-
Zawartość
1445 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Imka2000
-
Kiwnęłam głową na znak podziękowania i przeszłam przez wrota.
-
Tak - odpowiedziałam krótko.
-
Ja prawdę mówiąc podziwiam waszą prace. To co zrobiliście jest godne Twilight, w porównaniu z tym co było za panowania starych Awatarów i Regentów. (Jeśli pozwolicie wyliczę to wszystko :3 ) - Nowe zabawy (A szczególnie magiczne pojedynki) + - Usunięcie moich tematów wprowadzających chaos () + - Wszystko jest ogarnięte + - Tutaj... Twilight rządzi Discord błądzi - Odpowiedzi w Zapytaj Twilight są zgodne + - Jest fajna atmosfera + - Nie ma jak się tu nudzić + - Dział jest popularny + (- Nie jestem tu już wam potrzebna i nie muszę ratować działu jak kiedyś ._. -/+ ._.) -Jest trochę sztywno... - Podsumowanie : 6/10
-
Odwzajemniłam uśmiech i poszłam na Audiencje.
-
Wysiadłam - Dziękuje - Powiedziałam do strażników.
-
Westchnęłam i poszłam za nimi.
-
Weszłam do rydwanu i usiadłam.
-
Tak to ja - Odpowiedziałam z małym uśmiechem.
-
Ucieszyłam się gdy to zobaczyłam - Witaj Rarity - Uśmiechnęłam się lekko - To miło z strony księżniczki. Dobrze ja już idę, powodzenia z Twilight - Uśmiechnęłam się i poszłam.
-
Pomyślałam że nie jest dobrze z pustym żołądkiem tam iść, ale spóźnić się też nie wypada. Więc szybko tylko się odświeżyłam i wyszłam.
-
Obserwowałam ciągle te zdarzenie. I zaczęłam się zastanawiać bardziej nad tym wszystkim.
-
Kiwnęłam głową na znak że zrozumiałam i kierowałam się z małym smutkiem w kierunku wyjścia.
-
Ziewnęłam, i poszłam spać na kanapie. Nie jedząc kolacji i nie myjąc się, byłam zbyt zmęczona.
-
Pojedynki? Magiczne? hmm.... *Bierze zakurzoną księgę pod tytułem "Magiczne pojedynki" (You don`t say? ) i zaczyna ją czytać * Hn... *zamyka z hukiem* to może być ciekawe! wchodzę w to!
-
- Nie. Dziękuje Rarity - Uśmiechnęłam się lekko.
-
Pomyślałam że poproszę Rarity by ją przypilnowała.Zeszłam znowu na dół do Rarci - Rarity, mogłabym cię poprosić byś przypilnowała Twilight gdy ja pójdę na audiencje do Księżniczki?
-
(W sensie kopycie )
-
Podeszłam do niej, zabrałam jej tą butelkę i wyrzuciłam do śmieci.
-
- Może lepiej tak... - Po tych słowach poszłam na górę.
-
- Mam przyjść rano na audiencję do Księżniczki i wyjaśnić jej te całą sprawę dokładniej.
-
Zwinęłam magią list w rulon i odsapnęłam.
-
- T-tak - Uspokoiłam się, wiedziałam że teraz nie jest czas na wyżalanie się.
-
Nawet fajne (ja bym tak nie umiała )
-
- Nareszcie! - Ucieszyłam się i zaczęłam czytać list.