Adm1RED Napisano Kwiecień 2, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 2, 2013 Wave zamknął klapę która zrobiła hałas. - Dobrze idziemy. Po czym załorzyłem okulapy z dwiema latarkami po bokach. Link do komentarza
Nightmare Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 Tymczasem 'coś' otworzyło ponownie klapę i wślizgnęło się do środka. Już nie wyglądało jak Pokemona. (info: wygląda jak zombie) Link do komentarza
Swiftone Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 Nastał nowy dzień. Delta jeszcze spała, a Śmierć siedział na skraju łóżka gapiąc się na Dash. +Ej, puszczaj mnie Greg! - Krzyknęła. Miałam sen, Eagle miał mnie uwolnić oraz wyczarować skrzydła, ale to tylko sen? Do tego ten cwel się na mnie gapi! -Ciesz się że tylko gapi. A co do Eagla, jego magia jest ograniczona, muszę przyznać że jego zdolności są niezwykłe, ale nie jest bogiem, ani drugą Celestią, poza tym nie wiem, on chcę cię zesocjalizować czy co? - Zapytałem retorycznie. Taką sukę? Że też ma poczucie humoru. -Wszystko jedno. Delta, wstawaj, ruszamy, a dla ciebie Śmierć, mam coś specjalnego, pewnego rodzaju nagroda za spotkanie z tą jędzą. Staniesz się potężniejszy niż kiedykolwiek. Link do komentarza
MasterBezi Napisano Kwiecień 2, 2013 Share Napisano Kwiecień 2, 2013 Eagle szedł dalej przez podziemia, gdy nagle wyczuł, że Rainbow Dash ma kłopoty. Wyczarował w pobliżu Rainbow Dash swój klon. -Po prostu rozprostuj je i leć! - powiedział Eagle telepatycznie do Rainbow Dash - Leć Rainbow, leć! Wyrwij mu się i leć jak najdalej i nie oglądaj się za siebie! Nie słuchaj sku****la, zależy mu na tym, żeby rozbić moc Elementów Harmonii! Mój klon ich powstrzyma! Tymczasem Eagle przejął kontrolę nad swoim klonem i kazał mu rzucić granaty dymne w kierunku Grega i Delty, po czym kazał klonowi wziąć Rainbow Dash a gdy tej pojawiły się skrzydła rzucił przez okno Rainbow Dash a ta rozpostarła skrzydła i odleciała w długą. -Już dłużej nie jesteś mi potrzebny mój klonie. - powiedział Eagle, po czym wysadził swojego klona ale w taki sposób, że nikogo nie zranił, jednakże cały pokój ogarnął dym. -Następnego klona będę mógł wyczarować dopiero za 36 godzin. - pomyślał Eagle - Jednak nie myślę, żeby przez ten czas był potrzebny. W miejscu, gdzie stał klon Eagle'a pojawiła się kartka z napisem "Polak potrafi. Dołączam naszywkę, która jest dowodem na to, że naprawdę byłem dwunożnym z innego wymiaru.", oraz naszywka jednostki specjalnej GROM. Link do komentarza
Swiftone Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Greg wyciągnął nóż i wbił go sobie w nogę. Psiamać, Eagle, nie ze mną takie gierki, niezła iluzja, ale za słaba by mnie obezwładnić bym ją rozwiązał. Dash siedziała związana pod ścianą cały czas. Do wszystkiego w życiu doszedłem sam, jednak mam pewną zdolność od urodzenia, dzięki której twoje czary-mary mogą mi obciągnąć. Wcale nie chcę niczego rozbijać, ba, chcę ci pomóc. Ale na moich warunkach, dowiesz się w swoim czasie. Jestem konieczny dla wykonywalności twojego planu, więc nie będziesz mieć wyjścia. A teraz wybacz, muszę się opatrzyć i ruszać w drogę, spotkamy się niedługo. Twój drogi Greg. P.S Pozdrów Flutterbitch. -Ech, Dashie, powiedz mu lepiej, że jak jeszcze raz coś spróbuje, to ty tracisz swoją śliczną główkę. Wziąłem stimpacka i obwiązałem się bandażem. No, pora przedstawić wam mój plan. Ale najpierw, Śmierć, weź tą tabletkę, staniesz się jakieś 10 razy potężniejszy i ... ' //bezi, musisz ze mną współpracować, bo ja avatarze pinkamenę, i na razie rd, więc nie masz wyjscia, a, i nie dawaj swojej postaci nie wiadomo jakiej mocy, uznam ze to była iluzja, bo inaczej zabawa nie ma sensu, szanse muszą być wyrównane, i tak mam gorzej bo mam 2 ziemskie kuce w drużynie Link do komentarza
