Skocz do zawartości

RedSky

Brony
  • Zawartość

    345
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez RedSky

  1. Highsky kontynuuje serię ciosów uderzają Luca z główki. *Dobra, koniec na dziś, idę spać*
  2. Gdy Luc próbował go podnieść, Highsky trzasnął go dwa razy po twarzy. Wyrwał się i poprawił wcześniejsze uderzenia ciosem w brzuch i kolanem w głowę.
  3. Highsky łapie jego cios, przez co byli znaleźli się w chwycie. Korzystając z sytuacji, że przeciwnik zaatakował prawym kopytem zgina lewe przemieszczając się tym samym na prawy bok Luca. Kopie w jego prawą łydkę zmuszając do uklęknięcia na prawe kolano.
  4. Zecora - psioniczka. Ciekawe i prawdopodobne. Mam wrażenie, że kierowała tymi zielonymi oparami podczas Nightmare Night za pomocą właśnie magii.
  5. - Miał być trening, teraz dostaniesz naprawdę. - Highsky wznosi gardę, bada obronę przeciwnika dwoma krótkimi prawymi prostymi, i szybko atakuje lewym sierpem.
  6. - Jak chcesz, wolę na gołe kopyta, ale teraz to już muszę coś załatwić. - Podchodzi do Speed Flame. Podnosi ją i mówi: - Jesteś bezczelna. Myślisz, żeś taka mocna? Rzuć mi wyzwanie, to przyjmę i nie złamię swojego kodeksu honorowego. Ja Cię nie wyzwę, bo nie zniżę się do twojego poziomu. A teraz spadaj, bo muszę poćwiczyć z Lucem. Znów wchodzi na ring. - Dobra, zaczynamy? -
  7. Highsky wchodzi na ring. - Chętnie. Może to mi pomoże, ale wkurzony jestem. Jak mogła tak powiedzieć. Czy wyglądam jak klacz? Przygotuj się, ja tu czekam. -
  8. Highsky podlatuje do Speed Flame. - Słuchaj, gdybyś nie była klaczą to bym Ci obił twarz za nazywanie mnie dziewczyną. Spadam na bieżnię zanim się wkurzę jeszcze bardziej. - Highsky szybko odlatuje zamiast w stronę bieżni, to w stronę kącika bokserskiego, pobić w worek.
  9. - Coś trudniejszego. To pewnie była rozgrzewka. - Highsky przeciąga się. - Chyba pójdę poćwiczyć na bieżni. Muszę pobić rekord tego toru. Ktoś ze mną? -
  10. Highsky ustawił się w szeregu obok grupy.
  11. Dalej rozmawiam z Alderem - Ciekawe jak to jest zginąć w krainie śmierci. Czy tu można zginąć, stawiam, że tak. Ale co później. Bo to miejsce jest dowodem, że jakieś "później" jest. Czy polegli dołączą do nas pod postacią duchów i opuszczą tę krainę podobnie jak Rainbow? -
  12. RedSky

    Wyżal się.

    Spoko, masz czas. Poczekaj do lata, woda będzie ciepła, poćwiczysz przez wakacje i wrócisz do szkoły odmieniony.
  13. RedSky

    Wyżal się.

