Skocz do zawartości

Darkbloodpony

Brony
  • Zawartość

    392
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Darkbloodpony

  1. Rubby podczas całego zamieszania była obecna jedynie ciałem. Jej dusza i myśli były zupełnie gdzie indziej, w szczęśliwych wspomnieniach jedynym miejscu gdzie mogła czuć się bezpiecznie. Jednak gdy do jej uszu dotarły wieści o spaleniu Minuette zamiast Lyry poczuła ulgę. Jej przyjaciółka była bezpieczna i tylko to się teraz liczyło. Batpony otarł łzy i usiadł podziwiając płomienie. Nie bał się ich. Dla klaczy stały się ciekawe, tak ciekawe, że była gotowa podejść i ich zanużyć się w ich świetle.... ___________________________________ Rubby nie odeszła od stosu do puki z dentystki nie została sam proch, którego nikt już nie pilnował. Dopiero wtedy podeszła na miejsce wzięła garstkę i przesypała go z kopyta na kopyto jednocześnie w jej głowie panował mrok.
  2. - Zecora umiała czytać w myślach? Dlaczego mówi by nie kierować się sercem. Chyba bardziej dosłownie się nie da. Więc spłonę w piekle... - pomyślała batpony. - Głosuję na Lyrę ponieważ miała katar, pali w karczmie drewnem, które kupuję pewnie dlatego bo zgubiła siekierę. Jej rzeczy zabezpieczone są przed myszami co wskazuję, że mogły tam być. Po za tym zachowuję się dziwnie. Minuette widziała jak gada z Pinki Pie o szybko-psujących się ciastach co może wskazywać na jej związek ze zgniłym ciastem. - po policzkak klaczy zaczęły płynąć łzy - po za tym nienawidzę cię Zecoro za to do czego mnie zmusiłaś.... - batpony wzbił się w powietrze - ... ciebie też Luno. Wtedy, gdy walczyłaś pragnęłam byś przegrała. Tak dobrze słyszycie chcę by ten świat zginął i mam nadzieję, że się mylę i tylko Lyra mi nie wybaczy, lecz będzie żyła. Po tych słowach batpony odleciał.
  3. Rubby odetchnęła z ulgą. Cieszyła się, że nikt nie oskarża Lyry. Jednak wypowiedź Zecory dawała jej dużo do myślenia. - Jak naprawdę dobrze znam tą klacz? Czy może jestem ślepa, a może nie chcę widzieć. - pomyślała. - Zecoro może lepiej żeby ten świat spłoną? Wiedźmy i tak już moim zdaniem wygrały...
  4. Klacz zrobiła wielkie oczy. - Jakim sposobem mnie usłyszeli? Chyba powinnam jeszcze ciszej mówić. Ale skoro już wpadłam to nie mam wyjścia. - pomyślała Rubby, następnie zrobiła krok do przodu. - Opieram to na tym, że Wiedźmy zachowują się inaczej niż kucyki, w które się wcieliły... ale ja mam słabe pojęcie o tutejszych mieszkańcach i mogę się mylić... - zakończyła trochę mniej pewnie.
  5. Rubby słuchała wszystkiego z boku. W końcu nie wytrzymała podeszła do Zecory i korzystając z tego, że wszystkie oczy są zwrócone na Lune wyszeptała. - Ja uważam, że to Pinki Pie jest wiedźmą. Niby jest elementem szczęścia i powinna dawać go innym... jednak kiedy u niej byłam to miała problemy choćby z uśmiechem. Po za tym Minuette mówiła, że widziała jak rozmawia z Lyrą o jej przepisach na domowe wypieki, które jak wiemy szybko się psują... Może upiekła jedno z takich ciast i podłożyła jako dowód?
  6. Przy wizycie Rose batpony z ledwością zachował zimną krew. Obawiał się rozpoznania wyskandowania jej imienia i powiedzenia, że to ona zagłosowała jako pierwsza. Jednak nic takiego się nie stało. Klacz popijając herbatę czekała na powrót Lyry, gdy do środka wszedł Vocal Voice i zaczął zadawać pytania jednorożcowi. Rubby przywitała się z ogierem, po czym nie wiedząc co w tej sytuacji zrobić wstała i wskazała Lyrze krzesło. - Porozmawiajcie w spokoju, a ja się wszystkim zajmę. Vocal chcesz coś zamówić?
  7. Darkbloodpony

