Skocz do zawartości

[MLP] Odkryć swój specjalny talent - Flame Storm (FreeFraQ)


Applejuice

Recommended Posts

- ...miałam zamiar do niej pójść - dobiegł do ciebie głos Apple Bloom - ale najpierw przyprowadziłam Flame do pana, doktorze.

- Dobrze - odpowiedział lekarz. - Trzeba zająć się tą sprawą. Mogę na panią liczyć?

- Oczywiście. Ciężko to będzie jednak ukryć przed Flame...

- Nie musi pani tego ukrywać - rzekł ogier. - A jej pomoc na pewno się przyda.

- No więc dobrze. Dziękuję za wszystko i do widzenia!

Żółta klaczka wyszła razem z doktorem na korytarz.

- Flame! - krzyknęła, widząc ciebie. - Podsłuchiwałaś?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 242
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Po prostu, byłam ciekawa. - powiedziałam uśmiechając się tajemniczo. I co niby chcesz przedemną ukryć? - zapytałam lekko ironicznie. " Szlak... zmienia mi się charakter..." - pomyślałam. " Nie ogarnij się, i odpowiedz normalnie..." - dodałam. Ja... Przepraszam pani Bloom i Pana doktora. Nie powinnam... - powiedziałam cicho, patrząc w podłogę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No nic - powiedziała urażona Bloom. - Idziemy do domu. Żegnam pana, doktorze.

- Do widzenia - odpowiedział ogier i zniknął w innym korytarzu, wołany przez siostrę.

Wyszliście do miasta, krocząc ku farmie rodziny Apple, gdzie czekała na ciebie twoja mama oraz reszta przyjaciół.

- Flame - rzekła surowo Apple Bloom. - Ostatnio zachowujesz się nieodpowiednio. Nie powiem o tym incydencie twojej mamie, bo już i tak na sto procent szykuje dla ciebie jakąś karę, ale... uważaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeszcze raz przepraszam, ale... od kiedy się skaleczyłam tym czymś. Zdarza mi się zachowywać inaczej niż zwykle... - powiedziałam próbując przekonać AppleBloom. - Chciałam tam zostać z Light, ale wtedy coś mnie tknęło i poszłam podsłuchać... Proszę... powiedz mi co jest nie tak... - powiedziałam ciszej patrząc się błagalnie na Bloom. " Co jest ze mną nie tak...? Chyba przez ten korzeń nie umrę... Nie, Flame co ty sobie myślisz... Nie powie tobie to pewnie mojej mamie powie... a, ona... będzie to ukrywała... A, mogłam zostać z light..." - pomyślałam opuszczając głowę i lekko łzawiąc. Light chyba zobaczyła, że coś jest nie tak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bloom westchnęła ciężko i otarła jedną z twoich łez.

- Widzisz - zaczęła - trzeba iść do Zecory. To, że widziałaś w Lesie Everfree szkielet nie jest normalne. Nawet jak na Las Everfree - dodała szybko. - Trzeba jednak poczekać, aż noga ci się wyleczy. O - powiedziała, przechodząc obok jednego ze sklepów. - Cutie Mark Crusaders są w środku. Poczekajcie tu, dziewczynki.

Apple Bloom ze śmiechem weszła do sklepu, witając się ze swoimi przyjaciółkami.

Light opadła na pobliską ławkę i powiedziała:

