Skocz do zawartości

XXIV Śląski Ponymeet


bobule

Recommended Posts

Spraw kilka, niezorganizowanych i nie w czas może, ale jednak...:

 

Meet ten sprawił mi wiele radości. Zapewniona była pierwszorzędnie rozrywka, dla której przyjechałem ze stolicy - możliwość porozmawiania z mnóstwem ludzi.

 

Wielkie podziękowania dla Reseta z mojej strony. Zgodził się mnie przenocować... gdy to przyjechałem, wierząc, że jako jedynemu z Warszawiaków przyjdzie mi do 2 w nocy samemu na stacji czekać. :aj3:

 

Um... tak może spytam... czy jest może na tym forum osoba, która przedstawiła mi się na meecie jako ,,Ari"? Łącznie z Bafflingiem, Tarkinem i Teslą był jedną z osób, z którymi miałem szansę zamienić więcej niż paręnaście zdań na tym meecie.

 

(podobno miałem takiego pecha, że akurat trafiłem na meet, na którym Albericha nie było... wbrew wszystkiemu, co możnaby się po nim spodziewać...)

 

Mm... zobaczyło się Imperatora, Discorsa, Torronto, Maxy Blacka, Otto (szkoda, że zniknęła, nim byłem w stanie z nią porozmawiać...), bobule' a i... tyle osób, których imion, a nawet twarzy już nie pamiętam... łoł. Może nie z każdym dało radę pogadać, ale jednak.

 

(Z kim to jak tak intensywnie rozmawiałem na temat Ocków i ficów w autobusie...?) :aj2

 

Dziękuję za pokazanie mi kto jak się zwie, Lindsu. Choć.. nie powiem... tak wyszło, że chyba właśnie z tymi, których mi pokazałeś zaznajomiłem się mniej niż z pozostałymi. :aj:

 

I tylu pozostało jeszcze nieodkrytymi... największym minusem tego meeta było to, że był... za krótki. :aj5:

 

Niesamowite, jak to zbiegła się data meeta z premierą kucykowego MMO. Przeżywanie wraz z ludźmi nadejścia czegoś takiego w nocy, kiedy to pierwszy raz się o tym usłyszało... przebijanie się przez zapchane serwery i spoglądanie na animacje emotek... zasypianie w pięciu na jednej kanapie, przy laptopie, ukazującym tańczącego, pastelowego kucyka... bezcenne. Wiedza o tym, że nie będę miał jak w to grać poszła wtedy zupełnie w niepamięć.

 

 

Hmm... zastanawia mnie, czy pojawi się tutaj filmik z turnieju oraz czasu około niego... aż boję się pomyśleć, czy ktoś aby nie sfilmował tej części walki drużynowej, gdy to ganiałem za Torronto w bardzo... hm... oryginalnej pozycji. :ajawesome:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...