"Moc nie zawsze działa" posealor

[Posealor zwany Pose]

- Wam? Kto się za tobą kryje?

[KougatKnave3]

- Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahhahahaha. Są nie z tej Galaktyki, ONI tu przybędą jak wszystko będzie gotowe. ONI nie mają mocy, ONI są przeciwieństwem mocy. Też wyrzekłem się mocy.

[Posealor zwany Pose]

Nie odpowiedziałam. Rozglądałam się czujnie, spodziewając się zasadzki.

[KougatKnave3]

- ONI tutaj są, nie wyczujesz ich ale oni ciebie tak, MOC upadnie a razem z nią cała Galaktyka.

[Posealor zwany Pose]

- Nie upadnie. Jedi nie pozwolą na to. Ja na to nie pozwolę.

Ruszyłam ostrożnie naprzód.

- Chodźcie, ale bądźcie ostrożni. On tylko chce nas spowolnić.

[KougatKnave3]

Wtem nagle coś zaczęło do was strzelać. Za wzgórza widziałaś istoty w białych pancerzach podobnych do klonów.

- To Jedi, zabić go - powiedział jeden z nich

Wszyscy się schowaliście.

- To klony! - powiedział Snake

[Posealor zwany Pose]

- Spokojnie, nie wiemy kim są... Kal, biegnij za mną do tamtego kamienia, odwrócimy ich uwagę. Reszta, otworzycie ogień jak tylko skupią się na nas. Gotowi?

Włączyłam swoje miecze i przygotowałam się do biegu.

[KougatKnave3]

Wraz z swoim Padawanem schowaliście się za skałą przez co widzieliście napastników. Ich pancerze są podobne do klonów, a sposób walki nie wskazuje na Komando-Droidy.

[Posealor zwany Pose]

- Chwila... Dajcie mi czegoś spróbować...

Wychyliłam się zza skały, skupiłam się w mocy i powiedziałam:

- Nie chcecie z nami walczyć.

[KougatKnave3]

Nic się nie stało, wróg dalej atakował.

- Pani. To ta planeta, ona coś robi z mocą. Co teraz? - Spytał się Padawan

- Zabić ich, z rozkazu Imperatora Palpatina - krzyknął jeden z nich.

[Posealor zwany Pose]

Ponownie uruchomiłam miecze i przyjęłam postawę obronną.

- Żołnierze, unieszkodliwić ich!

[KougatKnave3]

Padawan włączył miecz i ruszyliście na wroga. Nieprzyjaciel był zaskoczony atakiem od tyłu, przez co nawet nie zareagował. Kiedy wszystko było w porządku, usłyszałaś głos Snake.

- Mamy problem.

[Posealor zwany Pose]

- Kal, sprawdź ich, ja zobaczę co z resztą.

Pobiegłam do własnych żołnierzy.

- Co się stało?

[KougatKnave3]

Podał ci Komunikator Holograficzny na którym, była zapisana wiadomość.

[Posealor zwany Pose]

Wzięłam komunikator i bez słowa odtworzyłam nagranie.

[KougatKnave3]

- Lordzie Vader, zlokalizowalismy trzech jedi na tej planecie. Co mamy z nimi zrobić?

- Zlikwidować.

To było wszystko z nagrania.

- Znalazła pani coś? - spytał się Snake

[Posealor zwany Pose]

Podałam mu komunikator.

- Schowaj to, może nam się przydać. Gdzie to znalazłeś?

[KougatKnave3]

- Tak jest! - powiedział Snake, po czym schował Komunikator.

Zaczyna trochę tu być zimno.

[Posealor zwany Pose]

- Musimy znaleźć schronienie, zanim zrobi się ciemno.

Spojrzałam w kierunku swojego padawana.

- Kal, ustaliłeś coś?

[KougatKnave3]

- Tak. Że ci co nas zaatakowali to są Klony.

[Posealor zwany Pose]

Zastanowiłam się.

- Hmm... Wspominali o Imperatorze Palpatine... Myślicie, że mieli na myśli Kanclerza?

[KougatKnave3]

- Może ma brata? - spytał się Fals

- A może coś ukrywa? - odpowiedział mu CT-0211 "Koma"

- Bzdury gadasz Koma. Kanclerz nigdy by nie zdradził Jedi - powiedział Snake.

[Posealor zwany Pose]

- A ten Darth Vader z nagrania... Nie znam tego imienia. Kal, co o tym sądzisz?

[KougatKnave3]

- Nie wiem kto to może być, ale to na pewno sith.

[Posealor zwany Pose]

- Też tak sądzę. Jeśli natkniemy się na więcej klonów, to będziemy musieli ich schwytać i przesłuchać. Ruszajmy dalej i bądźcie czujni.