Skocz do zawartości

Aaaa

Brony
  • Zawartość

    198
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aaaa

  1. -No dobra... więc Steven leci do tego całego... DarkReaper11 kimkolwiek on jest -Um... to było lekko nieuprzejme... -Ale to dlatego... że Steven to mój... brat z zarostu -Och mój drogi! Nie przejmuj się! Wciąż będziemy przyjaciółmi i braćmi! -Powodzenia więc... bracie -Ym... a teraz... -To jest takie smutne, jak odchodzi brat ;_; -Um... przepraszam... Stachul... um... -Będę go pamiętał do końca mych dni! Żegnaj! Papa! Baw się dobrze! -... _Och, ok... już jestem... to co teraz? -Um... mam pewne... niebezpiczne zwierzątko tutaj... które także szuka domu... -Ok... to co to mamy? -CO DO JASNEJ ANIMIELI I ANGELI I MATKI MEJ MA BYĆ TO COŚ?! -Um... to jest Timber Wolf -No CO TY NIe POWIESZ?! -Um... ale proszę... nie krzycz na mnie... -Ale... ja... on... kanapki? Tak... głodny jestem... zaraz wracam... -No dobrze... to w takim razie... kogo poleciacie do przygarnięcia tego "zwierzczka"? Tylko... pamiętajcie, że jedno zwierzątko może iść tylko do... jednej osoby... nie to, aby Wam nie ufała, ale... um... to tak wiecie... ciężko zająć się dwoma istotkami... -Wróciłem... i nie mam kanapki, ale coś innego... -Um... a co masz? -Siekierę!
  2. Aaaa

    Daj swoje foto :P

    Wrzuciłem tu tyle fot, że nie wiem... ale chyba tej nie było jeszcze, więc zapodaję DanceStachulWPeruce
  3. -Witaj -Hejo. 1. -Och tak... ale robi to z własnej woli, ja mu nie każe... naprawdę... -Em.. nikt Cię o to nie posądza... -Ale kiedyś było... że smoki to zapalniczki... i... -Ehh... serio, to nic wielkiego... dalej. 2. -Och urocze! -Ano urocze... -Oczywiście, że chętnie oddam Ci zwierzątko pod opiekę! Wydajesz się być odpowiedzialną osobą... -Miejmy nadzieję... next. 3. -To do Ciebie. -Hm? Ano mam. Jedziemy daleko, aż do Szczecina! Prawda Fluttershy? -Och tak! Tylko... te pociągi... -No tak... cisnąć w nich te... sam nie wiem ile godzin... ech... next. -Witaj... -Hehe. Dzięki chemik 1. -Och przypadkiem nauczyłam się... kiedyś jak się wprowadziłam, to Rarity pokazała mi jak się to robi... bardzo się przydaje, gdy chcę zrobić nowy kocyk dla zwierzątek, lub naprawić stary -Tak... przyda się w sumie. No dobra, dalej! 2. -Och nie... znaczy... na początku tak, ale teraz jak już go lepiej poznałam, to wiem, że nie mam się czego bać. -Zawdzięczam Fluttershy życia Smoczy Kodeks... -Och... no tak... i jeszcze to... -Ale jak dla mnie jest fajnie! Ok, dalej! 3. -Skoro tak ładnie... to proszę -No tak... next. -Witaj. -Hejo. 1. -Niektóre są bardzo osobiste... i się wstydzę trochę... ale całkiem przyjemnie się odpowiada -Nie narzekamy... Dalej. 1. -Och, ale jest tam tak zimno... -Masz sweter -Tak, ale... um... wciąż jest za duży... -W sumie racja... Wybacz... -Nic się nie stało, da się to naprawić -No tak... Next. -Um... do ciebie znów. -Co? I w co mamy rzucam? Bo chyba nie w zwierzęta... -... -Spokojnie Fluttershy... ja nie... e... dalej. 3. -Um... co ona Ci tam tak szepcze? -Eee... nie chcesz wiedzieć... *ścisza głos* Jasne! Ale to za chwile, jak FS nie będzie patrzeć *znów mówi głośno* Ok więc! Dalej proszę! -Witaj! -Hejo. 1. -Uch znaczy... to jest troszkę... um... Angel jest trochę bardziej specyficzny... -To dobre słowo... bardzo "specyficzny". -Zwykle zwierzątka rozmawiają ze mną dzięki mowie ciała, jednak Angel ma bardziej... sposób bycia kucyka... to jest takie... trudne do wyjaśnienia... -Ta... prawie niemożliwe... W sumie do teraz nie wszystko rozumiem... -Um... ja też... przepraszam -Tia... to może jednak zakończmy te pytania? -Um... no dobrze... -Ok. W takim razie żegnamy się i już teraz życzymy Wam udanych planów na Sylwestra! -Um... ten Sylwester musiał lubić zabawy... -Tak... jak Pinkie Pie... no nic no! Pa Wam! -Papa.
