-
Zawartość
534 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
9
Wszystko napisane przez Moonlight
-
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
-Nadal nie mogę uwierzyć, że tutaj jesteśmy Spero- Entuzjastycznym głosem zwróciła się do swojego asystenta.-To będzie niezwykłe, tyle tu kucyków...ale są chyba troszeczkę zbyt poważni, nie sądzisz? Wilczek pokiwał głową i zaczął znosić duże gałęzie na szałas koło ustawiających się namiotów. Bloody bardzo sprawnie utworzyła z nich sporych rozmiarów szałas. -Uuuuu ciut za duży wyszedł, spokojnie wejdą do środka jeszcze dwie osoby. Będzie trzeba poszukać sobie współlokatora lub współlokatorkę. Ale najpierw herbatka na uspokojenie, napijesz się ze mną? Spero tylko przewrócił oczami, wbiegł do szałasu, wyjął ze znajdujących się w nim juk koc i wygodnie usadowił się przed szałasem na mięciutkim materiale. -Ok, rozumiem. Dobranoc pysiaczku. Klacz wyjęła z juk szal, owinęła się nim, po czym jej wzrok utkwił w miejscu dla wartowników. Bez namysłu wzięła swój czajniczek i zioła na herbatę i w podskokach podążyła do parzącej kawę jednorożki. - Witaj, przepraszam, że Ci przeszkadzam, ale czy będę mogła użyczyć sobie Twoje małe ognisko i statyw do zaparzenia herbaty? Z uśmiechem na pyszczku, oczekiwała odpowiedzi. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Applejack dość niezgrabnym kłusem podbiegła Cloudsa- Do stu jabłonek, musiałeś paść teraz, gdy jesteśmy tak blisko chatki Zecory?- Pokiwała głową z zażenowaniem i zawołała Big Maca..Który uginał się pod ciężarem bagażu- Oj bra..Siostrzyczko, mogłe..Mogłaś mówić, że chcesz zamienić się bagażami. A teraz podaj proszę stary, sprawdzony sposób cucenia nieprzytomnych, kochanej babuni.- Czerwona klaczka wyjęła z juk kufel cydru i całą zawartość wlała do pyszczka nieprzytomnego ogiera, który natychmiastowo otworzył oczy i złapał za kufel by wydobyć z niego ostatnie kropelki napoju. -YEE-HAW domowy cydr jest dobry na wszystko! A teraz bez obijania ruszamy do rymującej zebry.- AJ zamienił się z siostrą bagażem i ruszył w kierunku wyłaniającej się spomiędzy drzew chaty. Cała grupa podążyła za nim. Gdy dotarli na miejsce Big Macintosh zapukała do drzwi, które automatycznie otworzyły się. Wędrowcy otworzyli szeroko oczy, gdy zamiast Zecory w progu ujrzeli dorosłego wilka. -Spero, co tam się dzieje? Zecora miała wrócić dopiero za 3 tygodnie...Spero!- Głos dobiegał z wnętrza chatki. Po chwili koło czujnego zwierzaka stanęła wysoka klacz z fioletowym kwiatkiem na rogu. - Na Celestię! Co tu się wyrabia? Wy do Zecory, tak? Moja nauczycielka wyjechała kilka dni temu z ważną wizytą do swojego ojczystego kraju. W czym mogę wam pomóc? - Powiedziała tajemnicza klaczka, po czym zaczęła intensywnie wpatrywać się w gości czkając na odpowiedź - Jestem, Applejack i...- Pomarańczowy ogier nie zdążył skończyć zdania, ponieważ został szybkim uchem wciągnięty do środka.- To Ty prowadzisz wyprawę do Edenu!? A myślałam, że już dawno jesteście w porcie, no i, że jesteś klaczą. Mniejsza, najważniejsze, że jednak los jest dla mnie łaskawy, mogę wyruszyć z wami? Ups, przepraszam za mój brak dobrych manier. Nazywam się Bloody Herb i odbywam praktyki u waszej miejscowej zielarki.- Bloody wstała i zaczęła wrzucać zioła do plecaka- A to jest Spero, mój asystent.- Wilk słysząc swoje imię odszedł od grupki oniemiałych kucyków i podreptał do właścicielki.- Może herbaty?