Skocz do zawartości

HowToTrainYourDragon: Jak zabić smoka (by MewTwo)


Nightmare

Recommended Posts

Lekko mnie przytkało, a to się zdarza nie często.

 

-Łaaaał.

 

Stałam jeszcze przez chwilę z otwartymi ustami, nie mogąc przestać się gapić na sukienkę. Odcięłam się dopiero wtedy, kiedy strużka śliny kapnęła mi na pierś. Podeszłam do ojca i przytuliłam go mocno. Staruszek się postarał. Dotknęłam sukni:

 

-Skąd ją wytrzasnąłeś? Musi być warta majątek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 102
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Zmięłam ją i ponownie przytuliłam ojca. Nie chciałam go wypuścić, nie chciałam, żeby znowu wypływał. Chciałam żeby został  z nami, w wiosce.

 

-Tato, dziękuję. Nie wiem, co mam jeszcze powiedzieć.

 

Spojrzałam przez okno. Chyba czas iść do lasu, pozbierać ziół i zająć się jednym, palącym problemem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dzięki- powiedziałam i poszłam do pokoju.

 

Zdjęłam z siebie sukienkę i przebrałam się w świeżą bieliznę, po czym nasunęłam na siebie suknię ze smoczej skóry. Czułam się w niej wspaniale, ale...

 

...mam smoka w pokoju.

 

Zdjęłam ją prędko z siebie i nałożyłam inną tunikę, tym razem brązową, przepasaną lnianym sznurem w talii. Podeszłam do legowiska bestii. Spojrzałam na nią i szturchnęłam go na pobudkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Biedny, mały bies"- pomyślałam i nałożyłam na siebie kożuch. Do ręki wzięłam torbę ze skóry jaka, w którą spakowałam nowe bandaże, butlę syropu z bzu i koc.

 

Wyszłam do głównej izby i zgarnęłam koszyk ryb, które przygotowałam wczoraj. Były tam trzy, dość spore dorsze, dwa śledzie i węgorz. Wyszłam z domu, rzucając tacie "Cześć" i poszłam w stronę dawnej zatoki.

Edytowano przez MewTwo Percival Higgsbury
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeszłam wraz z Vanir'em do zatoki i starałam się znaleźć miejsce, gdzie mogłabym go zostawić. Nie chciałam go zostawiać, jednak w domu jest już zbyt dużo osób, żeby mógł tam zostać. Zauważyłam przewrócone, ogromne drzewo, którego dolna część pnia była pusta w środku, przypominając małą jaskinię. Podeszłam do niego i weszłam do środka. Czysto. Rozłożyłam więc koc i położyłam na nim smoka. Wzięłam rybę z kosza i podałam mu, żeby zjadł.

Edytowano przez MewTwo Percival Higgsbury
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czy to możliwe, że wszystko, co o was wiemy jest kłamstwem?"-spytałam się w duchu.

 

Vanir nie wyglądał jak smoki, które próbowali nam opisać kupcy czy wojownicy. Zachowywał się jak mały pies lub kot, był bardzo inteligentny, czułam, ze rozumie to, co do niego mówię. Położyłam dłoń na jego pysku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wygodnie ci?- spytałam sarkastycznie

 

Smok wydał mi się bliższy, niż myślałam. Przejechałam dłonią po jego grzbiecie, mijając kolce. Zdjęłam go z ramienia i pokazałam, żeby położył się tak, żebym mogła zdjąć bandaż.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogładziłam go po pysku i zdałam sobie sprawę z jednego. Jeśli chce kiedykolwiek jeszcze latać, musi zacząć ćwiczyć. Zdjęłam go więc z siebie i usadziłam przed sobą, również siadając.

-Słuchaj maluchu. Kiedy tylko skrzydło będzie w lepszym stanie, zaczynasz trening. Jasne?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Pomóc ci?- spytałam się smoka.

 

Zaczęłam mu się przyglądać. Mimo, że był małym Straszliwcem, wyglądał na dojrzałego osobnika tego gatunku. Jednak wydawał mi sięwiększy, niżnormalne gadzisko z tego gatunku. Czyżbym trafiła na mutanta?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...