[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

Zacząłem się zastanawiać. Trzeba mieć czas by to wszystko zorganizować... może...

- Półtora miesiąca?

[Nightmare]

 - Jeśli dasz radę wszystko zorganizować na ten termin, to zgoda - powiedziała Twilight. - Ja tu na niewiele się przydam... Najwyżej zaproszenia popiszę.

[KougatKnave3]

- Więc ustalone... - odpowiedziałem z usmiechem. Capo... mam nadzieje że nie wydałeś wszystkiego na byle gówno. Odwdzięczysz mi się.

[Nightmare]

 - Może weź tego malucha do domu - powiedziała i powoli Podniosła nieruchomego Spike'a.

[KougatKnave3]

- No, przyjdę jutro... - powiedziałem biorąc smoczka na plecy.

[Nightmare]

Twi jeszcze cię pocałowała na pożegnanie i się położyła. Grzbiet... Musisz zapamiętać, że teraz plecy to grzbiet...

[KougatKnave3]

Dzięki za przypomnienie, mózgu. Biorę Spika do biblioteki tak by nie spadł, i kładę go do kojca. Następnie kłade koło niego miskę jak by się obudził miał co zjeść. Następnie idę do Capo...

[Nightmare]

...Który siedział już w jednej z sal wieloosobowych w szpitalu. Grał w pokera na kasę z innymi współwięźniami... Eee, pacjentami.

[KougatKnave3]

- Siema... - powiedziałem podchodząc do niego i patrząc jakie ma karty.

[Nightmare]

... By zauważyć, że ma kilka dodatkowych kart za bandażem na plecach. A te "aktywne" ukrył przed tobą.

 - Ej! - zawołał.

[KougatKnave3]

- No co? Przecież i tak nie gram- spytałem z uśmiechem.

[Nightmare]

 - E tam, ale to i tak moje karty. - powiedział. - Na co tu wbiłeś? - zapytał.

[KougatKnave3]

- Przyszedłem przekazać że ślub za półtora miesiąca i się przydasz. Możemy pogadać w cztery oczy?

[Nightmare]

 - Sekundkę... Wygrałem! -  zawołał i rzucił karty na stół. Nie wyglądało to na pierwszą wygraną z rzędu. Capo zgarnął kasę na stół i lekko chwiejnie podreptał do swojego łóżka, by je schować pod materac.

[KougatKnave3]

- Masz jeszcze tą kasę z artykułów? - spytałem się desperacko. W końcu jestem modelem na zdjęciach i mi się coś należy.

[Nightmare]

 - No powinno być jeszcze tak ze pięć tysiaków - powiedział.

[KougatKnave3]

- Bo nie mam nic na zakup Pierścionków zaręczynowych i ślubnych...

[Nightmare]

Capo spojrzał na ciebie podejrzliwie.

 - Chyba nie myślisz...?

[KougatKnave3]

- Zanim ja uzbieram to będzie dzień ślubu. A jeśli mi pomożesz to Ghost ci przebaczy...

[Nightmare]

 - Meh, dobra... - Powiedział i wyjął spory worek spod materaca. - Pytałeś, ile zostało mi z fotek. Nie pytałeś, ile mam ogólnie.

[KougatKnave3]

- A ile, tak z ciekawości - spytałem się biorąc mieszek.

[Nightmare]

Capo najpierw sprawdził, czy inni pacjenci nie podsłuchują.

 - Tu jest tak z osiem tysiaków, pod kołdrą mam jeszcze dwadzieścia, a w domu te pięć - powiedział szeptem. Torba raczej nie była lekka, w końcu tam było osiem tysięcy złotych monet.

[KougatKnave3]

- Chłopie... ty zostań bankierem. Dobrze ci idzie - powiedziałem z uśmiechem. Kurwa, zostanie na stówe jeszcze kasy...

- Tak czy siak, widać że porządnie rżniesz ich z kasy - powiedziałem tak żeby tylko on słyszał.

[Nightmare]

 - Korzystam po prostu z pobytu tutaj. - wyszczerzył się jak u dentysty.

[KougatKnave3]

- I za takim Capo tęskniłem. Mam nadzieje że twoje zdrowie psychiczne jest już w dobrym stanie... znaczy w takim jakim był zawsze.