- Applejack otrząsnął się z lekkiego szoku i po przypomnieniu sobie, po co właściwie tu jest, odpowiedział jednorożce.- Tak właściwie, to oryginalnie jestem klaczą, tylko po drodze mieliśmy mały wypadek z Chimerą i "Czarcim żartem"...Liczyliśmy na to, że zastaniemy tu Zecorę, która pomoże nam uporać się ze skutkami ubocznymi- Ogier spuścił ze zrezygnowaniem wzrok i ruszył w stronę wyjścia.- Zaczekaj! Ja spróbuję wam pomóc, no..Spróbowałabym, gdyby zebra nie odłożyła mojej lekcji o tych niebieskich kwiatkach na swój powrót...Zabroniła mi działać przy nich na własną rękę, dlatego tylko je obserwuję- Wskazała kopytkiem na doniczkę, o którą przed chwilą oparła się Corrie. - O nie! - Biała klacz krzyknęła jak oparzona, odskakując od doniczki. Zgnieciony przez nią kwiatek powoli opadł na podłogę.- Uuuuuu to nie zapowiada się zbyt dobrze- Wszyscy wlepili przerażony wzrok w rozdygotaną Corrie, która na moment zrobiła się niewyraźna. Z jej odkształcającego się ciała wyrosły duże skrzydła, sierść w niektórych miejscach zmieniła się w pióra, a na miejsce pyszczka pojawił się zgrabny, czerwony dziobek. - Wow! Nie wiem, jak to się stało, ale od teraz jesteś gryfem- Na miejscu klaczy stał teraz smukły, biały, elegancki gryf z czerwonymi akcentami na pierzastej grzywce, końcówkach skrzydeł i ogonie, po rogu nie został ślad. - Na zgniłe jabłka...Tylko tego nam jeszcze brakowało, co my teraz zrobimy?- Farmer spytał towarzyszy, którzy zbliżyli się do nowej postaci swojej znajomej, spoglądając ukradkiem na siostrę- Ja wiem, co możecie zrobić! Dostać się do portu i pierwszym statkiem dostać się na ziemię zebr. No i tak przypadkiem się składa, że posiadam mapę do wioski, w której aktualnie przebywa Zecora. Jeśli pozwolicie mi iść z wami, zaprowadzę was do niej.- Rzuciła nonszalanckim tonem zielarka. - Jestem medykiem i mogę okazać się pomocna. Proszę zgódźcie się! - Oki-doki, możesz iść z nami. Tylko trzymaj się grupy, już jedną osobę zgubiliśmy w tym zdradzieckim lesie- W tym momencie do chatki wbiegł radosny Grass Whisperer - No to mamy komplet! Spakuj się szybko, im prędzej wyruszymy, tym szybciej rozbijemy obóz i rozpalimy ognisko. Powoli mam dość tego lasu. Nowa za pomocą magii w mgnieniu oka spakowała swoje rzeczy i po chwili stała z wilkiem przy drzwiach czekając na dalsze instrukcje. Cała grupa powoli wypełzła z ciasnej chatki i ustawiła się przed wejściem, wszyscy oprócz, Cloudsa, który spragniony podszedł do stołu, z którego Bloody przed chwilą zbierała swoje rzeczy i wypił zawartość mikstury ze stojącego na nim kufla. -Ups...Zapomniałam to sprzątnąć..Ale nie martw się! To nie jest trucizna, to jest...- Nie dokończyła, ponieważ z tymczasowego ciała ogiera wyrosły skrzydła.- To już wiesz, co to jest, a teraz nie tykaj tam już nic i dołącz do grupy- Zielonooka klacz zakluczyła chatkę na kłódkę i podążyła za grupą w stronę polany. Dzień dobiegał końca i wszyscy byli wykończeni, lecz z niebywałą szybkością rozbito obozowisko i ogrodzono je ostrymi palikami. Applejack rozpalił ognisko i z impetem usiadł na pieńku. - Ponieważ jesteśmy w lesie pełnym niebezpieczeństw, wyznaczyła...Wyznaczyłem osoby do warty i pogrupowałem je. Na pierwszy ogień idzie Jun i Darkness. Nie chcę słyszeć żadnych protestów. Za półtorej godziny wszyscy, oprócz wartowników, mają siedzieć w swoich namiotach, szałasach, czy czymś innym. Zrozumiano?- Wszyscy, jak jeden mąż skinęli głowami i zajęli się swoimi sprawami. //Ale się rozpisałam xD A oto moja karta postaci: Może doślę jeszcze wygląd Spero ^ ^ No i listę wart muszę jeszcze ustalić z Kreeo, więc szukajcie jej w tym poście -
