Skocz do zawartości

Equestria: Płonąca zemsta


Arcybiskup z Canterbury

Recommended Posts

- Mówił mi o tym, że był od miesięcy w twojej głowie i prawdopodobnie jego wydostanie się poprzez złączenie rogu spowodowało twoją utratę przytomności. Ma teraz więcej mocy i chociaż to i tak szczątki tego, co było wcześniej, może się pokazywać w swojej normalnej postaci, ale może być widoczny tylko przez jednego kuca w tym samym czasie. Ja go teraz nie widzę. Rozejrzyj się - powiedziała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 292
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Po prawej stronie jednorożca  stał wysoki, gruby dąb. O niego zaś opierał się masywny, szary jednorożec o czarnej grzywie, wgapiając się z triumfem w oczach w Slaga.

Muszę podziękować, za przywrócenie mi chociaż ułamka tej mocy, którą niegdyś miałem. Dobrze się spisałeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A więc tak wyglądasz... - rzekłem podchodząc do dębu i przyglądając się Sombrze. - No cóż, dobrze cię osobiście powitać... Królu. - powiedziałem lekko schylając głowę. - Zatem jaki jest nasz teraz następny cel? Skoro masz teraz większą moc, to co teraz? Wciąż brak ci ciała, że tak powiem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To... amitne. - jednocześnie się ucieszyłem jak i trochę zaniepokoiłem. - Ale jak? Nas jest tylko troje? Ty, Ja oraz Moth. Choć jesteśmy potężni, to jak pokonamy siły Shining Armora? Nienawidzę go jak psa, ale nie jest głupi. Musieli się jakoś zabezpieczyć przed twoim ewentualnym powrotem. Wrr... nie mogę doczekać się aż spalę go co do kosteczki, ale Imperium dysponuje wielką mocą. Jak do niego przenikniemy? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sombra wyglądał przez krótką chwilę na bardzo zawiedzionego.

Dobrze, przyznaję, brak ciała sprawia jednak drobne problemy. Z drugiej strony jednak, mając u boku tę wiedźmę dysponujesz całkiem sprytnym rodzajem siły, bo oszustwem za pomocą obrazu. Można byłoby dopuścić się podstępu i zniszczyć tę parkę władającą moimi poddanymi bezprawnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kiedy już będziemy w drodze - wtrąciła się Moth -... postaraj się nie zdradzać zbytnio swoich kontaktów z panem Sombrą. Wygląda, jakbyś miał rozdwojenie jaźni. - Klacz zbliżyła się i spojrzała na widmo jednorożca  stojące pod drzewem.

- Czyli w trójkę atakujemy Kryształowe Imperium?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak... tak wygląda z grubsza ten plan. - odparłem. - I spoko, zdaję sobie sprawę z tego że rozmawianie z niewidzialnym towarzyszem jest czymś więcej niż oznaką choroby spychicznej, moja śliczna wiedźmo. - podszedłem do niej i przyjaźnie objąłem ją kopytem na chwilę. - A dzięki twojej mocy iluzji, dostaniemy się tam pod przykryciem i dokonamy zamachu na Armora i Cadance. Kiedy się ich pozbędziemy, nie będzie siły zdolnej powstrzymać powrotu prawowitego władcy  Imperium, a my wreszcie przestaniemy się kryć jak szczury. Odzyskamy to, co nam się należy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hej, przecież nie dam zrobić krzywdy swojej drogiej przyjaciółce wiedźmie. Poza tym, jak uczy nas historia, każda władza rodzi opozycję, którą można albo krwawo stłumić, albo wykorzystać przeciw władzy. Jeśli znajdziemy takich którym nie podoba się władza moich byłych przyjaciół i zdobędziemy ich pomoc, będziemy mieli trochę ułatwione zadanie. Można by też skorzystać z usług najemników... lub kuców nam podobnych. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

- Powiedzmy - stwierdziła niepewnie. - A więc gdzie teraz idziemy? - zapytała, wciąż nieprzekonana co do pomysłu. Według wiedźmy to wszystko działo się zbyt szybko... i jeszcze prawdopodobnie ścigała ich martwa wiedźma. O, tak. Moth wiedziała, co truposzki potrafią. Zwłaszcza, jeśli były wredne.

 

Teraz już tylko do Imperium - rzekł Sombra i jego postać się rozwiała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Idziemy do Kryształowego Imperium, na wszelki wypadek nadal używajmy naszego kamuflaży - zdecydowałem wreszcie. Magią przyspawałem róg do swojego hełmu, dzięki czemu zyskałem nową ozdobę i lepszą komunikację z Sombrą. - Hm o ile pamiętam, jakiś dzień drogi jest położone miasto Vanhoofer, tam możemy zaczerpnąć informacji na temat obecnej sytuacji w Imperium. No i być może kogoś wynająć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie zawieszaj ładnego noska na kwitnę Moth - starałem się nieco pocieszyć towarzyszkę. - Z uśmiechem ci ładnej, a poza tym nadal jakieś szanse mamy na powodzenie naszej misji. No dobra, do Vanhoofer najbliższa droga prowadzi na północny zachód. Jutro na południe tam powinniśmy dojść. 

 

Dziwne, ale czemu miałem wrażenie, że im więcej czasu spędzam w towarzystwie tej klaczy, tym bardziej... no nie wiem, jakoś bardziej się do niej przekonuję. Zebrałem nasze rzeczy i zacząłem prowadzię ich do miasta. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No zazwyczaj niby tak... Ale komplementy są niebezpieczne. Jedna z wiedźm mieszkających w okolicy mojego domu dała się kiedyś podejść pewnemu ogierowi. Swoją drogą była niesamowicie głupia, ale trzeba jej przyznać, na stosie zrobiła ładne przedstawienie... No, mniejsza. Czyli teraz najbliższym traktem i jutro jesteśmy na miejscu, tak? - zapytała Moth, porzuciwszy wcześniejszą iluzję. Faktycznie, dwa kilometry dalej ciągnął się trakt leśny prowadzący do Vanhoofer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiesz, znam czar ujarzmiający płomienie. Nie robią ci krzywdy, czujesz jedynie łaskotki. Oczywiście to działa nie czasowe, nie chroni przed dymem ale daje czas na ucieczkę. Jeśli chcesz, mogę cię kiedyś nauczyć tego czaru, sam go stworzyłem. I tak, nie mylisz się jeśli pójdziemy tym traktem, to jutro będziemy w Vanhoofer. Hm... mam pytanie odnośnie twoich zdolności iluzjonistycznych. Umiała byś rzucić czar na kamyki, tak aby wyglądały jak najprawdziwsze monety? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Czar wydaje się być całkiem pożyteczny. W wolnym czasie bardzo chętnie skorzystam z możliwości nauczenia się go. Co zaś się tyczy złudzenia... Tak. Musiałabym popracować nad dźwiękiem i dotykiem, ale to dałoby się zrobić. A do czego konkretnie potrzebna ci jest taka iluzja? - zapytała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No prawda jest taka, że żadne z nas na forsie nie siedzi a będzie nam potrzebna. W końcu musimy za coś żyć, nie? Więc wpadłem na pomysł, abyś spróbowała nałożyć iluzję na kamyki, tak aby przypominały złote monety. Wtedy moglibyśmy za nie kupować potrzebe rzeczy, albo zamienić na prawdziwe pieniądze. Przyznam, że iluzja jest potężnym narzędziem jeśli ktoś wie jak się nią posłużyć. A ty wiesz to doskonale, moja wiedźmo. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...