-
Zawartość
198 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Aaaa
-
Nie umiem grać i gram dla zabawy Lamię jak można, ale jest fajnie! Nick na steam? A co to... a to ten napis? A to mam: stachul1 Mam jedną skrzynkę do otwarcia, ale nie mam tego klucza i nie wiem jak to działa... w sumie mało gram, jak wspominałem ^^
-
Bo Święta, to odpowiem póki mogę... a potem będę nadrabiał zaległości... ~Stachul -Um... witaj. -... 1. -Em... no wiesz... mało tu miejsca... ale jak się Stachul zgodzi... to czemu nie? -Nie widzę problemu. -W takim wypadku - możesz -Znajcie me dobre serce! Dalej! -Witaj -Heh mandaryński 1. -Nie ma za co A sny? Och śnię ostatnio o wielu rzeczach... chociaż najczęściej o jednej... -Hm? Jakiej? -Um... Nie... wolę nie mówić... -Ok Dalej. 2. -Em... nie... -Nie zapraszają mnie D: -Och... nie wiedziałam, że chciałbyś wpaść... przepraszam -Spoko... nuż wpadnę kiedyś ^^ Dalej. 3. -Uczył... jednak klawiatura jest za mała dla mnie -Fajne rzeczy wychodziły -No... nie wiem czy takie fajne... -Nie w tym sensie fajne... -A w jakim? -Eee... nieważne... next! -Witaj -Hejo. 1. -... -... -... -... -... -Tak. -Um? -No co? -Em... no nic... y... -To żart był, co nie? -Ee... y... tak... um... -Hm... no dobra... dalej. 2. -Raz kiedyś tak miałam. Śniło mi się, że zaprosiła mnie Pinkie Pie na imprezę... i tak też się stało... - Dobre! Heheheheheh... Ok... dalej... 3. -Och nie wiem ile kosztuje... -E? -Zwykle Rarity płaci... ma jakiś karnet wykupiony... -No cóż... SPA jak SPA... drogie być musi... -Och... myślisz, że dużo na mnie wydaje? -Em... nie to miałem... y... wiesz... święta są... chodź, mam dla Ciebie prezent! -Prezent?! Nie trzeba było -Ależ to przyjemność! Zaraz Ci go dam! A tymczasem... Papa Wszystkim! Wesołych Świąt! -Pa... Wesołych
-
-Witaj. -... 1. -Och lubię ją Jest dosyć... ciekawym kucykiem... i nawet miłym... tylko czasem jej się coś myli, ale to się zdarza chyba każdemu... -Ta... a niektórym częściej. Dalej! 2. -Ależ lubię słodycze! Róznego rodzaju ciasta owocowe i cistaka Wszystko to jest bardzo dobre... -Aż zgłodniałem... zjadłbym ciastko D: -Kiedy tak wspominasz o tym... to tez bym zjadła... -Ale pewnie nic nie ma? -Niestety... nie -Eh... no trudno. Potem kupię coś. Dalej. 3. -Um... no dobrze -Em... :stachulhug: Next! -Um... witaj? -... 1. -Jeżeli nie zdążę? To by... było... zbyt straszne... ja... ja nawet.... nawet nie chcę o tym myśleć... bo... to moja wina... ja zawodzę... och... kochane zwierzątka... a ja... -Fluttershy! Spokojnie! Spokojnie! To tylko pytanie... take it easy! -Ale ja... -Ciii... chodź, przytul się... nie myśl o tym. -... dziękuję... masz rację... -No. To może dalej? 2. -Jeszcze jakieś kołysanki są... ale zwykle ich nie śpiewam, bo "Hush now, Quiet Now" jest moja ulubioną... przepraszam -Yyy... nie wiem za co przepraszasz... ale dalej? 3. -Chyba... chyba z Rarity... w końcu spotykamy się w SPA dosyć często i rozmawiamy... ale Pinkie często tez do mnie wpada... to może z nią? Och... i Applejack tez przychodzi... Nie jestem pewna... -Ano to trudno dokładnie powiedzieć... -Ale chyba... chyba... a chyba nie wiem... przepraszam -... next... -Witaj -Hejo! 1. -Och... nie słyszałam go... ale chyba... skoro to ma być mój głos... to chyba jest... dobry? -Ym... powiedzmy... dalej. 