[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

 - To nie jest do końca legenda. Kiedyś słyszałam od Twilight, że Celestia mówiła jej o swojej starszej kuzynce, Papillon - powiedziała cicho Shy.

[KougatKnave3]

- To musimy zdecydować. Ten kryształ pokazał mi obraz torturowanej Twi, musimy jej pomóc.

[Nightmare]

 - Więc musimy wybrać... Twilight, czy Equestria - podsumowała Rarity.

[KougatKnave3]

- Ratowanie kraju czy ratowanie Twilight... Uratujemy kraj i zostaniemy okrzyknięci bohaterami, ale stracimy przy tym przyjaciółkę. Ale jak uratujemy Twilight, to Equestria pójdzie się jebać pod rządami Chrysalis. Cholerne wybory... - siadam na zadzie. Jak strace Twilight to powtórzy się historia z Mekki, a tego moje serce nie zniesie. Lub uratujemy Twilight, i będziemy żyli długo i szczęśliwie... pod rządami Chrysalis które będą porównywalne do rządu Amerykańskiego, czyli chujowe. Serce podpowiada bym poszedł do Twi, a rozum uwolnić Papillon. Musze wybrać.

[Nightmare]

Jedno przykuło twoją uwagę. Na krysztale powstało drobne pęknięcie.

[KougatKnave3]

Podchodzę do kryształu i przyglądam się pęknięciu.

- Pęknięcie?

[Nightmare]

 - Tego tutaj nie było, kiedy weszliśmy... - szepnęła Laura.

[KougatKnave3]

- Wiem - Co mogło spowodować pęknięcie? Jeśli uda nam się teraz uwolnić Papillon to istnieje szansa uratowania i Twilight. Chyba że... to miejsce chyba ostatnio dotknąłem kiedy dostałem tą wizję. Więc jeśli dotknięcie kopyta i dostanie wizji powoduje pęknięcie, to może... uda nam się ją uwolnić.

[Nightmare]

Żadnych wizji już nie było, nawet jeśli dotykałeś kopytem nie wiem ile.

[KougatKnave3]

- Jakieś pomysły?

[Nightmare]

 - Żadnych - powiedziała Shy cicho.

 - Niestety... - westchnęła Dash, a Laura zaprzeczyła głową.

[KougatKnave3]

- Kurwa - uderzam z całej siły kopytem w pęknięcie.

[Nightmare]

Pęknięcie zareagowało jak beton na piórko.

[KougatKnave3]

- Nie mam już żadnych pomysłów - spadam na zadzie i czuje jak mi łzy do oczu napływają. Zawiodłem.

[Nightmare]

Kiedy popłynęły pierwsze łzy, pęknięcie zaczęło powoli się powiększać.

[KougatKnave3]

Zaczynam coraz mocniej płakać. Wy se kurwa jaja robicie? Rozbeczeć się przy krysztale? To wyjaśnia czemu Chrysalis nie mogła jej uwolnić.

[Nightmare]

Pęknięcie przestało się powiększać i zostało na wielkości głowy kucyka.

[KougatKnave3]

Sprawdzam stabilność tego pęknięcia.

[Nightmare]

Dalej reakcja betonu na piórko.

[KougatKnave3]

- Ten kryształ reaguje na uczucia. Kiedy płakałem to pęknięcie się powiększało. Fascynujące.

[Nightmare]

 - Tylko, czemu przestał pękać? - zapytała Laura.

[KougatKnave3]

- Wiem że to głupie, ale jeśli wszyscy zapłaczemy to może ten kryształ pęknie i uwolni Papillon.

[Nightmare]

 - Raczej nie... Coś mi mówi, że tu chodzi o coś zupełnie innego... - mruknęła Shy.

[KougatKnave3]

- Co masz na myśli? - spytałem się z zaciekawieniem.

[Nightmare]

 - Przyznaj się, że kiedy płakałeś i szczelina się powiększała, myślałeś o Twilight - powiedziała Dash, domyślając się o co chodzi.