Skocz do zawartości

Co by zrobiła Rarity?


Gość Littlebart

Recommended Posts

Gość Littlebart

Jako, że nie zauważyłem takiej zabawy w tym dziale, a chciałbym żeby się tu coś rozkręciło to postanowiłem stworzyć taki temat, jeżeli moderatorzy i avatar nie ma nic przeciwko.

Jest to typowa zabawa, co by zrobiła Rarity w danej sytuacji, wybierane będą najlepsze odpowiedzi oraz po tym, dodawane będą następne pytania.

 

Pinkie zorganizowała małą imprezę dla swoich przyjaciół. Nie mogło zabraknąć na niej również Spika - małego smoka.

Wszystkie przyjaciółki wraz ze smokiem bawiły się doskonale. Gdy zabawa dobiegała końca Spike wpadł na pomysł aby się wygadać naszej kochanej Rarity.

- Rarity, mogłabyś na chwilę tutaj podejść? - Zapytał Spike

- Mogłabym mój mały Spikusiu - Odrzekła dama

- Chciałem powiedzieć tobie to już dawno... Podobasz mi się, zechciałabyś być moją klaczą? - Odrzekł nieśmiało smok.

- ...

 

 

Tak więc drogie Pegasis i Drodzy bronies, widzicie jaka zrobiła się z tego absurdalna sytuacja. Powiedźcie jak zachowałaby się w tej sytuacji nasza Rarity a ja udzielę najlepszej odpowiedźi.

Tak więc powodzenia!

 

    

Link do komentarza

Pomysł jak najbardziej akceptuję. Littlebart, jeżeli masz taką ochotę, to oddaję ten temat pod Twoją osobistą opiekę, jednakowoż zastrzegam sobie prawo do edycji postów i ewentualnej korekty pod kątem interpunkcyjnym, ortograficznym lub gramatycznym. Co zaś się tyczy odpowiedzi, to służę ewentualną pomocą przy wyborze najlepszej z nich.

Link do komentarza
Gość Iluzja Pie

Rarity zapewne teatralnie by zemdlała, podsuwając czerwoną kanapę.
Potem zwymyślała by Applejack, lecz po jakimś czasie pogodziłaby się z przyjaciółką, no bo w końcu Przyjaźń to magia a to jest ważniejsze od strojów i innych rzeczy materialnych :)

Link do komentarza
Gość Littlebart

Najlepsza odpowiedź według mnie należy do użytkowniczki : Pinkamena Diane Pie

Jeżeli byście mogli, starajcie pisać się dłuższe wypowiedźi, naprawdę da się!

Następna historia :

 

Pinkie zorganizowała małą imprezę dla swoich przyjaciół. Nie mogło zabraknąć na niej również Spika - małego smoka.

Wszystkie przyjaciółki wraz ze smokiem bawiły się doskonale. Gdy zabawa dobiegała końca Spike wpadł na pomysł aby się wygadać naszej kochanej Rarity.

- Rarity, mogłabyś na chwilę tutaj podejść? - Zapytał Spike

- Mogłabym mój mały Spikusiu - Odrzekła dama

- Chciałem powiedzieć tobie to już dawno... Podobasz mi się, zechciałabyś być moją klaczą? - Odrzekł nieśmiało smok.

- ...

 

 

Tak więc drogie Pegasis i Drodzy bronies, widzicie jaka zrobiła się z tego absurdalna sytuacja. Powiedźcie jak zachowałaby się w tej sytuacji nasza Rarity a ja udzielę najlepszej odpowiedźi.

Tak więc powodzenia!

Link do komentarza

Ja myślę, że najpierw by dostała niewydolności oddechowej, połączonej z wydawaniem dziwnych dźwięków oraz zrobiłaby wieeelkie oczka, a następnie zemdlałaby. Po przebudzeniu by pewnie wyprawiłaby kazanie AJ i zaczęła histeryzować nad swoim przyszłym, tragicznym losem. Potem pewnie zabrała by się do pracy by wszystko naprawić i wyszło by lepiej niż wcześniej^^

Link do komentarza
  • 1 month later...