    Nie masz kumpli, bo Ci zazdroszczą koleżanek. Dziewczyny Cię lubią, a chłopakom wisi jakie masz problemy z wymową. Więc czemu się męczysz i chcesz to zmieniać? Potrafisz się dogadać w internecie, więc jeśli nie ulegniesz stresowi to dogadasz się też z ludźmi w realu. Bo jednak nie jesteśmy tylko zbitkami poglądów, a żywymi ludźmi, tylko, że siedzącymi gdzieś po drugiej stronie kabla. Zbierz się w sobie, zagadaj. Nie natarczywie, spokojnie, a wyjdzie. Co do braku bronych: ja też tak miałem. Pokazałem jednak w klasie jeden z odcinków i zainteresowało resztę. Jednak stali się przykładem złego użycia magii przyjaźni. Klasa podzieliła się na bastion męski i żeński, które wzajemnie skaczą sobie do gardeł i próbują uwłaszczyć sobie postacie. Wiecie "Kto najbardziej przypomina Chrystalis", "Kto jest ludzkim odpowiednikiem Pinkie Pie" i tak dalej. Mam to szczęście, że znajomość angielskiego pozwoliła mi zachować neutralność i nie uczestniczyć w tej wojnie. Dzięki temu jestem krok przed nimi, czekam na sezon czwarty gdy oni wyłapują spolszczone odcinki drugiego. Nawet został mi przez obie strony narzucony przydomek Discorda, co mnie bardzo cieszy, bo uwielbiam tą postać. Boję się co się stanie, gdy ktoś z nich obejrzy "Cupcakes" lub przeczyta coś na miarę "Rainbow Factory". Więc radzę uważać z kucykowaniem znajomych na skalę klasową, bo to potrafi się wymknąć spod kontroli i przerodzić w wojnę. Masz ciekawą historię, muszę to przyznać. Brutalna, ale zajmująca. Poza tym masz zbyt niską samoocenę. Samokrytycyzm jest dobry, ale to już wykracza poza jego ryzy. Zagadanie do jakiejś dziewczyny bo Ci naprawdę pomogło, bo jeśli przełamałbyś strach to bardzo byś właśnie tą samoocenę podniósł. Jeśli by odmówiła, samokrytyka by Cię uchroniła przed głębszą depresją, skończyłoby się prawdopodobnie na kilku chwilach spędzonych nad myśleniem na sensem życia. Próbowałeś jogurtów? Są odpowiednio słodkie, ale nie zanadto kaloryczne. W połączeniu z pływalnią, bo najwięcej spala się nie podczas szybkiego pływania, a podczas średniego, równomiernego. Pływam pięć lat, zawodowo od trzech. Wiem o czym mówię. Radziłbym 100 metrówki minuta odpoczynku po każdej + 2 min po każdych pięciu. I jogurty zamiast słodyczy. Nie wymaga to dużego wysiłku, a daje efekty. Gdy kumple mnie odwiedzają i widzą jak znowu leżę na kanapie pytają jak mam takie dobre oceny. Mówię, że to takie moje prywatne błogosławieństwo Celestii. Wiedz, że nie jesteś jedyny. Wahania nastrojów pomaga regulować muzyka. Zwykle mamy taki nastrój jaki kawałek teraz słuchamy. To wciąż nie jest nic złego, chyba, że przez to nagle rzucasz się na kogoś bez przyczyny, lub nagle zaczynasz płakać, ot tak, przez nic konkretnego. Przewrażliwienie. Mania doskonałości. Prawdopodobnie masz też wrażenie, że wszyscy oczekują od ciebie zawsze 100% oraz pracy idealnej, prawda? Najłatwiej walczyć z tym można przez danie sobie na jakiś czas spokoju z wieloma rzeczami, a to co musisz zrobić, zrób "aby było". Nie mówię, że zawsze, ale czasem trzeba właśnie dać sobie takie wolne. Dopóki nie widzisz osób do których gadasz jest ok. To już trochę bardziej niepokoi. Ludzie mają pewien próg sadyzmu, ale jest on niski. Śmiejemy się z nieszczęść, ale oglądając poważny wypadek nie jest nam wcale do śmiechu. Masz piłkę - zgniotkę? To mogłoby trochę ulżyć sadyzmowi. Prawdopodobnie jest on wywołany stresem związanym z magią doskonałości. Gdy oduczysz się tego tego ostatniego, sadyzm zmaleje. Po to właśnie założyłem ten temat. A awatar forumowy powinien właśnie tak działać.
  14. Jest wolniejsza, jeszcze nawet nie zaczęli, nie mają żadnych pomysłów. Highsky robi to co poleciła kapitan. Chmurki zaczynają się układać według planu. Wszystko wydaje się być spoko.
  15. Przejrzałem temat drużyny przeciwnej i jeszcze nie mają pomysłu jak to zrobić. My już zaczynamy. Spoko, ale jeszcze trzeba to zrobić. Pogratulujemy sobie gdy już skończymy, dobra? Na razie to zróbmy. - Nie widzę pytań więc zaczynamy. Już lecę do deszczowych, kapitan - Highsky wzbił się w powietrze i zaczął układać chmury według planu.
  16. - Część burzowa jest najtrudniejsza, jednak jest jej najmniej, bo to stosunek 1:3 w stosunku do pozostałych części. Tu liczy się też ilość. Burzowych jest najmniej. I najmniej osób będzie miało okazję zostać porażonym, co kapitan mówiła, że też będzie oceniane. Radziłbym oddelegować takie ilości osób: 1 do burzowych, możesz to być ty Amber, 2 do zwykłych i 3 do deszczowych. Pasuje?
  17. - Dobra, burza mózgów. Ja to widzę tak: potraktujemy chmura jako sześciany. Burzowy będzie w centrum (w środku), na dole dajemy fragment deszczowy, na górze przewodnik chmurowy. Po lewym i prawym boku od dolnego deszczowego dajemy churowe, a po lewym i prawym boku od górnego dajemy deszczowe. Wszyscy zrozumieli? -
  18. Dobra, zaczynamy od początku. Co jest pierwsze? Koncepcja świata. Zacznijmy od podstaw - Nazwa naszej krainy. Jakieś pomysły? Mój pięćsetny post ląduje tutaj, ku powodzeniu projektu.
  19. Może to zebrzy alfabet. Może Zecora ma na boku wypisane swoje imię, co?
  20. Myślicie, że znaczek Zecory to malunek, tatuaż czy normalny CM?
  21. RedSky