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 -Jeśli twoje podsłuchy wciąż działają to coś ci powiem Greg. - powiedział Eagle - W moim wymiarze, mój naród był niewolony przez 123 lata przez zaborców pruskich, austriackich i rosyjskich. Potem II Wojna Światowa i postkomunistyczny PRL pod "protektoratem" ZSRR. Myślisz, że ty sam zmusisz mnie do tego co nieudolnie próbowali Niemcy i Rosjanie w moim wymiarze? Czyli do współpracy? To się mylisz. Kolaboracja nie wchodzi w grę. Negocjacje z terrorystami również. Myślisz że ja liczyłem na farta albo miałem dobrze i miałem wszędzie pomocne kopytko? Nie, w moim świecie do prestiżu też musiałem dojść sam. //sam też nie mam jednorogów w teamie a pegazy to nie są magowie. Link do komentarza
Dżuma Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Przeciągnęłam się na materacu przecierając oczy. - Ughh... jak dobrze się w końcu wyspać. Coś mnie ominęło ? - spytałam się ogarniając trochę siebie i swoje rzeczy. Zobaczyłam zakrwawioną nogę Grega - ... szczerze... nie chcę wiedzieć co się stało... - odparłam krótko, biorąc łyk wody. Owinęłam moją chusta, bandaże na nodze. Założyłam zbroję i juki - Ruszamy ? - spytała zdmuchując pasmo włosów z pyska. // to nie usprawiedliwia cię do robienia z sb drugiej Celestii nawet Jacob mając alicorna nie odstawia takiego czegoś, a wiem lubi robić z sb wszechmogącego mam nadzieję że to przeczytasz Jacob i nie będziesz super hero Link do komentarza
Jake Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 //Eee...co się dzieje? A...zasnąłem. Śmierć zatrząsł się i powiedział - Przepraszam ale spałem z otwartymi oczami... Śmierć spojrzał się na Dash - A mogłem ci wyrwać tą twoją grzywę w nocy. Doprowadza mnie do szału. Po czym Śmierć podstawił swoją kosę pod gardło Dash. Powiedział głosem cichym by tylko ona usłyszała - Wiem że podobno bawiłaś się elementami harmonii, ale wiedz że nigdy ich nie zobaczysz, bo cię wcześniej zabije. Obiecuję. Po czym Śmierć powiedział do Grega - Byś może założył opatrunek. Nie chcę patrzyć się na tą ranę całą drogę. Spojrzał się na tabletkę i dodał - Ja nigdy nie biorę dopalaczy, prochów itd. Ale dziękuje za propozycję. Po czym powiedział do Delty - Możemy chyba ruszać moja droga. Link do komentarza
eragon333 Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 -Pokemona idziesz czy zostajesz tam na gorze. -Nagle klapa sie otworzyla (To co ty napisalas Nightmare). -Dobra choc. Musimy byc pierwsi niz oni. -Powiedziala Snow. -Ty po ktorej jestes stronie? Tej Grega czy Wave'a? -Spytala sie Tunder Pokemony. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 3, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 3, 2013 - Szybko idziemy póki możemy. Powiedziałem oświetlając drogę. - Ok jesteśmy przy drzwiach. Powiedziałem podchodząc pod jedną ze ścian i naciskając jakiś kod,po czym drzwi się otworzyły.Straże powitały Wave'a salutując i uśmiechając się do reszty. - Eagle tam na końcu korytaża jest pokuj Fluttershy. Powiedziałem pokazując pokuj. - Chodźcie za mną do restauracji,zjecie coś. Mówiłem idąc w stronę restauracji. - Prosze zamawiajcie, a ja pójdę do Eagla. Powiedziałem i poszedłem pod pokuj Fluttershy. Link do komentarza
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Eagle poszedł z WaveX pod wskazany pokój. Eagle zapukał. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 3, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Avatarem Fluttershy jest: MasterBezi. ------- - Fluttershy! Jest ze mną Eagle.Chyba go pamiętasz? Powiedziałem radosnym głosem. Link do komentarza