- Martwię się. Tu się dzieje coś niedobrego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mnie to mówisz...? - zapytałam. - Przez ten cholerny krzew, widzę rzeczy, które na przykład ty nie widzisz. - powiedziałam głośniej, waląc kopytami o ziemie. - Szlak... Widzisz? - spytałam. Zmienia mi się powoli charakter.. sama widzę, ale wracając do tematu. Na przykład... no... idziesz sobie koło albo po lesie EverFree i nagle czujesz,zauważasz do wyboru, że masz ranę. Byś pewnie sądziła, że potknęłaś się o jakiś krzew rozwalając se no... na przykład nogę. A, jak bym była z tobą, to prawdopodobnie zobaczyła bym, jak coś gryzie twoją nogę. - powiedziałam cicho. Nie wiem, czy to traktować jako dar, czy przekleństwo. - dodałam. - Jeszcze podczas operacji, kiedy byłam pod narkoza, Chyba widziałam jak, Fuj... jak o tym myślę to mnie skręca... - mruknęłam pod nosem. - A... aa... aaa... apsik. - kichnęłam, wypalając trochę trawy z pobliskiego trawnika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No... dobra... podczas operacji, znalazłam sie przed moim domem. Ale, to było dziwne że Pani bloom była młodsza o jakieś... 10 lat... i twoja mama też. Jakbym cofnęła sie w czasie. - W każdym razie, po cichutku weszłam do mojego domu. Doszłam do salonu po czym, usłyszałam swoich rodziców, którzy byli w sypialni. Nagle, moja mama wyszła z pokoju i kierowała sie do kuchni. Ale, nie zauważyła mnie, jakbym nie istniała. - Wzięła jakiś sok i wróciła z powrotem do sypialni. Byłam ciekawa, co oni tam robią, a skoro mnie nie widzą to sobie weszłam. Mama była młoda... może jakieś 16 lat... tata też, koło tego. Wracając do tematu, zobaczyłam jak mama z tatą robili coś, co ja nie rozumiem, oraz to jest dla mnie obrzydliwe. - Na końcu zobaczyłam jakąś, biała wydzielinę w noo... wiesz gdzie... a, jak nie, no... to... tam gdzie robimy siku... Potem mama byłą trochę zła na tatę, ale chyba się cieszyli... Nie wiem Apple, Tamten sen mnie po prostu obrzydza. - powiedziałam radośniej. - Swoją drogą, twoja mama mówiła ci, jak przyszłaś na świat? Bo moja nic... - spytałam weselej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FFQ, uważaj, żebyś nie napisał za wiele :P

-------------------

- Fuj - odpowiedziała Light. - Też tego nie rozumiem. No, mama mi nic nie mówiła. Może spytamy się o to naszych rodziców, jak już wrócimy do domu, co? - zaproponowała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zaczekajmy na twoją ciocie, I razem zapytajmy się. Może spotkamy, gdzieś nasze mamy razem.- powiedziałam radośnie. Aha, w sumie wiesz jaki ten gimps jest mocny? Co prawda, spowalnia moje ruchy, ale jak walne komuś z kopyta... będzie bolało. - odparłam nieco ciszej. A, coś się działo, podczas kiedy miałam operacje? - zapytałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No... - odpowiedziała niechętnie Light - było kilku pacjentów z różnymi dolegliwościami, ale nic specjalnego.

Umilkłyście, czekając na Apple Bloom. Light coraz bardziej się niecierpliwiła.

- No gdzie jest ta moja ciocia?! - wykrzyknęła. - Nie chce mi się tu siedzieć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To może chodźmy, do tego sklepu? - zapytałam wesoło. - No dawaj Light, przecież nas nie okrzyczy dlatego, że przyszliśmy sprawdzić ile jej jeszcze zajmie. - powiedziałam wesoło szturchając Apple po ramieniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ech - westchnęła klaczka. - No dobra, chodźmy.

Weszłyście do małego spożywczaka, gdzie jeszcze przed chwilą znajdowała się Apple Bloom oraz reszta jej paczki.

- Hej - odezwała się Light. - Przecież była tu przed chwilą...

A Bloom nigdzie nie było widać. W sklepie świeciło pustkami. Jedynie mały, stary już ogier stał za ladą, oczekując na klientów.

- Och! - wykrzyknął radośnie. - W czym mogę służyć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Cóż... - odrzekł niepewnym głosem staruszek, gładząc się z zamyśleniem po brodzie. - Chyba tak. Ale ta klaczka, razem z jakimiś innymi dwoma, poszła na zaplecze. Nie wiem w jakim celu.