    Wyżal się.

    Może jeszcze coś dopowiem. Najbardziej do myślenia rodzicom da, gdy zrobisz coś godnego pozazdroszczenia i gdy zechcą Ci pogratulować wypomnij im te wszystkie obelgi. "Zaraz, teraz jesteście dumni? A jak mnie nazywaliście?" i wymień kilka. Mogę Ci zagwarantować, że podziała. Podziwiam Cię. Ja już bym wpierdzielił gnojowi za ten klej. Owe komentarze to naturalne następstwa buzowania hormonów. I nienasycenia seksualnego. Nie korzystanie z takich zwrotów świadczy o silnej woli, która może wziąć górę nad popędami. A mój osobisty szacun do ciebie powiększa jeszcze fakt pływania. Chyba już wiesz czemu nie musisz się przejmować pierwszym primem. Czytanie jest dobre, a jego brak jest oznaką głupoty. Masz worek bokserski? Ja mam takowy w swoim pokoju i ćwiczę na nim gdy się zdenerwuję. Pomaga. I w uspokojeniu się i w radzeniu sobie z niektórymi problemami (If you know what I mean). Odczuwasz smutek w mniejszym stopniu niż inni oraz łatwiej Ci utrzymać spokój. Oczywiście do pewnego stopnia, bo każdy go odczuwa. Nic się na to ie poradzi, to taka twoja natura. Według mnie plus. Jesteś pierworodna, jesteś wzorem dla siostry. Sam mam dwie, też jestem najstarszy. Jeśli dobrze rozumiem to twoje problemy pochodzą właśnie od niej. Pomóż się jej dostosować, pomóż znaleźć przyjaciół. Powiedz rodzicom, że nie będziesz jak siostra i nie będziesz. Jako silny argument masz jej problemy towarzyskie. Ostrzeż przed tym jak walniesz w ryj, to nie będzie mógł mieć do ciebie zastrzeżeń.
  22. RedSky

    Pływanie

    Yupi ka yey! Pływacka reprezentacja Equestrii znowu górą. Złoto i srebro w Oleśnicy na międzynarodowym meetingu pływackim. Nowa życiówka, 33.24 sec na 50m grzbiet. To złoto. Srebro na 200 grzbiet, 2.47.14.
  23. RedSky

    Wyżal się.