  4. Drodzy Pytacze! Mam dla Was dobrą wiadomość! Otóż powoli trwają prace nad tym, by dodać "obrazkowe odpowiedzi FS" teraz jednak pozostaje pytanie: Czy odpowiedzi mają być w tych klimatach co wcześniej, czyli rozmowa, czy jednak ma być sama Fluttershy odpowiadająca na pytania? Zaznaczam jednak, że nim wprowadzę odpowiedzi, będę musiał pierw ogarnąć Gimp'a, więc zajmie mi to trochę... Pozdrawiam! ~Avatar Stachul
  5. Wpis trzeci. Początek jesieni. Las Everfree. Pamiętniczku... nic nie odpowiadasz... a ja ciągle jestem w lesie... to już trzeci dzień... Chowam się po różnych dziuplach i staram uniknąć tego, co mnie goni... Jak dobrze, że tu jesteś... przy mnie... Nie mogę ostatnio spać. Za bardzo się boję, że to mnie złapie w nocy... dlatego nie pisałam. Przepraszam Cię. Dziś jednak zasnęłam. Gdy weszłam do norki, moje oczy same się zamknęły i nawet nie zauważyłam, kiedy zasnęłam... teraz jednak znów jestem na nogach. Czekam na odpowiedni moment, by stąd uciec... chcę już do domu... pamiętniczku... zabierz mnie stąd! Proszę! Ja chcę już... znów spotkać moje przyjaciółki... znów móc zajmować się moimi zwierzątkami... chciałabym... móc znów położyć się w łóżku. Nie bać się... pamiętniczku... uratuj mnie... lub ktokolwiek... proszę... proszę Was... Nie! Nie mogę tu więcej siedzieć... muszę znaleźć coś do jedzenia... muszę wrócić do domu. Moje zwierzątka na mnie czekają. Dla nich wrócę. Dla moich przyjaciółek też! Och! Co to!? Słyszałeś pamiętniczku? To... znów ten dźwięk... to znowu tu jest... proszę, niech mnie nie znajdzie... niech da mi spokój... chcę by go nie było... chcę wrócić do domu... Chwila... pamiętniczku, spójrz! To wygląda jak kwiat, o który prosiła mnie Twilight... muszę go wziąć i dostarczyć, bo mnie prosiła o to... Ale... to dalej tu jest... może jak sobie pójdzie, to uda mi się dotrzeć do domu? Muszę tylko... wziąć się w garść... och, szkoda, że nie ma tu Rainbow Dash... ona by wiedziała co robić... albo Twilight... albo Applejack... Gdyby był tu ktokolwiek... jakikolwiek kucyk... Pamiętniczku... dobrze, że Ty tu jesteś. Słyszysz to? Chyba sobie poszło... nie jestem pewna... ale to chyba moja szansa... och, gdybym mogła polecieć... znaczy... nie jestem pewna... mogę spróbować, ale... nie, pobiegnę... to moja szansa... chodźmy pamiętniczku, musimy biec! Do domu! Jak najdalej stąd! Musimy... z tym kwiatem... Ruszajmy... Och, oby nam się udało...
  6. -Czyli Golmi wędruje do Nogalika... -No cóż, to teraz następne... coś... -Um... dlaczego "coś"? -Bo nigdy nie wiadomo, czy to zwierzątko będzie, czy nie -Hm... masz rację... no dobrze... oto kolejna istotka: -Och moje wąsy! Takie piękne! Witajcie kochane, tatuś się stęsknił! -Waaaaaaaaaaaaaaaaat?! -Um... Steven Magnet także szuka domu... w końcu w tej rzece zrobiło się zbyt niebezpiecznie -Ale... jego wąsy... są... EPICKIE! -Och, och! Dziękuję! Twoja także są niczego sobie! -Dzięki Ci! Tyle się starałem, by fajnie wyglądały... myślisz, że pasują do brody? -Jak najbardziej! Bardzo ładne połączenie! -Wiesz co... lubię Cię, jesteś spoko. Znajdziemy Ci fajny dom! -Och dzięki, dzięki! -Um... to w takim razie... -Wybierzcie gdzie ma trafić nasz rzeczny przyjaciel!
