Skocz do zawartości

[MLP] Odkryć swój specjalny talent - Flame Storm (FreeFraQ)


Applejuice

Recommended Posts

" W końcu mam te gówno zdjęte..." - pomyślałam stawając na kopytka. Chwilkę pochodziłam i stwierdziłam że jest wszystko w porządku. - Nic nie mnie boli doktorze. - wypowiedziałam wesoło. " Kiedy będę mogła się spotkać z Apple... " - wymruczałam zniecierpliwiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 242
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Bardzo dziękujemy, panie doktorze! - podziękowała twoja mama.

- Nie ma za co, w końcu - to moja praca - odpowiedział doktor.

Kiedy wróciłyście do domu, była pora obiadowa. Jak się jednak okazało, twoja mama była umówiona z Apple Bloom. Miałaś razem z nią i jej rodziną zjeść obiad.

- Przy okazji spotkasz się z Light - powiedziała klacz, pakując jakieś rzeczy do swojej torebki. Wreszcie mogłaś spotkać się ze swoją przyjaciółką! i - co najważniejsze - będziesz mogła pokazać Apple to oczko...

- Chodźmy.

Szybko doszłyście na farmę rodziny Apple. Stół wystawiono na zewnątrz - był cały zastawiony jabłkowymi przysmakami. Przed wejściem już czekała na ciebie Light. Widząc, że nie masz na sobie gipsu, roześmiana rzuciła ci się na szyję.

Twoja mama, widząc że jesteście razem, zajęła swoje miejsce przy stole i zaczęła rozmawiać z Bloom.

- No wreszcie! Już myślałam, że nigdy tego gipsu nie zdejmą - rzekła Light. - No to jak zjemy to... wiesz co robimy? - Uśmiechnęła się chytrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Light uśmiechnęła się promiennie.

- No to chodź. Zjemy coś. Zresztą, to oczko pewnie i tak jest daleko, nie? Musimy mieć jakąś energię - powiedziała, po czym ze śmiechem usiadła przy swojej mamie i zabrała się za swoją porcję szarlotki.

Również przysiadłaś się do stołu. Oprócz was była również Twilight, Rainbow Dash, Fluttershy, Rarity i Pinkie Pie.

- Och, już zdjęli ci gips, Flame Storm? - zauważyła Twilight.

- To świetnie... - skomentowała Fluttershy.

- Musisz trochę uważać, dzieciaku - powiedziała złośliwie Dash.

- W ogóle, jak do tego doszło? - chciała wiedzieć Rarity.

Większośc czasu spędziłyście na słuchaniu nudnej gadki waszych rodziców i ich przyjaciół. Light w końcu nie wytrzymała i spytała:

- Maaamooo, czy możemy iść z Flame się pobawić?

- No pewnie, cukiereczku - zgodziła się AJ.

Light roześmiała się i pociągnęla za sobą. Kiedy byłyście już dostatecznie daleko, by nikt was nie usłyszał, klaczka spytała niecierpliwie:

- No? Gdzie jest to oczko? Nie mogę się doczekać, kiedy tam pójdziemy!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chodź haha... - parsknęłam śmiechem. Biegłyśmy galopem aż do EverFree, tutaj nieco zwolniliśmy i zachowywaliśmy się skrajnie cicho. O dziwo nie miałam tych "strasznych" wizji... czyli to przez ten korzeń... W każdym razie doszliśmy do pewnej rwącej rzeki, ale nie tam była nasza droga. Skręciłyśmy w lewo... Był tam taki piękny majestatyczny zagajnik, dokładnie taki jak mama opisywała. W tym zagajniku były dwa oczka wodne... Domyśliłam się, że jedno reprezentuje Ogień(zianie ogniem zwykłym, ogniki zwykłe ogniste.) a drugie Lód< zianie lodowym ogniem, lodowe ogniki lub lodowate> - No jesteśmy na miejscu Light! - powiedziałam radośnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Light patrzyła na to miejsce z ogromnym zdumieniem.