2. -Um... proszę -Łolololo... szybko idzie xD 3. -To do Ciebie -Hm? No cóż... smutno, ale co poradzić? Ok, to dalej! -Och... nie znam żadnego Heusa... wybacz... -Ale to... eee... a nieważne... Yo... 1. -Um... nie znam zbyt wielu Waszych języków... nie jestem pewna... Stachul, może pomożesz? -Z miłą chęcią! To może... Mandaryński! Taki dziwny język -To jest... język mandarynek? - Nie... em... nieważne... dalej. 2. -Oba rodzaje są dobre... ale chyba... chyba owocowa... jest słodsza... ale warzywna tez jest dobra -Owocowa lepsza... zawsze... dalej. 3. -Ale nie nie nie... lubię Cię... ale może... może nie śnisz o mnie, bo... bo... -Bo Fluttershy jest zbyt słodka, by mogła się przyśnić... -Och, nie to chciałam... -Wiem. Dobra, dalej! -Witaj? -Obraza Avatara? D: A nie... chwila... to suahili -.- 1. -Och jak najbardziej Widziałam wiele takich sytuacji, że psy i koty żyły razem i były dobrymi przyjaciółmi... -Ja tez widziałem. To jest 100% prawda Dobra, dalej. 2. -Bardzo... śnieżne. Dziękuję -Ta... i zimne... -Och... to może chcesz kocyk? -Z miłą chęcią, bo tu zamarzam... *Podaje koc* - Proszę! -Dzięki Ci wielkie! Jesteś wspaniała! -Och... ależ nie... -Em... to może dalej... 3. -No nie wiem... troszkę się wstydzę Ale może zaśpiewam... ale nie dziś... -Liczmy na to, że w następnym odcinku dostaniesz swoją solówkę ^^ -Och... no nie wiem... -Jak i my wszyscy... Dobra! To tyle póki co! - Można przygotować kolację. -Właśnie! Lecimy kupić ciastka... albo je upieczmy! -Świetny pomysł -Chodźmy więc! A dla Was: Papa i Wesołych Świat! -Wesołych Świąt!
-
Ale będziesz miał skróconą, bo jest zima D: Chcę być znienawidzonym przez ludzi...
-
Jestem Stachul i zatwierdzam ten obrazek xD
-
Hehe... tak bardzo hipsta, bo ta odpowiedź to... prawda xD Serio... nic nie pomieszałem, wszystko ładnie wypisałem po kolei Więc... no cóż, kolejny raz daliście się nabrać Pora więc na coś prostszego: Odcinek, gdzie Rarity na pewien czas zamieszkała w Canterlot... Gdy odbywała się impreza urodzinowa Twi i wszystkie nasze kochane bohaterki wyszły na zewnątrz, Fluttershy usiadła na gałęzi drzewa, gdzie zaczęła karmić ptaki ziarnem, które spadło na 3 (dwie klacze i jeden ogier) gości odbywającej się tam (w ogrodzie) imprezy... Oczywiście goście nie byli z tego powodu zadowoleni... To jak... prawda czy fałsz?
-
-Witaj. -Witaju. 1. -Och sama nie wiem... samce są silne i urocze, a samice są urocze i mają swój wdzięk... Nie mam pojęcia... przepraszam! -Ja myślę... samiec... -Dlaczego? -Bo samice są dosyć... specyficzne, za względów anatomicznych -Um... no dobrze... to w takim wypadku... niech będzie samiec. -Heh. Siła przebicia! Next! 2. -Tosty? Są dobre... zwłaszcza, jak są ciepłe jeszcze... -Jadłem ciastko francuskie o smaku tosta ^^ -Um... smaczne było? -Nawet nawet... dziękuję, że pytasz! Dobra, dalej! 3. -Oczywiście! Ucieszy się! -Skoro tak mówisz... dobra, dalej! -Witaj -Siema! 1. -Och... to chyba pytanie już było... lubię każdą porę roku, bo tak ciężko wybrać jedną... przepraszam -Och, to nie Twoja wina! Mnie też ciężko wybrać jedną... w sumie... dobra, dalej! 