Skocz do zawartości

Śmierć was oczekuje.


Jake

Recommended Posts

Wave gdy usłyszał silnik AeroSkrzydeł od razu się otrzeźwił

- Nie śpie!

Krzyknął przestraszony.Wave położył się znów na trawie by popatrzeć na latającą Orange.

- Jak ona fajnie wygląda lecąc a w tle są gwiazdy.

Powiedział do siebie nie wiedząc że ma komunikator włączony.

@nie wiedziałem co napisać :P

ok dam ci znać kiedy na hamachi wejde :D

Link do komentarza

...bez komentarza ale nie możecie sterować wilkołakiem. A poza tym już nie mam pomysłów więc zaczynamy konkurs na najlepszy pomysł na wyprawę. Pomysły przesyłać na PW.

-----------------------

Śmierć patrzył się na to wszystko z otwartą gębą. Był zdruzgotany tą akcją. Susan nadal trzymała się wraku fotela zębami. Śmierć powiedział

- Co do...? Przecież nawet nie powiedziałem co robić, a wy go zabijacie?

Po czym Śmierć się otrząsnął.

- Dobra...Susan jak ich oceniasz.

Susan puściła się fotela i naburmuszyła się

- Co wy robicie? Takie zachowanie nie jest do akceptowania. Śmierć ukarz ich za nieżołnierskie zachowania.

Śmierć popatrzył się chwilę na Orange oraz WaveXa. Powiedział

- Ona ma racje. Trzeba was ukarać.

Po czym Śmierć zaczął czarować.

Link do komentarza

Nie powiem...gdy zobaczyłam to co się tutaj dzieje to nie wiedziałam jak zareagować ^^.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Socks stanęła przed Śmiercią.

- A kim było to coś?Kolejnym kolegą który najpierw zabije nam kogoś a potem powie że to była próba i pójdzie się schlać z naszym kochanym panem "Jedziemy do Nowego Yorku"?!A ty Susan?!Kim ty jesteś że zamierzasz nam rozkazywać?Jesteś jedynie jakąś paniusią co przylazła nie wiadomo skąd i trzyma się dupy swojego kochasia.Nic o tobie nie wiemy a ty myślisz że od razu możesz nam rozkazywać?Ty nawet nie nadajesz się do oczyszczania mojego SCAR-L z piachu za pomocą brudnej ścierki do podłóg.Znalazła się władczyni!

Link do komentarza

Susan prze teleportowała się do Socks i złapała za szyję. Podniosła i powiedziała bardzo ostrym tonem.

- Jeszcze raz się do mnie tak odezwiesz to nie dożyjesz nawet minuty. Przybyłam do tej krainy by wam pomóc, a tu mi jakaś klaczka podnosi do mnie głos i gada jak najęta że coś jej się nie podoba. Mam cię serdecznie dość i jakby nie to że muszę wam pomóc to bym cię zabiła.

Po czym Susan puściła Socks. Spojrzała się na Śmierć z oburzeniem. Śmierć westchnął ramionami i zaczął czarować

- Abavada Cada...co? Czekaj...przecież to z książki...

Śmierć otrząsnął głową i zaczął czarować

- Wokół Orange i WaveXa pojawiły się pióra. Zaczęły łaskotać oboje.

Link do komentarza

Jak pióra łaskotały Orange to ona stała udając, że ją nic nie łaskocze, ale gdy pióro zaczęło ją łaskotać po brzuchu...

*śmiech*Przestań no przestań *mocny śmiech* no błagam. Nie wytrzymam *śmieje się*

Śmiała się tak bardzo, że nie mogła oddychać i po chwili straciła przytomność na około 5 minut.

Link do komentarza

@UP Mwhaha:P :ming: złe myśli rulez:P

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Spojrzała się na śmierć.

Śmierć wyruszamy? Ileż można stać w jednym miejscu?

Spytała się śmierci ciągle lekko się śmiejąc.

I po chwili spojrzała na Socks.

Socks jest jeden sposób byś znalazła się w moich czasach ale do tego są ci potrzebne 2 życzenia.

Powiedziała ciągle lekko się śmiejąc.

Link do komentarza

Spojrzała na Wave.

A jak ma być. *odpowiedziała śmiejąc się lekko*

Gdy wyruszyli przez chwilę spoglądała na Susan.

Hej Susan*zawołała*Nie chcę być wścibska. Ale czy można wiedzieć jak poznałaś Śmierć?

Spytała się Susan ciągle się lekko śmiejąc.

I spoglądnęła na śmierć.

Co było z tymi piórami nie tak. Ciągle się śmieję.

Link do komentarza

Susan się uśmiechnęła

- To mój przyjaciel z czasów szkolnych i za życia. Kiedyś był taki przystojny eh...

Susan spojrzała na Śmierć i zaświeciły jej się oczy.

- Poznałam go niedługo po przyjeździe do jego miasteczka, bo ja pochodzę z Mantahannu. Pierwszy raz kiedy przyszłam do szkoły to wszyscy się ze mnie śmieli, ale on nie. Siedział w końcie i czytał czarną księgę. Nie było miejsc więc musiałam koło niego usiąść. Przestał czytać i spojrzał na mnie, a ja na niego i zakochaliśmy się w sobie od pierwszego obejrzenia. Kilka lat później kiedy on zginął w jakimś wypadku, załamałam się. Nagle on się pojawił i zabrał mnie do tej krainy. To koniec. (Nie mam czasu więcej napisać. Sorki)

Susan uśmiechnęła się szerzej. Powiedziała

- Szkoda że on tak wygląda. Ale i tak nadal go kocham.

Po czym Susan przestała się uśmiechać. Powiedziała

- Musimy iść. Koniec rozmowy.

Link do komentarza

Wave położył się i znów patrzył na gwiazdy uśmiechając się.

-*myśli*Ehh...same kłótnie,zabijanie i obrażanie.

Powiedział sobie w myślach i patrzył nadal na gwiazdy.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zmieniłem wygląd OC

1568mww.png

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...