Skocz do zawartości

[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]


Kruczek

Recommended Posts

( Topór jest magiczny i wraca do właściciela. Trochę jak Mjöllnir tylko, że to topór i nie sprawia, że latam. Zapomniałem w zapisach tego napisać za co bardzo cię przepraszam. Z mieczem już tak zrobić nie mogę, a i pojawiła się już magiczna broń typu zmiennokształtny miecz i miecz który rzekomo był przeklęty i nie dało się go odłożyć[chyba że odkładałeś go do pochwy] i z tego co wiem obie bronie magiczne przegrały więc to, że ktoś ma magiczny oręż nie znaczy nic. Zresztą jak uda ci się mnie pokonać i zakosisz mi ten topór to będzie wracał do cb.( Ale tylko jak zginę, bo inaczej to dalej mogę ci go z dystansu spróbować wyrwać.))

 

Cios w korpus został zablokowany tarczą, a drugi cios Baldur zareagował jak szermierz. Odsunął się tak by wyjść korpusem z zasięgu szabli, a ostrze swego miecza najpierw znalazło się w pozycji celującej na stopy oponenta, by w momencie gdy szabla była nad nim wykonując cięcie, sztych uniósł się i Wiking płazem dodał siłę do szabli by ten zamach był bardzo szeroki. Ciało woja wróciło do poprzedniej bliższej pozycji gdy tylko szabla i miecz były na boku. I w tej sytuacji kiedy ręka pikiniera była w kiepskiej pozycji do obrony, a broń Baldura wręcz przeciwnie. Wiking wykonał cięcie w twarz przeciwnikowi, a drugą ręka uderzył silnie w kirys powodując kolejne wgniecenie i odpychając Niemca.

* Nie mam już wiele czasu. To musi się zakończyć szybko albo szanse się wyrównają.* powiedział w myślach Baldur.

Link do komentarza

Helmut szybko zaatakował, wykonując kilka cięć. Spróbował odbijać na bok ciosy nieprzyjaciela, cudem udało mu się wykonać szybki cios w nogę przeciwnika. Wycierając ręką krew na twarzy, poczuł że ma głęboką ale niezbyt śmiertelną ranę, tylko kilka milimetrów i by stracił oko. Spróbował walnąć przeciwnika pięścią w obojczyk, by spróbować utrudnić mu machanie toporem. Helmut miał przewagę szybkości, ale to nic. Będąc już zmęczony spróbował zablokować szablą topór przeciwnika.

Link do komentarza

( Kompek nie mam w ręku topora bo nim w cb rzuciłem. Od kilku postów używam półtoraka Jhor'a Krwawiącego.)

Wiking także czuł efekt uboczny swego szału. Było to okropne uczycie, czuł jak jego krew gęstnieje i zwalnia, skupienie powoli ustępuje senności, szał przechodzi w zmęczenie, a poprzednie ciosy zaczęły się odzywać. Wciąż jednak dalej był w stanie walczyć. Jego oczy przestawały już być krwawo czerwone, ale kolor nie zniknął całkowicie. Wiedział, że jest w lepszej sytuacji bo blokował ciosy szabli przeciwnika tarczą, a przeciwnik takowej tarczy nie posiadał. Dostał w obojczyk, ale większość impetu przejęła zbroja i jego twarde mięśnie. Pomyślał: * Dobra, brutalna siła już była, teraz czas na podstęp.*  stanął w pozycji obronnej mając prawą nogę w tyle, a lewą z przodu i pilnował jej tarczą czuł z niej ból, ale ranę sprawdzi potem, nie ma w tym momencie na to czasu. Miecz zaś przesunął zasłaniając go tarczą by przeciwnik nie widział ruchu ostrza tylko ręki tak jakby ustawiał miecz nad głową i w połowie drogi wcielił w życie swój plan. Prawa noga poleciała do przodu, tarcza zablokowała ewentualny atak, a miecz wszedł pomiędzy nogi przeciwnika ostrzem w dół i wykorzystując zasadę dźwigni podciął oponenta by ten wywalił się na twarz. Po czym przydeptał  mu kostkę i sieknął mu po łydce. Baldur chce te walkę zakończyć honorowo więc nie dobije leżącego, ale też nie da mu już uciec na drugi koniec areny jak panienka. Po prostu wiedział, że jest zbyt zmęczony i on i Helmut na tego typu gierki. To jest honorowa walka i ma być honorowa śmierć koniec. 

