Starlight biegła do biurka z nowym pomysłem na zagadkę, gdy przez samymi drzwiami zauważyła stojącego gościa.
- Misterspauls? Długo pan tutaj czeka? - Zapytała, zatrzymując się i szybko otwarła drzwi.
- Proszę wejść. Trzeba było posłać po mnie kogoś. Tak się złożyło, że byłam w innej części szkoły. - Zachichotała i zaczęła czegoś szukać po szufladach biurka pozwalając by Misterspauls się rozgościł.
Tak była zajęta poszukiwaniami, że nawet nie zauważyła, kiedy Misterspauls podszedł do niej i ją przytulił.
- ohh… dziękuję. Nie zawsze tutaj będę, ale zawsze jest gdzieś Merry i wystarczy jej powiedzieć to znajdzie mnie wszędzie.
Starlight w końcu wydobyła z szafki poszukiwany przedmiot, którym okazało się nieduże zdjęcie.
Uniosła je za pomocą magii przed siebie, a następnie błękitne światło z jej rogu wystrzeliło, trafiając prosto w fotografię.
Ta zaczęła drżeć i trzeszczeć, by następnie rozpaść się na dwie identyczne.
- Trixie? Tak uwielbiam jej pokazy iluzji. Staram się być na każdym i odwiedzać ją regularnie jak tylko zawita do naszego miasteczka. - Zastanowiła się chwile, pozwalając by fotografie, opadły na biurko. - W zasadzie zastanawiam się co u niej słychać… dość dawno jej nie widziałam.
Starlight wyciągnęła następnie nożyczki i zaczęła ostrożnie robić ze zdjęcia puzzle.
- Człowiekiem? Nie… znaczy się, znam zaklęcie pozwalające zmienić się w coś innego. Podpatrzyłam kiedyś jak rzucała je w ramach ćwiczeń Twilight — Zachichotała — ale jeśli pytasz, czy na stałe to nie.
Po skończonej pracy raz jeszcze wystrzeliła magicznym promieniem, trafiając w puzzle, które zaczęły się zmieniać tak, że po chwili stał się identyczne, jak te, które używała Merry i jej asystentka w swojej zabawie.
- Jest dziwna… bardzo wpływa na wszystko, ale ma również wielki potencjał. - Spojrzała na Misterspaulsa — Gdyby tylko potrafili wykorzystać ją właściwie…
- Kakao? - Starlight wyraźnie nie wiedziała co zrobić — Może… albo… następnym razem. Przepraszam, ale chciałabym to skończyć, a i tak jestem spóźniona. - Spojrzała na zegarek i skrzywiła się — Chciałam się wyrobić z tym na dziewiątą.