2. -Święta wydają mi się bardzo przyjemne Cała rodzina się zbiera, każdy jest taki miły... to bardzo magiczny czas. -Ano magiczny... to się zgodzę. Dobra, dalej! 3. - Też Cię pozdrawiam... -Pozdro! I dalej! -Witaj! -Hejo xD 1. -Om... aktualnie nie szukam sobie nikogo... nie jestem pewna... to takie osobiste pytanie... przepraszam -Nikt nie każe Ci odpowiadać -Ale to może być takie... niemiłe nie odpowiedzieć na pytanie... -Nie, jeżeli jest to osobiste pytanie... -Aha... no dobrze... -Ok, czyli to pozostaje w strefie osobistej. Next one! 2. -Och... to pytanie chyba do Rarity... ona lubi takie wykwintne rzeczy -Paste... co? Co? Jakiś makaron...? -Nie jestem pewna... -Ja też nie... dobra, dalej! 3. -To chyba do Ciebie -Ymm... to bym musiał napisać do admina... on by musiał obrobić obrazek... tyle roboty... a ja nie chcę im dodawać pracy ^^ -O... myślisz o innych... to bardzo miłe! -No cóż... czasem trzeba Dobra, dalej! 3a. -Um... to jest bardzo... osobista prośba... um... -Sorki, ale tylko niektórzy zasługują na buziaka od Fluttershy... takie są reguły... Dobra, dalej! -Witaj... -Hejo. 1. -Chyba... ale nie jestem pewna... jest ich tak dużo... i każdy jest ładny... ale chyba... chyba żółty... tak myślę... -Nie dziwi mnie to... ^^ Następne proszę! 2. -Lubię. To mój przyjaciel... i jest uroczy -Tia... jest... dalej? 3. -Um... no nie wiem... boję się trochę... chyba nie dałabym sobie rady... przepraszam -Oj Fluttershy... Eh... no nic, next. -Witaj -Yo. 1. -Och... ja nie wiem sama... mam kochanych przyjaciół... mam zwierzątka... chyba nic mi nie trzeba materialnego... *chowa pudełko z prezentem, lekko się załamując* -No tak... a ja bym chciał nowe MP3 D: Bo stare mi padło... *chowa swoje pudełko* -Ach... no cóż... mam nadzieję, że ktoś Ci to kupi... i że mój prezent Ci się spodoba -Hym? Coś mówiłaś? -Um... nie... -No dobra. To w takim razie... dalej? -Witaj...? -... 1. -Um... nie mam pojęcia... nie myślałam o tym nigdy... ale... chyba klacz... są takie miłe i wychować łatwiej... chyba... ale jaki rodzaj? Nie wiem... jednorożce jak nauczą się używać magii, to są trudne w wychowaniu... pegazy bardzo aktywne... ziemne są takie... specyficzne... ale łatwiej się opiekować nimi... więc chyba... chyba ziemny i klacz... -Yyy... Co? -Coś się stało? -Yyy... skąd Ty to wszystko wiesz? -Och... ostatnio czytała... przypadkiem... o tym wszystkim... -... -... -Dalej... 2. -Bardzo ładna -Ano fajna... ale My to mało do oceny tych rzeczy xD -To chyba... Rarity by ładnie oceniła... -Ano... dobra, next. 3. -Um... to znów do Ciebie -Co jem? Kanapek z sianem nie jadam, ale raczej zadowalam się różnymi posiłkami, które AJ nam tu przynosi... w sumie trochę ją poznałem i trzeba stwierdzić, że to urocza persona... i robi dobre jedzenie ^^ -Um... a moja zupa warzywna Ci nie smakowała? -Ależ smakowała! W sumie najlepsza warzywna, jaka jadłem! Ale nie na samych warzywach człowiek żyje... D: -Jest w tym racji trochę... i cieszę się, że smakowało! -To tyle na dziś... Możemy iść! -Och jeszcze jedno... -Hm? -Um... sto lat -Och dziękuję, nie musiałaś :stachulhug: -To ja dziękuje -Za co? -Och... nieważne... -No dobrze... to my lecimy! Pa Wam! -Em... Papa...
