Niczym Crusoe na bezludnej wyspie

[Mrs.Octavia]

-Arght...czuje się..słabo...jakby mi zabrał energie...co ja wygaduje...yrgh...

już chyba go nie ma...

[Vinylowy-Smok]

Chyba za dużo herbaty wypiłaś *zaśmiała się i podała kopyto by pomóc wstać golden* Dobra czas wypłynąć na brzeg. Ale nim to zrobię od karzę te cięcie.

Podeszła do szafki i wzięła środki odkażające i użyła ich na ranie.

Argh. Ale piecze. Dobra jestem gotowa czekam na twój rozkaz do wypłynięcia.

[Gość Iluzja Pie]

- Ja tu jestem... - mruknął patrząc na przylatującego wampira.

Było go ledwo widać bo zlewał się z otoczeniem przez kamuflaż który miał na sobie.

- Spokojnie.. nie chcę walczyć ... - powiedział już głośniej.

[Mrs.Octavia]

-No dobrze...wypłyńmy

wstała i napiła się wody

[Adm1RED]

Wave zapytał się tajemniczej postaci

- Kim jesteś?

Powiedział przybierając pozę jakby chciał zabić tamtego kuca.

[Vinylowy-Smok]

Yes Sir

I poszła do szalupy gdy Golden weszła do niej zaczęła opuszczać szalupę na wodę.

No to kto wiosłuje *zaśmiała się* Nie no nie ma takiej potrzeby.

Wyciąga z szalupy silnik i go montuje włącza go i po płynęli.

[Gość Iluzja Pie]

- Jestem tubylcem... - powiedział przybierając postawę obronną ale nie wyjmując noża żeby nie przestraszyć przybysza.

- Uważaj , przy wejściu do wraku jest pułapka... - mruknął wskazując na miejsce gdzie wystawał mały sznureczek uruchamiający kleszcze zaciskające się na kopycie.

- Spokojnie, nie chcę walki, mogę pomóc...

[Mrs.Octavia]

-Ah jak ja lubię twoja poczucie humoru

Ey chyba już jesteśmy!

[Vinylowy-Smok]

Kiedy przybyli do brzegu wyszła z szalupy zabierając silnik ze sobą. Kiedy była na lądzie wyjęła swój Smoczy miecz.

Argh! Wydaje się być czysto możemy ruszać. Szalupę będzie trza schować w krzakach.

Po czym schowała miecz i zaczęła pchać łódź w stronę krzaków.

Pomóż trochę.

[Mrs.Octavia]

-Już pomagam...

Zaczęła pchać statek.Po skończonej robocie zaczęła się rozglądać

[Vinylowy-Smok]

Tia pchasz 10 tonowy statek w krzaki heheszky i my jesteśmy znacznie dalej od wraku

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Idziemy w stronę wraku statku czy raczej nie ryzykujemy i lecimy w głąb puszczy.*spytała*

Rozglądając się po wyspie.

[Gość Iluzja Pie]

Kruk szybko wtopił się w otoczenie obok wraku i czekał z wyjętym nożem jeżeli miałby pomóc niewidzialnemu rozbitkowi.

- Pssst... - mruknął w stronę poznanego przybysza i przestał się ruszać sprawiając wrażenie lekkiego wybrzuszenia na kadłubie rozbitego statku.

[Boszka]

Nagle na horyzoncie pojawił się topielec był to mały bezbronny kucyk płynący na kawałku drewna i opadnięty z sił.Morze wyżuciło go na ląd.Leżała na mokrym piasku lekko unosząc głowę powiedziała:

-Musicie szybko uciekać piraci ... mają tu gdzieś kryjówkę i wracają do niej z zawartością mojego statku.Mają bomby atomowe ii..i..

Kucyk niedokończył swej wypowiedzi i zasnął (ale nie umarł)

[Gość Iluzja Pie]

Nagle na horyzoncie pojawił się topielec był to mały bezbronny kucyk płynący na kawałku drewna i opadnięty z sił.Morze wyżuciło go na ląd.Leżała na mokrym piasku lekko unosząc głowę powiedziała:

-Musicie szybko uciekać piraci ... mają tu gdzieś kryjówkę i wracają do niej z zawartością mojego statku.Mają bomby atomowe ii..i..

Kucyk niedokończył swej wypowiedzi i zasnął (ale nie umarł)

Najpierw należałoby złożyć podanie koleżanko

[Adm1RED]

- Muszę coś zrobić.

Powiedziałem i zniknąłem

pojawiając się 7 metrów za 2

piratkami.

- I to był wasz błąd.Jesteście

teraz bliżej swojej zgóby.

Powiedziałem mając świecące na

czerwono oczy i wyciągając swoją

maczetę.

- Nie chcecie mnie zabić lub torturować?

Zapytał śmiejąc się.

[Vinylowy-Smok]

Wyjęła swój smoczy miecz. I przyjęła postawę obronną.

W sumie to mieliśmy brać was do niewoli.

Ale co z wami będziemy robić to od kapitan zależy.

[Adm1RED]

- A wiesz że nadal pachniesz krwią.

Powiedział patrząc na 2 piratki i rysując swoją maczetą swoje imię w piasku Dark Flame.

- I co tak będziesz stała młoda.

Powiedział uśmiechając a jego oczy błysnęły na czerwono.

[Vinylowy-Smok]

Patrzyła złym spojrzeniem w oczy Dark'a ()

A co masz ochotę skosztować no dalej podejdź no. Nic ci nie zrobię przecież.

Uwodziła go tak by podszedł wystarczająco blisko do niej.

[Adm1RED]

- *śmieje się* Ty myślisz że dam się nabrać na starą jak świat sztuczkę?Bo jeśli tak myślisz to jesteś w błędzie.

Powiedział nadal stojąc w miejscu z uśmiechem który nie wróżył nic dobrego.

[Vinylowy-Smok]

Zmieniła postawę na ofensywną i zaczęła przeskakiwać z jednego kopyta na drugie.

Dobra sam się cykasz zaatakować to ja to zrobię.

Po czym podeszła i zaatakowała.

[Adm1RED]

Gdy za każdym razem kiedy miecz miał udeżyć Darka on po prostu znikał i pojawiał się w innym miejscu tylko po to by zmęczyć Orange.

[Vinylowy-Smok]

Przestała atakować gdyż uznała, że to nie ma najmniejszego sensu tracić sił na tchórza.

Czy ty nie potrafisz stoczyć honorowej walki?*spytała*

I schowała swój miecz gdyż nie miała zamiaru z nim walczyć już.

[Adm1RED]

- To nie jest miejsce ani pora na walkę.Ale jeśli tego tak pragniesz.

Powiedział i zaśmiał się i ustawił się jakby chciał zaszarżować na młodą.

[Vinylowy-Smok]

Spojrzała na niego kątem oka i gdy za uwarzyła, że jest gotowy do walki. Wyjęła swój miecz i przyjęła pozycję ofensywną. Przeskakiwała z jednego kopyta na drugie.

To jak jesteś gotów*spytała* zaczynaj.

[eragon333]

Ludzie pamietajcie to XII wiek! Nie ma bomb atomowych i nie ma silnikow.

Zanim dolaczysz trzeba napisac podanie.

-------------------------------

-Snow patrzyla ze strachem na tubylca.

-K-ktos t-tu jest z tubylcow op-procz cieb-bie?

-Tunder spytala sie mieszkanca wyspy.