Młoda klacz przyglądała się tablicy w skupieniu. Kopytkiem delikatnie stukała o swój pyszczek, zastanawiając się nad odpowiedzią. Do sali wróciła Merry niosąc torbę należącą do Starlight. – Co się stało? Nad czym się tak zastanawiasz – Zapytała, widząc swoją pogrążoną w myślach przyjaciółkę. – Czyżby odpowiedział? – Rzuciła okiem w stronę Youkaia. – Co powiedział? – Saddle Lake, a raczej zasugerował to… – Odpowiedziała druga klacz, odwracając się do Merry.
– Tego się spodziewałyśmy… – Merry jak gdyby nigdy nic odłożyła torbę na ławkę i zaczęła w niej grzebać. – Tak, ale zaliczamy? – asystentka raz jeszcze spojrzała na tablicę. Po dłuższej chwili Merry wydobyła z torby niewielkie pudełeczko i wyraźnie zadowolona z siebie położyła je na ławce obok. – Tak… Starlight twierdzi, że taka odpowiedź może być, chociaż… chodziło o okolice tego jeziora. – Więc to już? – Asystentka odwróciła się do Merry, po czym dostrzegając pudełko, zapytała. – A to co? – Ostatnie dwie zagadki… taki bonus od Starlight za wszystko, co dzięki nim ostatnio przeżyła. – No… niech będzie – Dodała asystentka i podeszła do Youkaia wyciągając markera. Zatrzymała się kilka kroków od ogiera, oglądając dokładnie markera, by po chwili lekko unosząc pyszczek spojrzeć mu w oczy.
– Naprawdę tak pan myśli? – Zapytała drżącym głosem, myśląc o tym, co jeszcze chwile temu powiedział w rozmowie z panną Glimmer.