  7. Ale ja zamieniłem tylko te francuskie nazwy D: Cała reszta była dobrze... chociaż całe zdanie to FAŁSZ xD To co... jedziemy dalej! Sytuacja: W odcinku, gdzie Pinkie Pie się sklonowała, Fluttershy zbierała czerwone jagody wraz z Angelem (mieli już pełną miskę) gdy obok przeskakiwała sobie Pikie... klon. Fluttershy zaprosiła wtedy Pinkie na piknik ze zwierzątkami. Potem biała mysz podeszła do Pinkie i podała jej ser. Po zjedzeniu sera i pomylenia imienia AJ, Angel podrapał się po głowie, a Fluttershy zapytała "Kim jest Applejohn"? Prawda to, czy znów coś pomieszałem...? Dodatkowo przypominam, że korzystam z tłumaczenia PhosiQ'a, więc w poprzednim pytaniu to mogło spowodować pewne... nieścisłości, jeżeli ktoś korzystał z innego źródła
  8. Aaaa

    [Zabawa] Zmotywuj Fluttershy

    Dziękuję Wam bardzo za ciepłe słowa Wróciłam na chwilę do domu i znów mogłam się zająć swoimi zwierzątkami. Teraz jestem ponownie w Canterlot... Jedna znowu mam problem... Ostatnio ogrodnik zaniedbuje swoją pracę... znaczy.. um... jest pewnie bardzo zajęty i nie ma czasu na takie błahe sprawy, ale rośliny w ogrodzie potrzebują wody... a sama... nie jestem w stanie nadążyć, by podlać je wszystkie... może jednak przypomnę mu o roślinach? Albo um... nie... chyba jednak nie... wolę mu nie przeszkadzać...
  9. *Do poczekalni wychodzi Smok, by sprawdzić podania i kandydatów. Jego wzrok wciąż jest surowy, choć trochę nieobecny. Widocznie miał zabiegany dzień i coś mu nie przypadło do gustu... lub ktoś. Ale co poradzić? Taka widac rola smoka.* *Gdy podszedł do pierwszej kandydatki wziął podanie i nie witając się, przeczytał je uważnie. Fluttershy stała obok i tylko cicho rzekła:* -Dzień dobry... -Hmmm *Rzucił jakby do siebie, wciąż patrząc na podanie.* -Mało informacji... Proszę przyjść na rozmowę wstępną w najbliższym czasie... *I ruszył do następnej kandydatki. Od niej także wziął podanie i tak samo jak wcześniej, zaczał je uwaznie czytać...* -Dziań dobry... -Dzień dobry... *Rzucił tylko i wciąż lustrował podanie. Fluttershy przyglądała mu się dziwnie z boku. Wyglądał na troszkę zaskoczonego. Ale to można było powiedzieć bardziej, że jego pysk sam się szykował do uśmiechu... który jedna nie pojawił się.* -Dobrze. Podanie jest wyczerpujące i nic więcej nie potrzeba nam wiedzieć... prawda? -Jak dla mnie... jest dobre. -Gratuluję i zapraszam na zajęcia. Może się Pani udać do domu. *Po tych słowach udali się do kolejnej osoby. Kandydatka nie dała swojego podania, tylko podeszła i powiedziała coś o sobie.* -Witam Panienkę. Osiągnięcia są iście zadowalające, jednak proszę wypełnić podanie, bym mógł je rozpatrzeć... -Um... takie są.. zasady... -Ale jeżeli poda Pani wszystkie potzrebne informacje, to myślę, że nada się idealnie do klasy. A teraz wybaczy Pani, mamy jeszcze kogoś tutaj... Do widzenia. -Um... Do widzenia... *I przeszli do następnej osoby, która podała dane o sobie, jednak czy to mogło być uznane za podanie?* -Hmmm *Znów rzucił bardziej do siebie, niż do innych... przeglądając życiorys.* -Dzień dobry... -Tak, dzień dobry. *I pokazał życiorys Fluttershy. Po chwili czytania, odezwał się do kandydatki.* -Ale oczywiście, że można! Pani życiorys spełnia wymagania podania i jest dosyć szczegółowy... można więc chyba przyjąć Panienkę, prawda? *Rzucił do Fluttershy* -Um... nie widzę problemu... -W takim wypadku witamy w klasie! Zapraszamy na lekcje, gdy tylko klasa będzie kompletna. *Po tym udali się do kolejnej Kandydatki.* Więcej informacji można uzyskać TUTAJ Jestem gotowa na rozmowę wstępną o każdej porze. Pozdrawiam ~ Darkamena Heart Oraz ja Flaterka *I znów wziął podanie, tym razem z dołączonym życiorysem... Przejrzał to dokładnie, po czym podął Fluttershy. Po chwili zwrócił się do kandydatki.