-
-Witaj ponownie! -Yo. 1. -Och... ale on nie wiedział, że nie można ich zabrać... to nie jego wina... To było przypadkiem. -Tak bardzo przypadkiem wyrwał je i uciekł z nimi... -No... tak... - Może jednak dalej... 2. -Labri! Ładne imię i pasuje do jego rasy! -A ja bym nazwał Detonator... Bo tak xD (a siostra pewnie Fifi... jak wszystko co się rusza) -Dlaczego Detonator? -Bo dokupiłbym kota i nazwał go "Ładunek Wybuchowy" Wtedy jakby zaczeły się gonić, to bym wołał, że "Uwaga! Biegnie Detonator z Ładunkiem Wybuchowym!" -Um... nie rozumiem... -Tak jak ja xD Jest 8:30... jedźmy dalej. 3. -Och nie. Lubię... uwielbiam wręcz przebywać wśród zwierzą! Są moją rodziną. Nie mam jak się czuć wśród nich samotnie... -Good... next. -Witaj. -Hejo. 1. -Och... nic się nie stało... -Tia... ino staraj się więcej takich rzeczy nie robić. Dalej. 2. -Komputer? To to urządzenie, które Stachul nosi ze sobą...? -To jest laptop... coś jak komputer, tylko, że można go przenosić... -W takim wypadku mam -No ja mam, ale niech będzie... Dalej. 3. -Tak. Kocham tę pracę! Chociaż... ostatnio pomagają mi Stachul i Future Pony, więc czy do końca sama się nimi zajmuję... nie jestem pewna... -Oj tam pomagamy... Taka pomoc to nie pomoc ^^ Ale no... kontynuujmy. (to trzeba było sprecyzować bo ja myślałem, że chcesz ode mnie) -Witaj. -... 1. -Och nie jadłam... przepraszam... um... miałam nie przepraszać... przepraszam... och i znowu! Tak bardzo mi przykro... -Eee... Jedźmy dalej... -Um... -Żadnego witaj, albo coś... ;_; 1. -Lubię potańczyć. Spokojne... powolne tańce są bardzo miłe i przyjemne -Mnie się lepiej nie pytać o to xD Dalej. 2. -Och... tylko czasami... kiedy trzeba odezwać się do nowych osób... wtedy lekko mi przeszkadza... -Czy lekko, to dobre słowo? No nie wiem... eh. dalej. 3. -Urodziłam się pegazem. Lubię nim być -^_- Ok... dalej. -Um... Ave? -Witaj, Fluttershy, nie pytaj... 1. -Zwierzątka niektóre zapadają w sen zimowy... będę więc mogła zająć się tymi, które nie będą spać -Yyy... Ok. Dalej. 2. -Um... nie znam tego, ale brzmi strasznie... -Bo jest... dobra, to było dziwne... dalej? 3. - -:stachulhug: Next! -Witaj -Hejo. 1. -Och byłoby najsłodszym zwierzątkiem świta! Byłoby zawsze malutkie, miało słodkie skrzydełka i żadnych ostrych rzeczy... jak rogi... pięknie by śpiewało i latało bardzo szybko! To byłby ptaszek, ale tak piękny, że piękniejszego się znaleźć by nie dało -... ok... To tyle na dziś! Pora więc iść! -Ach... no tak... Żegnajcie więc! -Papa i do zobaczenia... dziś lub jutro dopiero! Zobaczymy jak sie uda
-
To zdanie to... tam tam tam tamatamtam tamtamtamtamtam! Prawda! Nic w tym zdanie nie było kłamstwem! To prawda, że koliber będąc jej przyjacielem i zwierzątkiem, niekoniecznie musiał być jej ulubieńcem ^^ Ale Was wrobiłem A teraz dalej: Gdy Fluttershy czekała na Rarity w Spa, czytała sobie magazyn mody... Następnie udała się wraz z Rarcią do łaźnie parowej, a potem na okład z maseczki błotnej... po drodze było tez piłowanie rogu, jednak Fluttershy nie miała go, więc czekała by pójść na masaż(schnięcia i wypoczynku nie licząc). Na końcu udały się na kąpiel błotną. Podczas nakładania maseczki, dostała jedynie jej niewielkie ilości na policzkach, a masaż był wykonywany widocznie delikatniej od tego, który miała Rarity. Prawda to, czy jednak coś pomieszałem? xD
-
Iiiiiiiiii ta odpowiedź to... FAŁSZ! Było 6 (tylu ja się doliczyłem... ale może było 7? Kurde... xD) małych kaczek i 2 dorosłe! A oto następna sytuacja: W odcinku z Filominą, Fluttershy pomogła myszce na wózku inwalidzkim... Po imprezie zabrała ptaka, a jednym z jej sposobów kuracji, było zapoznanie jej ze zwierzątkiem i przyjacielem FS - kolibrem. I teraz tak: Czy CALE to zdanie to prawda, czy może gdzieś tu jest ukryty fałsz? ^^ Kombinujcie... i proszę o nieoszukiwanie D: Bo to ma być zabawa
-
-Tak Eli! Ona się nadaje idealnie! -Ano coś w tym jest. -A teraz następne... stworzonko... -Ciekawe jaki to uroczy zwierzaczek będzie teraz... -Um... zwierzaczek? -Yyy... co to jest? -To pewne stworzonko, które znalazła kilka dni temu... nie wiem czym jest, ale ciągle powtarza "golmi, golmi..." -Jak Pokemon? -Um... jak co? -A nieważne... Czyli zwie się Golmi tak? -Tak go nazywam -I nie wiemy czym to jest? -Twilight powiedziała, że jest to mały golem... czy jakoś tak... -Czyli to jest golem... Spoooooko... To co... do kogo trafi... ym... Golmi? -Pomóżcie nam... proszę...