- Łał... - szepnęła z podziwem. - Nie wiedziałam, że w Lesie Everfree są takie miejsca!

Podeszła do jednego z oczek i już chciała zamoczyć w nim kopytko, gdy nagle je cofnęła i spojrzała na ciebie.

- Ojej, ale jestem idiotką! Powiedz mi, co mam robić? I dlaczego są dwa oczka? - pytała klaczka. Była bardzo podekscytowana i widać było, że nie może się doczekać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie wiem... wejdź sobie do któregoś... Ja preferuje ogniste. Ale lodowe też jest niezłe. Lodowe lub lodowate ogniki są super! Czytałam wiele o nich, są bardziej pilne, czyli łatwo ich nauczyć jakiś sztuczek. Bardziej się słuchają i ogólnie są bardziej posłuszne. - powiedziałam wchodząc powoli do oczka "ognistego" -Mmm... jaka przyjemna. - mruknęłam pod nosem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Czekaj... to, do którego weszłaś, jest ogniste, t-tak? - spytała niepewnie Light. Zauważyłaś, że się boi. - A co jeśli mama będzie na mnie zła? Albo coś mi się stanie? Może na mnie to nie działa? Albo... to nie będzie przyjemne? - pytała zdenerwowana.

W końcu usiadła na ziemi z ciężkim westchnieniem i ukryła twarz w kopytkach.

- Nie wiem, co mam robić. Z jednej strony bardzo chce mieć takie ogniki, a z drugiej strasznie się boję - wyznała drżącym głosem. - Flame, mogłabyś mi wyjaśnić, o co chodzi z tą całą dziwną magią? Wiesz, wolę się upewnić, że wszystko będzie w porządku, kiedy już tam... wejdę. - Spojrzała na lodowe oczko. - Chciałabym mieć lodowe ogniki. Ty byś miała ogniste, ja lodowe... Super połączenie. Ale najpierw mi powiedz - powtórzyła, patrząc ci głęboko w oczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hmm.. no to tak... nie jesteś pegazem wiec boleć nie będzie,po prostu będziesz czuła zachodzące w sobie zmiany. Plus możesz sie spodziewać, że może ognik będzie chciał wejść przez buzie albo twój nosek, ale to zaowocuje tylko dziwnym uczuciem. Stać ? Nie.. raczej nie... Czy matka będzie zła nie wiem... Zadziałać na każdego działa. Mi tam jest przyjemnie, nie wiem jak tobie. Poza tym trzeba się wyuczyć władania ognikami, czyli dodatkowa nauka. - powiedziałam relaksując się w przyjemnej dla ciała wodzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Light przełknęła ślinę.

- Dobra - powiedziała stanowczo. - Wchodzę do lodowego oczka.

Spojrzała ze strachem na wodę, lecz szybko odwróciła wzrok i weszła do oczka. Zanurzyła jedno kopytko i z cichym krzykiem szybko się cofnęła. Spojrzała na ciebie i dostrzegłaś w jej oczach zazdrość. Zamknęła oczy i szybko wbiegła do wody.

Gdy znalazła się na środku, otworzyła je i rozejrzała się wokół. Po chwili wydała z siebie ogłuszający krzyk!

- AAAAAAAA!!!! AAAAAA...! Aaaa.... O. - Zaskoczona, zaczęła przechadzać się po oczku, a po chwili... wypuściła lodowego ognika!

Zanim jednak nacieszyła się jego widokiem, ten odleciał w las. Nie przejmowała się jednak tym.