* -Nie widzę potrzeby prowadzenia rozmowy wstępnej... -Um, ja tez nie... -Jednogłośnie zostaje Pani przyjęta do klasy. Zapraszamy na zajęcia, już wkrótce.* *I wrócili znów do sali. Po chwili Smok wyszedł z kartką i po zerwaniu poprzedniej, nakleił nową.* Drodzy kandydaci! Poniżej zostaje wywieszona lista przyjętych dzięki podaniom i rozmowie wstępnej: -Storm Shadow -Rukia Kuchiki -Lonlay Vegasu -Kitsune Yuki -Shylitude -DiceMuz -Willow Twig -Green -Shine -Darkamena Heart Lista tych, którzy musza odbyć rozmowę wstępną lub donieść podanie: -Willow -Moonlight Star Serdecznie gratulujemy przyjętym i zapraszamy tych, którzy muszą odbyć rozmowę, w jak najbliższym czasie. W razie ewentualnych skarg/problemów, proszę zgłosić się do sekretariatu. Dodatkowo ogłaszamy, że nabór na uczniów zostaje oficjalnie ZAMKNIĘTY. Kandydatów, którzy nie zdążyli, zapraszamy za rok! Smok Stachul i Prof. Fluttershy
  10. To jest... nioch, dam, tam dam! FAŁSZ! Gdy DD zaczęły zakopywać dziury, Fluttershy schowała skrzydła... była wtedy bardzo przestraszona... A teraz następna historyjka: W odcinku z przygotowaniami sukien na Grand Galoping Gala, Fluttershy nie podobała się jej suknia, bo: "Rękawy są zbyt ciasne, kołnierz marynarski kłóci się z klapami okalającymi, odszycie zostało wykonane maszynowo, plis jest nierówny, a materiał wygląda jak płótno. Użyłaś ścięgien łańcuchowych, podczas gdy lepszy byłyby obrzucany albo nawet tradycyjny ścieg okrętowy a całość przywodzi na myśl haute couture, a nie prawdziwe francuskie prêt-à-porter" (Co ja piszę? Nie znam francuskiego...) Prawda to czy fałsz?
  11. -Witaj. -Yo. 1. -Och... po rodzicach mam imię To jest najwspanialsza pamiątka, jaką można mieć po rodzicach... -I jest bardzo osobista... -Dokładnie -Yhym... dalej. 2. -Och, ale nie wiem... nie myślałam... tylko czy bym sobie poradziła? Tyle osób... tak dużo nauki... a wtedy... nie wiem... Przepraszam -Ym. Nie myśl o tym teraz... Lećmy dalej. 3. -Um... zrobiłabym, ale nie wiem, czy się zgodzi... -... nie. -Um... nie podobała Ci się poprzednia? -Yyy... podobała... miałem na myśli, że nie teraz... tak... dokładnie... Dalej. -Witaj. -Hej hej. 1. -Ranić swoich przyjaciół?! JAK MOŻNA RANIĆ WŁASNYCH PRZYJACIÓŁ! PRAWDZIWI PRZYJACIELE SIĘ NIE RANIĄ! TO JEST NIEWYBACZALNE! -Spokojnie! Spokojnie! -Och! Przepraszam... uniosłam się za bardzo... -Um... nic się nie stało. Next. 2. -Och znów to pytanie... ja... nie wiem... nie jestem pewna... to jest... takie osobiste... -Nie musisz odpowiadać... -Um... dziękuję. Jesteś kochany! Znaczy... um... -Yyy... spoko. Next? 3. -To są moi przyjaciele Tacy towarzysze, którzy nigdy Cię nie opuszczą i zawsze są przy Tobie. -I zamykają drzwi przed nosem Dalej. -Witaj! -Yo. 1. -Śmierć... to jest... smutna rzecz... ale nikogo nie ominie... Więc jest naturalna... chyba... nie wiem... przepraszam, nie lubię tego tematu... -Spoko. Nikt nie zmusza. Lećmy dalej! 2. -Żółty -Heh... dalej. 3. -Och... proszę -No to... dalej. -Um... -Może kiedyś dam jeszcze? Zobaczy się 1. -Oczywiście, że możesz... szukam odpowiedzialnych osób, które zajmą się niektórymi bezdomnymi zwierzątkami... -Szlachetnie! Dalej! 2. -Um. Wygląda na to, że nie podoba mu się coś, co robisz... -Nic nowego... Dalej. 3. -... -... -... -To pytanie nie ma sensu, wszak "spróbóję się z nim zaprzyjaźnić?"... to... e... dalej. -Witaj. -Hejka. 1. -Um... ale to chyba nie byłoby zbyt zdrowe... -Kto wie ile w tym chemii będzie... -Nie jestem pewna... chyba bym jednak nie jadła tego mięsa To wciąż jednak mięso... czyli wciąż część zwierzątka -... Next. 2. -Um... nie jestem pewna jak to robią... nie znam się na tym... -Ja w sumie tez nie... -Nie jestem więc w stanie... Ci... odpowiedzieć... przepraszam - -Uch... to tyle? -Na to wygląda... tak więc można się szykować na jutro! - Pa Wam. -Nq!