-
To zdanie to... oczywiście... sam nie wiem Kurde no... em... nie no joke, to jest fałsz ^^ Fluttershy patrzyła na śmiejącą się Pinkie, której chyba spodobał się taniec Discorda na głowie Twilight Następna sytuacja: Pierwsze spotkanie z Gildą... Fluttershy przeprowadzała 5 małych kaczuszek i 2 dorosłe kaczki, po czym uderzyła przypadkiem plotem w korpus Gildy... Oczywiście ta nakrzyczała na nią i Fluttershy odleciała z płaczem... Prawda... czy jednak fałsz? ^^
-
No cóż... sam siebie oceniać nie będę, ale jako Avatar, jestem odpowiedzialny za to co robi Regent, więc ocenię sobie Future Pony i jego pracę: -Prowadzenie tematów - jak dla mnie jest świetne! Dobrze wykonuje swoją pracę i dba o to, by nie było zastojów. -Pomysłowość - czasem brakuje mu fajnych pomysłów, ale jest tylko człowiekiem... tak jak ja, więc wiem jak to jest, gdy czegoś się wymyślić nie da... dlatego powiem, że jest dobrze! -Komunikacja z nim - potrafi mnie zbesztać na GG i na PW xD Bywa opryskliwy i chamski... i za to go lubię xD Fajnie i zabawnie się z nim gada, więc oceniam komunikację na doskonałą. -Ocena ogólna: Nie mam żadnych większych zastrzeżeń do jego miesięcznej pracy. Nasz współpraca co prawda dopiero się rozpoczyna, ale fajnie nam się razem tutaj działa ^^ Czyli w skali będzie... 8/10
-
-Witaj -Witaj. 1. -No wiesz... to jest coś naturalnego... tak zostały stworzone te zwierzęta, by się zjadać... chociaż jest to przerażające... to jednak jest naturalne... -Oooo tego się nie spodzi... -Ale wciąż takie smutne! Dlaczego one muszą ze sobą walczyć? To nie w porządku! -Ok... jednak się spodziewałem... Dalej. -Witaj. -DżemdobryiTobie xD 1. -Och nie... już kiedyś mówiłam, że sama ją sobie robię Naprawdę... -A ja mówiłem, że ładnie Ci to wychodzi... a potem dostałem swoją fryzurkę... -Może chcesz jeszcze jedną? -Hehe... nie. Dalej. 2. -Wszystkie maja się dobrze! Dziękuję za troskę, to miło z Twojej strony. -Ano... całkiem miłe... i odpowiedź tez miła... miło lećmy dalej! 3. -Och nie... nic się nie stało... lubię Cię... naprawdę... zapomniałam? Przepraszam... -Witaj! -Witaju witaju. 1. -Och piesek! Uwielbiam psy! Chętnie bym przygarnęła labradora! -Jakbym słyszał siostrę... -W jakim sensie? -Ona też kocha psy... i szczególnie tylko Labradory -.- Ech... nieważne. Next! 2. -No... jest dla mnie miły... to mój przyjaciel! Nie zmieniaj go w żabę -Em... żaba? Serio? Na nic lepszego Cię nie stać? xD Jakis chomik, czy coś... albo skarabeusz... ale żaba? To chyba lekko... oklepane? D: -Och... to było lekko niemiłe... -Em... przepraszam. Jedźmy dalej. 3. -Czuję się świetnie! Dziękuję! - Dalej. -Witaj. -... Hej? 1. -Och ja... ja nie zgrywam... naprawdę... a wyglądam jakbym grała? Przepraszam... naprawdę... -No to pytanie miłe nie było... Dalej. 2. -Sylwek? -Rozpoczęcie nowego roku... -Dziwnie się to u Was nazywa... no cóż... zaproszono mnie do ratusza... ale nie wiem czy przyjdę... -Idź! Jak chcesz, to pójdziemy razem! I tak nie mam co robić wtedy... chyba... -Byłoby miło! Dziękuję! -Cała przyjemność po mojej stronie! A teraz next! 3. -Um...? -Ech... no skoro tak prosisz... Nie ma za co... -To było... ciekawe... -Teraz gadasz jak ja xD Hehe... dalej. -Witaj! -... -No cóż... była trochę niemiła... ale chyba miała powód ku temu... no nie wiem... pewnie coś się stało, że tak się zachowała... -No jak dla mnie, to ona raczej jest wredna... -Um... no nie wiem... ym... masz rację. -Ok... lećmy dalej... 2. -Um no proszę -Jak dla mnie git! Ok, to tyle na dziś! Można iść do domu! -Ale jesteśmy w domu... -Ups... taki fail xD No to można iść coś robić! -Ale teraz coś robiliśmy... -No dobra... powiedzmy, że tak oto koniec pytań i odpowiedzi na dziś... ok? -Dobrze... Papa -Trzymajcie się!