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 -E-e-eagle... To... To Ty? - spytała cichutko Fluttershy, na jej twarzy malowało się jednocześnie zaskoczenie i przerażenie. -Tak, to ja Fluttershy. - powiedział Eagle. Fluttershy przytuliła Eagle'a. -Dalej poradzę sobie sam. - powiedział Eagle - Możesz dołączyć do reszty, powiedz im że jestem u Fluttershy i że raczej przez długi czas nie odejdę od niej. Gdy WaveX odchodził, Fluttershy zaprosiła Eagle'a do swojego pokoju. -Wiedziałam, że wrócisz. - powiedziała Fluttershy - Ale... Twoje skrzydła. -Coś poszło nie tak i ich nie mam. - powiedział Eagle - To wszystko wina Grega. WaveX i Scootaloo właściwie żyją dzięki mnie, choć sam oddałem za nich życie. -Proszę... Nie wspominaj o tamtej fabryce. - powiedziała Fluttershy - Straciliśmy tam przyjaciółkę. -Nie do końca ją straciliśmy. - rzucił Eagle - Dashie żyje, ale ma ją Greg. Pinkie też przeszła na jego stronę. W dodatku Pinkie Pie zabiła Applejack. -Eagle... muszę Ci coś powiedzieć. - powiedziała Fluttershy - Pamiętasz jak Ci opowiadałam o... Mojej przeszłości? -Tak. Nikomu o niej nie opowiadałem. - odpowiedział Eagle. -Więc... - zaczęła Fluttershy - Zacznijmy od tego, że Greg był wtedy źrebięciem i chciał się zemścić na naszej rodzinie. Tata nie wiedział, że Greg tak naprawdę szykuje plan zemsty. On opracował wirusa z chorobą na którą zachorowała moja mama, a potem zgodnie z planem wtedy kiedy moja mama... Tamtej nocy, kiedy miałam zapytać się mamy co by chciała do jedzenia i wtedy... Ona wzięła ten nóż, dała mi go i powiedziała, że mam ją nim... uderzyć i... -Nie musisz dokańczać Fluttershy. - szepnął Eagle do jej ucha - Teraz już rozumiem, lecz nie wiem za co Greg się na was uwziął. Teraz rozumiem, że to nie Ty masz krew swojej matki. To on ma krew Twojej mamy, ale nie chciał bezpośrednio zamordować was, więc uknuł tą intrygę. -Ponoć mój tata... - zaczęła Fluttershy - Popełnił błąd w sztuce lekarskiej, która doprowadziła do śmierci ojca Grega. -To już rozumiem skąd w nim tyle nienawiści do Ciebie i do naszych przyjaciółek. - powiedział Eagle - To co wygadywał na Twój temat to tylko... Jego uraz z źrebięctwa. Szkoda, że ja wtedy mieszkałem jeszcze w Szczecinie i nie mogłem wtedy rozprawić się z nim, ale teraz niech rozumie jedno. Zadarł z komandosem GROM. Eagle i Fluttershy przytulili się a potem się pocałowali. -Poczekaj Fluttershy. - powiedział Eagle. Eagle odsunął się od Fluttershy. -Greg! Już rozumiem czemu tak nienawidzisz Fluttershy! - krzyknął Eagle - Jej ojciec zabił Twojego ojca! Ale to był błąd a nie zamierzone działanie, a sądzę że tak właśnie myślisz! -On Cię stąd nie usłyszy. - powiedziała cichutko Fluttershy. -Zamontował nam pluskwy. - powiedział Eagle - I jeśli wciąż mam jakieś, usłyszy mnie, ale teraz jestem zmęczony. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 3, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Wave wrócił z trzema jabłkami. - Myślę że nie przeszkadzam?Macie tu dwa jabłka. Powiedziałem i podrzuciłem je do Eagla. - Fluttershy.Obiecałem że znajdę Eagla i mi się udało więc nie musisz dziękować.Eagle jeśli jesteś zmęczony to chodź za mną,jest dużo pokoi wolnych bo mało kto chciał żyć tu,a tutaj są lepsze warunki traktowania lokatorów. Powiedziałem do Eagla idąc w stronę jadalni. - Jeśli jesteście zmęczonę to chodźcie za mną to wam pokaże wolne pokoje. Po czym znów zacząłem iść w stronę wolnych pokoi. Link do komentarza
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 -Nie trzeba Wave. - powiedziała Fluttershy - Myślę, że Eagle chętnie zostanie ze mną w pokoju, prawda kochanie? -Oczywiście. - odpowiedział Eagle - Dzięki Wave za wszystko, jesteś wolny, zobacz co słychać u Tunder i Pokemony, myślę, że może ta podła lisica coś kombinować. -Tunder? Pokemona? - spytała Fluttershy - Kto to? -Właściwie to wyszedłem razem z nimi ze Stajni 24 w okolicach Ponyville, tam spędziłem sporo czasu. - powiedział Eagle - Tunder jest po naszej stronie, ale Pokemona to wredna lisica, szpicluje nas dla Grega. -A czy Greg ma jakichś towarzyszy? - spytała