- Hej, Flame, mam MOC! - krzyknęła uradowana. - Juhu!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tylko wiesz... wybrałaś lód, wiec ciepła woda będzie na ciebie działała tak jak na mnie zimna...- powiedziałam stanowczo patrząc na uradowaną Light.- Ale spokojnie da się nauczyć tego, że ogólnie woda nie będzie na ciebie działała, ale to do Zekory trzeba się udać, bo ona zna te "sztuczkę" Mi wprawdzie nie jest potrzebna... ale jak bd okazja tez się nauczę. - dodałam "uspokajającym tonem". " Dobra starczy tego moczenia..." - pomyślałam i wyszłam z wody.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To jest niesamowite! - zachwycała się klacz, nurkując w wodzie i chlapiąc nią dookoła. - Kurczę, musisz mi o wszystkim opowiedzieć, Flame...

To powiedziawszy wyszła z wody.

- Czuję się jakoś inaczej - powiedziała. - Jakby... ktoś oblał moje wnętrze zimną wodą - dodała po chwili myślenia. - Wiem, że to głupio brzmi, ale właśnie tak się czuję!

Zrobiło się już dosyć ciemno. Słońca nie było już widać na niebie przez gęste korony drzew.

Kiedy gdzieś w oddali usłyszałaś sowę, Light cicho pisnęła ze strachu.

- Jejku, chodźmy już - rzekła. - Rodzice pewnie się martwią... Opowiesz mi o wszystkim jutro. Którędy przyszłyśmy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No toż przed chwilą to powiedziałam - mruknęła Light i poszła za tobą.

Las o tej porze był mroczny i tajemniczy. Słyszałyście dziwne odgłosy... zupełnie jakby ktoś przedzierał się przez drzewa i łamał gałęzie... Gdy do tego dochodziło rytmiczne pohukiwanie sowy, byłyście przerażone.

Rozwiązanie dziwnego odgłosu przyszło bardzo szybko. Znienacka coś uderzyło w ciebie... Wylądowałaś kilka metrów od Light, która krzyknęła z przerażenia. Nic nie widziałaś, bo widok zasłaniała ci żółta grzywa...

Żółta grzywa?

Kształt podniósł się. Był to nie kto inny, a Nightsky, którego spotkałaś u lekarza.

- Ups. - Uśmiechnął się uroczo i podał ci kopytko. - Sorki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wrażenia poczułam nagły przypływ "mocy" Spojrzałam na znajomego mi ogiera... - A ty co ty tu robisz Night? - spytałam zdziwiona... - A teraz wybacz... Po czym spróbowałam przywołać ognika. Skupiłam się wzięłam głęboki oddech i... pomyślałam "Flashi... chodź do mnie" Odwróciłam buzie od Sky'a i wypuściłam "zawartość tego co wzięłam do płuc" Ognik wyleciał mi z ust i zmienił barwę na niebieski i czerwony. To znaczyło w języku ogników że Jest do usług pani. Albo Czego sobie życzysz Flame? Spojrzałam na Night'a który był chyba zdumiony tym ognikiem. A ja sie zwróciłam do ognika. - Flashi proszę oświetl nam trochę okolice. I jak pamiętasz dokładnie drogę powrotną to prowadź. - powiedziałam spokojnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Night patrzył na ciebie zszokowany, podobnie jak Light patrzyła na niego.

- Co ja tu robię? - powtórzył. - No... lekarz okazał się geniuszem. Moje skrzydło jest już zdrowe. - Na dowód swoich słów wzniósł się lekko w powietrze. - To sobie wyszedłem, żeby polatać. I... niechcący wpadłem na ciebie.

Mała klaczka podeszła do Night'a i spytała:

- Kim jesteś?

- Nightsky - odparł. - Spotkałem się z Flame u doktora.

- Chodźmy za ognikiem - rzuciła szybko Light - bo jeszcze się zgubimy.

Night wzruszył ramionami, zaskoczony nagłą zmianą tematu. Light była już kawałek od was.

