Jak co roku, znaczkowe pierniczki muszą być. W tym roku nieco mniej, no i same (choć nie wszystkie) księżniczki. Twi robił mój brat, ja resztę... ale że nie mogliśmy akurat znaleźć wygodnego noża to mi Cesia i Sunsetka nie do końca wyszły.
Ale przynajmniej z Cadance jestem dumny
A co do moich opowiadań... cóż niestety, ale na studiach masa zadań i projektów, więc jest ciężko - więc i własne pisarstwo i tłumaczenie w większości stoi w miejscu(dodatki do przewodnika po Lyokoverse podobnie choć coś zaczęło już powstawać). Wciąż też czekam na uwagi do 21 rozdziału KE... ale na osłodę dodam, że 7 rozdział NMS jest już w fazie poprawek i pewnie przed świętami uda mi się go opublikować - a do końca roku pewnie i ósmy, z którego mam już jakieś 4 strony. No i w czasie przerwy świątecznej też prawdopodobnie dwa jednorozdziałowce z Lyokoverse dojdą