    [Tawerna] Złoty Ząb

    Rubby słuchała i milczała. Nie miała żadnych pytań po prostu siedziała i patrzyła na kufel. Jednak nie miała ochoty, a ni nastroju pić. W końcu wstała i pożegnała się z resztą wiedząc, że ma odczynienia z specjalistami, którzy dadzą sobie bez niej radę. Zanim wyszła pochyliła się na uchem starca i rzekła cicho, tak że nikt inny nie był w stanie tego usłyszeć. - Jeśli będzie ogrzewała tawernę drewnem to poszukaj siekiery. - rzekła. Następnie będąc w drzwiach rzuciła jednak ostatnie pytanie. - Fajne ciepło tutaj masz panno Minuette. Czym pani ogrzewa tawernę? Porąbanym drewnem, węgle? Słyszałem, że najlepszy jest węgiel ale większość twierdzi, że jest szkodliwy dla środowiska. Zgodzi się pani ze mną?
  8. Darkbloodpony

    Witam!

    Witaj czym się inspirowałeś wybierając swe imię?
  9. Batpony uśmiechnął się w duchu. Zamierzony efekt związany z unikaniem ciągłych przechwałek jednorożca utrudniających śledztwo został uzyskany. Jednak było coś co batponemu nie dawało spokoju, a zbudzało jego wielką ciekawość. Tą rzeczą był turban jednorożca, chętnie poprosiłaby żeby go zdjęła i pokazała co ma pod spodem. Jednak zamiast to zrobić Rubby postanowiła zapytać o coś zupełnie innego. - Lulamoon mnie nie wystarczą słowa, żeby mi zaimponować. Trzeba czynów, dowodów. Dlatego mam małą prośbę zajrzyj do swojej kuli i powiedz mi kto okradł tawernę Spitfire. *Oc nazywa się Rubby Night i to drugie b w imieniu nie jest błędem *
  10. - Żaden problem. - rzekła Rubby, po czym wyszła na zewnątrz, poszła na lewą stronę domu, pozbierała drewno, następnie wróciła do środka. - Sporo tam tego macie. Same to rąbiecie czy ktoś wam przywozi? - rzekła na głos szukając miejsca gdzie ma położyć szczapy -proszę... proszę... proszę niech ktoś wam przywozi... muszę coś szybko znaleźć na obronę i powstrzymać śledczych zanim będzie za późno. - pomyślała Rubby, by po chwili się uśmiechnąć - Bardzo się cieszę, że nie macie myszy. Nie chciałam ci tego wcześniej mówić, ale kilka kucyków podejrzewa cię o bycie wiedźmą.
  11. Darkbloodpony

