[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

Przyśpieszam swoje ruchy. Wygląd węża... vampira, nie ma znaczenia, rodzina w tym budynku jej na 100% nie odrzuci. My ją kochamy... a ona nas... jesteśmy jedną wielką kochającą się rodziną.

[Nightmare]

Ale to jej przeszkadza ten wygląd. Pojękuje coraz głośniej. Chyba wkrótce dojdzie.

[KougatKnave3]

Więc ja też po chwili wypełniam ją płynami. Opadamy na łóżko i spoglądam na to co powie. Naprawdę mnie ciekawi co powie. Jaka będzie jej decyzja w sprawie tego ciała.

[Nightmare]

Uśmiechnęła się do ciebie. Wtuliła się w ciebie. Nic nie powiedziała. Powoli robi się wieczór... A ty głodny jak nie wiem. I wyszło, że nie spędziłeś z Deli czasu.

[KougatKnave3]

Właśnie miałem iść jej poczytać, a Twi niech zrobi co uzna za stosowne, tylko niech pamnięta tą historie którą jej powiedziałem. Idę do Deli i czytam jej na dobranoc.

[Nightmare]

Mała już wygląda lepiej. Wysłuchała bajki, powiedziała "dobranoc" i poszła spać. Tobie zresztą też się zachciało... I dzisiaj konfa z Twi i Rarcią.

[KougatKnave3]

Twi jak co, można odhaczyć. No chyba że będzie chciała. W drodzę do sypialni pytam się Twi, czy podczas tej konfy wyjawimy jej wygląd Rarity. Jak ona zniesie, To wszyscy powinni spokojnie przyjąć jej wygląd.

[Nightmare]

Zgodziła się. No to sru do łóżka i na konfę. Rarcia i Twi już leżą.

[KougatKnave3]

Więc wchodzę do środka i obejmuje je. Całuje każdą na dobranoc i zasypiam tworząc konfę. Stajemy w wielkim ogrodzie... bardzo przepięknym...

[Nightmare]

Rarity westchnęła z oczami wlepionymi w ten ogród. Twi też. Pięknie tu...

[KougatKnave3]

Spoglądam na Twi by już pokazała się jeśli chce. Będę każdą powolutku wprowadzał do tego, że Twi w trakcie Nowego Porządku stała sie Vindicuską... Spoglądam na reakcje Rarity.

[Nightmare]

Niechętnie pokazała. Rarity odruchowo odskoczyła.

 - C-co to jest?! - zapytała. Twi skuliła się i usiadła na ławce.

[KougatKnave3]

- To Twi... stało się to z nią podczas Panowania Galaxa. Była ranna, znalazła ją Vinicuska Królowa i to był jedyny sposób by przeżyła... dla tego właśnie jestem jej wdzięczny - siadam koło Twi i ją tulę. Patrze na Rarity.

[Nightmare]

Twi wlepiła spojrzenie w ziemię.

 - To jakiś żart? - zapytała Rarity. - Snem można zmienić wygląd. Próbujecie mnie nabrać?

[KougatKnave3]

- Rarity... Czy ja KIEDYOLWIEK pozwoliłem sobie choćby na najmniejszy żart? - spytałem się podnosząc brew. Rarity... naprawdę nie miło.

[Nightmare]

 - Ale to jest... Po prostu niemożliwe - powiedziała Rarity. Sama nie wierzyła w to, co widzi. Błysnęło i Twi się gdzieś teleportowała.

[KougatKnave3]

- Nie możliwe? Twilight została przemieniona, chcąc ni chcąc, bo od tego zależało jej życie. Ona teraz cierpi... nie chce, tego ale nie ma lekarstwa na to - powiedziałem kręcąc głową, sprawdzam gdzie jest Twilight.

[Nightmare]

Na drugim końcu ogrodu.

 - Niemożliwa jest sama przemiana. Nie uwierzę, że Twilight była tą jedną klaczą na milion - powiedziała. Raczej nie wierzy.

[KougatKnave3]

- To robotnica... kiedy byłaś przykuta to widziałaś pewną kobietę chodzącą nago po stacji? Musiałaś widzieć, bo Beta Nimfo sprawia, że interesujesz się takimi rzeczami.

[Nightmare]

Zarumieniła się.

 - Nie, nie widziałam. Kobietami się nie interesuję - zaprotestowała.

[KougatKnave3]

- Tak czy siak, po stacji kiedy cię wyleczyłem łaziła Goła kobieta. To ONA była królową Vindicusów. Ona może robić robotnice. Jedną z nich jest Twi, ale nie słucha jej rozkazów. To było tylko w celach medycznych, by nie umarła z wykrwawienia... Twilight jest na drugim końcu ogrodu... powinnyście porozmawiać.

[Nightmare]

 - Przecież to jest niemożliwe...  - wyszeptała Rarity. Usiadła na ławce. - Gdyby nie polazła nie wiadomo, gdzie, nie musiałaby się zmieniać.

[KougatKnave3]

- A co miała robić? Położyć się na ziemi i rozłożyć nogi by Galax mógł w nią wejść? On ją ścigał, ona nie była bezpieczna w jednym miejscu. Myślała, że w DeadZonie będzie bezpieczna w osadzie ocalałych, lecz z powodu ataku Brutów, stało się co się stało. Za blisko Villa Romanow przeszli. Idź z nią pogadać... ja tu już nic nie wskuram - powiedziałem po czym ją przenoszę. Ja się przemieniam w nielicznego z ptaków i obserwuje ich rozmowę.

[Nightmare]

Dzięki temu, że trzymasz konfę, wyczułaś, że Rarity... się brzydzi. Ona brzydzi się Twilight. Brzydzi się węży. Czyli Twilight też. Alicorn siedziała na ławce. Rarity próbowała do niej podejść. Zobaczyła ogon, skrzywiła się i się cofnęła.

[KougatKnave3]

"Rarity... to nie wąż... to twoja przyjaciółka która cierpi. Lily była Wampirem, a wiesz jak ja mam nastawienie do Wampirów. Cały czas przy niej byłem i często ją pocieszałem i tuliłem. Nie myśl o niej jak o wężu... myśl o niej jak o Twi"