-
Zawartość
3229 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
94
Wszystko napisane przez Starlight Sparkle
-
+ W pracy się ostatnio trochę uspokoiło. + W końcu spadł śnieg, co jest częściowo plusem... przynajmniej jest ładnie. + W końcu znalazłem sprzęt, którego od dłuższego czasu poszukiwałem. - Zepsuł mi się zamek w plecaku. - Spadł śnieg i trzeba odśnieżać. - Kończy mi się Cola
-
Tak Jeździłeś konno?
-
Nie. Byłeś kiedyś w Grecji?
-
Tak... i to dużo książek. Słuchasz audiobooków?
-
Klacz rozglądnęła się po sali. Merry nie było, ponieważ kazała jej pójść i sprawdzić co się dzieje w szkole. Starlight opuściła salę kilka godzin temu pewnie by dokończyć kilka spraw i udać się do zamku. Asystentka również nie miała już na dziś wiele do zrobienia. Gracze nadal nie odgadnęli miejsca więc i jest szansa, że zagadka będzie trwała jeszcze jakiś czas. - Niestety to również nie jest prawidłowa odpowiedź. - odpowiedziała — Chyba Starlight dała wam niezłą zagwozdkę... no ale zobaczymy, jak będzie po dzisiejszym fragmencie. - Zawiesiła kolejny element układanki i dodała — Dodam również, że to ostatni element z tych trudniejszych... - Spojrzała jeszcze raz na tablicę, po czym na grających i pudełko z puzzlami. Magicznie uniosła je i udając się do wyjścia, powiedziała jeszcze do grających.— Dobrej nocy i widzimy się jutro... główkujcie kochani.
-
Nie. Czy zostałeś kiedyś napadnięty?
-
Starlight odwróciła się, słysząc znajomy głos. - O... Cześć Grzegorzu. - Klacz przyglądała się, jak dźwigał te wszystkie rzeczy. Jak on otworzył drzwi z tym wszystkim na rękach. - Dziękuję Ci... na pewno jej coś zaniosę. Jak wiesz, przebywa ostatnio w klasie, gdzie prowadzi zabawę w odgadywanie miejsc. - Wzięła kieliszek cydru i upiła niewielki łyczek. - Samotna? Tutaj? Nie... raczej zawalona pracą i obowiązkami — Wskazała kopytkiem piętrzące się stosy dokumentów. - Wcale nie siedzę tutaj bez przerwy... - fuknęła oburzona — Jak możesz tak mówić, skoro widziałeś mnie podczas zabawy z puzzlami! Starlight odłożyła kieliszek na biurko, słuchając kolejnego pytania. - Tak... Weź udział zabawie zorganizowanej przez moją asystentkę... wpadaj z wizytami i możesz wypełnić nieco dokumentów za mnie — Chciała jeszcze coś dodać, ale szybko zmieniła zdanie. - Chociaż z drugiej strony sama to zrobię... kiedyś się z tym wszystkim wyrobię.
-
Tak... Chciałbyś podróżować w czasie?
-
Starlight wróciła do gabinetu nieco wcześniej toteż zdążyła akurat przed wizytą Misterspaulsa. Była z siebie bardzo zadowolona. Zagadka, którą wymyśliła, z tym zdjęciem sprawiła problem nawet ich najlepszemu graczowi, co bardzo cieszyło klacz. Gdy usłyszała obok siebie Misterspaulsa to aż podskoczyła zaskoczona i troszkę przestraszona. - Proszę się tak nie skradać... i jak pan... kiedy tu wszedł? - Patrzyła to na drzwi to na niego. - I skąd pan wie o tej pani fotograf? - zmrużyła oczy, bacznie mu się przyglądając. Czyżby ją śledził? - Pytania... no dobrze to, co mamy pierwsze. - Przyglądała się gościowi jeszcze chwilę, po czym odpuściła i usiadła na kanapie nieco dalej. - Nie... po co nam wasza technologia? Jeśli potrzebujemy się gdzieś dostać, to możemy pojechać naszym pociągiem, teleportować się, lewitować i tak dalej. Wy nie posiadacie magii, a my tak i magia może wszystko, a nawet więcej niż wasza technika. - Tak słyszałam... to dziwne i okrutne z waszej strony. Wiem jednak — zaznaczyła, machając kopytkiem — że są wśród was i tacy którzy odeszli od tego barbarzyństwa. - Tak umiem... i mogłabym, ale gdyby się Twilight dowiedziała, to by mi zrobiła niezły wykład — Zachichotała zdenerwowana — Dlatego też tego nie zrobię... no, chyba że — Spojrzała na kakao — Może jednak ale nie dzisiaj. Przy następnym spotkaniu. - Umm dobrze... W takim razie do następnego spotkania. Będzie mi bardzo miło, jeśli znów mnie odwiedzisz. - Uśmiechnęła się patrząc jak Misterspauls wychodzi. - Byle mnie tylko Twilight na tym nie przyłapała. - powiedziała sama do siebie, patrząc w okno.
-
Brunetki. Wysokie czy niskie?
-
No, a już się zastanawiałem co się dzieje z naszą Victorią. Pinkie słynie z niesamowitych pomysłów, ale by zrobić ekspresową dostawę ciast, unosząc się tylko na kilku balonikach? Tutaj przeszła samą siebie... mogłaby, chociaż dodać do tego jakiś wentylatorek bowiem jak wiatr zawieje, to w tamtą stronę pójdzie dostawa. Sam obrazek jest bardzo fajny... charakterystyczny pyszczek, fajne puchate uszka i te kopytka. Wyglądają po prostu bosko, a te balony to chyba długo nie wytrzymają. Są tak napompowane, że aż zrobiły się bardzo przeźroczyste... miejmy nadzieję, że Pinkie pomyślała o jakimś niezapowiedzianym lądowaniu.
-
Nie tylko potrafię hipnotyzować spojrzeniem, ale moje oczy mają również dalmierz, lornetkę, skaner i rentgen. Potrafię stworzyć coś z niczego.
- 366 odpowiedzi
-
- zabawa
- wielka i potężna trixie
- (i 1 więcej)
-
Nie... mam nadzieję, że przyjdą i pójdą. Czy czekasz na sylwestra?
-
Tak... lubię je oglądać. Chciałbyś kiedyś wędrować wśród gwiazd?
-
Tak.. Zwłaszcza kogoś TAKIEGO jak pokazałeś. Chciałbyś zwiedzać świat?
-
Tak Masz fioła na punkcie anime?
-
- Wiocha — powtórzyła za nim Starlight i zaczęła się śmiać. - Oj tam od razu wiocha... - machnęła kopytkiem asystentka, po czym dodała — Niestety nie... w takim razie dodamy teraz ten puzzel. Powiedziała, po czym podeszła do tablicy i zawiesiła kolejny element obrazka. - A teraz? Ktoś coś kojarzy? - Zapytała, odwracając się do graczy.
-
Może... Jeśli na podobne albo takie samo pytanie odpowie inna osoba to i tak jest dobrze. Kuchenka gazowa czy elektryczna?