Hejka Applejack. Wpadłam do ciebie w sprawie ankiety do nowej zabawy. Cześć, cukiereczku. Poszło nam z tą ankietą szybciej, niż myślałam. Czyli pierwszy kapelusz podamy już dziś! ^^ Podaj wyniki. Co ty tam mamroczesz...? Podaj wyniki. A to podobno mnie nie słychać, gdy mówię. Nie przewracaj mi teraz oczami! Podaj wyniki! No tak, wyniki ankiety! Wygrywa opcja trzecia! Moon...czas iść do laryngologa....A wracając do tematu, definitywnie stwierdziliście, że chcecie przydzielać nakrycia głowy i kucykom, i użytkownikom. Mam jednak pewien pomysł! Chyba nie warto stwarzać aż dwa tematy dla tej samej zabawy, jak to wymyśliła Moon. Hmm...? Wszystko będzie w tym temacie głuptasie. Do podanego przez nas kapelusza cukiereczki przydzielą i kucyka (z serialu, fanfików, OC), i użytkownika do którego pasuje konkretny kapelutek. Świetnie! Bez obijania się, pokażemy wam pierwszy materiałowy wytwór! Właśnie dostałam paczkę, a w niej... Taki oto kapelusik! Czyżby na ryby? Chyba nie...nie wydaje mi się Mniejsza...Jak myślicie, do jakiego kucyka i użytkownika pasuje? Wy zadecydujcie, a my idziemy pomóc Kreeo w tych rymach. Bidulka powoli traci wenę. Ok, idziemy, ale tym razem nie zabierasz liny! W szafie robi się tłoczno. Przesadzasz...ona jest bardzo pojemna. Niby tak....Miłej zabawy przy odpowiadaniu. Narka, jabłuszka!
-
Ok, ale trochę sobie na niego poczekasz. Kolejka jest dość długa, co mnie dziwi.... Kiedyś tam go zobaczysz....kiedyś tam. I tak żeby nie było pusto, pokolorowałam szybko szkic Candy Floss robiony pod vector.
-
Wiiiiiiitaaajcie! Cukiereczki, wyjeżdżam na wycieczkę klasową i nie będzie mnie przez tydzień. W tym czasie całym działem zajmuje się nasz słodzia..KreeoLe. Proszę bądźcie dla niej łagodni i udzielajcie się w dziale. To chyba tyle... Dobranoc ~Moonlight, avatar(ka) AJ
-
Do klasy wchodzi szeroko uśmiechnięta Applejack wraz z zadyszaną asystentką. Pani profesor z satysfakcją spogląda na podwładną. Mówiłam, że będę szybsza. Nie miałaś ze mną żadnych szans. Biegałaś kiedyś w kiecce? Nie moja wina, że stroisz się bez żadnej okazji. Ale... Ja... Ja mam...Eh...Zacznij lekcje, a ja pójdę po dziennik. Zrezygnowana Moonlight wychodzi z klasy. Witajcie moi drodzy uczniowie! Dzisiejsza lekcja będzie o <dramatyczna przerwa> Roli prawdy w przyjaźni! Waszym zadaniem będzie napisanie kilku rozbudowanych zdań podpartych argumentami na jeden z dwóch tematów. 1. Czy jakiekolwiek kłamstwo jest dopuszczalne, gdy chodzi o dobro przyjaźni? 2. Czy trudno zbudować przyjaźń na prawdzie? Jak wiecie jestem elementem szczerości. Brzydzę się kłamstwem, ale czasami nawet ja się go dopuszczam. Mam grupę naprawdę wspaniałych przyjaciół, z którymi mogę być w pełni szczera i to jest w naszej przyjaźni piękne. Do klasy wchodzi zaciekawiona Moon z dziennikiem w pyszczku. Tak, przyjaźń jest piękna, a formalności nudne...To niech może nasze cukiereczki zaczną zadanie, a my uzupełnimy dziennik? Trzeba uzupełnić tematy, oceny, obecności i nie mam zamiaru robić tego sama! Ok, pomogę Ci. Applejack podeszła do tablicy (tak, mamy tablicę) i wypisała na niej tematy do wyboru i nakreśliła małą koślawą uśmiechniętą buźkę. Powodzenia moi drodzy uczniowie.
