Skocz do zawartości

Kirara

Brony
  • Zawartość

    392
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kirara

  1. I... szalona myśl, która dzisiaj przeszła mi przez głowę, stała się faktem. Komiks z Lyrą gotowy. http://fav.me/d58iv3f
  2. Cieszę się, że Ci się podoba, System Zawsze mam frajdę, jak mogę komuś sprawić przyjemność... choćby taką głupotką jak tapeta I... coś... nowego. Zrobiłam to chwilę temu. Solaris - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - specjalnie dla Ciebie zrobiłam tapetę... z Lyrą. Powiedzmy - że to "prezent" - chociaż pewnie i tak Ci się nie spodoba. http://fav.me/d58btb7
  3. Arpegius - jest tak, jak pisze Niklas - nie mam wpływu na to jak wygląda wektor. Nie chcę ingerować w czyjąś pracę, zmieniać ją. Byłoby to nie fair względem jej autora. W każdym razie... System jakiś czas temu pytał, czy zrobię mu tapetę z Fluttershy. Zrobiłam. Gotowa do Waszej oceny: http://fav.me/d58axif
  4. Głupie pytanie, doprawdy! Co Twilight robi po nocach. Oczywiście, że... CZYTA! A czasami nawet sypia. Jeśli nie zapomni!
  5. Chciałbyś zostać paprotką do końca życia? A jakby Twilight zapomniała Ciebie podlać? Już chyba lepiej się pośmiać dzięki Twi
  6. Cieszę się, że odpowiedzi Wam się podobają... Tisosku - każda dziewczyna zareagowałaby tak, jak Twilight... ja na pewno. Dostać różę, a tu woda w twarz? Miałabym ochotę takiemu skopać tyłek, więc i Solarowi się oberwało. Siper - co do paprotki... to pomysł Solara. Chciał zamienić Cię w paprotkę i postawić na parapecie w oknie biblioteki... W ten sposób byłbyś stale przy Twilight... Cóż... Twilight wolała zaklęcie rozweselające :3
  7. Kiedy kurz opadł, a książki znalazły się na swoim miejscu - to znaczy, na półkach... Twilight i Solar spojrzeli na siebie i na rosnącą listę pytań, która leżała na biurku. - Cóż... chyba pora się za to zabrać, prawda? - zapytała klacz swojego partnera, po czym za pomocą magii przyciągnęła do siebie listę z pytaniami i rozłożyła ją na podłodze. - To wy sobie tu odpowiadajcie, my z Rindy idziemy coś zjeść - rzucił Spike, po czym opuścił bibliotekę wraz z asystentką Solara, która, nim zamknęły się drzwi, zdążyła rzucić do dwójki jednorożców: - Tylko znów się nie pobijcie! *** - No dobra... co tam masz ciekawego, Solar? - Pytanie od Ares Prime'a... sama zerknij: Chciałem cię zapytać, jakie są twoje plany na przyszłość, czy masz może jakieś konkretnie marzenie? - Ja zawsze mam wiele planów na przyszłość. Chcę zgłębić tajniki magii w każdym aspekcie, być może wybrać się nawet w podróż po świecie by zebrać brakujące informacje... Bo kto wie, może w innych rejonach świata magia przyjaźni ma inny charakter? Poza tym... marzenie...? Hmm... nad marzeniami to ja się nie zastanawiałam... a ty, Solar? - Hmm, twoim marzeniem jest właśnie chęć poznania magii jak najlepiej. Moim w sumie też... chociaż też chciałbym kiedyś spokojnie zwiedzić inne, zamorskie kraje. - Czy do marzeń można zaliczyć... chęć zadowolenia swojej nauczycielki? I nie sprawienie jej zawodu...? - Hmm... nie. Zrealizowanych rzeczy nie można już zaliczać do marzeń. - Nie czuję, żebym to zrealizowała, wiesz? Nadal mogę sprawić zawód Księżniczce... - To wiedz, że możesz jej zameldować wykonanie zadania... Dobrze, następne... *chichocze* O, taaak, to będzie dobre... - Które...? *zagląda niepewnie w kartkę z wytypowanymi pytaniami* O nie... - Właśnie to, ale w międzyczasie... Drugie pytanie Aresa: "I czy jest może w Equestrii kucyk który ci się podoba szczególnie ?" - to ja. Ok, a teraz najlepsze... Bartis pyta naszą kochaną Twi: "Droga Twilie, skoro twój brat już wziął ślub to kiedy twoja kolej i kto będzie tym wybrańcem?" - Solar! Takich pytań miało nie być! *na policzkach Twilight pojawiły się lekkie rumieńce* Nie odpowiem na te pytania. Bo zdaje się, że w którejś z poprzednich... echem... wypowiedzi już raz mi się wypsnęło. NIe muszę tego r-rozgłaszać dalej! I jeszcze jedno... zgodnie z tradycją - najpierw za mąż wychodzi klacz, która złapała bukiet. Bartis, zapytaj o to Rarity, zgoda? - Jak ja to lubię, jak się stajesz czerwonawa na twarzy, hehe. - Wredota. *lekko odepchnęła od siebie Solara* Lepiej odpowiedzmy na inne, zamiast się powtarzać... To od... Ihnesa jest... ciekawe. I skomplikowane. - Zgadzam się, ale wpierw proponuję to od Zelphera: "Hej Twilight. Moje pytanko brzmi: czy podczas teleportacji zdarzają się może skutki uboczne? Np. zawroty głowy, mdłości? Ile wynosi granica odległości, w obrębie której możesz się teleportować?" - No dobrze... zatem najpierw Zelpher... Um... górna granica teleportacji? Może być albo teleportacja szybka - która wykorzystuje znikome ilości energii, a może być też teleportacja długodystansowa. Nauczyłam się zaklęcia, które może teleportować mnie pomiędzy różnymi miastami, pod warunkiem, że przedtem w takowym mieście byłam i potrafię jasno określić w jakim geograficznym położeniu się ono znajduje. Zatem... teleport z Ponyville do Canterlot nie jest taki trudny, ze względu na dość małą odległość. Mogłabym przenieść się nawet do Stableside albo do Manehatten, ale to mogłoby nadszarpnąć moje pokłady magicznej mocy, a to owocuje wyczerpaniem i trzeba zażyć długiego odpoczynku... Wyczerpany jednorożec praktycznie natychmiast usypia... to tak... na marginesie. - Dlatego na dłuższych dystansach warto jest podróżować we dwójkę. Akurat zaklęcie teleportacji jest tak sprytnie ułożone, że może skorzystać z dodatkowych pokładów energii drugiego kucyka, nawet jeśli nie jest on jednorożcem. Ale jeśli patrząc na mnie i Twi, możemy się wesprzeć mocą, dzięki czemu po wykonaniu skoku nie jesteśmy senni. I wreszcie pytanie od Ihnesa... Droga Twilight! Mam taki problem: chciałbym być lepszym przyjacielem dla innych, ale nie potrafię. We wrześniu 2011 r. przechodziłem przez... może nie depresję, ale takie załamanie. Od tamtej pory moje życie wygląda inaczej. Bywam agresywny i niemiły zupełnie bez powodu a czasami po prostu łatwo się denerwuję. Nie obchodzą mnie inni. Nie widzę w moich znajomych jakiejś większej dla mnie wartości (nie we wszystkich). Kiedyś było inaczej. Teraz zdarza mi się (już mniej) negatywnie myśleć o sobie i swojej przyszłości. Jak mogę to zmienić? Wiem, że to jest trudne pytanie, ale bardzo zależy mi na odpowiedzi. - Cóż... Ihnes. Życie nie jest łatwe i się o tym przekonałeś. Nie wiem co było powodem twojego załamania, ale nie powinieneś ciągle tego rozpamiętywać. Zostaw przeszłość za sobą, uwolnij się od złych wspomnień i żyj chwilą. Staraj się panować nad swoim gniewem. Przyjaciele - bo na pewno takich masz - na pewno wesprą cię w złych chwilach. Jeśli masz wątpliwości co do swojej przyszłości... po prostu staraj się w nią zainwestować! Poszerzaj swoje horyzonty i zainteresowania, UCZ SIĘ. Ja kocham się uczyć. Kocham czytać książki, dla mnie nauka i zdobywanie wiedzy są niczym przygoda. Co prawda - Ty możesz to postrzegać inaczej... Ale... postaraj się wyjść ze swojej skorupy. Ja dałam radę, więc Ty też dasz... I dla równowagi pytanie lżejszego kalibru od Arjena: Jakiego zaklęcia użyłabyś na Siperze? Z takich pozytywnie zakręconych. - Pozytywnie to by go zamieniła w paprotkę i postawiła na oknie biblioteki. - W paprotkę? To zbyt brutalne... Raczej użyłabym na nim zaklęcia rozweselającego, bo często się smuci. - Hmm, zaklęcie Gaz rozweselający? To by mogło zadziałać... o ile cię Spike znowu nie rozproszy... Ostatnio tak przetestowałaś zaklęcie na Rarity to ta nie mogła się powstrzymać od śmiechu przez pięć godzin... - Cóż... Spike mógł po prostu nie upuszczać przy mnie tej ilości książek... przy okazji zwalając z szafy mojej kolekcji rzadkich roślin... - ...Rozlewając zapas atramentu... - ...wrzeszcząc przy tym wniebogłosy... dobra, nie pogrążajmy Spika... - Dalej... Eriks... "Droga Twightlight!"... Eee... kto? No, Eriks, takie przekręcanie imienia Twi? Nieładnie... Ale dojdźmy do pytań... "Jakie było najpotężniejsze zaklęcie jakie rzuciłaś? Jak bardzo byłas osłabiona po jego rzuceniu?" - Cóż... nie wiem czy powinnam mówić o tym, co się wydarzyło jakiś czas temu... Pamiętasz GO, Solar, prawda? - Pamiętam... Ale którą rzecz masz na myśli teraz? - No wiesz... moc, którą wtedy posiadłam... była znacznie większa od tej, którą mam teraz... - A, to... Ok, bronies, więc to było tak... Pojawił się pewien drań - jednorożec imieniem Sorcerus. Jak przystało na złego, dążył do obalenia Celestii. Początkowo porywał różne jednorożce, w tym właśnie Trixie, i to on stał za jej przemianą w taką... klacz, którą poznaliście. Tak czy siak, popsuliśmy jego plany, więc postanowił... spaczyć Twilight. Udało się mu. Powstała wtedy... emm... Nightmare Spark, jak ją nazwałem. Moc miała na poziomie Nightmare Moon... No i kierowana przez Sorcerusa, używała naprawdę potężnych zaklęć do destrukcji - promieni, kul magii... Obróciła w perzynę pół miasta... A ja... cóż, drugie pół. Skorzystałem wtedy z bardzo potężnego zaklęcia Moc Alicorna. Powoduje ono znaczący wzrost many u jednorożca, co czyni takiego równego mocy królewskim siostrom. Haczyk jest taki, że... działa tylko kilka godzin, a później przez cały tydzień moc magiczna jest zablokowana. Hmm... to było chyba najsilniejsze zaklęcie, z jakiego kiedykolwiek skorzystaliśmy... - Dochodziliśmy potem do siebie przez... dobre dwa tygodnie... - Bo spaczenie Sorcerusa było pewną wariacją Mocy Alicorna, dlatego Twilight również się... oberwało. - Dokładnie... Zatem... to były zaklęcia, które najbardziej nadwątliły moje pokłady magii. Solara też... co tam dalej mamy, mój drogi? - Od Cloud Kickera: "Czy jak czarujesz to też kończy ci się Mana ?" Oczywiście, że się kończy. Nie jesteśmy przecież niepokonani. - Tak jak każdemu jednorożcowi... nam też kończy się mana. Potrzebujemy odpoczynku przy bardzo skomplikowanych zaklęciach... Jak i przy tych zupełnie normalnych - Nawet tak zwyczajne zaklęcia jak lewitowanie przedmiotów zużywa manę. Co prawda jest to znikoma ilość, ale zawsze. Kiedy wyczerpie Ci się moc i spróbujesz unieść choćby kamień, przykro mi, nie uda Ci się. - Otóż to... Cóż więcej mogłabym dodać? - Od Cadenzy: "Czy masz jakieś swoje ulubione książki i zaklęcia?" No... dużo łatwiej powiedzieć, które nie są jej ulubione... - Najłatwiej jest to powiedzieć... bo nie ma czegoś takiego. Lubię wszystkie książki i wszystkie zaklęcia. A przynajmniej lubię te książki, które przeczytałam i zaklęcia, które znam. - Nie lubisz wszystkich książek przecież... Nie zapominaj o TYCH książkach... - Mare Sutra... Solar. Tej nawet nie przejrzałam, kiedy zobaczyłam tytuł. Więc nie zaliczam jej do książek, które "przeczytałam" ... Zresztą... tam nie ma co czytać... - Myślałem akurat o Codex Daemonica, tej o czarnej magii. Mare Sutra jest przecież urocza. *chichocze* Przynajmniej Spike'owi się podobała. - Mare Sutra, daj spokój, Solar... Trzeba to schować w najczarniejszy kąt biblioteki, gdzie nikt nie będzie szukał... Taka wiedza nie jest nam potrzebna... *echem!* przynajmniej na razie... *echem!* To... mamy coś tam jeszcze? - Pytanie od Arjena: Myślisz, że walka na magię to dobra okazja by sprawdzić swoje zdolności? *Zerka porozumiewawczo na Solara* - Od dawien dawna wspominamy, że jeszcze jako źrebaki się ze sobą pojedynkowaliśmy... Zatem walka to bardzo dobry sposób na sprawdzenie swoich umiejętności. Możesz się wykazać refleksem, znajomością ciekawych zaklęć i umiejętnością zaskoczenia swojego przeciwnika. - Ale równie dobrą zabawą jest cykliczny konkurs magiczny w Canterlocie. Są tam dwa rodzaje zawodów: w pierwszym liczy się efektowność zaklęcia i to, jak wygląda, drugi zaś to taki typowy pojedynek na magię. Trwa on maksymalnie trzy minuty, po których trójka sędziów, zwykle są nimi profesorowie Magicznego Uniwersytetu, ocenia styl, siłę oraz efektywność. - I bardzo dobrze, że o tym wspominasz! Brałam udział w tym konkursie... Za namową przyjaciółek, oczywiście... Em... Czy już wyczerpaliśmy temat? Bo raczej lekcji poglądowej na temat pojedynków magicznych robić nie będziemy, prawda? *Bierze z pomocą magii kartkę papieru i z łatwością zmienia ją w różę, którą wręcza Twilight* - Ano, nie będziemy. - Och... to... urocze, Solar... dziękuję! *stara się ukryć delikatny rumieniec* *Kolejny lekki błysk magii i z kwiatu tryska woda wprost na twarz Twilight* - Dziękuję *chichocze* - PRZESADZIŁEŚ! Bronies, lekcja poglądowa na temat pojedynków magicznych nie będzie się nadawała do zaprezentowania... Zatem wybaczcie krótką przerwę techniczną... - rozgląda się z niezadowoleniem za swoim krnąbrnym partnerem. - SOLAR! Teraz ci się zdrowo oberwie! - Złap mnie, jeśli potrafisz! Metronomus! *krótki błysk magii i na twarzy Twilight pojawiają się długie, zakręcone wąsy* - ZGINIESZ MARNIE! - Hmm... Do twarzy ci w nich! *uchyla się przed lecącym talerzem i błyskawicą* - SOLAAAAAR! Cóż... i tak niestety muszą zakończyć się dzisiejsze odpowiedzi. Następne będą, kiedy ta dwójka przestanie ze sobą walczyć... Na Celestię i jej powierniczkę siostrę Lunę... mam nadzieję, że Biblioteka w Ponyville przetrwa magiczną walkę dwójki jednorożców...
  8. Kirara

    Nabór na MG

    Wybacz, że to powiem, Propanku, ale nie było warto czekać. Twoje podanie nas rozczarowało. I nie chodzi tu o wielość znanych Ci światów. Chodzi raczej o historię, a dokładnie - o jej styl i błędy, które zaserwowałeś. Widać, że nie potrafisz poprawnie zapisać dialogu. Powtórzenia. Asystent, asystentowi... Nie mogłeś zamienić asystenta na "współpracownika"? Albo na "pomocnika"? Poza tym... Cała historia jest tak poplątana, że koniec końców, ani ja, ani Niklas nic z niej nie rozumiemy. Streszczę Ci co potrafimy powiedzieć o tym, co napisałeś: "Jakaś maszyna, co przenosi do świata kucyków. Jakiś gość tam wylądował. Panika"... a czego nie wiemy? Skąd owy profesor WIE, że w danej krainie jest miejscowość o nazwie Ponyville, że mieszka tam Twilight Sparkle? Kontaktował się z kucykami wcześniej? Skoro się kontaktował, to może jednak wiedział gdzie ta maszyna przenosi? Zbyt wiele niewiadomych, Propan. Zbyt wiele. To nie daje nam powodów do tego, by powierzyć Ci dział i funkcję MG. Nie mamy pewności, czy Twoje gry byłyby czytelne. Bo jeśli wprowadziłbyś taki chaos do gry, to niech Celestia ma w opiece takiego gracza....
  9. Domine już jakiś czas temu prosił mnie o dedykowaną dla niego sygnaturkę z Pinkie Pie... Oto i ona:
  10. Miło mi, że się Wam podoba. Teraz coś w zupełnie innym klimacie. Stonowane i klasyczne. http://fav.me/d57pr6p
  11. O... mogę coś dodać bez dubla. Dzięki, Niklasie . Zatem - tapeta z Vinyl Scratch http://fav.me/d57oyt0
  12. Sygnatura, którą wczoraj zrobiłam Niklasowi - różni się od mojej tylko głównym wektorem Twilight: Keola - tapetę z Twilight dla Sipera robiłam tylko pod jego telefon - w tej konkretnej rozdzielczości. Mogłabym zrobić większą - ale mogłaby się trochę różnić od tej, którą pokazałam... Anyway - teraz zabieram się za tapetę z Vinyl Scratch. Póki co. I przypominam: http://mlppolska.pl/witamy Rozszerzenie "Welcome to the Herd" - czyli polskie powitanie nowych Bronych na forum. Dostosowałam piosenkę Pinkie Pie... można ją zaśpiewać. Po polsku. A sens pozostał ten sam.
  13. Kirara

    Zaprojektuj suknię!

    Wybacz, Drogi Airlicku, wczoraj były ważniejsze sprawy niż suknia Ahem... Co do sukni... nie jest to do końca to, o czym myślałam, ale wygląda fajnie I słusznie zauważyła Cuddly Doggy - grzywę Twilight można by upiąć. Pozostawiając oczywiście charakterystyczną grzywkę.
  14. Aktualne prace... Tapeta do telefonu dla Sipera: Jutro więcej prac.
  15. I nowość - rozszerzona wersja "Welcome to the Herd", w całości po polsku. Skrypt napisał Siper, specjalnie na potrzeby komiksu, który stworzyłam: http://mlppolska.pl/witamy/
  16. Kirara

    Dziwne kreacje Kirary

    I rozwinięcie mojego "Welcome to the Herd"... Czyli Pinkie Pie wita nowych userów na forum MLP Polska: http://mlppolska.pl/witamy/ Skrypt przygotowany przez Sipera, komiks przygotowany przeze mnie
  17. Kirara

    Zaprojektuj suknię!

    Wygląda ładnie, ale... jak dla mnie, wygląda to jak narzuta na plecy, peleryna, a nie suknia. Powinna być bardziej zabudowana - kto widział sukienkę z gołym brzuchem? Hmm...? Poza tym - całkowita kalka z poprzedniej sukni galowej (bez obrazy, drogi Airlicku, doceniam, że się starasz! )... Tym niemniej, widziałabym więcej eksperymentów z kolorami. Może zamiast błękitów, zmieniłbyś barwy na granaty? Wzbogacił resztę purpurą? Dodałoby to sukience majestatu. To takie moje wrażenie. Ale w sumie - ja tam na modzie znam się jak Twilight, pewnie z moimi poradami stworzyłbyś straszną kreację... Choć... może warto poeksperymentować?
  18. Gościnnie - w dziale Twilight zjawiły się trzy niesforne klaczki - Scootaloo, Sweetie Belle i Applebloom, czyli znana i lubiana Znaczkowa Liga. Co z wizyty małolat wynikło? Chaos... [justify]Ten dzień miał być dla Twilight idealny… Właśnie wracała do Ponyville z Canterlot, gdzie uczestniczyła w Equestriańskiej Konferencji Czarodziejów, wraz z Solarem of Eclipse. Po powrocie miała zająć się opracowywaniem kolejnego zaklęcia – tym razem chciała posiąść „Iskrę Emocji”… Inkantację bardzo skomplikowaną, zwłaszcza jeśli użyje jej niewprawny czarownik… Jednak to panny Sparkle nie martwiło – wszak ona do niewprawnych nie należała. Lecz… wracając do historii, którą mam przedstawić – Twilight i Solar powrócili z Canterlot… Kiedy tylko przekroczyli próg biblioteki… Zostali wprasowani w podłogę. To, co zobaczyli… przeszło ich najśmielsze oczekiwania, bowiem… miast zastać nieskazitelny ład i porządek na pólkach, jedyne co zobaczyli to zwalone wszystkie woluminy, zdezorientowanych Spika i Rindy, a wśród książek… Sweetie Belle, Scootaloo i Applebloom. Członkinie Znaczkowej Ligi w najlepsze przerzucały stronice opasłych tomisk, co chwilę odrzucając kolejne z ksiąg na bok. - Nie. Tu nic nie ma – mruknęła Sweetie Belle. – Przejrzałam cały tamten regał, macie coś, dziewczyny?! - U mnie nic! – odparła Applebloom, opierając brodę na kopytkach. – Same pierdoły o czarowaniu… NUDA! - „Konkluzje magiczne, a etyczne zastosowanie zaklęć”… - burknęła Scootaloo, tłumiąc ziewnięcie. – Chała. - Niech Celestia ma was w opiece… - wyrwało się oniemiałej Twilight, kiedy z niedowierzania zatoczyła się na Solara. – CO TU SIĘ STAŁO?! DZIEWCZYNKI! - O, cześć Twilight! – zaćwierkała radośnie Sweetie Belle, zbierając się z podłogi. – Czekałyśmy na ciebie! - Chciałyśmy wypożyczyć książkę! – zawołała Applebloom, podbiegając do fioletowej jednorożec. - Ale Spike nie potrafił nam powiedzieć czy taką w ogóle macie! – dodała Scott, zjawiając się u boku młodej Apple. - I tylko dlatego doprowadziłyście do katastrofy w bibliotece? – zapytał niewinnie Solar, wskazując subtelnie kopytem na pozwalane woluminy. – Bardzo odkrywcze. - No! Szukałyśmy książki! – broniła się Scoot. - Dobrze, już dobrze! – mruknęła panna Sparkle, wpatrując się w trzy młode poszukiwaczki uroczych znaczków. – JAKIEJ książki szukałyście? – jęknęła Twilight, spoglądając na chaos, który panował w pozwalanych księgach. - Czegoś o podboju kosmosu! – wypaliła Sweetie Belle. - Kosmos jest ZAJE… fajny! – dodała Scootaloo. – Totalnie w dechę! - Chcemy sprawdzić, czy w kosmosie zdobędziemy nasze znaczki! – dodała z uśmiechem Bloomie. - Zastanawiałyśmy się, czy możesz nam coś o tym opowiedzieć, jeśli nie masz książki – powiedziała siostrzyczka Rarity, rozsiadając się przed kopytami Twilight. Oniemiała uczennica Celestii zerknęła na Solara błagalnie i westchnęła. - Taaak… A teraz przyznajcie się… naoglądałyście się kucobajek na temat kosmosu? – zapytał Solar, obejmując Twilight kopytkiem. – Co tam za ciemnotę wam wcisnęli? - Jakie tam kucobaje, jakie kucobaje? „Przygody Odona Astroauty” to hit w szkole! – zaperzyła się Apple Bloom. - Czyli jednak… kucobaje – of Eclipse uśmiechnął się pod nosem. – Ty zaczniesz, Twily, czy ja mam poprowadzić wykład? - Ja zacznę Solar… - Twilight uniosła brew i uśmiechnęła się do klaczek, które teraz wpatrywały się w nią niczym w obrazek. – Chodźmy jednak do pokoju na piętrze, tam mam mapę nieba i teleskop. - Do czego ci mapa nieba, Twilight? Wolimy rakietę! – zawołała Scoot, trzepocząc swoimi małymi skrzydełkami, przez co oderwała się na chwilę od ziemi. - Rakietę? – Sparkle roześmiała się. – Nie. Nie będzie wam potrzebna. - To może katapulta? – nie ustępowała pomarańczowa pegaz, skacząc dookoła Twilight, która powolnym krokiem ruszyła ku schodom. – Wiesz, jak nas wystrzeli, to od razu znajdziemy się na orbicie! Super, nie?! Masz taką? - A skafandry? Odon miał skafander! Nam też będą potrzebne! – zawołała Sweetie Belle. - Wiesz, żebyśmy się nie podusiły, nie? – dodała przekonująco Applebloom. Solar wybuchnął gromkim śmiechem. - Zaręczam wam, że nie będziecie potrzebowały ani rakiety, ani skafandrów… ani tym bardziej katapulty – ogier posłał porozumiewawcze spojrzenie do Twilight. – Prawda? - Oczywiście! – odparła z uśmiechem czarodziejka, kiedy już wszyscy znaleźli się na górze. Pokój Twilight był… prawdziwie magiczny. Niby uporządkowany i zwyczajny, ale… sprawiał wrażenie przesyconego magią. Pełno w nim było różnorakich instrumentów, które natychmiast wzbudziły ciekawość członkiń Znaczkowej Ligi. - Ej, co to jest? – zapytała Scoot, wskazując na sporej wielkości bogato zdobiony metaliczny przedmiot, który gdy go dotknęła, zawirował, formując kształt elipsy, po czym przemienił się w czarną chmurę, która zaczęła pochłaniać ciekawską pegaz. Nim jednak cokolwiek jej się stało, Solar z pomocą swojej magii odwrócił działanie przedmiotu, zamykając w nim mgłę na powrót. - To bomba dymna z Germaney - odparł of Eclipse, po czym zmroził wzrokiem Spike'a. - Przecież Twilie mówiła, byś to schował. Co to, do siana, robi w jej pokoju?! - Eee… zapomniałem o tym… - mruknął niepewnie smoczy asystent. – Poza tym… bałem się tego dotknąć… - Niech ci będzie – Solar jednym zaklęciem schował przyrząd do szafy i zwrócił się do Znaczkowej Ligi. – To… co chciałybyście wiedzieć o kosmosie? - WSZYSTKO! – odparły klaczki, wskakując na łóżko Twilight. - No dobrze… to zacznijmy wykład – Sparkle wystawiła mapę nieba i rozciągnęła ją na stojaku. – Pierwsze i najważniejsze… Kucyki NIGDY nie podbiły kosmosu. - Cooo?! Ale jak to?! – krzyknęły z niedowierzaniem klaczki, otwierając szeroko buzie ze zdziwienia. - Tak to – Twilight podsunęła młodym pod nos opasłe tomisko, przedstawiające rycinę bardzo starego jednorożca o długiej zakręconej brodzie i sumiastych wąsach. – To Galikuceusz. On jako pierwszy rozpoczął wasz… „podbój” kosmosu, zapisując mapę nieba i nazywając najważniejsze gwiazdozbiory. Jeszcze w latach, kiedy na świecie nie było Księżniczki Celestii, a Equestria nie była Equestrią. - No co ty?! – wyrwało się Scootaloo. - Jest dokładnie tak, jak mówi Twilight – do wykładu włączył się Solar. – Kucyki nie potrafią zbudować tak zaawansowanej technicznie maszyny, która pozwoliłaby im na osobisty podbój kosmosu. Póki co, jedynie Księżniczka Luna może wam nieco opowiedzieć o księżycu… Ale jak mniemam, niewiele z tego pamięta. - Nie potrafią…? Ale dlaczego? – dopytywała rozczarowana Applebloom. - Nasza obecna wiedza nie pozwala nam na to – Twilight wskazała na mapę nieba i teleskop. – Jeśli będziecie chciały kiedyś dokonać jakiegoś kosmicznego podboju, to zapraszam was wieczorem do siebie. Pokażę wam, że można podziwiać nocne niebo znacznie bardziej dogłębnie niż gołym okiem. Wskażę wam największe gwiazdozbiory, opowiem nieco o planetach, gwiazdach i kometach… - Naprawdę? Zrobisz to dla nas? – zapytała Sweetie Belle. - Oczywiście – Sparkle wyprostowała się dumnie. – Tylko umówcie się ze mną. I nie róbcie mi bałaganu w bibliotece, dobrze? - Ok… od biedy i to może być… - mruknęła rozczarowana Scootaloo. - Może któraś z was odkryje jakąś nową gwiazdę i w ten sposób otrzymacie znaczek talentu? – rzucił niedbale Solar, mierzwiąc grzywę pomarańczowej pegaz. - A jak taki znaczek będzie wyglądał? – zapytała z ożywieniem Bloomie. - Kto wie… jak ci wyjdzie, to się przekonasz – of Eclipse uśmiechnął się szerzej i puścił oko do Twilight, która zwinęła mapę. - DOBRA! Dzięki za informacje! Dziewczyny, chodźmy teraz do Rarity! – zawołała Sweetie Belle. – Ma do nas jakąś sprawę! Może dzięki temu wyjdą nam znaczki? - ZNACZKOWA LIGA – KRAWIECTWO NASZĄ SIŁĄ! YAAAAY! Po tym radosnym okrzyku, w Ponyvilliańskiej Bibliotece znów zapadła błoga cisza, a zamieszkujący w niej Twilight Sparkle, Solar of Eclipse, oraz smoczy asystenci – Spike i Rindy – mogli zabrać się za porządki i układanie porozwalanych książek, które pozostawiły po sobie trzy małe huragany – Sweetie Belle, Scootaloo i Applebloom. - Szkoda, że po sobie nie sprzątnęły – rzucił zrezygnowany Spike. – Może przy sprzątaniu wyszłyby im znaczki… [/justify]
  19. Warmen, to taki pedzel ;d i tak - uzylam go celowo. Dzieki temu sygnatura wyglada na odrobine chaotyczna - a Discord, jakby nie popatrzec - jest panem chaosu i sorry za brak polskich znakow. Pisze posta z komorki
  20. Fragin... po to daję linki pod obrazkiem, żeby mieć dostęp do większej wersji ;P Nie wrzucam tutaj standardowych wymiarów. Masz się pofatygować na deviantart i kliknąć "download" jeśli jakaś tapeta Ci się podoba. Tyle. I sygnatura dla Skysplita... Nasz drogi Czerwony Admin zażyczył sobie... Discorda. Mam nadzieję, że Ci przypadnie do gustu :>
  21. Requeścik dla Systema Sygna ze Sweetie Belle :3 Mam nadzieję, że Ci się spodoba!
  22. Miło mi, że się Wam podobają moje prace:twiblush: Z chęcią wstawiłabym coś jeszcze, bo mam co, ale... muszę poczekać - bo to projekt do innego działu na forum...
  23. Omg, Tarreth, ja to mam wpojone od dzieciaka - nim kupię książkę dokładnie ją oglądam _^_ introligatorskie korzenie, buck yeah! Zaś co do Rarity... Ona? NIE LUBIANA? Nie, nie. Jak dla mnie, to kompletnie nierealne! Być może - nie każdy fan MLP wybiera ją jako pierwszą, ale nie można powiedzieć, żeby była nie lubiana! Co prawda - z początku - nie przywiązywałam szczególnej uwagi do Rarci. Traktowałam ją jako część Mane6, klacz, która uwielbia swój butik, projektowanie strojów i szycie... Ale, jak to się mówi - im dalej w las, tym więcej drzew - a w przypadku MLP:FiM - im więcej odcinków, tym... bardziej przekonywałam się do Rarity. Jak dla mnie - ta klacz stoi na równi z Fluttershy, czyli mają drugie miejsce - bo oczywiście - numerem jeden w rankingu jest dla mnie Twilight - którą pewien user zmieszał z błotem w tym temacie, nazywając ją nijaką - chyba zacznę prowadzić czarną listę Wracając do Rarity - mnie do siebie KOMPLETNIE przekonała w odcinku "Sisterhooves Social"... Dlaczego? Bo wyraźnie zostały przedstawione relacje naszej Hojności ze swoją siostrzyczką Sweetie Belle... A te... kiedy wracałam pamięcią do moich relacji z siostrą - były bardzo podobne. I dlatego mam do Rarci bardzo dużą słabość.
  24. Skoro System zachęca w shoucie, to... cóż. Zgłoszę się. Czy to talenty? Trudno powiedzieć. Zdolności to jednak jakieś są... Zacznijmy od... sztuki pisanej (bo jest tego niewiele tu, na forum): Fantastyka - Gniew Króla Licha Inne: Projekt Loga dla Brohoofa Maślany Baranek Rysunki: Mr. Chilly Stary szkic Rei Coś... niebieskiego. Dragon Sparkle Komiksy: CMC - Super Duper Cool Idea CMC - Fancy Contest How Long Your Pet Will Live? Welcome to the Herd! (w najbliższym czasie będzie rozszerzona cztero paskowa wersja na forum) Tapety: Scootaloo on the wall Muffins please! - Derpy Wallpaper Element of Magic Huzzah! Here comes Applejack! Hearts and Hooves... all for Rarity! Pinkie Pie the Party Animal Dashing Rainbow Silly Dashie Cutie Mark Crusaders Element of Kindness Daring Do and the Secret of Wallpaper Hail to the Night Sygnatury: Najnowsza sygna z Twilight Tom Rarity Pinkie Pie Fluttershy Twilight Sparkle Rainbow Dash Fluttershy 2 Applejack Księżniczka Celestia Kolejna Twilight Trzecia już Fluttershy Pinkamena Diane Pie Zdjęcia: The Duck Glass Hello Sunshine Flowers I Flowers II
×
×
  • Utwórz nowe...