    [Tawerna] Złoty Ząb

    Batpony czekając na odpowiedź Minuette wpierw usłyszał nim zobaczył kolejnego kucyka, który wszedł do środka. Tajemniczy indywiduom na pierwszy rzut oka wyglądało przeciętnie, lecz klacz Rubby bardziej niż wygląd gościa zainteresowało jego zachowanie, które świadczyło o podjętej decyzji i chęci pomocy. Klacz ucieszyła się z tego, lecz była też trochę zła na brak manier gościa, który od tak go zignorował i wprost zadał pytanie przesłuchiwanej. - Trudno... sama nie bywam lepsza - pomyślała gdy do środka wszedł kolejne stworzenie, które po chwili zdjęło kaptur. Batpony rozpoznał w przybyłym jednorożca, nawet dosyć przystojnego... jednorożca, którego mgliście z koniś kojarzył. Gdy ogier się przedstawił usiadł do stołu i powiedział swoje w głowie Rubby zaskoczyła zapadka i skojarzenia z dziwnym osobnikiem będący zwykle niedaleko jej. - Podsłuchiwał mogłam się domyślić... niech powie swoje. Może zauważyła coś co ja przeoczyłam? Szkoda tylko, że nie pomyślał o dyskrecji wobec teoretycznych podejrzanych. - pomyślała Rubby. - Minuette wybacz. Widzisz jak przez tą sprawę mają się wszystkie rzeczy. Dostajemy od Lyry śledczych, lecz księżniczka ciągle zapomina ich poinformować co mają robić i z jakiś dziwnych powodów większość z nich wybiera mnie jako kucyka, z którym muszą się skontaktować. Może dlatego, że jestem batponym i to dosyć charakterystycznym? Tak już to bywa w życiu. - rzekła klacz, po czym zwróciła się do jednorożca. - Mów śmiało, ale ty Minuette nie zapominaj o pytaniach moich i tegoo e-eeee przyjaciela i odpowiedz na nie jak Vocal Voica.
  12. Rubby przywitała się z dziwnie wyglądającą stworzeniem, które widziała pierwszy raz w życiu. - Z tego co słyszałam, że należysz do grupy tropiącej wiedźmy. - rzekł kucyk, jednak po minie i wyglądzie dało się łatwo odczytać, że klacz najchętniej opuściłaby to miejsce i poszła gdziekolwiek indziej. - Może chciałbyś wymienić się z nami informacjami?
  13. Rubby patrzyła na wskrzeszonego alikorna z boku. Przełknęła ślinę, bała się reakcji księżniczki przyjaźni na wieść kto został oskarżony o bycie wiedźmą i poświęcony, by została wskrzeszona. Bała się, że księżniczka przyjaźni zakatuję ją i rozszarpię na strzępy. Bała się przyszłości, w której lawendowy alikorn będzie chodził za nią krok w krok i czkał na jej potknięcie, błąd tylko po to by dokończyć dzieła i popchnąć znienawidzonego batponego w przepaść. Jednak mimo tego swojego strachu Rubby stała niewzruszona i czekała na to co przyniesie jej los.
  14. Darkbloodpony

    [Tawerna] Złoty Ząb

    - Nie dziękuję - odpowiedziała Rubby siadając przy stoliku - Przepraszam za ten pośpiech, ale to wszystko z powodów barków kadrowych. Mamy tyle roboty, a brakuję nam kopyt do pracy. Po za tym mamy naciski z góry aby znajdywać jedną wiedźmę na tydzień. Dlatego proszę się rozluźnić i spokojnie odpowiadać na kolejne pytania. Słyszała pani o włamaniu do tawerny panny Spitfire? Albo może kogoś podejrzewasz?
  15. Darkbloodpony