-
To jest takie fajne, że aż fajne! xD No... no nie mogę nic powiedzieć... tak mnie to rozbawiło, że... no słów brakuje! Zaraz się uduszę ze śmiechu! Brawo Hayate - zrobiłaś mi dzień! xD
-
-Wygląda na to, że nasz smoczek jednogłośnie (prawie) idzie do kogoś o nicku imka2000! - Cieszę się! Mam też nadzieję, że nie narobi zbyt wiele bałaganu... -imka? -Nie... smok... no jak dorośnie... i będzie ział ogniem... -A to już nie nasz problem! -Um... skoro tak mówisz... Och, udało się załatwić dom dla Małego Smoka... ale mam jeszcze kilka zwierząt i istot, które nie maja domu... -No tak! Pora więc na następne z nich! Oto: -To jest Wilczek Taki uroczy... -Fajny jest... w sumie bardzo fajny! -Podoba Ci się? Może sam go więc przygarniesz? -No wiesz... mógłbym, ale to nie ja o tym decyduję ^^ Poza tym pewnie będzie lepszy właściciel wybrany... -Skoro tak mówisz... -Głosujcie więc ludzie i kucyki! Do kogo ma trafić wilczek?
-
A to możesz wstawiać xD Ręka wolna... ja jednak nie wstawiam, bo mi się nie chce...
-
Wątek został otwarty! Zamknięcie będzie gdzieś za te 3-4 dni... A póki co można pisać (sensowne!) posty... jeszcze xD
-
Perisulum - czar z poziomu wyższej szkoły magii. Pochodzi z rodziny zaklęć chaosu. Podczas rzucania zaklęcia, przed magiem pojawiają się trzy czarne ostrosłupy, które zaczynają krążyć dookoła niego. Po chwili ostrosłupy zaczynają przybierać różne kolory i powoli przyspieszać. Gdy osiągną dostatecznie dużo prędkość, dookoła maga pojawia się kolorowa tęcza, która emituje barwy na zewnątrz (wyglądaj, jakby się rozpływała). Całość trwa około 3 minut, a po uzyskaniu maksimum prędkości, tęcza znika nie zostawiając po sobie żadnego śladu. Mag, który rzucił zaklęcie, staje się na trzy dni niewidzialnym, gdyż jego umaszczenie jest wielokolorowe (dosłownie staje się tłem). W porównaniu jednak do zwykłej niewidzialności, w tym wypadku mag jest tez w stanie przenikać przez wszystkie możliwe obiekty, poprzez połączenie się z nimi kolorami a następnie wyjście z nich z innej strony. Mimo tego, że formalnie mag nie ma cielesnej powłoki, wciąż jest w stanie używać zaklęć. Ze względu na zaawansowanie czaru i możliwości jego nadużywania (oraz liczne wypadki) zaklęcie to zostało wpisane do Rejestru Zaklęć Niebezpiecznych i Zakazanych w całej Equestrii.
