Nah + sam pomysł w sumie spoko + Rarcia git produkcja + nowy gostek z wyglądu (i głosu) 10/10 + fajno ciuchy + intro, czyli początek, po którym wydawało mi się, że będzie na prawdę dobrze + żadnych gówien na siłę + czarnucho-białasowe sceny prezentują się świetnie, a sam schemat tego typu filmu nie został spieprzony +/- RD wkurzała nawet mocniej, niż zwykle, ale nie chce tego dawać jako minus - Przewidywalność do bólu. Wiem, że to bajka i sratatata, ale ale mieliśmy już znacznie więcej jakiś dziwacznych epizodów, których w dużym stopniu dzieciarnia nie zrozumie, a tu nagle takie coś odwalone dla 5-latków z autyzmem - Zły koleś może i był zaje*isty z wyglądu, to jego postawa tutaj była pokazem żałości. Jakbym oglądał najbardziej przewidywalny i durny odcinek Skubi du, w którym występuję tylko jedna, podejrzana osoba. To jego gadanie i hiper-zdziwienie, jak go wyrzucili było jednym z najbardziej kiepawych rzeczy, jakie w tym serialu były - ten czarno-biały filtr był za dużo razy przerywany. Gdyby utrzymał się on nieustannie przez połowę odcinka, z drobnymi przerwami na gagi, to byłoby ok, a tak to mamy skakanie co pół minuty. - przed połową poczułem znużenie - końcówka taka nagła 6,5/10 W sumie, nie ma w sobie nic jakiegoś złego ten odcinek, ale jakiś ciekawych rzeczy się w nim nie dopatrzę.