  12. Teraz całkowity OffTop, bo idę na zajęcia z rysunku i mam jakieś... 8 minut. Więc na szybko: Proszę NIE SPAMOWAĆ w tym temacie, te Wasze rozmowy są ewidentnie tylko i wyłącznie nic nie wnoszącym SPAMEM. Tutaj mają być tylko padania i nic więcej (no jeszcze rozmowy wstępne). Więc bardzo ładnie (jeszcze) proszę te rozmowy przenieść sobie na PW lub ewentualnie poprosić Celestora o nowy temat służący Waszym rozmowom... Pozdro ~Stachul
  13. Może trochę po znajomości. Ale czy tak całkowicie? Nie widzę w sumie nic, co byłoby źle sprawowane w dziale, więc wiesz Spoko bob - do Ciebie nie mam pretensji... jeszcze xD
  14. Ogólna praca mi się podoba, poza faktem, że tak trochę widziałem już gdzieś podobny temat... chyba w dziale FS Więc zgłaszam moją skargę, że nikt się mnie nie pytał czy będzie mi źle z tym, że ktoś pożyczy i przerobi mój pomysł D: A teraz ocena: -Są nowe gry i funkcjonują fajnie + -Spam w postaci tematów Spike'a został usunięty + -bobule dziwnie dobrze sobie radzi + -Tric jest ogarnięty + Czyli poza tym minusem, że gdzieś ten temat widziałem... Ocena pracy jest jak najbardziej pozytywna. W skali to będzie 8/10
  15. Łatwo poszło - prawda? To było na takie małe rozluźnienie. Bo oczywiście był to fałsz. A teraz pobawmy się troszkę inaczej, gdyż wracamy do Fluttershy: W odcinku, gdzie Rarity została porwana przez Diamond Dog's,w momencie, w którym wszystkie klacze (ze Spikiem) biegły ją uratować, Fluttershy machała skrzydłami podczas biegu. Potem aż do samego momentu pociągnięcia ją za ogon i zrzucenia w kupki ziemi, którą próbowała wykopać, jej skrzydła były rozłożone. Prawda, czy nie? A może jednak tak... a może nie? Kto to wie...? ^^
  16. -To... ja zajmę się jedzeniem... -Ino pierw odpowiedzi... 1. -Och nie jestem pewna... nie wiem, czy to dobry pomysł... Angel zwykle wychodzi sam lub ze mną... -Ta... i zwykle źle się to kończy... -Co masz na myśli? -Um... nic. Dalej. 2. -Och tak? Przepraszam przyjaciele Nie chciałam Was zaniedbać... naprawdę... -Ale... karmiłaś je godzinę temu... nie mogą być głodne jeszcze... -Uch... tak? -Noooo raaaczej... dalej. 3. -To do Ciebie -Jasne A tymczasem... next! -Witaj -... 1. -Um... za co to jest, jakaś bajka lub książka kucharska? -No... nie... absolutnie nie... I nie polecam tego czytać... Więc sorki, ale Ci nie przeczytamy. NEXT! -Ummmm... witaj? -Tia... 1. -Och tutaj mieszkam odkąd pamiętam... mieszka tez tutaj najwięcej zwierzątek, dlatego tutaj jest mój dom... -Ale pytanie było dobre... hm... No nic, dalej. -Um... Witaj...? -Yyy... nikt się nie wita... 1. -Angel nigdy nie jest chamem... on ma tylko taki sposób bycia... to nie jego wina, naprawdę... -Tia... bardzo chamski sposób bycia. No nic, dalej! -Witaj -Hejka. 1. -Och tak! Bardzo ładnie pachną i powodują, że jestem taka odprężona... To jest takie miłe. -Ja tam średnio je lubię... -Dlaczego? -A... złe wspomnienia. Nieważne. Dalej. 2. -Z miłą chęcią -Kanapka warzywna? -Um... to pewnie kanapka... z warzywami... -Eee wiem xD A nieważne... ale sam też bym zjadł. Next. 3. -Um? Patykowilki? Chodzi Ci o drzewne wilki? -Chyba o to mu chodzi... -Um... wybacz, ale one są trochę... straszne -Tia... coś o tym wiem... Do teraz boli mnie zad... -Ale jednak wciąż jesteś cały -Nie ma tego złego, co nie? -Na to wygląda... -No nic, to tyle! -Och, muszę zrobić jedzenie! Pa Wam! -Tak... idę Ci pomóc. Pa! -O pytanie dodatkowe specjalnie dla mnie, bo Fluttershy poszła robić jedzenie... -Yyy... Fluttershy nie za dobrze lata, dlatego lepiej czuje się na ziemi... Mam nadzieję, że moja odpowiedź była równie dobra co jej! A teraz lecę jej pomóc, bo obiecałem! Pa!