Uważam, iż Rarity zrobiłaby świecące oczka do Spike i powiedziała "Spikey-Wikey..." słodkim głosem, po czym dała mu buziaka w policzek. Spike by z pewnością wyskoczył w obłoki z radości, jednak Rarity by mu rzuciła równie słodkim tonem, co poprzednio: "Smoki nie mogą się wiązać z kucykami, Kochanie" puszczając oczko, po czym odeszła dalej się bawić nie widząc niczego złego w takim postąpieniu. 

Link do komentarza

W takiej sytuacji Rarity zapewne nie byłaby w stanie wydusić słowa i odpowiedzieć Spikowi, więc pewnie pobiegłaby galopem gdziekolwiek, usprawiedliwiając się nagłym olśnieniem i przypalającą się pieczenią/ciastem w piekarniku/ przesyłką/ koniecznością posprzątania/ wołaniem innego kucyka, a potem sięgnęłaby po Twilight i zaciągnęła gdzieś, gdzie mogłyby o tym porozmawiać.

Edytowano przez Magenta Fabulous
Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Najlepsza odpowiedź według mnie należy do użytkownika: Emronn. Wyobraźmy sobie więc kolejną sytuację: 

 

Załóżmy, że Rarity przez długi czas wykonywała kreację na zlecenie pewnego bardzo ważnego i niecierpliwego klienta. Pech chciał, że któraś z przyjaciółek podczas wizyty w butiku niechcący poplamiła drogocenną sukienkę. Klient ma się po nią zgłosić tego samego dnia, gdy doszło do nieszczęśliwego wypadku. Niestety, materiału nie da się wyczyścić w tak krótkim czasie. Jak Waszym zdaniem zachowałaby się klacz w takiej sytuacji?

Edytowano przez Magenta Marvelous
Link do komentarza

Po palpitacji, NZK, hiperwentylacji i uspokojeniu się z majestatycznym wydechem powietrza, zaczęłaby szukać jakiegoś rozwiązania. Mogłaby poprosić Twilight o pomoc, by użyła magii. Lub mogłaby się zachować jak na damę przystało i powiedzieć klientowi, że suknia jest już praktycznie gotowa, jednak w przypływie natchnienia wprowadza poprawki i prosi by ten przyszedł np. następnego dnia.

Link do komentarza

Widząc plamy na świeżo ukończonym projekcie krzyknęłaby, przykładając łaty lub inne ozdoby do każdego brudu w celu ukrycia. Gdy te działania okazały się niezbyt skuteczne, zacisnęła zęby i zmrużyła oczy, rozglądając się po pokoju. Otworzyła skrzynię na klejnoty, to na inne łaty ozdobne, lecz wciąż to nie było tym, co mogła właściwie użyć. Popada w to jeszcze większą bezradność, gdy okazało się, iż ani pierwsza, ani druga myśl nie należy do właściwych. Łzy zajmują oczy na myśl, iż żadna z przyjaciółek nie jest w tej chwili nawet w stanie jej pomóc (wyobrażacie sobie AJ zajmującą się ciuchem?), a sama Księżniczka Twilight oddała się w wir szlachetnych obowiązków. 

Do pokoju wchodzi Sweetie Belle, która próbuje pocieszyć siostrę, proponując beznadziejne rozwiązania. Rarity zatrzymała kopytkiem mowę (właściwie przytkała buzię) siostrzyczki, po czym szeroko się uśmiechnęła, a jej oczy zabłysły: a gdyby tak na plamach utworzyć nowy, modny wzór, opierając się na barwie tejże nieczystości? To jest to! Rarity nie traci ani chwili na dalszą rozpacz, gdyż Damie nie przystoi ignorowanie obowiązków, a dusza artysty nakazuje ruszyć się natychmiast. Kto wie, kiedy wpadnie klient - być może lada chwila. Cudowna klacz rozpoczęła nakładkę na twór, rozmyślając w tej chwili wytłumaczenie, gdzie jedno było pewne: musi być pozytywnie, miast negatywnie. 

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...