Fluttershy. -Oprócz Pokemony to jeszcze ma Deltę - kucyk ziemski i alicorna na którego wszyscy mówią "Śmierć". - powiedział Eagle - A wiesz może co z Twi i Rarity? -Ostatnia wiadomość jaką otrzymałam od dziewczyn jest taka, że Twilight i Rairty udały się do Kryształowego Imperium. - powiedziała Fluttershy - Ponoć tam wojna nie dotarła, a nawet sama Księżniczka Celestia się tam ukrywa. -W porządku. Co do Grega... - powiedział Eagle - Chyba musi mu pomagać sam Discord, tylko on mógł przeszkodzić mi w sprytnym planie odbicia Rainbow Dash, na który wpadłem, gdyż Greg sam w sobie nie jest tak potężny by przeciwstawić się mojej magii i mocy Elementu Poświęcenia. Ale teraz chodźmy już odpocząć. -Masz rację. - powiedziała Fluttershy, po czym wzięła Eagle'a i położyła na łóżku. Sama położyła się obok niego. -Słodkich snów mój najdroższy. - szepnęła Fluttershy. Eagle zasnął. Link do komentarza
Dżuma Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 // Powiem tyle Master, że takie samowolne ukształtowanie historii postaci Coli było chamskie. Skąd wiesz czy czasem on nie miał innej przeszłości. Link do komentarza
eragon333 Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 -Tunder poszla za Wave'em w strone pokoi. I spytala. -Wiesz gdzie mozemy znalezc ojca Celestii? On jest bardzo nam pomorze gdyz. Ghhhh. 6 elementow to moc duza. ale 7 to moc bogow wielkich. Wszystko to wyczytalam w ksiazce o powstaniu swiata. To jest tylko fragment tej piosenki. Mamy tylko Fluttershy a oni RD i pinkie. Link do komentarza
Nightmare Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 - Jasne, ze po Wave'a. Ale nie po tego debila. - pokazała Eagle'a. Jej sierść była czerwono-brązowa, trochę jak gnijące mięso. Pióra w skrzydłach ukształtowane i również zlepione tą samą mazią, która pokrywała sierść, aby wyglądały jak bez piór. - Ciągle nadaje, że jestem szpiegiem i lisem. Chyba widać, że pegazem, nie? To tylko przebranie ghula. Po to poszłam do kawiarni. Przeterminowany lukier. Link do komentarza
MasterBezi Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 //Eagle wciąż śpi (spoiler: Eagle obudzi się za 2 dni, nie tylko z powodu zmęczenia, ale też wymiany krwi.) -Tunder? - rzuciła cichutko Fluttershy - Jeśli nam się uda to będziemy mieli też Twilight i Rarity, ale ze względu, że Eagle nie ufa Pokemonie, nie powiem w jej obecności gdzie dokładnie są. Wystarczy że Greg ma Pinkie i Dashie. Potem Fluttershy zwróciła się do Pokemony. -Pokemono, musisz zrozumieć Eagle'a. - powiedziała Fluttershy - Przebywałaś w towarzystwie Grega a ponadto jak mówił Eagle, robisz coś dla Grega. Ma powód żeby Ci nie ufać. Poza tym też ma swoje powody, żeby być ogólnie nieufnym do innych. Po pierwsze dlatego, że tak został wyszkolony w swoim wymiarze przez GROM a po drugie bo w swoim wymiarze zaufał pewnej osobie, która go skrzywdziła. Nawet przed wojną nie był zbytnio otwarty wobec innych kucyków. Jedynie ufał mi, reszcie moich przyjaciółek, Znaczkowej Lidzie i oczywiście samym księżniczkom. Jeśli przekonasz go, że nie jesteś szpiegiem, to może się otworzy do Ciebie. Fluttershy spojrzała na WaveX'a. -To co mówiłam o Eagle'u to prawda. - powiedziała Fluttershy - Zaufał Ci tylko dlatego, że powiedziałeś mu o tym co mi obiecałeś. Fluttershy szła w kierunku pokoju. -Tymczasem muszę wymienić krew Eagle'a. - powiedziała Fluttershy - Są w niej pluskwy. Dobrze, że śpi, bo to nie jest... Umm... Przyjemny zabieg. Link do komentarza