-
Nie wiedziałam, gdzie mam umieścić jej znaczek, dlatego wylądował w złym miejscu To byłby dla mnie zaszczyt! Mam już 2 requesty, ale jeśli poczekasz z 2 tygodnie, z przyjemnością coś dla Ciebie zrobię Dziękuję ^^ Dziś podczas sprzątania biurka, znalazłam mój zestaw ołówków z Biedronki. Patrzyłam się na nie przez dłuższą chwilę, wzięłam je do ręki i... TADA!
-
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Za chwilę ruszamy! - wykrzyknęła Applejack przerywając rozmowy zagadanych kucyków. - Proszę też żebyście w podróży nie rozłazili się za bardzo, ani nie oddzielali od grupy. Dobra, zresztą nie będziemy tracili czasu. Nie będę was niańczyć - Powiedziała z szelmowskim uśmiechem. - Mam nadzieję że wszyscy są i nikt nie zgubił się już na początku. Sad jest ogromny, więc poszukiwania zaginionych, będą jak szukanie igły w stogu siana. - Farmerka powoli zlustrowała całą "szczęśliwą" jedenastkę.- Uformujcie się w jakąś grupę i idźcie tak, abym nie straciła was z oczu. - Machnęła w górze kopytkiem, po czym zebrani ustawili się w luźnym szyku z Applejack i Big Macintoshem na czele. - Czas rozpocząć przygodę cukiereczki. Słońce powoli chyliło się ku zachodowi, oblewając twarze podróżników pomarańczowym blaskiem. Najpierw mieli przejść przez rozległe, południowe zbiorowisko jabłoni. W planie było również rozbicie obozu na noc, już po przejściu na drugi koniec sadu. Do zmroku pozostało mało czasu, więc żwawym krokiem ruszyli na południe. A ja dodam jeszcze, że teraz już obowiązuje ścisła tura, piękne, długie posty i cały regulamin. ^^" Wtedy nie było to brane tak pod uwagę, ale teraz to prawdziwy początek podróży! A, no i mogą wystąpić lekkie dark lub violence, w końcu to naprawdę niebezpieczna wyprawa. ~KreeoLe -
Bo to AJ, ona taka już jest Miała wyglądać zabawnie. Chciałam tym rysunkiem wywołać u oglądających uśmiech. Hmmm może to i kokarda Apple Bloom ^ ^ Dziękuję Nawet ciekawy pomysł Kolejny request. Tym razem to Golden Fly I kilka szkiców pod wektory. Nie wiem, czy jest sens je kolorować. Kariana Candy Floss Vile Raven
-
Mówiłam to już, ale powtórzę: Jest cudna! Bardzo bardzo bardzo bardzo dziękuję Rysujesz pięknie i masz bardzo ciekawy styl. Najbardziej podobają mi się te cudne grzywy, są świetnie pocieniowane. Nie będę Ci więcej słodzić, cukier jest niezdrowy ^ ^
-
A teraz taki mały przerywnik od requestów
-
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Zapisy
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Przepraszam, ostatnio przez testy gimnazjalne miałam/mam dużo na głowie, przez co opóźniłam nieco rozwój działu. Postaramy się niedługo wstawić wyniki. Proszę, bądźcie cierpliwi -
Tak to jest, jak rysuje się pracę na plastykę o 6 rano ^^ Kolejny request...no nie wiem, dużo się ich nazbierało. Napiszę do Ciebie kiedy znajdę czas na następny I żeby nie było pusto, wstawię kolorowy projekt "graffiti" na plastykę. Nie jest najlepszy, ale na moje możliwości jest ok. (Napis był narzucony przez nauczyciela)
-
Eh...Oto twoje parszywe 71 i ćwierć złotych drobin Sam. Miłego dnia! Ja tu chyba wyczuwam sarkazm, czyż nie, mój cukiereczku? Nie lubię gościa, chyba zacznę sama hodować pomidory. Ty i pomidorki? To nie jest dobre połączenie. Chyba, że zadowolisz się keczupem, bo tylko to z nich zostanie, gdy będziesz próbowała je zebrać. Masz rację, biedne pomidory nie zdążyłyby uciec przed moimi kopytkami. Od teraz po pomidorki wysyłamy Apple Bloom. Podoba mi się Twoje myślenie. Co jeszcze potrzebujemy? Teraz ruszamy po <dramatyczna przerwa> Ogórki! Niech zgadnę...ten kucyk ma stragan po drugiej części targu i nazywa się Cu Cumber. Nie, stragan jest na przeciwko, a kucyk nazywa się Fresh. Głupiutka Moonlight. To mnie zaskoczyłaś. Siema Fresh, co tam u mamy? Na razie dobrze, niedługo ma termin porodu. Mam nadzieję, że będę miał brata. Typowy facet. Moon nie bądź nieuprzejma. Wybacz za jej zachowanie, biedaczka nie wychodzi z domu za często. To wszystko wyjaśnia. Co podać pięknym paniom? Sprzedajesz tylko jedną rzecz i jeszcze się pytasz, co podać? Poprosimy ogórki, a raczej półtora kilograma przecieru, 900g konserwowych, 20dag kiszonych, tuzin tych z chili i mendel świeżych. Proszę bardzo! Konserwowe kosztują 25 złotych drobin za 1,2 kg, przecier 11,5 złotych drobin za 1000g, kiszone 20 złotych drobin za 0.25kg, świeże 3 zd za sztukę, a te z chili 4,5 zd za 2 sztuki. Jesteś moją przyjaciółką, więc dam Ci dziś 10% zniżki na wszystkie ogórki, więc razem zapłacisz... Fresh! FREEEEESH! Ja rodzę! Ale jak to!? Termin masz na środę! No i co z tego !? Rusz zad i dygaj po lekarza! Wygląda na to, że sami będziemy musieli obliczyć wartość zakupów. Moon pobiegła pomóc Pani Mint się uspokoić, więc na nic nam się nie przyda. Ile powinnam zapłacić za zakupy?
-
Wygrzebałam mój szkic na plastykę i stwierdziłam, że wam go pokażę. Nie wiem dlaczego To miało być jezioro, ale chyba nie wyszło:
-
Długo mnie tu nie było...
-
To jest biała plamka na sierści Proszę, dziękuję i ....miło mi, że się podoba! Też tak uważam...Corrie coś we mnie przełamała. (magia?) Nie w tym był problem. Problemem było pocieniowanie dwóch nachodzących na siebie CZARNYCH kucyków ^^ Po to są kredki żeby się nimi bawić, inaczej rysowanie byłoby nudne i ...takie mdłe. Dziękuję, postaram się! To teraz kolejny request (z każdym zrobionym dochodzą kolejne 2....) Przedstawiam wam Wonder i Kotowiewórke ^^
-
Taka architektura...Proboszcz nie przypilnował robotników ^^ Ja mam zawsze na biurku 30cm linijkę i używam ją tylko do włączania monitora A do robienia prostej linii używam drugiego ołówka.... Jaki tam podziw...Raz się udało, ale dziękuję. Dziękuję wam wszystkim! Pewnie, że możesz prosić, ale ostrzegam, że mam jeszcze 3 requesty do wykonania i zrobię je dopiero po testach. Muszę się pouczyć, itp. Ale rysunek wykonam Nareszcie skończyłam OC fanki nr 1 Cadence. Poznajcie Ruffian: Przepraszam, że nie zrobiłam dokładnie według twoich wytycznych, ale nie potrafiłam narysować czarnego kucyka wyprzedzającego drugiego czarnego kucyka. Poza tym drobnym szczegółem, mam nadzieję, że wszystko jest w porządku.
-
APPLEJACK! Wróciłam! Ciszej, KreeoLe śpi. Biedaczka się przeziębiła. A skąd tu tyle taśmy? To tak zapobiegawczo. Sprawdzone sposoby są najlepsze. Ale taśma? Nam groziłaś liną! Ona jest tu nowa, na razie ma taryfę ulgową. A czemu ja takiej taryfy nie mam? Też jestem nowa na stanowisku avatara! Ty tu jesteś domownikiem... więc głupio mi pytać, ale co tu robisz? Będziemy odpowiadać na pytania. Czekaj czekaj, bo teraz czuję się, jak zdezorientowana krowa na pastwisku. Jakie pytania? Ja już dzisiaj odpowiadałam na pytania od cukiereczków. No tak, ale jest ich więcej. Z Kreeo podzieliłyśmy się pracą. Wiesz ile ja mam teraz nauki przed egzaminami, nie mam czasu na tak długie sesje. Nie masz mi tego za złe? Oczywiście, że nie partnerze. Streszczajmy się z tymi odpowiedziami, padam z kopyt. Pierwszy zestaw jest nieczytelny, ktoś nabazgrał jak kura pazurem. Spróbuj to odczytać. Hmmm chyba coś rozumiem...Jak można nie lubić klusek? Kluski są bardzo smaczne ! Jakich klusek? A nie kaczek? Nie...chyba nie.. Drugie pytanie jest zastanawiające... zwykły dżem robi się bardzo łatwo, wyjątek stanowi dżem z jabłek Zap, które są magiczne i potrzebują dziwnych magiczno-fikuśnych zasad. Ale dzięki temu jest 20% lepszy! Tu się zgodzę. Hmmm, co my ty jeszcze mamy? Czy ja tańczę? Oczywiście! Jestem królową parkietu, zwłaszcza przy muzyce country. Aż strach stać obok...moje stopy wiedzą co to znaczy... Ale przecież przeprosiłam! Muzyka była świetna...troszkę mnie poniosło. Arbuzy? Lubię arbuzy, mają pyszny miąższ, ale też mnóstwo wody. Dzięki czemu biegasz w nocy co 5min do łazienki ^^ Dokładnie! Następny zestaw proszę. To...Pinkie! Pinkie? Czego on nas chce? Sama zobacz: Oczywiście, że możesz je pożyczyć...ale, że pożyczyć? A nie lepiej wziąć? A zresztą, weź tyle ile potrzebujesz, ale w zamian proszę o kawałek tej pysznej szarlotki! Ja też poproszę! A Ty przypadkiem nie jestem na diecie? Ciastka Pinkie Pie nie tuczą, nie wiedziałaś tego? Eh...Następne, proszę! Ten zestawik jest od Aretra Dashu: Na szarlotkę Babci Smith, jak ja mogłam popełnić tak karygodny błąd? Przepraszam Cię najmocniej cukiereczku. Nie przejmuj się, ona dość często się myli...ile to razy pomyliła mnie z Hippisem...Nie liczę. Moon. Lina. Bądź. Cicho! O patrz biedronka.... Czy byłam poza Equestrią? Jeszcze nigdy nie udało mi się stąd wyrwać, ale planuję dość daleką wyprawę...nic więcej nie mogę powiedzieć. Chodziłam do tej samej szkoły, co Applebloom. Ulubiony przedmiot? Oczywiście, że dzwonek! A myślałam, że poduszka. To też! Imprez urządziłam już kilka, prawie wszystkie w stylu country. Kucyki czasami lubią sobie popląsać przy dobrej muzyce. A co do huga...a co mi tam. Choć tu robaczku! A ja? Tobie zrobię herbatkę z cytrynką, gdy skoczymy. Mi to pasuje, kolejne pytanko zadał Xevos: Ups....To może ja napiszę jakie miałam plany? A więc, odwiedziłam rodzinę w Appleloosie. Pomogłam Braeburnowi wypielęgnować sad. To były bardzo rodzinne święta. Ale...Ty...W...Święta...No, wiesz...What my cutie mark is telling me...i te sprawy. O czym Ty mówisz? Eh, zapomnij. Następne pytanka są od dachu2001: Takie pytanie już padło i nie mam zamiaru na nie odpowiadać...Ciężko mi... Spokojnie, nie musisz. Kolejne pytanie też już padło. Ostatnie jest w porządku. Tylko Ci się wydaje, ogiery ciężko pracują, dlatego rzadko pokazują się na spotkaniach towarzyskich. Dalej! Mam taki mały uraz do wiśni po incydencie przy sortowaniu... Miała wiśnie tam, gdzie słońce nie dochodzi. Może oszczędzimy im szczegóły? A co do tortu, to bardzo chetnie, miło z Twojej strony. A tort nie jest słodki? Jeśli nie chcesz to ja je wezmę! O nie! Pani psycholog mówiła- kategorycznie unikaj słodyczy! A szarlotka? Szarlotka to co innego ^^ Yay! O zobacz kto do nas zawitał! Toż to Wizio! Winona potrafiła mówić dzięki tej przedziwnej, świątecznej, ziemskiej magii. Wątpię, że istnieje święto w którym rośliny zaczynają mówić. Może Pastafarianie mają takie święto? Spytam Hippisa! To jest Latający Potwór Spaghetti, on potrafi wszystko! Ups, mój błąd. Ooo ostatni zestawik, herbatka i sen! Witaj Goldie! Pewnie, że pozwolę. O wiśniach możesz przeczytać wyżej... Wiem, że sok owocowy jest pyszny, ale jabłka to nasza tradycja. Dzięki nim żyjemy. To raczej kwestia mentalności, nie umiałabym pielęgnować z taką miłością innego drzewa. Ona traktuje je, jak dzieci. Gruszy nie przeczytałaby bajki. A dżemik... jest jak symfonia na języku. Idealna harmonia smaków z nutką miłości. Nie rób mi smaka na dżem...dziś już i tak dużo zjadłam. Pobiegasz ze mną rano, spalisz to raz-dwa. A teraz herbatka i sen. Dobranoc cukiereczki! Kolorowych snów i do zobaczenia.
-
Bo to jest pasja, trzeba się czasem odstresować i wyżyć na kartce A źrenice i rzęsy koloruję czarnym cienkopisem. Dziękuję...mam błogosławieństwo! YAY! Kwestia ćwiczeń i chęci, dziękuję! Miło mi, że się podoba. Nareszcie się nauczyłam, dziękuję I żeby nie było pusto, wstawię szkic wykonany na plastykę...Miałam to ryć na blaszce, ale po odbiciu wyglądał by dziwnie, więc moja nauczycielka stwierdziła, że będę robiła grafikę ze zdjęcia....Powiedziała, że dam radę. Tylko mnie to bawi? Tak wiem, jest krzywy,ale nie mogłam znaleźć linijki...
-
DZIĘKUJE! Jaka tam chwała....Ale dziękuje za miłe słowa. Kolejny request: Marcepan ^^
-
Witajcie cukiereczki! Muszę się spieszyć, mam tu pacjentkę, która pilnie potrzebuje jabłkowej terapii! Punktacja prezentuje się następująco: Wizio - 10,5 pkt Immoteh - 1,5 pkt Dashu - 0 pkt MacTavish - 4 pkt KreeoLe - 7,5 pkt Piter2224 - 2,5 pkt SPIDIvonMARDER - 3 pkt trebuhpl - 1 pkt Aretra Dashu - 1 pkt PiekielneCiastko - 1 pkt WYTŁUMACZENIE: Wszyscy odpowiedzieli dobrze, więc otrzymali po 1 punkcie, oprócz SPIDIvonMARDER, który otrzymał o półpunktu więcej, ponieważ jego odpowiedź szczególnie przypadła mi do gustu. To teraz pytanie: Dlaczego Applejack opuściła farmę i udała się do Manehattanu? Good luck sugarcube!
-
Tak szczerze...to nie wiem dlaczego mi się chce...Normalnie jestem dosyć leniwa Dziękuję!
-
Miałam napisane bardzo długie wytłumaczenie mojego wyboru...ale je skasowałam. Ten specjał powinien dostać DiscorsBass