[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

- Tak. Bałem się że jej już nigdy nie zobaczę - powiedziałem smucąc się.

[Nightmare]

 - Może jednak ta twoja gadanina o miłości coś daje? - zaproponowała Dashie.

[KougatKnave3]

- Masz racje... Mój tekst o miłości powoduje że kryształ pęka? To już wiadomo czemu Chrysalis nie udało się jej uwolnić.

[Nightmare]

 - Wiesz ty cokolwiek o niej?! - zabłysły słowa w twoim umyśle. Poczułeś ponownie wściekłość, która nie należała do ciebie.

[KougatKnave3]

- Poza tym że ma na kopytach kilka tysięcy istnień i właśnie torturuje moją ukochaną? To nie? Wyjaśnisz mi? Kim w ogóle jesteś?

[Nightmare]

 - Widać, że się zmieniła, ale nie trzeba od razu na niej stawiać krzyżyk! - słowa zabłysły wściekłością.

[KougatKnave3]

- Papillon? Jesteś Papillon? Wybacz ale nie poznałem jej w innych okolicznościach, prócz takich w których mnie chciała zabić.

[Nightmare]

 - Wierz mi, dopóki te dwa kucyki nie weszły w jej życie, była współczującą królewną, ale teraz... - poczułeś złość wymieszaną ze smutkiem.

[KougatKnave3]

- Jakie kucyki? Co się stało? Opowiedz mi.

[Nightmare]

 - Kiedyś, nie wiadomo czemu.. Dwa kucyki próbowały zabić Chrysalis...

[KougatKnave3]

- Dwa kuce zaatakowały Chrysalis? Po co?

[Nightmare]

 - Nikt dotąd tego nie wie... Jednak zakończyłoby się to z pewnością jej śmiercią, gdyby nie mały Dziurka...

[KougatKnave3]

- Dziurka uratował wtedy Chrysalis? Kto to?

[Nightmare]

 - Chrysalis zaopiekowała się wtedy nim, był sierotą. Chrysalis wracała z cukierni skrótem. Gdyby jej nie ostrzegł, zginęłaby. Jednak sam stracił życie.

[KougatKnave3]

- Przykro mi z tego powodu. Więc co możemy zrobić by Chrysalis odpuściła? Jak możemy cię wypuścić?

[Nightmare]

 - Niestety, tego nie wiem. Chcę wam tylko powiedzieć, że Chrysia w rzeczywistości nie jest zła... - po tych słowach wszystko umilkło.

[KougatKnave3]

- Ja... już chyba wiem jak przekonać ją by przestała - powiedziałem do swoich przyjaciółek.

[Nightmare]

 - A co nagle ci wpadło do łba? - zapytała znudzona Dash.

[KougatKnave3]

- Chrysalis nie była zawsze zła, ona się mści za Dziurkę, który oddał swe życie by ją ocalić. Może dlatego Chrysalis atakuje Equestrie? By zemścić się za Dziurkę. Może jeśli uda nam się ją przekonać że mszcząc się tak naprawdę zmienia się w tych co zabili Dziurkę a tego by na sto procent nie chciał.

[Nightmare]

 - Tyle, że... Dziurka... Zginął przez Celestię... Nie chciała po niego wrócić, wolała ratować Chrys... - powiedziała prawie szeptem Shy.

[KougatKnave3]

- Zdążyłem się domyślić. Chodzi mi o to że niekiedy trzeba dokonywać trudnego wyboru, przekonałem się o tym w Mekkce. Straciłem tam ukochaną osobę z którą miałem się pobrać, i moja decyzja spowodowała że w budynek w którym się ukryła ostrzelał helikopter niszcząc go całkowicie. Przekonam Chrysalis że Dziurka nie jest wart takiego rozlewu krwi, choćbym miał zginąć.

[Nightmare]

 - Nie wiem, jak chcesz to osiągnąć, ale spoko - rzuciła Dash z miną

[KougatKnave3]

- Wiem jedno. Papillon nie uwolnimy bez potężnego czaru, a ja jedyne co potrafię to telekineza. Co do Chrysalis to zrobię to jak na Spartana. Wejdę do sali w dupie mając strażników i zacznę jej mówić że takowe uczynki tylko potwierdzają że ona tylko pogrąża Dziurkę. Jak mi się nie uda, dokończcie mój plan z zbieraniem wsparcia - podchodzę do drzwi.

[Nightmare]

 - Tylko co zrobisz, jeśli będzie miała Twilight? - zapytała Laura.

[KougatKnave3]

Stanąłem i odwróciłem się do niej z uśmiechem.

- Jak ją skrzywdzi? Wolicie nie widzieć co wtedy zrobię - wychodzę z pomieszczenia sprawdzając czy nie ma strażników.