- 172 odpowiedzi
-
- twilight sparkle
- twilight
- (i 3 więcej)
-
Witajcie ponownie! Jak zapewne widzicie, cały dział przeszedł remont i co miało być zrobione - zostało zrobione! W tym "wszystkim" jest także obrazek powitalny przygotowany przez Grafika Forumowego, czyli Stabiego. Bardzo serdecznie dziękuję mu za włożona pracę i za przygotowanie tak epickiego logo! Wszystko co miało być zmienione, zostało... za wyjątkiem pamiętnika. Wciąż czekam na Wasze opinie na ten temat! Co do odpowiedzi, to pojawiają się one średnio co 1-2 dni. Odpisy w zabawach są gdy tylko jest dostatecznie dużo postów, lub gdy temat stoi za długo. Pamiętnik jest pisany raz na 1-3 tygodni. Zależy od weny i pomysłów. Co do zabaw należy dodać, że są one odpowiednio podzielone między Avatara i Regenta. Dlatego też nie odpisuję w grach Futura, a on nie odpisuje w moich. Każdy z nas ma więc swoją pracę i stara się ją wypełnić jak najlepiej. Już dzisiaj postaram się otworzyć temat z miesięczną pracą Avatara i Regenta. Jeżeli ktoś ma pomysł na grę/quiz/zabawę to można śmiało zakładać tematy, lub jeżeli pomysłodawca nie ma czasu na prowadzenie tego, to można słać do mnie PW z pomysłami. Cieszę się, że tu jesteśmy z Wami i że Wy jesteście z Nami ^^ ~Avatar Stachul i Regent Future Pony
-
To nie podłoga... to scena xD Ale owszem, była wygodna ^^ Mam jeszcze kilkanaście takich zdjęć, ale chyba ich nie wrzucę... xD
-
-Witaj. -Hejo! 1. -Och tak! Te zwierzątka są bardzo ładne! Są szybkie i maja ostre pazury... są też drapieżnikami... em... -Tak, coś się stało? -Może jednak nie chcę mieć czarnej pantery - Dalej... błagam... 2. -Piłam. Jest bardzo dobre. Ale piję je tez z innymi przyjaciółmi. -Ze mną chociażby... - Dokładnie. -To lećmy dalej... ino sobie zrobię jedno cappuccino 3. -Och to zależy od samego kucyka... niektóre pegazy uczą się dni... inne tygodnie... niektóre miesiące... *siorb* -Cappuccino! Znaczy... dalej! -Witaj Jodeł. -No hejo. 1. -Och co to, to nie! -A Cydr... -No tak... mamy tylko cydr... chociaż... czasem widzę różne beczki u Applejack... Nie do końca wiem co w nich jest... -Oj to się zaczną spekulacje... Dobra, dalej! 2. -Jest trudna... ale to jest coś, co kocham robić! A jak się coś kocha, to nie ważne czy to trudne jest, czy nie -To było trafne... dalej? 3. -Nie denerwuje... tylko czasem nie wiem, czy powinnam... w końcu nie znam tu wszystkich... ale też nie chcę nikogo zasmucać... -Tia... dalej? 3a. -Och Stachul, to do Ciebie... -Hmmm... no ok... :stachulhug: Oooo nie ma takiego D: Nie dam Ci więc huga ;_; 1. -Chętnie bym go poznała... pewnie mielibyśmy wiele wspólnego -Ale... Wy... jedna... to... postać... r63... a nieważne... dalej... 1. -Zapisujemy się do specjalnej szkoły... tam tez poznałam Rainbow Dash... -No tak... -Tam uczymy się latać i mamy szkolenie... -To było oczywiste... dalej. 2. -Och... znów do Ciebie -Em... :stachulhug: Wciąż nic -Witaj -Hejo. 1. -Oooo... to ciekawe pytanie. -No trzeba przyznać... nieźle jest. -Chyba zaklęcie, które pozwala przyzywać zwierzęta, tak jak Twilight, kiedy przyzwała Parasprite'a -...czemu mnie to nie dziwi? xD Dalej... 2. -Umiem dodawać -Eeee... -Tak? Coś się stało? -Eeee... -...coś źle powiedziałam? -Em... nie... dalej. 3. -Zdecydowanie jasny! Jest bardzo dobry i kanapki z nim są świetne! -Tak... a z tych kanapek są świetni rozmówcy... -Hm? -A nic... Dalej. -Witaj. -... 1. -Och... nie czytałam żadnego... nie mam o nich zdania... przepraszam -Spokojnie Fluttershy! Sam też ich nie czytam ^^ Nic się nie stało... serio... -Och, skoro tak mówisz... -Dobra, to tyle na dziś! Czas pić Cappuccino w spokoju! -A... czy... -Tak? -Zrobiłbyś mi też...? -No jasne! Chodźmy więc! - Pa przyjaciele! -Narq Post numer 600!
-
Bardzo Wam dziękuję. Napisałam list do Twilight i on obiecała mi pomóc... Chyba jej się udało, bo od dwóch dni nie słyszałam żadnego hałasu w nocy... Jest jednak inna rzecz, która nie daje mi spokoju... widzicie, bardzo tęsknie za domem... nie mówię, że źle mi tutaj w Canterlot... ale zwyczajnie... chciałabym już wrócić... tylko, że nie powinnam zostawiać tych zwierzątek tutaj... och, to by było nieuprzejme z mojej strony... może jednak zostanę? Ale co z moimi zwierzątkami w domu? Czy poradzą sobie beze mnie? Ale czy te tutaj tez sobie poradzą beze mnie? Nie jestem pewna...