- Jak to zrobiłaś? - zapytał zaciekawiony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Taka umiejętność po mamie... która jest taką... smoczycą. Może zauważyłeś - powiedziałam radośnie. I zwróciłam się do Light. - Hej zwolnij trochę... Flashi też zwolnij przecież, aż tak nam się nie spieszy, żeby "lecieć" galopem. Ognik od razu zwolnił o zmienił barwę na pomarańcz. < to znaczyło "pasuje?"> - Tak pasuje heh.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Niezłe - przyznał ogier. - Dziwne, ale niezłe.

Light odwróciła się do was.

- Sorki że wam przeszkadzam - powiedziała szorstko - ale robi się naprawdę ciemno. Powinniśmy zwiększyć tempo.

Faktycznie - słońce już dawno zaszło, a jedynym źródłem światła był twój ognik.

- Wyluzuj - zapewnił Night. - Ze mną się nie zgubicie. - Spojrzał na ciebie i mrugnął.

Light chciała coś odpowiedzieć, ale po chwili westchnęła gniewnie i ponownie odwróciła się, idąc przed wami.

- Co jutro robisz? - zagadał Night. - Mam trochę wolnego czasu.

Klaczka ponownie wkroczyła do akcji.

- Miałyśmy iść pomagać mojej mamie w sadzie. Flame, pamiętasz?

- O, to świetnie. Zabiorę się z wami. Jeśli nie masz nic przeciwko - zwrócił się do ciebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja nie mam nic przeciwko, zawsze przyda się dodatkowe kopytko do pomocy. - odpowiedziałam radośnie. po czym zauważyłam że na serio Light się spieszy... no nic... - Dobra przyspieszmy... bo Light się boi że dostanie opieprz pewnie haha... - wychihotałam do Sky'a

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Light poczuła się urażona twoimi słowami, lecz nie odzywała się. Po chwili jednak mruknęła:

- Jeśli chcecie, to możecie tu zostać, proszę bardzo.

Po czym... wypuściła lodowego ognika przez buzię. Był krystalicznie biały i świecił jasną poświatą.

- On też potrafi oświetlać drogę, a stąd sama już dojdę do domu.

Po czym bez słowa oddaliła się, zostawiając was samych.

- Co ją ugryzło? - spytał zdziwiony Night. - To przeze mnie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Light! poczekaj!- wykrzyczałam w kierunku Apple - Ahh... to bez sensu... Już niczego żartobliwie powiedzieć niemożna bo już się obraziła... - tupnęłam ze złości kopykiem o ziemie. Dobra chodź... lepiej wyjdźmy z tego lasu... Przyjdziesz do mnie jutro? - zapytałam. - Plus Ten ognik od tak nie zniknie, a ona nie zna w ogóle języków ogników... plus ciekawe jak zareaguje jej mama Applejack... i ciocia Applebloom...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No jasne, że wpadnę. Pasuje ci rano? - spytał.

Nadal obserwował wzrokiem drogę, którą szła Light. Jej ognik zostawiał mglistą smugę, która zaraz potem znikała.

- Dziwi mnie ta wasza... magia - przyznał Night. - Wolę być pegazem, bo potem z tych wszystkich czarów wynikają same problemy. A jak ona dostanie ochrzan w domu przez to, że wyczarowała sobie jakiegoś OGNIKA, to będę czuł się winny. Niech to - mruknął.

To powiedziawszy spojrzał na ciebie.

- Zresztą, ważne, że ty tu jesteś - powiedział uwodzicielsko. - Włosy nadal masz świetne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ych, FFQ, nie posuwaj się za daleko :P

____________________________

Night westchnął cicho z rozkoszy.

- Niezła jesteś - wyznał, pochylając się do przodu, by delikatnie pocałować cię w usta. Przez twoje ciało przeszedł elektryzujący impuls... Pierwszy raz poczułaś coś takiego. To było wspaniałe uczucie...

Niestety, pegaz znów się wyprostował i z szerokim uśmiechem na ustach powiedział:

- No, chodź. Wyjdźmy stąd. Nie lubię Lasu Everfree po zmroku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...