    [Tawerna] Posępny Wędrowiec

    - Jeśli chodzi o Twilight to ja w tym nie uczestniczyłam... a i tak przystając do śledztwa stałam się kimś gorszym od wiedźm. Teraz muszę bawić się w władcę wszechświata i decydować o życiu i śmierci, kucy których praktycznie nie zam... Jednak najgorsze w tym wszystkim jest to, że robię to tylko dla Lyry... by ona nie została spalona przez przypadek. Widzisz jest coś co musisz o mnie wiedzieć. O tuż mam pamięć absolutną. Pamiętam wszystkie zdarzenia i alternatywne rzeczywistości, w których uczestniczyłam. Wszystkie warianty.... jednak ja nigdy nie decyduję o tym, w których z nich uczestniczę. To coś jakbym była świadomym pionkiem w planszuwce, który jest przekładany przez gracza z gry do gry i nigdy nie wie co się stanie. Co prawda to co tutaj się dzieję jest dla mnie całkowitą nowością.... - rzekła Rubby uśmiechając się szeroko - W jednej z tych rzeczywistości... zresztą nie ważne i tak mi nie uwierzysz. Po prostu zrozum, że dla mnie skazanie Lyry jest jak skazanie matki, brata, bądź miłości życia... ale się rozgadałam... Może wiesz w której z karczmie jest jakiś kominek taki tradycyjny? Planuję u siebie w domu wybudować taki i mam kilka pytań odnośnie przygotowań.
  16. Rubby usiadła, lecz nie sięgnęła po herbatę. Zamiast tego spojrzała prosto w oczy jednorożca i rzekła powoli. - Nie obchodzą mnie twoje przechwałki, ani to co potrafisz. Skoro sobie to wyjaśnilibyśmy to odpowiesz mi na pytania, albo spotkamy się na następnym zgromadzeniu z tobą w roli głównej.
  17. - Tak. Na razie mam miłe sny, ale wkrótce może się to zmienić... - klacz upiła łyk piwa - Słyszałam, że z powodu powstania tej całej masy tawern, Luna zarządziła by w najbliższej przyszłości zostały skontrolowane przez sanepid. Podobno, ktoś doniósł jej, że gdzieś są myszy, a ona chcę uniknąć kolejnych problemów. Zresztą ja też nie chciałabym jeść w tawernie gdzie były lub są te stworzenia. Może wiesz, których tawern mam unikać z tego powodu?
  18. - Na pewno Bon Bon nic nie jest. Tylko z jakiegoś powodu się spóźnia... - klacz milczała chwilę następnie dodała - Zrobię ci gorącą herbatę na ten twój katar. I podkręcę temperaturę byś czasami mi się nie rozchorowała. - Rubby wstała, po czym uśmiechnęła się delikatnie - Eeee... nie wiem czym ogrzewacie. Mam narąbać drewna? Pójść po węgiel czy coś? Rubby czekając na odpowiedź czuła się bardzo źle. Chciała jak najszybciej oczyścić głowę z podejrzeń dlatego od razu dodała. - Słyszałam, że w któreś tawernie był problem z myszami. To chyba nie u nas prawda?
  19. Batpony pokiwał głową. Spojrzał na szklankę i dopił zawartość. - Dziękuję. - rzekła - Mogłabym się tu gdzieś przespać? Oczywiście nie ma tu żadnych myszy? Nie chciałabym w nocy zaprzyjaźnić się z żadną z nich.
  20. Darkbloodpony

    [Tawerna] Złoty Ząb

    - Ponieważ to jest powiązane ze sprawą. Proszę odpowiedzieć. Po za tym nie słyszała pani czy w jakimś miejscu ostatnio panoszyły się myszy?
  21. Darkbloodpony

    [Tawerna] Złoty Ząb

    Batpony wylądował przed karczmą, wszedł do środka i przedstawił się gospodarzowi. - Dzień dobry. Jestem Rubby Night i mam do ciebie kilka istotnych pytań. Coś niezwykłego ci się ostatnio śniło?
  22. Rubby weszła do środka i przywitała się z jednorożcem. - Witaj. Jak pewnie wiesz jestem jednym z kucyków, któremu przyszło nieszczęście polować na wiedźmy. Dlatego mam kilka pytań. Zacznę od razu by nie przedłużać. Podejrzewasz kogoś? Co ci się ostatnio niezwykłego śniło? Pamiętasz aby coś ciekawego działo się przed tym szaleństwem?
  23. - Alikorn za alikorna niech będzie. *Jeśli trafiliśmy wiedźmę za wiedźmę, lub niewinnego za wiedźmę, albo niewinnego za niewinnego to chętnie zobaczył bym twoją minę Cahan*
  24. - Witaj. - odpowiedziała Rubby podając kopytko starcowi. Następnie zwróciła się do Zebry. - Kogo chcesz ofiarować mam nadzieję, że nie siebie?
  25. - Potrzebujesz pomocy? - zapytał batpony podchodząc do Zebry - Co masz zamiar zrobić z tym nożem??? - dodał niepewnie.
×
×
  • Utwórz nowe...