Skocz do zawartości

FreeFraQ

Brony
  • Zawartość

    2237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez FreeFraQ

  1. Bez zastanowienia wzięłam leki z biurka i zapiłam wodą. "Okej jedną rzecz mam z głowy" - pomyślałam sobie schodząc na dół. Po chwili byłam na dole gdzie siedziała siostra i tata. - Hej, co tak siedzicie? - zapytałam zaciekawiona.
  2. Popatrzyłam zaspanymi oczami na mame... po czym się przeciągnęłam. Jak tylko poczułam mały ból w okolicy rogu... - Mamo, gdzie są leki? Chce je pierw wziąć, bo znowu zapomnę... - powiedziałam stanowczo. - Poza tym Będę mogła gdzieś dzisiaj wyjść z Morning? Nie boli mnie już tak jak wczoraj. - zapytałam z uśmiechem przytulając się do mamy.
  3. - Nie mam na to czasu Twilight, to ich problem nie mój. - powiedziałam spokojnie. - Chcesz coś jeszcze? Bo jak nie to chce obejrzeć mój ulubiony program w telewizji... -dodałam.
  4. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    Okey nox, wypróbuje nowy czar przy okazji. zaraz wracam. * Nautelepo FreeFraQ home* po tym Teleportowałem sie do domu. Wziełem sobie coś do picia. i zaczełem robic kanapki. - Całkiem niezły ten czarm musze przyznać hihi..
  5. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    *Levitus End* Bańka pękła. Po cichu wypowiedziałem * ghost formena* Nie było po mnie widać, że mam formę duchową. Nic mi Pinkie nie zrobi. nawet jak będzie okładała mnie kopytami czymś ostrym obojętnie. Nie będzie mnie to bolało. - No dawaj, wyląduj swój gniew na mnie! - pomachałem kopytkiem na "zachętę"
  6. - Nie wiem... wejdź sobie do któregoś... Ja preferuje ogniste. Ale lodowe też jest niezłe. Lodowe lub lodowate ogniki są super! Czytałam wiele o nich, są bardziej pilne, czyli łatwo ich nauczyć jakiś sztuczek. Bardziej się słuchają i ogólnie są bardziej posłuszne. - powiedziałam wchodząc powoli do oczka "ognistego" -Mmm... jaka przyjemna. - mruknęłam pod nosem
  7. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    Zaraz... * Levitus down * Banka znizyła sie ku dołowi, Pinkie mogła już normalnie stanąc na kopytach. Dajmy jej dojść do słowa, Potem ją wypuszczę. Niech tylko powie nam coś wiecej niż zostawcie mnie wspokoju potwory, bo chcecie mnie skrzywdzić itp itd...
  8. To chodź haha... - parsknęłam śmiechem. Biegłyśmy galopem aż do EverFree, tutaj nieco zwolniliśmy i zachowywaliśmy się skrajnie cicho. O dziwo nie miałam tych "strasznych" wizji... czyli to przez ten korzeń... W każdym razie doszliśmy do pewnej rwącej rzeki, ale nie tam była nasza droga. Skręciłyśmy w lewo... Był tam taki piękny majestatyczny zagajnik, dokładnie taki jak mama opisywała. W tym zagajniku były dwa oczka wodne... Domyśliłam się, że jedno reprezentuje Ogień(zianie ogniem zwykłym, ogniki zwykłe ogniste.) a drugie Lód< zianie lodowym ogniem, lodowe ogniki lub lodowate> - No jesteśmy na miejscu Light! - powiedziałam radośnie.
  9. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    Panikuje? Czy ja wiem... Pierw chciała coś zrobić z ostrym nożem. Potem wyskoczyć przez okno z skutkiem połamania kości, następnie skopała mnie i chyba horego i chciała uciec. Niestety bańka była najlepszym rozwiązaniem. Ale wyjsc możemy tylko wypowiem odpowiednią formułkę. Po drugie ona z nikim NIECHCE rozmawiać. A z nieobecną Pinkie chyba sie nie da rozmawiac nie?
  10. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    Spokojnie panowie. Ta banka tylko trzyma ją żeby nie uciekła, ma dużo przestrzeni przecież, plus bańka przepuszcza spokojnie powietrze wiec oddychać normalnie może. Ale na wszelki wypadek powieksze ją. * Levitus Uper* po wypowiedzeniu tych słow bańka sie powiekszyla.
  11. Odpoczęłam już trochę w ciele, wiec postanowiłam wyjść. - Dzieki Talk było mi to potrzebne. - odpowiedziałam radośnie. Spojrzałam na tego... pegaza. - Huh? a ty to kto? I skąd ty do cholery się tu wziąłeś... W ogóle gdzie jesteśmy... że się tak zapytam... - spytałam złośliwie, prostując swoje niematerialne ciało i skrzydła. - Wiec? dowiemy się czegoś od "pana"? - dodałam. - Ach zapomniałem sie przedstawić... wybacz. FlameStorm można powiedzieć piromanta.
  12. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    Dzieki nox... jezu... oni przesadzają nie ja... ja jestem spokojny i opanowany, nigdy mnie nie ponosi. Robiłem to co uznałem za stosowne, bo jak by wyskoczyła przez okno... halo jesteśmy na drugim pietrze, połamała by sobie kosci...
  13. Tiara to szm*ata tyle na ten temat.. i Macintosh gada wiecej niż yup i Nope? Ta zamiana ról...lol...