-
Wpis Drugi. Lato. Las Everfree. Pamiętniczku! Pomóż mi! Nie wiem co mam robić... nie wiem gdzie jestem... jest tak ciemno... CO TO? Słyszałeś to?! Wszystko się rusza, chyba coś mnie goni! Pamiętniczku! Pomóż mi! Zostałeś mi tylko Ty... zgubiłam się... Szybko... szybko... szybko muszę coś wymyślić! Co zrobiłaby Twilight?! Zapewne wyszłaby i poszukała wyjścia... ale co, jeżeli coś tam na mnie czeka?! Nie, nie wyjdę... muszę coś zrobić... Chyba wiem! Kiedyś Twilight powiedziała mi, że jak się boje, to muszę zająć czymś innym myśli... Tak, to powinno podziałać! Opowiem Ci więc co tutaj robię... może to coś sobie pójdzie... Jak zapewne pamiętasz, miała poszukać ziół dla mojej przyjaciółki. Chodziłam więc co południe, by znaleźć przynajmniej jedno z nich. Długo szukać nie musiałam, bo pomagały mi zwierzątka. Problem pojawił się przy ostatniej roślinie o takiej dziwnej nazwie... wybacz mi... nie pamiętam jak się nazywała... wiem natomiast, że nigdzie jej nie mogłam znaleźć. Pytałam się wszystkich kucyków w miasteczku, ale żaden z nich nie znał tej rośliny... nie chciałam tez zawieźć Twilight, więc nie poddawałam się... no znaczy... starałam się z nimi rozmawiać... ale no... niektórzy byli tacy zajęci, a ja im nie chciałam przeszkadzać... W końcu jednak weszłam do sklepu i tam dowiedziała się, że ta roślina występuje naturalnie... w Lesie Everfree! Wiadomym było, że nie udam się do tego miejsca... jest takie straszne... Twilight by zrozumiała... ale jednak jestem tutaj... chcesz wiedzieć jak się tu dostałam? Och... opowiem Ci, skoro tak... Tego samego dn... Słyszałeś to?! To znowu te dźwięki! Coś mnie goni! Pamiętniczku, ratuj! Nie zostawiaj mnie... odpowiedz... to... ja... ja nie wiem co to... ale jest głośne... na szczęście jestem tutaj w tym pniu i mnie nie widzi... Są tu tylko świetliki... świetliki, ja i Ty... Dobrze, że tu jesteś... Och, przepraszam, przerwałam historię... Jak już wspominałam, tego samego dnia udałam się do domu Twilight, by z nią porozmawiać... to w końcu moja przyjaciółka, na pewno by zrozumiała. Zanim jednak udało mi się zapukać, usłyszałam przypadkiem jej rozmowę ze Spike'iem... Mówiła tyle miłych rzeczy o mnie... wspominała, że dzięki mnie uda się jej dokończyć to zlecenie dla Księżniczki... Była taka szczęśliwa... Nie chciałam jej przeszkadzać, więc wróciłam do domu... Uznałam, że powiem jej to następnego dnia. Coś jednak mnie podkusiło, by podejść do obrzeży Lasu... nie wiem co to było... ale kazało mi przyjść... kazało mi spojrzeć na ten Las... stałam tam i tak patrzyłam... zastanawiałam się, myślałam o Twilight... o jej słowach... aż w pewnej chwili, usłyszałam jakieś trzaskanie za mną! Nim się zorientowałam, co to było, wbiegłam do lasu przerażona! Wiem... gdybym się tak nie bała wszystkiego, to teraz by nas tu nie było... przepraszam Cię... nie gniewaj się na mnie... To było przypadkiem... Och, znowu przerwałam opowieść, wybacz... Jak już wbiegłam do Lasu Everfree, to wiadomym było, że muszę się ukryć, nim mnie to coś dogoni lub coś innego mnie złapie! Znalazłam więc szybko stare drzewo z dziuplą i bez namysłu do niej wskoczyłam... Na szczęście jest w niej mój przyjaciel świetlik... bez niego, nie wiem co bym zrobiła... Już wiesz jak się tutaj znaleźliśmy... Ale co dalej? To coś co chwilę przechodzi tędy... jakby mnie szukało... może wie gdzie jestem i się tylko bawi? A może... nie, nie wiem co mam robić... wszystko jest tutaj takie dziwne i przerażające... Pamiętniczku... pomóż mi... Co mam robić? Pamiętniczku... odpowiedz... proszę...