-
Zawartość
602 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Lemi's Achievements
Koń (6/17)
935
Reputacja
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Lemi
-
O jak zgniłem z trailera ME: Andromedy
- Pokaż poprzednie komentarze [2 więcej]
-
Jako że jest to RPG to trudno, by nie miał tła fabularnego, to o czym mówisz jest bliższe No Man's Sky, a ME to zupełnie inny gatunek. Mass Effect znana i lubiana seria, a gra mimo widocznych bugów czy tych okropnych twarzy sprzeda się raczej w szerokim nakładzie według mnie. Mikropłatności to nieodłączna część gier EA więc właściwie należy się ich spodziewać
-
Czy ja wiem... myślę, że wiele gier teraz idzie w dziwnym kierunku. Teraz to się bierze questa z tablicy na środku miasta lub idzie się do jakiegoś gostka oznaczonego, a ten mówi, że potrzebuje to i to, i dostajemy jeden z kilku wzorów misji - przynieś X, zabij X i takie tam.
Nawet Watch Dogs, mimo iż jest to dla mnie gra cudo, to nie uniknął tego, i misje poboczne, ba, misje główne, to jest zazwyczaj jedno z zadań pobocznych z dodaną fabułą większą - rozwal konwój, zhakuj gościa. Nawet ta misja z mordercą, mimo iż bardzo klimatyczna, to była właśnie czymś takim - szukaj gościa, załatw gościa.
Mass Effect 3 to gra taka... no przyznam, że nia mam o niej zdania najlepszego, wkurzała mnie długość (Turianie, Salarianie i Turianie, potem trochę Cerberusa, Gethowie i ci zamaskowani, trochę Cerberusa, Ziemia) ale... kurde, starałam się robić wszystkie misje, budować relacje z załogą, jarałam się tym, że moja postać znalazła drugą połówkę, pomagałam Cortezowi (Chyba tak miał na imię? Słabo pamiętam, dawno grałam). Mimo wszystko bardzo mi się ta gra podobała. Szkoda by było gdyby Andromeda się stała kolejną grą z wtórnymi misjami.
Oczywiście gra się sprzeda. Mikropłatności też pewnie będą, od pewnego czasu w kolejnych częściach FIFA były te całe paczki, a otwieranie tych gówien było niczym drugie otwieranie skrzynek w CS:GO. Teraz chyba tego mniej jest.
Niestety, gry poszły w złym kierunku...
-
To że idą w takim kierunku a nie innym, i te wszystkie mikrotranzakcje to wina tylko i wyłącznie graczy, którzy stwarzają na takie rzeczy popyt. Najbardziej to nie podobają mi się nowe RPG'i jak Pillarsy czy nowy Torment.
Coraz częściej wracam do starych gier, ale czasem jak spojrzę na niektóre nowsze produkcje przez inny pryzmat/przymrużenie oka/bez patrzenia wstecz, to w większości z nich nadal idzie znaleźć frajdę. Zbyt cenię tą rozrywkę by patrzeć mocno krytycznym okiem, stąd bierze się jakaś taka większa tolerancja na błędy/kiepski start, chyba że coś przeciągnie strunę, jak wcześniej wspomniany NMS xD