Jake Napisano Maj 13, 2013 Share Napisano Maj 13, 2013 Śmierć prychnął - To ty...myślałem że to Victorius... Po czym Śmierć zdmuchnął z siebie kurz Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 13, 2013 Share Napisano Maj 13, 2013 Devisime wyszła z cienia. Poruszała się na czterech łapach, ale stała lekko zgarbiona na dwóch. Miała wilcze kształty i ciało pokryte krótką niebieskoszarą sierścią. Ciągnął się za nią pawi ogon pokryty tą samą sierścią zamiast piór. W ogóle ie widać było po niej tych tysięcy lat, wyglądała młodo. Uszy kładła wiecznie po sobie. Stalowoszare szpony mogłyby z łatwością przebić się przez skórę dowolnej osoby w tym pokoju. Niebieskawe kły mogły przegryzać kości, co zresztą kiedyś robiły. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 14, 2013 Share Napisano Maj 14, 2013 Śmierć wiedział że należy się ukłonić, ale miał to gdzieś. Powiedział - I po co tu przylazłaś wilczku? Po czym Śmierć uśmiechnął się drwiąco Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 14, 2013 Share Napisano Maj 14, 2013 - Z rozkazu mej pani - powiedziała Devisime, posyłając w powietrze iskry, kiedy przejechała szponami po kamieniu. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 16, 2013 Share Napisano Maj 16, 2013 I wtedy do namioty zawitał Kot. Syknął wściekle na widok gościa i spojrzał z pogardą. - Pani - prychnął - psy tylko to potrafią. Służyć - wysyczał. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 16, 2013 Share Napisano Maj 16, 2013 Śmierć spojrzał się na kota i powiedział - Ona i tak musi służyć... Po czym spojrzał się na Devsime i powiedział - Nie będę nazywać cię szczeniakiem gdyż nie jestem Tiną...ale mam tylko pytanie...czego chce twoja pani? Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 16, 2013 Share Napisano Maj 16, 2013 - Psowate to daremne stworzenia... Nie żebym uważał się za lepszego... Ale tak, tak właśnie jest. Służyć, przynieść patyk, oblizać twarz... Kochana, tania siła robocza. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 16, 2013 Share Napisano Maj 16, 2013 Śmierć prychnął - A kto cały czas tuli się do swojego pana i wskakuje na lodówkę z myślą o jedzeniu. Kto cały dzień tylko śpi i się leni oraz wieczorem śpiewa pod oknem jakieś kocie śpiewy? No kto? Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 16, 2013 Share Napisano Maj 16, 2013 - My nie mamy panów. My możemy mieć towarzyszy o innym gatunku, nie właścicieli. Bardzo przykrym jest, że nie widzisz różnicy pomiędzy tym. Cóż. Oczodołom bez gałek ocznych nie dane jest widzieć... Link do komentarza
inka2001 Napisano Maj 17, 2013 Autor Share Napisano Maj 17, 2013 - Zobaczymy. - Powiedziała Ruff i zmieniła się w wilka. Rzuciła się na stwora. Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 17, 2013 Share Napisano Maj 17, 2013 Ruff natrafiła tylko piach, który rozwiał się, kiedy go trafiła. Devisime wisiała do góry nogami pod dachem namiotu. - Ty też byś służył, gdyby twój nowy pan mógł cię zmiażdżyć drgnięciem powieki. Tak, do ciebie mówię, Jacob. Co do rasy... Nie mam nic wspólnego z wilkami, poza wyglądem. Ma pani chce... abyście wszyscy zginęli - powiedziała to tak spokojnie, jakby chodziło o kupienie loda dla źrebaka. Link do komentarza
inka2001 Napisano Maj 18, 2013 Autor Share Napisano Maj 18, 2013 - No to jej się nie uda! - Krzyknęła Ruffian. Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 18, 2013 Share Napisano Maj 18, 2013 - Skoro ja mogę cię zgnieść szponem, to ona tym bardziej. - wyszczerzyła kły i machnęła łapą. Ściana namiotu miała trzy długie rozdarcia. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 18, 2013 Share Napisano Maj 18, 2013 Śmierć westchnął i powiedział - Twoja pani żyje tylko dzięki mnie...a poza tym imię Jacob jest tak stare jak ona... Śmierć spojrzał się na rozdarcia i dodał - A teraz to napraw...a ty Ruff się uspokój... ona jest silniejsza od ciebie i...szybsza Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 18, 2013 Share Napisano Maj 18, 2013 - Nie tylko ona dzięki tobie, ale także ty dzięki niej. - Devisime opadła na ziemię. Nagle na zewnątrz zaczęły strzelać pioruny. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 18, 2013 Share Napisano Maj 18, 2013 Śmierć spojrzał się na pioruny i powiedział - Tylko uważaj z nimi bo ten namiot jest łatwopalny Link do komentarza
inka2001 Napisano Maj 18, 2013 Autor Share Napisano Maj 18, 2013 Ruffian podbiegła do Śmierci. - Niech będzie. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 18, 2013 Share Napisano Maj 18, 2013 - Phi. I tak mam jeszcze siedem żyć w zapasie, gdyby to dobiegło końca... Nie sil się, pchlarzu. Link do komentarza
inka2001 Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 - Do kogo to było? - Spytała złowrogo Ruffian. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Hmm? Ach, to... To tylko do tego, tam... Pchlarza - rzucił kot i wskazał na Devisime. Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Nagle po jednej z błyskawic, Devisime zniknęła. Ot tak. Na zewnątrz rozległy się cienkie, chrapliwe chichoty. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Śmierć prychnął - Ma problemy z oddechem.. Po czym ułożył się do leżenia Link do komentarza
inka2001 Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 - A, jasne. - Odparła Ruffian i ułożyła się cicho. Nie spałą jednak. Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Światło wróciło, ale przez ścianki namiotu widać było mnóstwo małych cieni o kształtach źrebaków. Link do komentarza
Recommended Posts