Link do komentarza

Helmut szybko podparł się jego wierną szabelką, by się nie przewrócić. Wiedział że przeciwnik też jest zmęczony jak on sam ale napewno mogło być gorzej, odpychając się szablą wstał i ciął przeciwnika prosto w lewą nogę, wiedział że przeciwnik zrobi unik, jednak nie o to mu chodziło. Po chwili skierował szable w góre i zaczął ją kierować w dół, szabla wleciała za tarcze i celowała w dłoń trzymającą ją. Helmut chciał przynajmniej jakoś wyrównać szanse

Link do komentarza

Baldur zareagował na tę próbę pozbawienia go tarczy jak zapowiedział, dość inteligentnie. Wykazując się umiejętnością szybkiej oceny i rozwiniętym systemem taktyk bitewnych odpowiednio posegregowany i poszufladkowany w głębiach jego umysłu. Wyszukał odpowiednią i przeszedł do postępowania według zamieszczonej w folderze instrukcji zamieszczonej w różnych językach. Gdy przeciwnik pchnął w dół by zranić jego rękę ów Wiking odsunął rękę na dosłownie chwilę przed szablą., po tym jak mignęła przywarł rękę z tarczą do torsu blokując ruch szabli. W tym samym momencie swym mieczem woj zaatakował na rękę, w której oponent trzymał szablę. Zgodnie z podpunktem 4 co stawia przeciwnika w sytuacji utraty broni lub ręki. Ponadto jeszcze pomijając informacje zawarte w załączniku do punktu 8.7 i podpunktu 1 wykonał już trochę słabszego od poprzednich aczkolwiek wciąż mocnego kopniaka na kolano pikiniera. Po całym tym procesie przystąpił do ostatniej już obrony w tej walce.

Edytowano przez Wolfast
Link do komentarza

Helmut nie spodziewał się tego, nie dość że jego mózg analizował wszystkie dane. To jeszcze zara straci ręke, szybko puścił szablę, po tym gdy topór przeleciał wziął drugą ręką szablę i wyciągnął ją zostawiając na tułowiu przeciwnika długą i głęboką rane. Szybko podcinając nogę przeciwnikowi, spróbował przygnieść topór przeciwnika nogą. Po czym skierował szable ku wrogowi, spodziewał się bardziej że nie trafi, był już nieźle wkończony, więc szansa na trafienie była bliska 6%. Modląc się w myślach by przeżyć tą walke, wyciągnął drugą ręke ku tarczy przeciwnika, by raz na zawsze rozwiązać kwestie jego obrony.

Link do komentarza

(Ja to zrobię. Sry, że tak późno.)

Do Helmuta podeszli kamienni rycerze. Wyciągnęli swoje miecze i jeden z nich wymierzył cięcie w szyję pokonanego. Widząc to Baldur znów wpadł w szał. Oczy stanęły krwią i nagle jego amulet, buty, płaszcz i miecz rozjarzyły się aurą. Każdy przedmiot miał aurę innego koloru, kolejno: Szafirowo, Złoto, Szmaragdowo i Rubinowo. momentalnie pojawił się przy posągu i uderzył go w hełm tarczą. Następnie chwycił go za gardło i cisnął nim w drugiego.

- Ten Jest Mój. To Ja Z Nim Wygrałem I To JA Go Zabije. Takie Są Zasady. 

Niebo naglę pociemniało, czarne chmury rzuciły swój mroczny cień na arenę. Zaczęło grzmieć, lecz deszcz nie padał. Wiking nagle z niewyobrażalną szybkością zaczął skakać naokoło Szkopa zadając cięcia, lecz nie były one głębokie, ledwie by mogła z nich lecieć krew. Ale mimo, że były płytkie nie krzepły. Spowodowane to było magicznymi właściwościami miecza. Cięć było równe 1000 bo tego wymaga rytuał. Nie trwało to długo nim nabuzzowany Baldur skończył swe dzieło. Chwycił przeciwnika za gardło i rzucił nim w stronę napisu, który przygotował już wcześniej. Oponent uderzył o piasek i przeorał swym pancerzem arenę, pozostawiając ślad krwi. Wiking podniósł szablę i podszedł do konającego, położył mu jego broń na torsie i założył bezsilne już ręce na rękojeści. 

- Raduj się mój przyjacielu. Ukazując odwagę i stając ze mną w pojedynku na śmierć i życie, zasłużyłeś na to by pójść do Walhalli. Więc masz więcej szczęścia niż ja. Bo ty już tam jesteś, a ja mogę się tam nie dostać.

Po tych słowach zaczął padać deszcz, który obmył twarz umierającego, a gromy stały się bardziej ciche i jakby rytmiczne. Wojownik wstał i odszedł trochę. Chmury rozstąpiły się oświetlając twarz Helmuta, a po chwili także całe jego ciało. I to już koniec życia ziemskiego, teraz nadszedł czas na wieczną bitwę i ucztę. W oczekiwaniu na Ragnarok. Zostawiając jego ciału pod napisem: "To dzieło Baldura! A leżącemu tu należy się chwała i godziwy pochówek!"

Slup światła rozjaśnił też Baldura, aury zgasły, a ów mąż skierował sztych ku niebu i naglę uderzył weń piorun, który zasklepił doczesne rany wojaka. Następnie Wiking schował Jhor'a Krwawiącego i skierował się w milczeniu ku wyjściu. Nagle jeszcze stanął jak wryty u wrót, odwrócił się i wyciągnął rękę w stronę topora, a ten drgnął i powrócił do swojego właściciela. I wtedy dopiero Baldur zniknął w czeluściach korytarzy.

( Walka skończona.)

Edytowano przez Wolfast
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...