Skocz do zawartości

XXIV/2 Śląski Ponymeet


MaxyBlack

Recommended Posts

Ja na pierwszym meecie poznalem tylko Zniszcza bo miał mnie zgarnąć... ale mnie nie zgarnął... Na drugim meecie poznałem bobula, coś mnie pociągneło, żeby dać mu huga. Nawet nie wiem co się działo przez wszystkie czasy, że bobul mnie zapamiętał. Wszystko toczy sie swoim biegiem. Poznaje coraz to nowe osoby, które nawet nie wiem jak się nazywają ani one nie wiedzą jak ja. Nie chodzi tu o znanie się. Jak dla mnie w meetach chodzi o przyjemnie spędzony czas. A jak ludzie jesteście przytomni to zapiszecie sobie nick w telefonie czy coś (ale ludzie nie są) a jak nie to starajcie się chociaż dobrze bawić... przecież Śląski meet nie jest jeden raz, spotkacie sie jeszcze. Troche Discorda jest w mojej wypowiedzi, lecz mam nadzieje, że wiecie co chce przekazać mordki

P.S. Jeśli jedzie ktoś z Krakowa, pisać. Sprzedam Opla

Edytowano przez Replin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znać replina łolaboga D: ale tak na serio, Tamara, ja swój 1 meet pamiętam do dziś, przyszedłem, było ponad 50 osób, jedyna osoba jaką znałem też był zniszczu, bo ze szkoły:P Ludzi się poznawało po kolei, potem doszły jeszcze Bielskie i meety i bam, mam już takie sytuacje, że ludzie wiedzą kim jestem, ale ja ich kompletnie nie znam :D albo nie kojarzę nicków. Tak już jest, najmniejsze meety jakie się zdarzają to 20 osób, wtedy, może tylko wtedy, pamięta się wszystkich. Po prostu, trzeba przychodzić, poznawać ludzi, starać się zaprzyjaźnić i tyle. Co do elity....tja....elita...na śląsku....:ming: ja tego jakoś nie widzę. Tak więc keep calm and drink tea, wszystko będzie cacy, tak jak ma być, a to, że niektórzy z naszych spotkań wyglądają jak zawodowi alkoholicy, przestępcy, czy inni tacy....to do ciebie Bob :)....to po prostu mamy taki urok. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do marudzeń typu "jestem nowy i zostałem olany":

 

Jak ktoś przychodzi na meeta i stoi z boku licząc na to, że to ktoś wykona do niego pierwszy krok, to nie nasza wina, że potem ta osoba marudzi na brak tolerancji, elity itd. Czasem w życiu trzeba spiąć poślady, przełamać nieśmiałość i pierwszemu zagadać. Owszem, zdarza się, że to do nowego ktoś zagada - np. ja do Emmy ostatnio oraz wprowadziłem Plothorse'a w Śląskich Bronies (przedstawiłem mu każdego, kogo znałem i kojarzyłem) - ale nie oznacza to jakiejś reguły, że każdy tak będzie miał. Zwłaszcza, że nie każdy ma czas na latanie do każdego i zamienianiem z każdym 3 słów... 

 

Tak tylko że "gwiazdy" meetów mogą sobie siedzieć z innymi dorosłymi tam w kręgu,nawet jeśli mają po 15 lat nazywają nas dziećmi i wyganiają do innych żebyśmy im nie przeszkadzali,z całym szacunkiem dla śląskich bronies, ale to moje i innych 3 osób zdanie. 

 

Primo - Tamara naprawdę. Widziałem twoje zdjęcie, ale przykładowo ja nie przypominam sobie, byś była na ostatnim meecie... Musiałaś się nieźle kamuflować. Zwłaszcza, że ja z każdą dziewczyną się chętnie witam. 

Secondo - jestem wśród Śląskich od samego początku i nigdy nie zauważyłem, by ktoś kogoś odgonił... 

Terzo - żadne "gwiazdy" meetów, czy "elity". Tak duża grupa ludzi jest, to wiadomo, że to się podzieli na mniejsze grupki, bo nie da się każdego tak samo dobrze poznać, do tego jednak w fandomie są ludzie o różnych charakterach też i nie każde da się zgrać. A, że z jednej grupki ludzie są bardziej aktywni... cóż, nie ich wina. Akurat wśród Śląskich nigdy nie widziałem podziału na elitę i resztę. Jedynie na grupy ludzi, którzy między sobą się dużo lepiej dogadują. Elity to są, ale w innych fandomach lokalnych. Na przykład w takim Lindsowie, tam w fandomie elitą jest taki Londs, ja to tam ino plebs ;P

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jak ktoś przychodzi na meeta i stoi z boku licząc na to, że to ktoś wykona do niego pierwszy krok, to nie nasza wina, że potem ta osoba marudzi na brak tolerancji, elity itd.

 

http://www.youtube.com/watch?v=4ZfXeVL0ywo

 

chyba nie muszę pisać, że Linds dobrze prawi :)

 

poza tym Replin chyba prawie na każdym meecie ma ze sobą identyfikator, to na prawdę ciężko go rozpoznać :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako nowy na śląskich meetach mogę powiedzieć, że nie wymagam od świata bym był rozchwytywany zaraz na wejściu, nie spodziewam się reakcji "OMG Nowy! Rozłożyć czerwony dywan!" ale to nie zmienia faktu, iż mimo braku popularności zawsze można zagadać, zrobić coś kreatywnego jak growlowanie na XXIII i poznać przy okazji nowych ludzi ^^ 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nikogo nie znam i mnie nikt nie zna
truestory.jpg

>Secondo - jestem wśród Śląskich od samego początku i nigdy nie zauważyłem, by ktoś kogoś odgonił...
Tyle razy cie wyganiałem ;-;
>gwiazdy i elyta
Są po prostu ludzie którzy cały miesiąc są "normalni", a raz w miesiącu na meecie się wyszaleją i dlatego ich bardziej widać. Dobrze, że ja jestem spokojny (znowu True Story)
Podchodźcie do ludzi, a nie marudzicie.
 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlot ma problemy... Nie wydaje mi sie. Bardziej to ludzie mają problem

Oferta:

1. Znajdź człowieka z identyfikatorem "Replin"

2. Nie bój się do niego zagadać

3. Zrób to

W ten sposób zwiększasz swoje szanse, że to właśnie

al.jpg

TY bedziesz jego nowym znajomym, którego bez problemu zapamięta!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...