Light, nie zwracając uwagi na uprzejmości, rzuciła do ciebie:

- Oho - powiedziała. - Coś się święci. Którędy mamy pójść? - zwróciła się do sprzedawcy.

- Tam. - Ogier wskazał na stare drzwi w kącie.

- Chodź, Flame - rzekła Light i ruszyła we wskazanym kierunku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Light otworzyła drzwi i znalazłyście się na pustym placu, gdzie nie było nikogo.

- Patrz - powiedziała klaczka, wskazując na ogromny kosz na śmieci.

Za nim, za zakrętem, stała Apple Bloom, Sweetie Belle i Scootaloo - rozmawiały.

Kiedy Light chciała już schować się za kosz i podsłuchać, powiedziała drżącym głosem:

- Czekaj... A co, jeżeli znowu nakrzyczy...?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobrze - przytaknęła Light. - Chodźmy.

Poszłyście w kierunku Apple Bloom, starając się wyglądać zwyczajnie.

Żółta klacz nawet nie spostrzegła, że podeszłyście bliżej.

- No i wtedy... - rozmawiała z ożywieniem ze swoimi przyjaciółkami.

- Bloom - ostrzegła Scootaloo. - Dzieci.

Apple gwałtownie się odwróciła. Widząc was, jej mina przybrała gniewny wyraz.

- Znowu podsłuchiwałyście? - spytała surowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bloom chciała coś powiedzieć, kiedy nagle odezwała się Sweetie Belle:

- Widziałam, Bloomie, jak one dopiero teraz przyszły. Nie podsłuchiwały - powiedziała, posyłając wam serdeczny uśmiech.

- W takim razie - uspokoiła się Apple Bloom - wracajmy do domu, dzieciaczki. Dzięki za rozmowę, CMC!

- Nie ma sprawy. Zawsze możesz na nas liczyć - rzekła Scootaloo.

Kiedy oddaliłyście się już spory kawałek, krocząc na farmę rodziny Apple, Bloom spytała:

- Flame, jak myślisz, kiedy ta noga ci wyzdrowieje?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Szczerzę... nie wiem, może... za kilka dni. - mruknęłam nieco głośno. Ale te "wizje" zaczęły mi się dopiero wtedy, kiedy rozwaliłam se nogę tym kolczastym korzeniem... - dodałam. - Może, nawet spotkamy go w drodze do Zekory. - powiedziałam spokojnie odwracając głowę w kierunku Light. - I co, to był dobry pomysł. - odrzekłam radośnie szturchając Apple.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak - odrzekła z uśmiechem Light. - Ciekawe, co tu się dzieje... - dodała przyciszonym głosem. - I jak wrócimy, to od razu pytamy się rodziców o "te" rzeczy, dobra?

Wkrótce, po kilku minutowym marszu, dotarliście wkrótce na farmę.

Fire szybko podbiegła do ciebie, obejmując cię.

- Moja dzielna dziewczynka - powiedziała. - W ogóle się nie bałaś, co?

Lighting od razu przytuliła się do swojej mamy, patrząc na ciebie znacząco.

- Mamo... - powiedziała po chwili.

- Co tam? - odrzekła z uśmiechem AJ.

Light tym razem poruszała ustami, z czego rozpoznałaś następujące słowa: Ty się pytasz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A, czego tu się bać mamo? - spytałam. - Zrobili to co trzeba i jest dobrze. - mruknęłam cicho przytulając się mocno do mamy. Po czym, przytaknęłam i zaczęłam mówić. - Mamo... mam jedno pytanie... powiedziałam cicho. - Jak przyszłam na świat? - zapytałam głośno i radośnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matki spojrzały po sobie, całkowicie zaskoczone.

- A co w was wstąpiło? - spytała Applejack. - Czemu chcecie się o tym dowiedzieć?

Light zarumieniła się i mocniej wtuliła się w sierść mamy.

- Właśnie - zawtórowała Fire. - Nie jesteście jeszcze dość duże, żeby o tym rozmawiać. Kto wam o tym wspomniał? - spytała surowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...