmie... wyprawę?

[Nightmare]

Właśnie czytam I wcale nie przeraziło

---

Wszyscy przytaknęli.

[Wizio]

< Co strasznego jest w papce zrobionej z połączenia głowy kucyka i kulą od karabinu sniperskiego ^_^ >

- I pamiętajcie dobry zombie to martwy zombie, a whiskie musi być zawsze schłodzone - powiedziałem dając znak do otwarcia głównej bramy.

[Nightmare]

nic tylko trochę obrzydliwe

---

Brama została otwarta. Zauważyłeś, stojące dosyć daleko, zombie. Sasha rozłożyła skrzydła czekając na znak. Już wcześniej wybrali cię na dowódcę, ponieważ bez niego powstałby chaos i wszyscy by zginęli. Brama zamknęła się za wami.

[Wizio]

- Kto da się ugryźć ma bilet w jedną stronę na drugi świat - powiedziałem zdejmując z pleców sporej wielkości topór i biegnąc w stronę grupki zarażonych.

[Nightmare]

Sasha wzbiła się w powietrze i w locie wyjęła kilka noży. Obniżyła lot i wbiła jeden prosto w łeb zombie. Następnie wyjęła zakrzywioną szablę i rozcięła czaszkę kolejnego. Reszta rzuciła się do walki, ale zarażonych było około 10.

[Wizio]

Pobiegłem na jednego z truposzy i próbowałem przepołowić go toporem.

[Nightmare]

Zombie padł, a reszta ubiła jeszcze pięciu. Z daleka zobaczyłeś wóz, otoczony przez hordę zombie.

[Wizio]

- Dobra ja odciągam zombie, a wy bierzecie wóz. I jeśli będzie tam Whiskie, a wy je zbijecie to radze wam od razu rzucić się w hordę. To będzie mniej bolesne od tego co wam zrobię.

[Nightmare]

Przytaknęli, a jeden z ogierów złapał za łuk, który rzuciła mu Sasha.

[Wizio]

Podbiegłem z lekkim uśmieszkiem do hordy stojącej obok wozu i wymierzyłem pierwszemu lepszemu szwendaczowi kopniaka w twarz po czym zacząłem próbować odciągać grupę zombie.

[Nightmare]

Ogier przebił strzałą głowę jakiegoś zombie i odbiegł od nich. Zombie porzuciły wóz i pobiegły za wami. Ogiery złapały wóz. Sasha odganiała zombie, które nadchodziły z reszty miasta.

[Wizio]

< Odganiała? Te zombie nie boją się tylko idą, idą, idą i jedzą >

- Dobra wy uciekajcie, a mną się nie martwcie - powiedziałem zmieniając kierunek biegu i mając nadzieję, że zombie za mną pójdą.

[Nightmare]

wiesz, waliła w te, które do niej podchodziły.

---

Ogiery pobiegły w stronę zamku, a Sasha osłaniała ich tyły. Zombie pobiegły za większą ilością jedzenia, czyli za wozem.

[Wizio]

- Cóż wóz nie dotrze - pomyślałem odwracając się i patrząc w hordę, która mnie goniła.

[Nightmare]

Z każdego zakątku miasta zaczęły się zbierać zombiaki. Wkrótce horda, która was goniła, znacznie się powiększyła. Sashy skończyły się strzały, więc wzięła zakrzywioną szablę.