Skocz do zawartości

Afekt [NZ][Gore][Romans][Dark]


KreeoLe

Recommended Posts

Afekt

[Gore] [Grimdark] [Romans]

 
Dwudziestoletni pegaz imieniem White Raven poznaje słodką i uroczą Hekate. Już następnego dnia związek z Sunny - tajemniczą klaczą rozpada się, ogier jest w ciągłej niepewności. Romans coraz bardziej rozwija się, wszystko toczy się pięknie. Aż do dnia, gdy klaczy odbija. Gdy Raven odrzuca Hekate i odchodzi, ta zaczyna używać podstępów. Lecz co stanie się, gdy wszystko potoczy się inaczej niż miało być, a klacz która diabelnie pożąda miłości, oszaleje? Ogier już na zawsze może zostać w kopytkach niebezpiecznej psychopatki, a jego życie stanie się strachem, bólem, panicznymi próbami i ucieczkami.

 
 
Jest to pierwsze tego typu opowiadanie mojego autorstwa. Owszem, możliwe są błędy w postaci braku przecinków, bądź interpunkcyjne innego typu - wielkich gaf być nie powinno. Fanfik będzie aktualizowany na bieżąco - jak dotąd powstał krótki wstęp i rozdział I. Drugi pojawi się niebawem, o ile temat zostanie zaakceptowany przez moderatora. Pierwszy ma osiem stron, około dwóch tysięcy słów. Nie jest to dużo, postaram się pisać dłuższe. Opisy które według mnie są tym elementem nieodłącznym dla działu MLP - gore - na razie są rozwinięte w małym stopniu i takowych nie ma tu dużo. Podobnie jest z kategorią Dark, która jeszcze tu nie wystąpiła, a pojawi się w następnych rozdziałach.

We wstępie jest ostrzeżenie, choć sama mam ledwie 12 lat z kawałkiem. Ale tu liczba nie jest ważna, bo każdy rozwija się inaczej, prawda? Zresztą, "wchodzę tu na własną odpowiedzialność", no co. Przekleństwa też są, nie powinnam, wiem. Mój mózg już dawno wchłonął wszystkie możliwe, psychiczne i obrzydliwe akcje z opowiadań gore, więc nie mam co się bać : P

Mam nadzieję, że opowiadanie się spodoba, wciągnie - proszę czytelników i doświadczonych "znawców" o konstruktywną krytykę (błagać o wyrozumiałość, bo to pierwszy mój twór nie ma co, nie będę nawet próbować :ming:).

Zapraszam!
 
Wstęp
Rozdział I

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, pod kategorię "doświadczonych znawców" nie podpadam, romansów nie lubię, ale znam autorkę i dlatego przeczytałem :)

Opisy- są!

Spokojne wprowadzenie- jest!

Rozwinięcie- jest!

Ciekawie zapowiadająca się fabuła- jest!

To wystarcza, żebym uznał, że FF ma potencjał i warto go kontunuować. Fakt, parę nieścisłości czy drobnych błędów/niedomówień może i było, ale nie są istotne dla fabuły, a czepiać się dla samego czepialstwa nie ma co :rd7: Jedynie "jednorożka" wymaga zwrócenia uwagi. W przypadku klaczy lepiej też pisać jednorożec (np."Biała jednorożec zrobiła to i tamto").

Ode mnie komentarz pozytywny, z małymi zastrzeżeniami ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*patrzy na długość wstępu* A mi mówili, że 5 stron to za mało jak na dobry prolog... No nic. FanFic nie jest zły. Ale do dobrego trochę mu jeszcze brakuje.

Po uno - pisz na tyle jasno i przejrzyście, by nikt się nie pogubił w wydarzeniach. Tu trochę jakby tego zabrakło i w kilku miejscach nie wiedziałem o czym mowa.

Po duo - zatrudnij korektora/prereadera, żeby poprawił interpunkcję i upiększył to opowiadanie wizualnie. Od biedy nawet do mnie możesz się zgłosić, jak nikogo nie znajdziesz.

Po tetro - tempo akcji. Za szybko. To tak jak opowiedzieć dziecku bajkę o Czerwonym Kapturku w ten sposób: "Za górami, za lasami, żył sobie Czerwony Kapturek... Koniec". Chodzi mi o to przeskakiwanie dużych odstępów czasu, w których można ze 20 stron wydarzeń dowalić, jednym zdaniem: "Minął tydzień". Fajnie, że chcesz już przejść do części gore (bo przecież na to czekamy :crazy:), ale skoro to Romans, to mogłaś dodać szczegółowy opis rozkwitania uczuć, a nie tylko "Głaskała mnie po grzywie, dopóki się w niej nie zakochałem" :derp2:

Przejdźmy jednak do lepszej części, czyli do tego, co mi się spodobało. Umieszczam tu z czystym sumieniem wymówkę Evi nt. jej CM, która jest najlepszym momentem całego opowiadania :ming: Fajnie, że jest ta zdrada jest przedstawiona w sposób a lá "Trudne sprawy". Trochę mnie dziwi brak zaufania Sunny dla partnera (ledwo wyszedł z domu, a ta za nim jaszczompka szpiegowskiego wysyła :rainderp:), no ale cóż... Fajny był ten lekarski opis ran, serio. Darku jeszcze nie czuć, ale jest Romans i zapowiedź Gore, więc jest ok.

