[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

- KUR***, Frendly Fire! RAINBOW, CHONO TU NA MOMENCIK!

[Nightmare]

- A ty tu, kurwa, skąd?! - odwrzasnęła, strzelając kolejną błyskawicą w jakiegoś biednego żołnierza, który biegał z fajczącym się tyłkiem. Rainbow miała na sobie błękitną zbroję średniowieczną.

[KougatKnave3]

- Walcze po waszej stronie. Jesteś mi potrzebna w takiej jednej misji.

[Nightmare]

- Za dziesięć sekund! - wrzasnęła i ruszyła z chmurą burzową dalej. Po równych dziesięciu sekundach wróciła. - O co come on?!

[KougatKnave3]

- Kryształowe imperium jest zagrożone atakiem, ludzie dojdą tam jutro rano. Dlatego musimy lecieć tam i ich ostrzec i przygotować ewentualnie miasto do obrony.

[Nightmare]

-Acha, to za dziesięć minut na stacji kolejowej! - krzyknęła i odleciała z chmurą burzową. Za pegazicą ciągnęła się tęczowa smuga.

[KougatKnave3]

Idę do reszty. - Dobra, słuchajcie. Za dziesięć minut spotykamy się na stacji kolejowej z Rainbow Dash, i ruszamy prosto do kryształowego królestwa. Ghost pomożesz mi tam przenieść sanie. Fluttershy, ty zajmij się dziećmi. Lyra... rób co robisz.

[Nightmare]

Lyra po prostu złapała wyrzutnię środków nasennych i wyskoczyła z budynku. Ghost złapał sanie z jednej strony. FS powiedziała coś do źrebaków.

[KougatKnave3]

Pomagam Ghostowi zanieść sanie na peron.

[Nightmare]

Po chwili już tam byliście. Rainbow miała się zjawić za pięć minut.

[KougatKnave3]

Czekam cierpliwie na Rainbow.

[Nightmare]

Czekasz, czekasz, a Lyry i Rainbow nigdzie nie ma.

[KougatKnave3]

- Idę sprawdzić co robią - powiedziałem i poszedłem je szukać.

[Nightmare]

Powoli zbliżał się umówiony czas. Lyra nadbiegła z wyrzutnią, a Rainbow wylądowała obok sań.

[KougatKnave3]

- Gotowe do drogi do kryształowego królestwa?

[Nightmare]

- Właźcie do rydwau! - krzyknęła w odpowiedzi Rainbow.

[KougatKnave3]

Wchodzę do rydwanu.

[Nightmare]

Jakoś się wcisnęliście do pojazdu. Następnie Fluttershy i Rainbow złapały za linę ciągnącą. Lyra wcisnęła przycisk silnika. Wszyscy wystrzeliliście w powietrze w stronę imperium.

[KougatKnave3]

- Dobra, teraz będzie trzeba jakoś obmyślić by straż nie zrobiła z nas kebabów jak wysiądziemy z sań w kryształowym mieście.

[Nightmare]

- Raczej nie zrobi, są pokojowo nastawieni - przekrzyczała wiatr Lyra.

[KougatKnave3]

- OBY LYRA, OBY.

[Nightmare]

Po godzinie z prędkością prawie naddźwiękową dotarliście do Kryształowego Imperium. Powoli nastawał zachód.

[KougatKnave3]

Wysiadam z wozu. - Dobra, teraz do pałacu i ostrzec księżniczkę prze... ludźmi. Cholera, znów czuje się winny.

[Nightmare]

- Uspokój się wreszcie - rzucił Ghost, wygrzebując się z rydwanu.

[KougatKnave3]

- Aha. Idźmy już lepiej - powiedziałem po czym poszedłem w stronę pałacu.