  14. Huh... huh.. spokojnie... to tylko zły sen... tylko zły sen... - powtarzałam te słowa przez chwile. Potem rozglądnęłam się po pokoju zobaczyłam szklankę w której jeszcze coś było, bez zastanowienia wypiłam i "suchar" w buzi ustał... Położyłam się z powrotem... nie mogłam zasnąć... Sięgnij kopytkiem na dół i zrób se dobrze... to ci pomoże... - wtrąciła Dark. " W sumie... czemu nie... " - pomyślałam zjeżdżając kopytkiem do krocza i zaczęłam pocierać tamto miejsce. - Ahh... - jęknełem i kontuowałam. "Bawiłam" się tak przez dziesięć minut po czym zasnęłam...
  15. - No... czemu jest fajnie mieć takie wielkie skrzydła? - zapytałam ziewając, po chwili kładąc głowę na poduszce. Potrzebowałam snu, nawet nie pokapowałam się kiedy zasnęłam. -Jaka ona słodka, jak śpi... szkoda, że... - wymruczała z troską(?!) Dark ~ Chcesz znowu oberwać łopatą? - zapytała Moon - Emm... Nie... ~ To się zamknij na ten temat.
  16. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    - Ugh... Nie... kur**a nie dam ci uciec. - powiedziałem cicho. Po chwili wypowiedziałem po cichu. " durus levitas Pinkie Pie" - po czym zaklecie zadziałało, szybko uniosło Pinkie w powietrze a sama była w bańce. Banka mogła działać nawet do 24 godzin, banka przepuszczała wszystko do siebie ale od siebie już nie. Ciekawostka: Tą bankę mogę zmiejszać i powiekszac czyli równie dobrze moge ją przyduśic żeby zaczeła gadać ale nie chce jest skrzywdzić. Koniec Wierć się ile chcesz już nam nie uciekniesz... < do This is so sad> Wiesz... Jesli ucieknie to niebedzie jak z nią porozmawiać, poprostu musiałem to zrobić.
  17. lemur znowu sie pobawimy w to ^^ czekam na ciebie. ____ Oglądam telewizje... leci mój ulubiony serial, aż ktoś tu puka do drzwi... " Kogo kur**a niesie... nie mam ochoty na rozmowę z nikim..." - wymruczałam w myślach. Poszedłem odtworzyć ujrzałam Raresa... " Co ona chce?" - pomyślałam uśmiechając się złośliwie. - Po cholerę tu przeszłaś rares? - zapytałam. - Słuchaj droga Pinkie... Potrzebuję twojej pomocy. - Jakiej pomocy, w czym? - spytałam. - Pamiętasz, jak mówiłaś mi o tym złożu kamieni, które znalazłaś? Bardzo by mi się teraz przydały... - Może wiem , może nie wiem... wszystko ma swą cenne - powiedziałam "udawaną" wesołością. - Jaką cenę, o czym ty mówisz? - Postawie sprawe jasno. Dajesz mi z 60 bitów i pokazuje ci tą twoja drogę. - No wiesz co Pinkie? Nie spodziewałam się czegoś takiego po tobie... Ehh... W porządku, zapłacę ci, jak już uda mi się sprzedać nową kolekcję sukni, co ty na to? " Niech jej będzie... ale i tak musi zapłacić." - Ale i tak dajesz 30 bitów jako zaliczkę. Inaczej nic z tego. - ehh... Trzymaj. A teraz możesz pokazać, gdzie to jest? Jako że dostałam zapłate, zaprowadziłam ją w te miejce co chciała. Interes to interes... - To tu, jak chcesz wiecej... to skręc w lewo. - powiedziałam i odeszłam. Aha na reszte kasy czekam...
  18. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    O nie kochana nigdzie się nie wybierasz... - wymruczałem pod nosem. Zostawiłem okno i magią chwyciłem ogon Pinkie i przyciąga do siebie, patrząc jej w oczy powiedziałem. - Niech zgadnę któraś z twoich "przyjaciółek" znowu cie zraniła? Powiedz która... na pewno ci pomożemy rozwiązać ten problem.
  19. Noo... Tutaj juz widze ogromną poprawe... < jesli patrzeć na reszte twoich prac>
  20. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    Huh? Skrzywdzic? My ciebie skrzywdzić? Taaaaaak... Jasne Pinkie... przyszliśmy do ciebie żeby ciebie skrzywdzić... yhm... dobry żart. - Powiedz kto cie znowu skrzywdził, że masz takiego doła? Rarity? Fluttershy? < może znowu zachciało jej się być asertywną...> - zapytałem.
  21. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    - Zamykam za pomocą magi okno dokładnie przed nosem Pinkie, ktora uderzyła o nie. Przepraszam Pinkie, ale nie damy ci uciec. - Nie nie damy ci spokoju dopóki nie powiesz o co ci chodzi, o co poszło. - powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
  22. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    Rzuciłem zaklęcie na nóż a on spokojnie przelewitował do mnie. Plus na wszelki rzuciłem na siebie zaklęcie nazwane "duchowa forma" - Mowiłaś coś Pinkie? - wtrąciłem chichoczac cicho. - I póki nie powiesz o co chodzi nie ruszę się stąd. - powiedziałem spokojnym aczkolwiek poważnym głosem.
  23. - Huh? Dlaczego? - spytałam zaciekawiona i ziewnęłam... " W koncu wszystko wróciło do normy... " - tylko żebyś znowu no wiesz... - wtraciła Dark Usłyszałam łupniecie jakby łopatą. - Ała! Za co!?- krzykneła ~ Zasłużyłaś...
×
×
  • Utwórz nowe...