Swiftone Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 -Ha...hahahahaha, hahahaha - pokładałem się ze śmiechu. Pluskwy we krwi, też mi, hahahaha, o Chrysalis, wiem że ty i Flu nie tryskacie intelektem, ale to, naprawdę, doprawdy zabawne. Dobra, starczy tych śmiechów. Fluttershy, ty kłamliwa dziwko, skąd ty możesz wiedzieć o mojej przeszłości, przeprowadziłem się do Ponyville dopiero po upadku fabryki. Ojca nie znałem, a matka, szkoda mówić. Zostałem wychowany przez... nie ważne. Nie wiem co kombinujesz, ale szkoda mi Eagle'a. No coż. -Śmierć, to nie tak. Ta tabletka miała sprawić byś był w stanie zrobić coś, czego nie jesteś w stanie zrobić teraz. Ale to nie ma znaczenia, bo plany się trochę zmieniły, Eagle dotarł do Fluttershy. Przyda się na później. Wyjaśnię wam po drodze co zamierzam. Wyruszamy w stronę Canterlotu, pora zakończyć tą ciuciubabkę. Link do komentarza
Dżuma Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 Powoli zbliżaliśmy się do ruin dawnego zamku. Można było też rozpoznać to po wychodzących co jakiś czas zagubionych ghouli. Szlam za resztą grupy w ciszy pilnując Dash. Gryfy na szczęście użyczyły pomocnego szpony i sprzedali kajdany. Teraz Greg nie musiał nieść tej klaczy, a ona mogła normalnie iść. Ignorowałam jej jakiekolwiek zaczepki. Przez jej gadaninę z chęcią odcięłabym jej język. Mówiła o Eagla'u, że ma ją uwolnić. Przeplatało to wyklinaniem po kolei każdego z nas. Prowokacja mnie była złym pomysłem, ale potrafiłam się jakoś powstrzymać. Nagle poczułam jak Eagle wchodzi do mojego umysłu. Nie zareagowałam na to , po prostu to ignorowałam. Słuchałam jedynie swojego bicia serca. Inni rozumieli mnie jako egoistę, który dba o swój zad. Może to i prawda, ale było to wynikiem mojego zamiłowania do życia i świata. Nawet takiego jak ten. Wspominałam jak to zdobyłam swój znaczek. Ucieczka z domu i przeżycie nocy w kanionie z ghoul'ami. Gdy rodzice mnie uratowali, dzień po tym po prostu sobie poszłam. Zasmakowałam wolności, podróży i tych wszystkich niebezpieczeństw. Po tym rozmyślaniu nad moim życiem, stwierdziłam, że nie potrafię pokochać. Nawet mojej matki, która mnie urodziła i karmiła. .... tak jestem bez serca. " Eagle widzę że dość długo w moim umyśle siedzisz, śpisz czy co?" - mówiłam w swoim umyśle, ignorując kolejna zaczepkę Dash. Link do komentarza
Swiftone Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 -Już zbliżamy się do nich, są gdzieś pod ziemią. - Odparłem. Pora przedstawić im propozycję nie do odrzucenia. A ty zamknij mordę Dash, bo ci odetnę język. +Eagle was za to zabiję, zobaczysz, elementy harmonii... -Zamknij swoją słodką buźkę, bo zrobie to co wtedy... Dash ucichła. Oh, to tutaj, ten właz. Śmierć, rozwal go, jak możesz. Przygotujcie się, ten pajac może nie chcieć rozmawiać, uch. Śmierć rozwalił właz i weszliśmy do środka. Już niedaleko. - Odparłem. Link do komentarza
Jake Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 Śmierć powiedział do Grega - Nie wiem o co tu chodzi, ale zabiję każdą osobę która zaatakuje mnie. Podkreślam "każdą". Nawet ciebie. Po czym Śmierć rozdzielił swoją kosę na dwie kosy i powiedział - Hmm...lubię tą zabawkę. Link do komentarza
Nightmare Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 W tunelu stało coś podobne do ghula, ale miało żółte, zezujące oczy. Zbyt charakterystyczne by je ukryć. Link do komentarza
Dżuma Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 Gdy weszliśmy do, jak to nazwałam "nory", poszłam na przód. Lubiłam poznawać nowe miejsca. Zawsze tam mogło być coś przydanego. Stał tam jeden ghoul. Zazwyczaj je ignorowałam i zabijałam gdy chciały mnie zaatakować. Oglądałam dokładnie ściany i ziemię. W razie ucieczki łatwo było by to wszystko zawalić granatem. Ghoul powoli zbliżał się do mnie, ale nie brzmiał jak ghoul. Szczerze nie przejmowałam się tym, gholue wydają różne dźwięki. Ten prawdopodobnie zadławił się własnym językiem. Wycelowałam w niego pistoletem oglądając resztę ścian. Napotkałam zezowaty wzrok, wiedziałam do kogo należy. - WTF?! Pokemona? Co ty do cholery wyprawiasz? - powiedziałam to z nie małym zdziwieniem. Link do komentarza
Recommended Posts