Skocz do zawartości

The Haunted House II [Oneshot][Grimdark]


Foley

Recommended Posts

Cóż, pewnie Dolar, który musi ten temat wpierw zaakceptować, będzie nieco zaskoczony jego autorem, zresztą zupełnie jak ja :shock:  Ale chyba każdy wie, co mamy dziś za dzień :rdblink:

 

A dla tych, którzy nie wiedzą:

Dziś mija okrągły rok od publikacji mojego pierwszego Grimdarka, czyli "The Haunted House".

 

I właśnie z tej okazji chciałbym Wam zaprezentować drugą część tego zapomnianego opowiadania. Czy jest lepsze od poprzedniej? Nie jestem przekonany, ale myślę, że utrzymuje poziom. Czego możecie się po nim spodziewać? Wyjątkowo nie latających kończyn i flaków na ścianach, gore jest tutaj pobocznym dodatkiem. Za to jako taki klimat jest. Długość? Niecałe 3000 słów, więc raptem parę chwil czytania ;)

 

 

The Haunted House II

 

Miłej lekturki :celgiggle:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane. Znów mogłem poczuć ten styl Foleya ^^. Opisy, emocje, krew, na wysokim poziomie, takim do jakiego nas przyzwyczaiłeś. Mi się podobało, chociaż nadal twierdzę, że za mało jest Twoich opowiadań, nie związanych z gore. Być może, jeszcze nas zadowolisz jakimś takim FF :D

 

Ponadto, chyba jeszcze musisz dodać tag [Z] - zakończone, czy jakoś tak, sam nie wiem :v

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


czy to wszystko nie było czasem iluzją wytworzoną przez Discorda?

 

Iluzja chyba nie mogłaby kogoś zranić...

Discord jedynie przeniósł obie bohaterki do ruin domu z pierwszej części, z którego ostały się podziemia. Skąd wzięła się tam klatka? To już jest tajemnica :rdblink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 years later...

„The Haunted House II” jest utworem, który mogę scharakteryzować jednym słowem. Jest on niepotrzebny.

 

O ile „The Haunted House” miał zręby o tyle „The Haunted House II” posiada fabułę pretekstową. Dosłownie, fanfik jest dłuższy a treści jest w nim mniej. Przedewszystkim jest to uproszczona wersja wcześniejszej części. Można ją podsumować tak: Rainbow Dash i Applecjak spierają się która jest lepsza, ale nie mają jak tego sprawdzić. Pojawia się Discord, który proponuje klaczom zmierzenie się ze swoimi strachami. Bardziej dotyczą one jednak Rainbow, gdyż jak się okazuje drakonetus zabiera je na polankę gdzie stał nawiedzony dom z pierwszego fanfika. W tym momencie autor zaczyna trolować czytelnika, czyniąc Rainbow albo bardzo zapominalską, albo bardzo złośliwą. Pegazka udaje bowiem, że w ogóle nie było jej w tym miejscu jakiś czas temu. Najwyraźniej nie chce powiedzieć Applejack, że jej siostrzyczka zawędrowała tutaj, prawie tracąc życie. Rainbow Dash jest trochę samolubna ale to jest pewna przesada.

Potem schemat się powtarza. Bohaterki wchodzą do piwnicy... gdzie znajdują komnatę z wiadomą klatką. Kiedy Rainbow Dash ostrzega przyjaciółkę, że to pułapka jest już za późno.

 

Drogi czytelniku. Zachowanie Rainbow nie znajduje moim zdaniem żadnego logicznej wyjaśnienia i jest całkiem sprzeczne z jej charakterem z anime. Kiedy bowiem Discord już się oswoił, pegazka z całą pewnością nie ryzykowałaby życia innych (nie, życie babć w Las Pegasus nie było zagrożone!) w tak oczywisty sposób. Ale Rainbow tym razem trzyma pysk zamknięty na kłódkę aż do momentu, że jest zbyt późno. 

 

Potem powtarza się walka z Dopplegangerami. Jak wcześniej jest ona dość brutalna ale szybka. Nie czuć tutaj zagrożenia jakie oczekiwało Znaczkową Ligę, gdyż wszyscy wiedzą, że Applejack jest potężnym kucykiem. Może tylko dziwi łatwość z jaką pokonuje przeciwnika i jej całkowity brak zachamowań przed zabiciem go. Tak, Rainbow jej to powiedziała, ale Rainbow też nie przerwała zadania Discorda aż ich życie nie znalazło się w stanie zagrożenia. 

Ponadto nie wiemy skąd się tam wzięła klatka i same podziemia. Wyczarował je Discord? Brak na to pytanie odpowiedzi. 

 

„The Haunted House II” jest moim zdaniem lepszy od strony formalnej, ładnie oddzielona akapity, brak błędów rzucających się w oczy itd. Tekst się dobrze czyta. 

 

Jednak fanfik jest wtórny i tym razem pozbawiony jakiegokolwiek napięcia. Nie ma wątpliwości, kto jest sobowtórem, nie bałem się o życie bohaterek, gdyż wiedziałem, że potrafią sobie poradzić z zagrożeniem, słowem w ogóle nie czuć tutaj napięcia. Gdyby zamiast Apllejack  była Fluttershy albo Rarity byłoby ciekawiej, ale klacz z najmocniejszym kopniakiem w miasteczku, która żyje z kopania drzew i jest przyzwyczajona do dużego wysiłku fizycznego nie skłania nas do obaw o swój los. 

 

Podsumowując, uważam „The Haunted House II” za tytuł słabszy niż pierwsza część i nie zawaham się określić go jako niepotrzebny. Po prostu to co otrzymuje czytelnik nie usprawiedliwia poświęconego mu czasu. 
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...