    Rozmowy w dziale są jak najbardziej dozwolone, bynajmniej nikt się nie wtrąca. Są jak najbardziej na miejscu, więc tym się nie przejmujcie. Przyjaciel Ci pomoże. Jeśli się boisz wyjść sama to poproś go, aby poszedł z tobą. Z pewnością się zgodzi, a w jego towarzystwie nie musiałabyś się już bać. Poza tym znalazłaś prawdziwego przyjaciela! Taka osoba jest więcej warta niż rzesze znajomych. On Ci zawsze pomoże, poproś go żeby np. przedstawił Cię swoim znajomym. Spora szansa, że też się zaprzyjaźnicie. P.S. ADHD nie masz. Ktoś z tą chorobą nie używałby wielokropków. Poza tym z jesteś osobą która raczej stroni od przemocy, a ktoś z ADHD rzuciłby się na osoby go wyśmiewające. Spróbuj więcej rozmawiać. Osoby aktywne w klasie mają zwykle większy szacunek u rówieśników. Wiem, że metoda "Olej ich, z czasem przejdzie" nie działa, więc radziłbym właśnie otwartość względem rówieśników - Wkręcić się w rozmowy na popularne tematy, zaimponować wiedzą na jakiś z którym się interesujesz, rzucić kilka pomysłów. Gdy klasa zobaczy, że jesteś ich częścią, to dadzą Ci spokój. Zacznę może od twoich obaw dotyczących schizofrenii. Jest to choroba dziedziczna, niekoniecznie objawiająca się w każdym pokoleniu. Jeżeli nikt z twojej rodziny jej aktualnie nie ma\miał, to nie musisz się martwić, jesteś bezpieczna. Mam to samo z uczuciami. Też twierdzą, że nie mam serca. Życie rytmem gimbazy. To tak jakby mieli do ciebie zarzuty, że nie płyniesz z nimi w dół rzeki. To smutne, że panuje coś takiego jak "rytm gimbazy", bo zabija to indywidualność, wyjątkowość. To złe. W żadnym razie nie próbuj się zmieniać, znajdź kogoś, to polubi Cię taką jaką jesteś. Przeciętni ludzie przemijają, właśnie przez swoją przeciętność. Tylko wyjątkowych ludzi się pamięta, tylko wyjątkowi ludzie mogą dokonywać cudownych rzeczy. Nie pozwól się wciągnąć przeciętności. Szukaj przyjaciół, ale nie porzuć przez to siebie. Każdy potrafi rozmawiać, trzeba tylko wiedzieć na jaki temat. To samo: poszukaj ludzi o podobnych zainteresowaniach albo przedstaw swoje, może kogoś nimi zarazisz. Śmiechy to naturalne odgłosy szkoły, potraktuj jej jako tło, motyw muzyczny. Spróbuj przelać trochę swojego smutku w obojętność, ale nie przesadź z tym, abyś nie stała się nieczuła na innych. Wrażliwość jest dobra, ale nie można z nią przesadzić. Zajmij rozmówców rozmową na tyle, aby nie chcieli go kończyć. Zainteresuj sobą innych, wtedy będą chcieli z tobą gadać. Pokaż im, że jesteś interesująca i na olewaniu Cie sporo tracą. Przepraszam, ale muszę się już zbierać. Mam dzisiaj meeting pływacki w Oleśnicy i zaraz się pakuję. Poproszę Trum, moją nową asystentkę, aby dokończyła rozmowy. Trzymajcie za mnie kciuki, ok?
  24. Muzyk podszedł do Aldera powolnym, nieśpiesznym krokiem: - Kogo szukasz, przyjacielu?
×
×
  • Utwórz nowe...