[ZAKOŃCZONE]Equestria: Nowe życie (by Wizio)

[Nightmare]

- Tak! Jak niezłomna ściana z niezłomnego materiału!

[Wizio]

- Jak sądzisz co powinienem najpierw zrobić?

< Radzę się Pinkie w kwestiach sercowych. Jak ja nisko upadłem. >

[Nightmare]

- Nie mam pojęcia.

[Wizio]

- Dobra to już sam sobie poradzę. Tak czy siak dzięki za tą pomoc.

[Nightmare]

- Oki doki.

[Wizio]

- To chcesz coś jeszcze czy mogę już do niej iść?

[Nightmare]

- Idź już do niej. Pamiętaj o elemencie szczerości! - krzyknęła i wykicała przez okno.

[Wizio]

- Ona jest dziwna, lecz lubię ją - pomyślałem z uśmiechem zamykając okno i wychodząc z domku.

[Nightmare]

Zauważyłeś Pinkie przekicującą obok AJ. Kiedy była tuż obok, nakreśliła krzyż w miejscu serca i przyłożyła kopytko do oka. Nie przestawała przy tym kicać.

[Wizio]

- O co jej do cholery chodziło? - pomyślałem zdziwiony zachowaniem kucyka. Po chwili bez zbędnych przeciągań udałem się do Applejack.

[Nightmare]

AJ jak zawsze zbijała jabłka z drzew rosnących w jej sadzie.

[Wizio]

Podszedłem bliżej.

- Cześć Applejack. Możemy chwilę pogadać?

[Nightmare]

- Oczywiście, cukiereczku. - AJ jeszcze raz zbiła jabłka i podeszła do ciebie. - Słucham?

[Wizio]

- Nie wiem jak to powiedzieć, lecz żywię do ciebie pewne uczucie. Sam nie wiem kiedy, jak i dlaczego, lecz myślę, że to coś znaczy. Tym uczuciem jest miłość - odpowiedziałem z lekką pewnością ukrywając zdenerwowanie.

[Nightmare]

AJ gapiła się na ciebie jak na wariata.

[Wizio]

- Tak wiem, że to dziwne. Nawet się nie znamy ani nic. Sam nie wiem może to dlatego, że czujesz wieź z jabłkami. Ja również pochodzę z rodziny posiadającej sad białych jabłek. To wszystko jest takie pokręcone i nawet się nie zdziwię jeśli uznasz mnie za wariata.

[Nightmare]

AJ mrugnęła i dalej się patrzyła.

[Wizio]

Również milczałem patrząc się jej prosto w oczy.

[Nightmare]

Gapiliście się tak jakiś czas.

- AppleJack! Babcia Smith prosi na kolację! - krzyknęła mała klaczka z progu drzwi. AJ potrząsnęła głową.

- Wybacz, muszę iść. Pogadamy o tym później! - pobiegła galopem w stronę domu.

[Wizio]

Stałem jeszcze chwilę w miejscu po czym bez słowa udałem się do domu. Tam rutynowo położyłem się na kanapie i zacząłem leżeć i patrzeć w sufit. Czekałem na cokolwiek co sprawiłoby, że wstanę.

[Nightmare]

Powoli zapadała noc. Za oknem wzniósł się księżyc.

[Wizio]

Nie ruszałem się tylko postanowiłem zasnąć.

[Nightmare]

Rano obudził cię ból w kręgosłupie z powodu twardego posłania i promienie słońca wpadające przez okno.

[Wizio]

Postanowiłem wstać, rozprostować się i coś zjeść.

[Nightmare]

Zobaczyłeś wciąż nierozpakowane zakupy. Przypomniałeś sobie wczorajszy wieczór.