Kontynuuj tego Fica, chcę zobaczyć co z tego wyniknie. I nie przejmuj się swoim wiekiem, ja mam tylko 14 lat i jestem bardziej zdemoralizowany niż 90% społeczeństwa, więc pisanie gore-fików to nic takiego. I przeklinanie też, to przecież zwykłe słowa, a znaczenie nadajesz im ty sama.

P.S. Abstrahując już od naszego wieku i wszystkiego co z nim moralnie związane... Jestem ciekaw kiedy dzieciaki z przedszkola zaczną pisać clopy :v

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Abstrahując już od naszego wieku i wszystkiego co z nim moralnie związane... Jestem ciekaw kiedy dzieciaki z przedszkola zaczną pisać clopy "

Zmartwię Cię, ale zapewne niedługo. O ile nie już.

Wiek w pisaniu gore niekoniecznie ma znaczenie. Takie sceny są przecież np. w filmach "+12" czy "+16" :dunno: (Więc czemu MLN ma +18, ja się pytam?!)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo może zachęcić młodocianych psychopatów do wymordowania swojej rodziny i zrobienia z nich strucli, Foley :x

Poza tym dostęp do działu ma każdy, więc nie ma co się bulwersować.

 

Zwykle nie zaglądam do tego działu, ale nick autorki przekonał mnie do przeczytania tego fanfica.

 

Akapitów nie robi się spacją (oh God, why D:). Brakuje justowania, a bez justowania tekst nie wygląda zbyt schludnie.

 

Powiem wprost, że główny bohater jest totalną ciotą ;p Jego przemyślenia na temat prowadzenia podwójnego życia ostatecznie utwierdziły mnie w tym przekonaniu, choć on sam nie zawsze zdawał się być stanowczy w tej decyzji - miotał się pomiędzy Hekate a Sunny, raz twierdził, że ta pierwsza jest miłością jego życia, potem, że jednak ta druga. Ciężko określić, co on tak naprawdę czuł. Trochę ubogo z tym i, jak wspominał Władca, akcja zdecydowanie dzieje się zbyt szybko. IMO powinnaś dodać więcej argumentów, które usprawiedliwiłyby jego zachowanie - to, że jego dziewczyna gdzieś wyjechała, nie wystarcza. W końcu to ją kochał nad życie i ostatecznie obwiniał Hekate za jej odejście, nie? Niech się w końcu określi w swoich uczuciach xd

Wracając jeszcze do szybkiej akcji, po prostu to niemożliwe, żeby zakochać się w klaczy, którą widziało się pierwszy raz na oczy. Na początku znajomości może nawiązać się między nimi porozumienie, następnie przyjaźń, a na koniec cienka więź sympatii i zauroczenia, którą można wypielęgnować do miłości. I to bardzo powolny proces.

Co nie zmienia faktu, że całość wyszła ci całkiem przyjemnie. Posługujesz się dosyć, khe, że tak powiem, profesjonalnymi zwrotami, których rok temu w swojej twórczości w życiu bym nie umieściła, dlatego jestem pod lekkim wrażeniem xd

 

Czekam na kolejne rozdziały.

Edytowano przez Applejuice
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Bo może zachęcić młodocianych psychopatów do wymordowania swojej rodziny i zrobienia z nich strucli, Foley :x

Poza tym dostęp do działu ma każdy, więc nie ma co się bulwersować.

Ależ ja się nie bulwersuję, tylko zawsze mnie to śmieszyło :D Jakoś nie jestem przekonany, że znajdzie się osoba o IQ niższym niż płytka chodnikowa, która będzie wprowadzać w życie przeczytanego FF. To w końcu, jak sama nazwa wskazuje, fikcja :)

 

 


Powiem wprost, że główny bohater jest totalną ciotą

Generalnie się z tym zgodzę (po uwzględnieniu Twojej argumentacji), ale lepsze to niż bohater idealny ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różne ludzie łażą po świecie, słyszałam o jednym gościu, który przez filmy pornograficzne oglądane przez niego, gdy był jeszcze smarkaczem, torturował kobiety :x Poza tym jeśli małe dziecko coś takiego zobaczy, dosyć długo pozostanie to u niego w pamięci, co raczej nie jest zbyt miłym doświadczeniem, szczególnie, gdy chce się tego pozbyć xd

 

Ale koniec offtopu. Kreo, w sumie to ja mogę być twoim korektorem, o ile nadal mnie lubisz :P

Edytowano przez Applejuice
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale koniec offtopu. Kreo, w sumie to ja mogę być twoim korektorem, o ile nadal mnie lubisz :P

 

Korektor znalazł się sam. Znaczy, tak, lubię cię, jak chcesz to możesz być korektorem. I chyba jednak twoje argumenty przekonały mnie żeby poprawić ten rozdział szybciej. :P Czemu, gdy to teraz czytam, to wydaje się takie głupie? xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
×
×
  • Utwórz nowe...