Ares Prime Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 (edytowany) - Tak! Tak, patrz moja mała śliczna wiedźmo! - odparłem dumnie do Moth widząc swoje dzieło. - To jest potęga, to jest siła! Ogień żyje, oddycha i pożera, oczyszcza nas! Dlatego jest takim potężnym żywiołem! I to JA jestem Władcą Ognia! - zakończyłem szaleńczym śmiechem. Tak, kochałem ogień. Uwielbiałem patrzeć jak coś płonie, jak pożerają to płomienie, jak oczyszczają wszytsko, dając nowy początek. Ogień mój zniszczył mojego wroga, to samo uczynię z tobą Shining Armor, spalę cię tak że nawet cząsteczki z ciebie nie zostaną. I żadna twoja tarcza ochronna cię nie obroni. Lecz teraz... teraz pora okiełznać ten żywioł. Skupiłem się aby okiełznać i ujarzmić efekt czaru. Ugaszenie tak potężnego ognia, było prawie nie możliwe. Ale mogłem skierować go w określoną stronę, więc wysiliłem się z całych sił i z wolna kontrolując ogień, uformowałem go w potężny słup, po czym starałem się wystrzelić go przez dach, tak aby przestał palić chatę i wygasł na zewnątrz. Edytowano Styczeń 16, 2014 przez Ares Prime Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Styczeń 17, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 17, 2014 Ogień wybuchł, posypały się iskry i spalone szczątki drewna. Płomienie zaczęły maleć, aż po kilku chwilach wygasły zupełnie. Chata była niemal doszczętnie spalona. Wszystko na zewnątrz jak i w środku zrobiło się czarne, a dach się zawalił. Do Slaga przyszedł Grzejnik, osmalony, chociaż wyraźnie zadowolony. Tylko Moth stała rozglądając się wokoło z przerażeniem i dozą niedowierzania. - Musimy szybko stąd iść - powiedziała po chwili. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 17, 2014 Share Napisano Styczeń 17, 2014 - O nie. - odparłem. - Nigdzie nie pójdę, póki nie odnajdę tej rzeczy. Grzejnik, pomóż mi. Po czym zabrałem się do przeszukiwania zgliszczy i pogorzeliska, aby odnaleźć róg Sombry. Po niego tu przyszedłem i nie mam zamiaru odchodzić bez niego. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Styczeń 17, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 17, 2014 Grzejnik zaczął kopać w popiele i po chwili przyniósł ten sam odłamek skalny, którym chwaliła się wiedźma. Szary, podłużny kamień. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 17, 2014 Share Napisano Styczeń 17, 2014 Wziąłem ten kamień, po czym rzuciłem na niego czar identyfikacyjny. Jeśli to będzie to... Sombra będzie zadwolony, a nasza zemsta się przybliży. - Czujesz to? To jest twoja własność Królu? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Styczeń 21, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 21, 2014 Pojawiły się zakłócenia, jakby szumy. Przez nie od czasu do czasu przebijała się sugestia głosu Sombry, nie było jednak słychać nic konkretnego. - Odejdziesz stąd na pewną odległość, to twój przyjaciel się odezwie. Tylko ciało wiedźmy jest martwe - odezwała się Moth, drapiąca kopytem pobrzuchu Grzejnika. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 21, 2014 Share Napisano Styczeń 21, 2014 Zabrałem zatem kamień ze sobą, spojrzałem na Moth drapiącą Grzejnika. - Ha, widzę że się dogadujecie? - spytałem chytrze. - To dobrze, dobrze... bo przed nami jeszcze sporo drogi, ale zdobyłem to na czym mi zależało. Chodźmy stąd, moi drodzy. Jeśli ten kamień jest tym co myślę, to zbliżyliśmy się znacząco do naszego celu. Po czym odszedłem kawałek od pogorzeliska i ponownie spróbowałem kontaktu z Sombrą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Styczeń 23, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 23, 2014 - A jak powinien wyglądać ten, którego szukałeś? - zapytała Moth. Po chwili nieznośnych szumów i zakłóceń odezwał się również sam Sombra: To jest to. W końcu. Problem polega na tym, że ta starucha coś mu zrobiła... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 23, 2014 Share Napisano Styczeń 23, 2014 - Coś mu zrobiła? Ale co, dla mnie wygląda to na petryfikację artefaktu. Wzglądnie rzuciła na niego jakiś czar ochronny, żeby nie można było się nim posłużyć? Jakieś sugestie co mogę z tym zrobić? Mam odłamek twojego rogu w swojej zbroi, może jak użyję go na tym kamieniu to wróci do dawnej formy? - spytałem Sombry telepatycznie. - Tak, Moth. To jest to czego szukałem... jednak ta starucha, zaczarowała ten artefakt. Nie wiem co to może być, jakieś sugestie? - spytałem pokazując wiedźmie zaklęty róg. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Styczeń 29, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 29, 2014 Zaklęła go tak, że działał na jej rozkaz. Zakłócała też sygnały ode mnie. Wygląda, jakby zamknęła go w kamieniu. Spróbuj to roztopić. Próbowałem już uwolnić róg, ale samą siłą woli nie można wiele zdziałać...- szepnął Sombra. Klacz popukała kopytem w kamień i obejrzała go dokładnie. Skrzywiła się. - Ja bym to tradycyjnie, prosto rozwaliła. O jakiś twardszy kamień, albo co. Nie mam pojęcia, co ona zrobiła, ale jeśli czarownica którą wczoraj upiekłeś była tą, o której myślę, to tak łatwo nie pójdzie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Luty 13, 2014 Share Napisano Luty 13, 2014 - A kim niby ta starucha była co? - spytałem Moth, poczym zacząłem magią wolno rozgrzewać kamień aby wytopić zniego róg. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 13, 2014 Autor Share Napisano Luty 13, 2014 - Z tego co słyszałam, a poinformowana byłam dobrze, to to była Kościana Liz, dość potężna czarownica. Jedna z potężniejszych w okolicy. W swoich czarach posługiwała się popiołem ze swoich ofiar i muszę przyznać, że to całkiem niezła technika. Ostatnio sporo podróżowała i nikt z obeznanych nie wiedział gdzie jest. Więc jeśli to była ona, to z kamieniem może być problem. Chyba, że na starość rozum jej odebrały opary z trupów i nie postarała się, żeby zabezpieczyć... to. Bardzo możliwe, że Liz będzie nas ścigać - powiedziała. Skała, w której znajdował się róg coraz bardziej się nagrzewała i zaczęła pękać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Luty 15, 2014 Share Napisano Luty 15, 2014 - Niech choćby spróbuje na nas krzywo powiać, to spalę ją tak że nawet popiół po niej nie zostanie. Infernum Magnum nie jest moim jedynym czarem zdolnym spalić kucyka. Nasilałem magię aby skała pękła szybciej, ale uważałem żeby nie przesadzić za bardzo. - No dalej, pękach kupo gruzu! Odsłoń soczysty środek... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 15, 2014 Autor Share Napisano Luty 15, 2014 Skała w pewnym momencie bez ostrzeżenia wybuchła, wyrzucając w powietrze odłamki i drapiąc twarz Slaga. Oprócz dźwięku wybuchu słychać było przez chwilę coś na kształt wyjątkowo ochrypłego śmiechu. Ale niczym były zadrapania, niczym lekki ból, bo oto przed jednorożcem leżał upragniony róg Sombry. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Luty 15, 2014 Share Napisano Luty 15, 2014 - Nareszcie... nareszcie go znalazłem... - uśmiechnąłem się sadystycznie, patrząc na róg Sombry. Zdjąłem swój hełm, i położyłem obok. Wziąłem róg i użyłem na nim magii, aby skontaktować się z Królem. - Patrz, Sombra. Oto jest twój róg, twa własność. Dokonaliśmy kolejnego kroku w naszej zemście. Co teraz mam zrobić, gdzie się udać? Wszak znalezienie twojego rogu było jedną s podstaw planu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 20, 2014 Autor Share Napisano Luty 20, 2014 Spróbuj połączyć obie części, a twoja moc wzrośnie. Już ja o to zadbam. Nareszcie... Sam jego widok przyprawia mnie o radość... Klacz cofnęła się trochę, natomiast Grzejnik przybiegł zaciekawiony zapachem dymu i nowym przedmiotem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Luty 20, 2014 Share Napisano Luty 20, 2014 Aby wykonać to polecenie, musiałem ściągnąć swoją zbroję całkowicie. Magią wyjąłem ozdobny fragment z napierśnika. - No Moth, teraz stanie się pewnie coś naprawdę ciekawego... - powiedziałem niemal roadośnie, poczym wolno, używając magii złączyłem oba fragmenty rogu Króla Sombry. Kiedy te dwa fragmenty się połączą, przyspawam całość go mojego hełmu tworząc dodatkowy róg. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 22, 2014 Autor Share Napisano Luty 22, 2014 Miejsca w których części rogu miały się złączyć, rozżarzyły się i zasyczały po zetknięciu. Przez chwilę reagowały jak magnesy o takich samych biegunach - odpychały się, tworząc między sobą bardzo wąską przestrzeń. Po kilku sekundach jednak odłamek rogu przywarł do jego większej części, a w miejscu pęknięcia pojawił się ogień. Zgasł po chwili, a po zadrze nie było śladu. Ach... W końcu. W końcu jest... - sapnął Sombra. W głowie Slaga pojawiły się szumy i niesamowity ból promieniujący od podstawy czaszki. Jednorożec poczuł, że mimowolnie uginają się pod nim nogi, a obraz zaczyna się rozmazywać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Luty 22, 2014 Share Napisano Luty 22, 2014 - Aahhh... Sombra...co się dzieje... - spytałem, starając się walczyć z tym uczuciem. Głowa bolała mnie niesamowicie, ale musiałem wytrzymać. Nie mogę odpłynąć, jeśli Król coś mi chce jeszcze przekazać, muszę wytrwać i poznać nalsze etapy planu naszej zemsty. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 22, 2014 Autor Share Napisano Luty 22, 2014 Ostatnim co Slag zobaczył była Moth zbliżająca się w jego kierunku, a potem nastała ciemność. Nieokreślony przez niego czas później otworzył oczy, ale tym co zobaczył znowu był mrok. Mrok i... Białe punkty? Jasne, świetliste punkty. Pełno jaśniejących kropek. Mrowie. Czyżby to były gwiazdy? Po przekręceniu się na brzuch okazało się, że znajduje się przy niewielkim ognisku, przykryty kocem i częścią Grzejnika, dokładniej - jego ogonem. Wiedźma siedziała kilka kroków obok i wpatrywała się w towarzysza. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Luty 22, 2014 Share Napisano Luty 22, 2014 - Ooo rrraannyy... zapisał ktoś numery tej lawiny co mi się na łeb stoczyła... ej, Grzejnik weź to dupsko... - delikatnie wstałem i odsunąłem od siebie salamandrę. Łeb bolał wręcz niesamowicie. - Moth? Co się stało? Długo byłem nieprzytomny? Gdzie jest róg? Ach tak wogóle... dzięki że się mną zajęłaś. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 22, 2014 Autor Share Napisano Luty 22, 2014 - Nie ma sprawy, kompan w potrzebie zobowiązuje. Róg jest tutaj, zaopiekowałam się nim. Byłeś nieprzytomny przez kilka dobrych godzin. Zaraz po połączeniu rogu po prostu padłeś jak trup na ziemię, przez chwilę sądziłam że wiedźma cię zabiła i będę musiała zakopywać twoje zwłoki, to nie byłoby dla mnie korzystne. A teraz... jak się czujesz? - zapytała. Grzejnik posłusznie odsunął się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Luty 22, 2014 Share Napisano Luty 22, 2014 - Baniak mnie boli jak jasna cholera, ale stwierdzam że warto było. Dzięki za troskę. Właśnie na tego artefaktu szukałem cały czas, a teraz gdy go mamy, przyjdzie pora na nowy etap naszej zemsty. - wziąłem zawiniątko z rogiem. - Zapewne domyśliłaś się już do kogo ten róg należał, co? Nie, jasne że wiesz. To róg Króla Sombry, rzecz jasna. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 22, 2014 Autor Share Napisano Luty 22, 2014 - A wiem, właśnie że wiem! - Powiedziała, podnosząc maniestacyjnie głowę na znak wyższości. - Niepotrzebna była moja niesamowita dedukcja i inteligencja. Wiesz dlaczego? Otóż dlatego, że pan Sombra mi się pokazał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Luty 22, 2014 Share Napisano Luty 22, 2014 Jej zachowanie było... cóż, trochę dziwne. Zazwyczaj była spokojniejsza. - Nie napuszaj się tak bo się zapowietrzysz. Pokazał ci się? Mówił coś? -spytałem. Dziwne, że Król zdecydował się porozumieć z nią, niż ze mną? Jaki ma w tym cel? Przecież byliśmy wspólnikami od miesięcy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts