Skocz do zawartości

Kirara

Brony
  • Zawartość

    392
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kirara

  1. Odpisujecie tutaj. Nie ma już drużyn. Teraz jesteście połączeni w pary.
  2. Na wstępie - wybaczcie mały obsuw w prowadzeniu sesji. Przed świętami mam STRASZLIWY młyn w pracy - nie miałam nawet czasu na własne myśli, a co dopiero na myślenie o sesji na forum. Mam nadzieję, że zadanie będzie warte tego czasu oczekiwania *** Do rozhukanej grupy rekrutów przyleciała Spitfire w towarzystwie przybocznej, Sunset Sky. Ognistogrzywa uśmiechała się zagadkowo i przyglądała się swojej zintegrowanej już grupie młodych lotników. Najwyraźniej była zadowolona tym, co zobaczyła. Żółta pegaz odchrząknęła i spojrzała znacząco na swoją przyboczną. Sunset Sky zarumieniła się lekko pod tym spojrzeniem Kapitan i wyciągnęła spod skrzydła kopertę, którą następnie podała Spitfire. - Przepraszam, że musieliście tak długo czekać - powiedziała w końcu po chwili milczenia Spitfire. - Zatrzymały mnie w biurze pewne obowiązki nadane z samego Canterlotu - okulary na nosie klaczy błysnęły złowieszczo. - Mam dla was nowe zadanie. Będzie dość... wyczerpujące. I sprawdzi waszą zdolność do pracy w parach. Tak, dobrze słyszycie. Będziecie pracować parami. Cóż z tego, że dopiero co pracowaliście jako dwie grupy, cóż z tego, że teraz mieliście czas na pełne zapoznanie się ze sobą. Teraz was rozdzielę i każę wam pracować w dwójkach. Jako dowódcy i skrzydłowi - Spitfire przeszła się wzdłuż padoku i zaczerpnęła głęboki oddech. - Sky, przedstaw proszę wytypowane pary. - Tak jest, pani Kapitan! - zawołała czym prędzej koralowogrzywa przyboczna Spitfire po czym spod skrzydła wyjęła kolejną kopertę, a z niej wyjęła listę. - Pierwszy wyczytany kucyk, to przywódca, drugi to skrzydłowy - dodała jeszcze proforma Sunset, po czym zaczęła odczytywać. - Wishing Cry i Kamil Jacob Pie! Derpy Dash i Luc! Golden Fly i Hatte! Amber i Speed Flame! Sunray i High Sky! Z racji tego, że Snow Thunder pozostaje bez pary, ja wykonam zadanie pegaza prowadzącego. - A jakie to zadanie? - Spitfire zjawiła się u boku Sunset Sky. - Waszym zadaniem będzie przetransportowanie niezwykle ważnej i cennej paczki o bardzo kruchej zawartości... z Akademii do zamku w Canterlot. Kucyk dowodzący będzie miał przyczepioną do grzbietu paczkę oraz zasłonięte oczy. Będzie musiał zdać się na nawigację swojego kucyka skrzydłowego. Wygra ta para, która jako pierwsza przetransportuje paczkę w CAŁOŚCI bez najmniejszego uszczerbku. Zawartość nie może być w żaden sposób zniszczona. Jakieś pytania?
  3. Pierwsze zadanie za Wami. Poznaliście zwycięzców tego starcia - drużyna Wishing Cry lepiej się ze sobą komunikowała, opracowała bardzo intrygujący plan działania i zwyciężyła w tej konkurencji. Lecz to jeszcze nie koniec... Akademia Wonderbolts nadal trwa. Jednakowoż teraz - znów działacie w temacie wspólnym. Jako jedna grupa rekrutów. Macie nabrać siły na nowe zadanie - a będzie ono nie mniej interesujące, niż to, co mieliście do tej pory. Lecz nim Spitfire ogłosi na czym będzie ono polegało - możecie powymieniać się swoimi odczuciami po tym co spotkało was do tej pory.
  4. Spitfire skończyła robić notatki zaraz po tym, jak uporaliście się ze swoim zadaniem. Spojrzała porozumiewawczo na swoją przyboczną, oraz na Soarina. Nim przemówiła, najpierw odchrząknęła i poprawiła okulary na swoim nosie. - Tak jest. Uporaliście się z zadaniem celująco. Co prawda, nie wyszło idealnie, ale efekt został osiągnięty. Deszcz pada równomiernie, a piorunem został porażony tylko jeden pegaz z grupy. Brawo! Kapitan przechodziła wzdłuż jednej i drugiej grupy, patrząc niedbale przed siebie. Kroczyła równo, gwizdek na jej szyi pobrzękiwał cichutko, a murawa stadionu miękko zapadała się przy każdym jej kroku. - Jednak jak wiecie... wygrać w tym starciu mogła tylko jedna ekipa - Spitfire zatrzymała się gwałtownie przed Sunray'em i Wishing Cry. Oboje kapitanów drużyn stało obok siebie, więc płomiennogrzywa patrzyła prosto w ich twarze. - Bardzo podobała mi się komunikacja obu grup... lecz tylko jedna była idealna. Sunray był dobrym liderem... lecz nie do końca panował nad swoją drużyną. Wishing Cry za to odwaliła kawał świetnej roboty i to jej drużyna wygrywa to starcie! - Spitfire uśmiechnęła się i poklepała liderkę zwycięskiej drużyny po ramieniu. - Teraz macie czas wolny. Wróćcie do baraku i odpocznijcie. Zjedzcie coś - zakomenderowała żółta pegaz. - Jutro rano otrzymacie dalsze instrukcje.
  5. Spitfire skończyła robić notatki zaraz po tym, jak uporaliście się ze swoim zadaniem. Spojrzała porozumiewawczo na swoją przyboczną, oraz na Soarina. Nim przemówiła, najpierw odchrząknęła i poprawiła okulary na swoim nosie. - Tak jest. Uporaliście się z zadaniem celująco. Co prawda, nie wyszło idealnie, ale efekt został osiągnięty. Deszcz pada równomiernie, a piorunem został porażony tylko jeden pegaz z grupy. Brawo! Kapitan przechodziła wzdłuż jednej i drugiej grupy, patrząc niedbale przed siebie. Kroczyła równo, gwizdek na jej szyi pobrzękiwał cichutko, a murawa stadionu miękko zapadała się przy każdym jej kroku. - Jednak jak wiecie... wygrać w tym starciu mogła tylko jedna ekipa - Spitfire zatrzymała się gwałtownie przed Sunray'em i Wishing Cry. Oboje kapitanów drużyn stało obok siebie, więc płomiennogrzywa patrzyła prosto w ich twarze. - Bardzo podobała mi się komunikacja obu grup... lecz tylko jedna była idealna. Sunray był dobrym liderem... lecz nie do końca panował nad swoją drużyną. Wishing Cry za to odwaliła kawał świetnej roboty i to jej drużyna wygrywa to starcie! - Spitfire uśmiechnęła się i poklepała liderkę zwycięskiej drużyny po ramieniu. - Teraz macie czas wolny. Wróćcie do baraku i odpocznijcie. Zjedzcie coś - zakomenderowała żółta pegaz. - Jutro rano otrzymacie dalsze instrukcje.
  6. Jak wiadomo, Wonderbolts to nie tylko Soarin czy Spitfire... to także multum innych pegazów... tych bardziej znanych i tych mniej... W czołówce oczywiście znajdują się Fleetfoot, Misty Fly, Rapid Fire, Blaze... a także kilkoro innych. Pytanie - dlaczego trzymają się na uboczu? Każde z nich przecież osiągnęło szczyt pegazich możliwości... dopięło tego, o czym marzy większość skrzydlatych kucyków - dołączyło do elitarnej jednostki Wonderbolts. Warto byłoby pogdybać na ich temat... stworzyć jakieś charakterystyki. Porozmawiać o tym, jakie mamy wyobrażenia na ich temat... Postaci jest wiele, pomysłów jeszcze więcej... Może w sezonie czwartym któryś z tych bardziej anonimowych Boltsów zostanie nam przedstawiony bliżej? Który z tych walecznych pegazów miałby to być? Każdy z nas ma przecież własne sympatie. Ja z przyjemnością zapoznałabym się bliżej z Fleetfoot oraz z Misty Fly. Ta pierwsza to najszybszy pegaz na Canterlockich Derbach, a ta druga... cóż... po prostu mi się podoba Dlatego robi za maskotkę w pierwszym poście
  7. Dodam coś od siebie, bo dawno nie było mnie w tym dziale... Kto nie kocha głosu Flutterki, niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem!
  8. Kirara

    [Zabawa] Rekordy Akademii!

    Czyżby chodziło o zadanie w Akademii Wonderbolts, Pinkameno? ^^ Jak najbardziej - może być. To dobry rekord!
  9. Kirara

    [Zabawa] Przyznaj Order!

    Skoro nikt nie chce nikogo obdarowywać, to może mój post zachęci kogoś do tego, by sobie o tym temacie przypomnieć Ze swojej strony chciałabym przyznać Order Walecznego Pegaza Skysplitowi, który włożył bardzo wiele czasu i energii w to, by forum było takie, jak teraz. Doceniam to, co zrobił dla Nas wszystkich i mam nadzieję, że jeszcze wróci do Ekipy okryty karmazynem
  10. Kirara

    [Zabawa] Rekordy Akademii!

    O! I to są rekordy NAPRAWDĘ godne uwagi! Dziękuję Arjen! Na pewno pojawią się w Akademii Wonderbolts! Może ktoś jeszcze ma jakiś pomysł?
  11. Na prośbę EverTree przesunęłam termin ostatecznego uporania się z zadaniem na jutro - to jest - na 20 marca. Proszę być wyrozumiałym - spadły na niego zupełnie nowe obowiązki i musi rozsądnie dzielić czas pomiędzy Regnum Lunae, a nasz skromny poddział W między czasie ekipa, która, jak twierdzi, uporała się z zadaniem - może przenieść się do Akademika Wonderbolts by swobodnie nawiązywać kontakty między swoimi postaciami, tudzież nadal prowadzić dyskusję w swoim temacie z zadaniami.
  12. Spitfire przyglądała się uważnie poczynaniom rekrutów i notowała wszystkie swoje spostrzeżenia na temat pracy grupy, organizacji i wyników, które zdołali osiągnąć w określonym czasie. Kiwała co jakiś czas głową, a okulary które miała na nosie błyszczały lekko w słońcu.
  13. Spitfire przyglądała się uważnie poczynaniom rekrutów i notowała wszystkie swoje spostrzeżenia na temat pracy grupy, organizacji i wyników, które zdołali osiągnąć w określonym czasie. Kiwała co jakiś czas głową, a okulary które miała na nosie błyszczały lekko w słońcu.
  14. Cóż, trzeba będzie o to zadbać, jak widzę... Pierwsze ogłoszenie dla moich drogich Rekrutów - macie czas do 20 marca, żeby uporać się z pierwszym zadaniem. Ostatecznie wtedy podejmę decyzję która grupa zwyciężyła
  15. Derby są opracowywane od dłuższego czasu. Początkowo dział nie miał być widoczny od razu. Niestety, stało się jak się stało. I nie, Derby Wonderbolts nie będą mieć powiązania z Akademią. To coś zupełnie innego i uczestnicy Akademii nie będą się tam ścigać.
  16. Księżniczka Sparkle pokiwała ze zrozumieniem głową. - No tak... choćby wykład był naprawdę ciekawy, nie możemy przeciwstawić się woli Księżniczki Celestii - klacz złożyła skrzydła i spojrzała z zaciekawieniem na swoich zebranych uczniów. - Dołączmy więc do reszty, moi drodzy! Myślę, że będziecie bawić się dobrze na biwaku... Mam tylko nadzieję, że przeczytaliście książkę "Co o biwaku każdy kucyk wiedzieć powinien" pióra Maphaldy Shout... zaiste, interesująca lektura! - to powiedziawszy, lawendowa kucyk ruszyła dostojnym krokiem ku drzwiom biblioteki, w której odbywały się prowadzone przez nią zajęcia. - Zaręczam wam, że grupa nie będzie na nas dłużej czekać!
  17. Od tego momentu - to jest od rozpoczęcia zadania, obie drużyny mają obowiązek pisać w swoich tematach. Tam macie się naradzić i ustalić sposób działania, a potem także zająć się wykonywaniem postawionego przed Wami zadania.
  18. Oto temat, w którym grupa II Akademii będzie razem wykonywała zadanie. Temat do waszej komunikacji wewnętrznej, byście się połapali kto jest kim i nie przeszkadzali sobie wzajemnie w głównym temacie sesyjnym. *** - A oto i wasze zadanie. Każda z drużyn ma zebrać te chmury w taki sposób, by wywołać ulewę i burzę z piorunami. Jest to dość skomplikowana czynność… zauważcie, że niektóre z chmur już teraz zaczynają się skraplać, inne połyskują nagromadzoną weń elektrycznością, a inne są po prostu łącznikiem między tymi, co się skraplają, a tymi co będą tworzyć wyładowania elektryczne. Wy macie je pozbijać w taki sposób, by deszcz padał równomiernie, a burza nie była zbyt dotkliwa – Spitfire mówiła cicho, spokojnie i rzeczowo… lecz wy słyszeliście ją idealnie. Charyzma od niej bijąca po prostu kazała wam się uciszyć i spijać każde słowo z jej ust. – Wygra ta drużyna, która szybciej osiągnie taki efekt, jak założyłam i nie będzie miała zbyt wielu porażonych prądem rekrutów.
  19. Oto temat, w którym grupa I Akademii będzie razem wykonywała zadanie. Temat do waszej komunikacji wewnętrznej, byście się połapali kto jest kim i nie przeszkadzali sobie wzajemnie w głównym temacie sesyjnym. *** - A oto i wasze zadanie. Każda z drużyn ma zebrać te chmury w taki sposób, by wywołać ulewę i burzę z piorunami. Jest to dość skomplikowana czynność… zauważcie, że niektóre z chmur już teraz zaczynają się skraplać, inne połyskują nagromadzoną weń elektrycznością, a inne są po prostu łącznikiem między tymi, co się skraplają, a tymi co będą tworzyć wyładowania elektryczne. Wy macie je pozbijać w taki sposób, by deszcz padał równomiernie, a burza nie była zbyt dotkliwa – Spitfire mówiła cicho, spokojnie i rzeczowo… lecz wy słyszeliście ją idealnie. Charyzma od niej bijąca po prostu kazała wam się uciszyć i spijać każde słowo z jej ust. – Wygra ta drużyna, która szybciej osiągnie taki efekt, jak założyłam i nie będzie miała zbyt wielu porażonych prądem rekrutów.
  20. Nim na dobre rozpoczęły się wasze harce i zabawy, rozbrzmiały dwa gongi… To znak, że wybiła godzina druga popołudniu, a wtedy zwykle rekruci Wonderbolts mają treningi i serię zadań do wykonania. To zupełnie tak, jak wy. Kapitan Spitfire przyleciała w towarzystwie porucznika Soarina i swojej przybocznej, Sunset Sky. - Jak tam, rekruci? Wypoczęliście, zapoznaliście się ze sobą? Mam nadzieję, że i owszem. Bo zadanie, które przed wami postawiliśmy nie należy do najłatwiejszych – zaczęła Kapitan, mierząc was wszystkich uważnym spojrzeniem. – Lecz nim się dowiecie co macie zrobić, ruszajcie za mną na miejsce następnej próby – to powiedziawszy, Spitfire wzniosła się w powietrze, a za nią to samo uczynili Soarin i Sunset Sky. Chwilę potem odlecieli na północ od waszego miejsca odpoczynku… prosto ku stadionowi, który zwykle był wykorzystywany do treningów przed gonitwami. Kiedy dolecieliście na miejsce wraz za przywództwem, zauważyliście, że zgromadzono tam bardzo wiele brunatnych chmur… - A oto i wasze zadanie. Każda z drużyn ma zebrać te chmury w taki sposób, by wywołać ulewę i burzę z piorunami. Jest to dość skomplikowana czynność… zauważcie, że niektóre z chmur już teraz zaczynają się skraplać, inne połyskują nagromadzoną weń elektrycznością, a inne są po prostu łącznikiem między tymi, co się skraplają, a tymi co będą tworzyć wyładowania elektryczne. Wy macie je pozbijać w taki sposób, by deszcz padał równomiernie, a burza nie była zbyt dotkliwa – Spitfire mówiła cicho, spokojnie i rzeczowo… lecz wy słyszeliście ją idealnie. Charyzma od niej bijąca po prostu kazała wam się uciszyć i spijać każde słowo z jej ust. – Wygra ta drużyna, która szybciej osiągnie taki efekt, jak założyłam i nie będzie miała zbyt wielu porażonych prądem rekrutów.
  21. Kirara

    Odpowiedzi Spitfire

    *Zerka z zaskoczeniem na butelkę cydru, ale nie ma śmiałości odmówić Avatarowi Księżniczki Nocy* - Cóż… moje zachowanie zależne jest od sytuacji. Na oficjalnej imprezie, takiej jak Gala Grand Galopu nie musiałam dbać o konwenanse. Mogłam zachowywać się swobodnie… Taka faktycznie jestem. Nie tylko pracą żyje kucyk, prawda? Zaś w Akademii muszę pokazać kto w niej rządzi, żeby trzymać w ryzach wszystkich rekrutów, by nie weszli mi na głowę i nie mieli wątpliwości, kogo mają w niej słuchać… To lata praktyki nauczyły mnie rozgraniczać życie prywatne od pracy. Co prawda, bywa że w prywatnych kontaktach zdarza mi się na kogoś huknąć, bo się zapomnę, ale to dość rzadkie przypadki. I nie, nie byłam pod wpływem niczego. Może to i była impreza, ale odpowiedzialny lotnik nie pije, ani nie zażywa niczego, co mogłoby wpłynąć na postrzeganie rzeczywistości, bo mogłoby się to dla kogoś źle skończyć. A czy jestem aktorką? Umm… chyba nie. Po prostu jestem perfekcjonistką i staram się zachować odpowiednio w każdej sytuacji.
  22. Jaka śliczna Spitfire! Dziękuję Ci uprzejmie za ten cudny art! Zaraz umieszczę ją w swoim avatarze :3
  23. Kiedy z pysków dwójki nominowanych do sprzątania rekrutów wyrwały się jęki niezadowolenia, Spitfire posłała im ostre spojrzenie i wystąpiła krok do przodu. - Następne zadanie rozpocznie się popołudniu, bo obiedzie. Chcę was mieć na głównym placu o godzinie 14:00, to znaczy, za dwie godziny. Teraz macie czas wolny - charyzmatyczna pegaz wyprostowała się dumnie i wskazała wam na wnętrze baraku, w którym się znajdowaliście. - Macie teraz czas wolny. Zapoznajcie się ze sobą, zajmijcie swoje łóżka, wybierzcie się do stołówki na obiad. Kiedy usłyszycie dwa uderzenia w gong, macie pojawić się na placu, a wtedy powiem wam, co jest waszym kolejnym zadaniem. Kapitan już miała się odwrócić i wyjść z baraku, kiedy przypomniała jej się dość ważna rzecz. - Zapomniałabym. Sunray, wybierz swoją grupę. Chcę poznać jej skład już teraz, żeby potem nie było niespodzianek.
  24. UWAGA, UWAGA! AKTUALIZACJA REGUŁ GRY! MACIE SIĘ ZAPOZNAĆ Z PIĄTYM PODPUNKTEM I STOSOWAĆ SIĘ OD NASTĘPNEJ TURY! KLIK!!! Mimo tego, że Spitfire zapowiedziała, że nie będzie obserwować swoich rekrutów z baraku, to prawda była inna. Nie oglądała ich osobiście... wykorzystała do tego swoją przyboczną, Sunset Sky - drobną żółtą pegaz o koralowej grzywie i przenikliwym spojrzeniu błękitnych oczu. - Pani kapitan, młodzi idą łeb w łeb - zameldowała klacz, zerkając w stronę dwójki oficerów. - Ciężko wywnioskować kto faktycznie objął prowadzenie, ale... - Cicho, Sky. Obserwuj ich. Licz okrążenia - ucięła rozmowę Spitfire, przecierając swój gwizdek. - Powinni się z tym uwinąć w kwadrans. - Wishing Cry i Sunray są już na półmetku... Reszta leci szybko, lecz wpadają na siebie i tym samym opóźniają lot - zawołała Sunset, ciągle wpatrując się z uwagą w niebo. - Mhm... a jak tam nasza "Dust bis"? - Spitfire stłumiła ziewnięcie i zerknęła z ukosa na koralowogrzywą klacz. - W sensie... Speed Flame? - Dokładnie tak, Sky. - Cóż... rozpędzona właśnie wleciała w chmury i wpadła w dostojną Amber, alicornicę - zameldowała Sunset. - I co im po szybkości, skoro brakuje im precyzji i znajomości prądów powietrznych? - ognistogrzywa pokręciła głową i spojrzała na Soarina. - Nie sądzisz, że ta setka nauczy ich pokory? Niestety, Kapitan nie doczekała się odpowiedzi Porucznika, bowiem pierwsi lotnicy wylądowali. Zgodnie z przewidywaniami Sunset Sky, pierwszy zameldował się Sunray, a następna za nim była Wishing Cry. Potem kolejno lądowali Speedy Contest, Golden Fly, Highsky, Amber, Derpy Dash, Kamil Jacob Pie, Hatte, Speed Flame, Thunder Shimmer, Snow Thunder i Luc. Barak jaki jest, każdy widzi. Miejsce pobytu młodych lotników nie było ani luksusowe, ani piękne. Było po prostu solidne. W środku stały piętrowe łóżka, po prawej i lewej stronie rekruci mieli swoje szafki nocne, a w nogach łóżek stały kufry, z którymi przybyli do akademii. Na ścianach nie brakowało emblematów i plakatów propagandowych Wonderbolts... oraz haseł zachęcających do dbania o kondycję fizyczną ("Setka rundek z rana lepsza niż śmietana!", "Chcesz lotnikiem być na schwał, skończ się lenić, ćwicz podniebny cwał!"). Kiedy tylko młodzi lotnicy stawili się w miejscu zbiórki - wymęczeni i zdyszani, Spitfire z błyskiem w oku pojawiła się przed nimi w towarzystwie przybocznej i porucznika Soarina. - Proszę, proszę. Mamy zwycięzcę. Sunray, gratuluję. Zostałeś kapitanem pierwszego zespołu. Druga na mecie była Wishing Cry. I to ona poprowadzi drugą grupę. Jest was trzynaścioro. Sunray jako zwycięzca ma prawo do wyboru szóstki pegazów do swojej grupy. Cry musi zadowolić się tymi, którzy pozostaną - Spitfire zmierzyła wzrokiem wszystkich rekrutów. - Mamy kilka uwag... Poruczniku, czyń honory. Ja dodam coś od siebie za chwilę.
×
×
  • Utwórz nowe...