  17. *Smok spogląda na podanie. Na jego pysku pojawia się drobny uśmiech, chociaż gadzia fizjologia nie pozwala mu wyrażać wszystkich emocji. Chwilę czyta... kilka razy... jedno słowo: Ent. * -Hmmm -Tak? Coś się stało? -Nie jestem pewny... ale to chyba jest podanie... -Um... bo to jest podanie... -Znaczy... y.. wiem, ale to jest podanie Enta! -Enta?! Nigdy żadnego nie widziałam! Podobno bardzo kochają zwierzęta! -Tak... To co o tym myślisz? -Uznam to za... zgodę do przyjęcia go... -Ym... tak. -No dobra! Tylko obym go przypadkiem nie podpalił... *Po tej dyskusji wychodzi na zewnątrz, by dopisać do listy przyjętych kolejne dwie osoby... Klacz i... Enta.* Drodzy kandydaci! Poniżej zostaje wywieszona lista przyjętych dzięki podaniom i rozmowie wstępnej: -Storm Shadow -Rukia Kuchiki -Lonlay Vegasu -Kitsune Yuki -Shylitude -DiceMuz -Willow Twig Lista tych, którzy musza odbyć rozmowę wstępną: - Serdecznie gratulujemy przyjętym i zapraszamy tych, którzy muszą odbyć rozmowę, w jak najbliższym czasie. W razie ewentualnych skarg/problemów, proszę zgłosić się do sekretariatu. Smok Stachul i Prof. Fluttershy
  18. *Oboje wysłuchani zostali dokładnie, chociaż ich wypowiedzi nie były zbyt obiecujące. Chwile jeszcze czekali, aż świeca zgasła. Wtedy Smok stał i rzekł:* -Dziękuje Wam, możecie wyjść... Teraz. *Po tych słowach i opuszczeniu sali przez kandydatów, rozpoczęła się długa i żmudna rozmowa... Wszystko trwało jakieś 10 minut. Po chwili wyszedł smok i oznajmił:* -Do Klasy przyjęta została tylko jedna osoba! Ze względu na swoja postawę i umiejętność powstrzymania się od rozmowy, wybrana zostaje klacz DiceMuz. Niestety ogier Wiktor nie zostaje przyjęty, zważając na fakt, że jego podejście zarówno do zajęć, jak i do samego czekania był... niezadowalający. Gratuluję DiceMuz i zapraszam na zajęcia, jak tylko się rozpoczną. *Po tym wrócił do sali, by omówić kilka ważnych spraw i zakończyc papierkową robotę wraz z Fluttershy.*
  19. *I znów leci dziwne spojrzenie w kierunku zdających. Operować im się zachciało... no chyba nie.* -Kanapką mnie tu nie próbuj przekupić... - *Chwila przerwy* -Ale zjeść ją zjem. *Po czym wziął kanapkę i zjadł ją jednym kęsem. Tak jak była, tak jej nie ma. A czas ucieka.* -Waszym zadaniem będzie prezentacja swojej osoby. Opowiedzcie jakie jest wasze doświadczenie w opiece nad zwierzętami. Tylko pojedynczo mówcie! -I... um... starajcie się nie naginać... fantów... um... dobrze? -Tak, to słuszna uwaga. Bo podlizywanie się i kłamanie dużo wam tu nie da... Lepiej mieć uczciwego niedojdę, niż kłamiącego mistrza opieki nad zwierzętami... *I rozsiadł się wygodniej w krześle, czekając na odpowiedź delikwentów. Oby było zadowalająca, bo jak nie, to... no cóż. Powodzenia.*
  20. *Drzwi w końcu się otwierają a w nich staje Smok. Lustruje uważnie obie czekające postacie. Jego dłoń wciąż pozostając zaciśniętą na klamce, zaczyna powoli się rozluźniać, by w końcu całkowicie opaść. Stachul przechyla lekko głowę, wciąż pozostając niewzruszonym. Tak, to spojrzenie mówiło samo za siebie... kandydaci będą mieli małe problemy, by się dostać.* *Po chwili takiego lustrowania, Smok chwyta się za bark, by jednym ruchem wydać z niego dźwięk nastawianych kości. Długie godziny siedzenia i pisania dawały się we znaki, zwłaszcza, że to on był tym od papierkowej roboty, nic więc dziwnego, że humor miał średni. W dodatku był głodny, a głodny smok, to niemiły smok... to wiedza nawet dzieci.* *Żwawym krokiem ruszył w kierunku czekających. Nie musiał bowiem więcej się im przyglądać... w końcu było widać na pierwszy rzut oka, czy się nadają. Gdy szedł te dosłownie kilka kroków, pod jego stopami słychać się dało kolejne uderzenia pazurów o drewnianą podłogę. Och tak, te piękny dźwięk. Ten sam, który świadczył o tym, że Stachul ma bardzo kiepski humor... tak kiepski, że nawet mu się nie chciało poruszać bezszelestnie - jak to miał w zwyczaju robić.* *Gdy znalazł się przed czekającymi klaczą i ogierem, rzekł:* -Wygląda na to, że ktoś tutaj się nudzi... a może mi się tylko wydaje? *I znów spojrzał na oboje tym samym wzrokiem, którego użył po wyjściu z sali. Nie dając im czasu na odpowiedź, kontynuował:* -Nie mam zamiaru marnować Waszego czasu. Więc ten z Was, kto nie chce tu siedzieć, może iść do domu... a kto jednak ma chociaż odrobinę chęci, niech idzie ze mną do sali. Czeka tam na Was krótka rozmowa... *I ruszył w stronę drzwi. Po drodze jeszcze cisnął mały płomień w stojącą obok świecę z narysowanymi kreskami... był to wskaźnik czasu... tego, który pozostał kandydatom do za reprezentowania swojej osoby. Lepiej niech go nie zmarnują...* *Sala w której się znajdowali, była dosyć obszerna. Wszędzie były ustawione ławki, jak w szkole. Z przodu był stół dla co najmniej trzech osób. Na nim znajdowały się różne atrybuty, które służyły to opatrywania innych, czyli: bandaże, leki, wody utlenione, kijki do zębów, igły, nici... i wiele innych. Najbardziej z przodu było kilka zamkniętych szaf, stojących tuz obok tablicy... reszta sali wyglądała normalnie i niczym się nie wyróżniała.* *Przy stoliku siedziała już Flattershy, obok której zasiadł też Smok, czekając wciąż na wejście kandydatów... a świece płonęła i płonęła... czas odbierając...* PS. Wybaczcie taką długość wiadomości, ale kiedyś grywałem w tekstowe RPG i brakuje mi czasem sposobu, na wypisanie się... co złego to nie ja! ~Stachul
  21. *Na drzwiach do pokoju wywieszona zostaje kartka z ogłoszeniem, które leci tak:* Drodzy kandydaci! Poniżej zostaje wywieszona lista przyjętych dzięki podaniom i rozmowie wstępnej: -Storm Shadow -Rukia Kuchiki -Lonlay Vegasu -Kitsune Yuki -Shylitude Lista tych, którzy musza odbyć rozmowę wstępną: -Wiktor -DiceMuz Serdecznie gratulujemy przyjętym i zapraszamy tych, którzy muszą odbyć rozmowę, w jak najbliższym czasie. W razie ewentualnych skarg/problemów, proszę zgłosić się do sekretariatu. Smok Stachul i Prof. Fluttershy
  22. Tak tak tak... to jest... ZNÓW PRAWDA! Nioch nioch... chyba nie mam serca Was okłamywać D: Albo... czasem próbuję się z Wami tylko pobawić? Hm... zobaczymy. Wszystko ładnie pieknie, ale oto czas na... kolejną sytuację! Ale tym razem coś prostego... tak na rozluźnienie... i nie dotyczące bezpośrednio naszej bohaterki... Angel pokazany jest po raz pierwszy w domku Fluttershy w odcinku 4 sezonu pierwszego. Prawda to, czy fałsz? ^_-
  23. -Och... nie tak szybko... um... -Tak bardzo... 1. -Um... tylko nie nabałagań za bardzo... om... uważaj na to... to jest... um... -Hej hej hej! To jest moje! Ej! To też! To moje ciastko! Zaraz się wkurzę... -Um... ale... uch... -No... to dalej... 2. -Nie jestem pewna... Angel lubi tylko specjalne sałatki... -Czym mnie irytuje czasem... -Och, ale to nie jego wina... ma wymagające podniebienie... -Tia. Dalej... 3. -Może jednak ja będę robiła jedzenie... um... jeżeli pozwolisz -Jestem za! Dalej! -Witaj. -Hejo. 1. -Spikie to bardzo dobry przyjaciel, na którego można liczyć Ale... zapalniczka? No um... czasem prosimy go, by coś podpalił... to chyba nic złego, prawda? -No cóż... u nas to ja teraz jestem zapalniczką -Och! Przeszkadza Ci to... przepraszam -Yyy nie, ja tylko... e... dalej. 2. -Opowiadała. Podobno było bardzo fajnie, chociaż na początku nic się nie udawało... Ale na końcu wszystko się udało, więc chyba było miło. -Tia... powiedzmy... dalej. 3. -Och... to pewnie dlatego, że mówię cicho... och... przepraszam... nie umiem zwyczajnie mówić głośniej... -Oj tam... wole jak mówisz ciszej, niż jak krzyczysz... Dobra. Next. -Witaj. -Yo. 1. -Bardzo miło mijają -Bo w miłym towarzystwie! Next! 2.. -Och Stachul dał mi uroczy sweter Tylko jest troszkę za duży... -Ups... mój błąd, wybacz ^^ -Poproszę Rarity, by mi go trochę bardziej dopasowała... ale jest bardzo ładny. -Heh... ja dostałem grę Trochę średnia... a od FS dostałem podręcznik dobrego przyjaciela ^.- Bo podobno jestem niemiły dla DiscorsBassa... Ja nic o tym nie wiem -Och, to nie tak... to jest... um... -Wiem, wiem... Ech. Dalej. 3. -Proszę -:stachulhug: Nie ma, to masz to... (>;_> -Witaj. -Hejjjjoooo 1. -Och sport... nie jest za dobra w sporcie... przepraszam -Ja grywam w kosza Nie idzie mi, ale grywam... -Um... ja nigdy w to nie grałam... Może kiedyś zagramy?? -Yyy jasne... bo do tego nie trzeba rąk... um... ee... dalej. 2. -Każdy ma prawo być, jakim jest -Ja jestem leniwy -Um... no trochę... ale to nic złego... um... -Wiem, wiem... popracuję nad sobą. Next. 3. -Um, to do Ciebie -Tak, oglądałem kilka. A ulubione? Hm... w sumie pomiędzy tylko tymi kilkoma ciężko wybrać... Czy Elfen Lied? Nie... zbyt dziwne... Bleach? Fajne, ale zostawiło niesmak... Naruto? Nie jest złe, ale naciągane... Zostaje chyba więc Fairy Tails... Bardzo fajen anime, chociaż nie obejrzałem do końca... jakoś tak muszę dokończyć, bo dużo mi nie zostało! Tylko zebrać się nie umiem... -Um... nie wiem o czym mowa... przepraszam -Spokojnie... ja sam czasem nie wiem o czym mówię Dobra! Pora więc się zbierać! -Tak... Pa Wam. -Papa! I do usłyszenia!
  24. To zdanie to... nioch nox nox... PRAWDA! Był tam ogier Serio... W sumie jak tak staracie się mnie rozpracować, to coś Wam nie idzie xD Pamietajcie, że ja działam bardzo nielogicznie, więc nie ma co kombinować... Następna sytuacja! W odcinku z Fluttershy chciała dokupić szparagi, jedna przeszkodziła jej w tym pewna bardzo nieuprzejma klacz, po czym niedosłyszący ogier i na końcu dwie klacze, które uważały, że FS zajmuje ich "przestrzeń osobistą"... Fluttershy wycofała sie po tym smutna Parwda... czy fałsz... Słuchamy
  25. -Hej Wszyscy! -Witajcie przyjaciele -Chcieliśmy pokazać Wam coś, co może się spodobać! -Tak, nasz prezencik powinien przypaść do gustu... Chyba... mam nadzieję -Oj przypadnie! A oto... Świąteczna Szopka! -Och... ale to nie tylko nasza robota... -Jasne, że nie! Pomógł nam w tym CherryGrove! -Brawa da niego -Ale to nie wszystko! -Nie...? -Jasne, że nie! Do tego dochodzi opis tejże Szopki! -Ach tak... zapomniała -A oto i opis: "Szopka piękna jest o tak! Daje wszystkim dobry znak Jest to szopka doskonała Bo to Fluttershy ją wybrała Szopka ta jest odlotowa Na niej osioł, kotek, krowa A wśród chmur wataha motyli Wszyscy dla siebie są mili Widać Feniksa Celestji Najpiękniejszego ptaka w Equestri Znaczkowa liga maleństwo podziwia małego feniksa co światem się zadziwia A Fluttershy to wszystko obserwuje pierwszej gwiazdki na niebie wypatruje Radość w swoim sercu czuje Kłopotami się nie przejmuje." -Dziękujemy osobie, która to opisała -Czyli Religious Brony! -I Życzymy Pogodnych Świąt... -I wesołych! Oraz zapraszamy do szopki! A teraz czas na krótkie wyjaśnienie. Otóż jak widzicie, jest to konkurs dwuetapowy. Pierwszy jego etap zaczyna się teraz i polega na tym, by narysować Waszą wizję Świątecznej Szopki Fluttershy. Jak ma być wykonane? Jak chcecie! Czy wektor, czy własny art, czy rysunek i zdjęcie walnięte... Wszystko jedno! Praca jednak ma być WASZA! Czyli nie, że sobie ktoś znajdzie w interentach i podrzuci Prace można wysyłać do mnie lub Future Pony. Na tę cześć macie 2 tygodnie licząc od dziś. Wielkość arta nie ma znaczenia... bo i tak się pomniejszy Tak więc ołówki, czy co tam chcecie, w dłoń i powodzenia! xD PS. Co do nagród, to trwają negocjacje... Ale postaram się Wam coś załatwić. W najgorszym razie nagrodą będzie Sława! I może jakąś Halę Sław stworzę gdzieś w dziale... kto wie?
×
×
  • Utwórz nowe...