Źrebak ucieszył się na widok plecaka. W końcu nie należał do najbogatszej rodziny i nie mógł se pozwolić na zmienianie tornistrów raz na miesiąc. Szczególnie, że jeszcze nie zdołał odbyć kary za zgubę poprzedniego.
- D-dziękuję - rzekł do sprzedawcy. Następnie zajrzał do środka i sprawdził zawartość plecaka. Znalazł stare śniadanie, zeszyt od muzyki, piórnik i kilka połamanych kredek na samym dnie. Jednak co było najważniejsze nie znalazł zeszytu z matematyki włącznie z zadaniem domowym. Ogierek rozejrzał się wokół, poszukując zguby. Westchnął, gdy niczego nie znalazł, po czym zaczął krążyć między stolikami i przepraszać gości w miejscach nie widocznych z poprzedniego punktu widzenia.